fajna dyskusja sie wywiazala i sporo ciekawych spostrzezen. odnosnie tego co napisal leviatan, to czysta prawda, znajomy ma w rodzinie taka sytuacje. wuj spawacz, wychowywal 2 jke dzieci, zajmowal sie domem, gotowal obiadki, sprawdzal dzieciakom lekcje, w miedzy czasie pracowal, a ciotka nastawiona na kariere, w domu bywala pozno, na weekendy czasami wyjezdzala do pracy (dzial sprzedazy) i czeste wyjazdy firmowe. zdradzala go z innym, ba nawet byly takie sytuacje, ze gadala z kochankiem przez telefon przy mezu i odnosila sie z pogarda w stosunku do meza. jego wuj w pewnym momencie chcial rozwodu, ale ona mu nie chciala dac. przed rodzina zgrywali, ze wszystko ok. stwierdzil, ze nie mozw na to patrzec i zyc obok takiej obludy i pozegnal te rodzinke.