Skocz do zawartości

deleteduser150

Samice
  • Postów

    3170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    66.69 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser150

  1. Ja tam nie rozumiem w ogóle takich publicznych podziękowań i ogólnie gloryfikowania ... nie można tego robić po cichu np pisząc po prostu do tych osób na priv? Uniknęłoby się tym sposobem niepotrzebnych dyskusji i jadu. Nie każdemu muszą podobać się posty i rzekomy wkład w forum tychże użytkowników. Przez co ten post po prostu może niektórych drażnić/ śmieszyć/ cokolwiek... Moim zdaniem zrobiła się z tego niepotrzebna szopka.
  2. deleteduser150

    Hej

    Ahoj. @Morika dalej odbiegasz od większości raptem ze dwie użytkowniczki mają takie wyzywające avatary.
  3. Primark? Hmm jakość to nie jest jego mocną stroną... ale to tylko moja opinia. Miałam stamtąd t-shirt z beatlesami który szybko mi się sprał, spodnie, które szybko podziurawiły i rozciągnęły, buty, w których obcas zaczął mi się odklejać i jedynie płaszcz stamtąd mi się trzyma i jest w miare dobrym stanie, pomijając, że zrobiła mi się dziura w kieszeni ale to akurat nie było problemem w Anglii lubię się ubierać w Zarze, Next i podobają mi się ubrania w Marks & Spenser ale jeszcze nic stamtąd nie mam bo jest dość drogo
  4. @Gwyn... A dziękuję Znam i szczerze byłam zaskoczona tym coverem soundtracku ze Skyrima jak go pierwszy raz usłyszałam, bo zwykle covery są dla mnie denne albo dobre ale dalej gorsze od oryginału. Natomiast wykonanie Lindsey uznałam za równe oryginałowi Oj ma zdoności muzyczne, taneczne/ sceniczne Bardzo dobry przykład kobiety z pasją A propos muzyki z gier, soundtracków: następne majstersztyki, które mogę słuchać na okrągło:
  5. @Gwyn brzmi ciekawie, przejrzałam ofertę Green farmacy i znalazłam dla siebie szampon z żeń-szeniem, który chciałabym wypróbować bo mam włosy z tendencją do przetłuszczania się u nasady a przy końcach mi się wysuszają. Babuszkę też wypróbuję Jak nie uda mi się teraz w Polsce dorwać w swoich okolicach to sobie zamówię przez neta w uk
  6. A propos świąt i pakowania prezentów: kiedyś na warsztatach z florystyki nauczyłam się robić takie pierdółki z ... pociętej na kawałki rolki papieru i różnych świątecznych dodatków (tutaj koncepcje są nie wyczerpane - ogranicza nas tylko wyobraźnia :D) na stół do serwetek/podgrzewaczy: a tu przykłady z internetów: a co do prezentów to w tym roku spakowałam tak: materiały wykorzystane: papier ozdobny, wstążki, koraliki, klej na gorąco, bombka. Na tym prostokątnym koraliki są przytwierdzone klejem na gorąco do papieru.
  7. @blck.shp Mój facet miał podobny problem, kupił sobie Nizoral, który załatwił sprawę. Aczkolwiek ja jestem raczej zwolenniczką domowych sposobów i też tak jak @Selqet polecałabym Ci olejki. spróbuj nawet sobie wmasować oliwę z oliwek raz, dwa razy w tygodniu. @zuckerfrei Jak nie ufasz fryzjerkom to zawsze możesz iść do barbera/golibrody, mój zaczął chodzić i stwierdził, że lepiej strzygą niż kobiety. Acz nie są tak popularni jak w UK ale myślę, że w polsce znajdziesz w dużych miastach.
  8. Dzisiaj było krótko ale bardzo intensywnie z tą panią. Te interwały poprzedziłam jedynie dwoma seriami planka po minucie. Jest moc! Tylko chyba wkurzałam sąsiadów z dołu głośnym tupaniem i skakaniem
  9. Dzisiaj w głośnikach u mnie Lindsey i jej skrzypce :
  10. @Sitriel To wygląda faktycznie jakby ktoś nad Tobą czuwał. Na pewno następny rok będzie lepszy, tylko musisz w to wierzyć. Wszystkiego dobrego życzę na Nowy rok!
  11. O a ja zapomnialam dodać a to też dość istotne dla mnie jako podróżniczki: Zwiedziłam w końcu kawałek Anglii i spełniłam jedno z moich pragnień - wycieczka do konkretnego Wesołego Miasteczka - Alton Towers. Przejechanie się na prawdziwych rollecoasterach i poczucie tego dreszczyka emocji. Niezapomniane wrażenia ^^
  12. To był dla mnie wspaniały rok: - Stałam się silniejsza psychicznie dzięki regularnej medytacji - zmieniłam nawyki żywieniowe - ograniczyłam do minimum cukier - poprawiła mi się sylwetka i uzależniłam się na poważnie od treningów i siłowni - Zdobyłam już na tyle doświadczenia w pracy, że zaczęto mi proponować lepsze płace i stanowiska. - poprawiłam swój ęgielski - już nie muszę powtarzać w myślach to co chce powiedzieć tylko idę na spontana - Poprawiła się moja sytuacja finansowa - Doszłam do wielu wniosków, poprzez obserwacje samej siebie odnalazłam prawdziwe powołanie i pasję... już nie błądzę po omacku jak wcześniej. Jestem bardziej pewna tego co chcę i wierze bardziej w swoje możliwości - Panuję bardziej nad swoimi lękami - Dzięki mojemu Lubemu trafiłam na to forum i poukładałam sobie wiele rzeczy w głowie, znalazłam jeszcze większą motywację do tego by się rozwijać i jeszcze więcej dobrego wnosić do swojego związku - Poprawiłam relację z moją siostrą, z którą kompletnie nie mogłam się dogadać dłuższy okres czasu - odcięłam sie całkowicie od toksycznych wpływów mojej matki i generalnie od toksycznych ludzi.
  13. W Fallouta juz nie grałam... tzn w sumie zrobiłam sobie postać i przeszłam jeden wątek ale nie miałam już takiej frajdy jak przy TES bo zbyt uderzająco podobna (w koncu ten samm silnik) i generalnie te same schematy, dlatego przerwałam i odpuściłam sobie. Dlatego tez nie grałam we wcześniejsze części TES bo nie lubię czegoś co ma podobny schemat do czegoś co już przeszłam.
  14. @Quo Vadis? wiem o czym mówisz... dalej mi w uszach brzęczy piosenka z ciapackiego sklepu a jak się do nich strzelało to krzyczeli " lalalalalalala" Hmm co do rozwoju postaci w Oblivionie się zgadzam... ale jeszcze lepszy był w Skyrimie W sumie przygodę z TES własnie zaczynałam od tej ostatniej części. Tę grę przeszłam w sumie 3 razy
  15. @Quo Vadis? o rany... tylko nie postal... mam przez tę grę koszmary mój Luby żeby się wyładować w to grał a jak widziałam po raz kolejny kota jako tłumik to rzucałam facepalmem i wychodziłam... a właśnie a propos koszmarów... nie polecam na noc i będąc samemu w domu grać w Slendera... chyba że się ma nerwy ze stali i lubi totalną psychodelę.
  16. Teraz tak wygooglałam tego Neverhooda bo nie kojarzyłam tytułu, jak zobaczyłam screena to mnie olśniło... grałam w to! Muszę sobie to ściągnąć i przypomnieć . Wiem tylko że mi się podobało i nawet wciągało ale byłam jeszcze wtedy bajtel. Dzięki Tobie @Gwyn zasmakuje na nowo mojego dzieciństwa Z retro gierek pamiętam jeszcze Croc, Jazz jackrabbit . Lemingi... no oczywiście też!
  17. @Gwyn to samo chciałam napisać Piękna akcja @Tomko masz ode mnie mentalnego lajka
  18. Teraz sezon na mandarynki... spróbuję czy z nich się uda coś wymodzić. @LalkaTamtych niestety już dawno nie mam bo mi się skruszyły Cóż, z tego co pamiętam to po prostu kroiłam plasterki i wrzucałam najzwyczajniej w świecie do... piekarnika ale już nie pamiętam na jaką temperaturę... niezbyt wysoką raczej. Też zdarzyło mi się wysuszyć jedną parę na kaloryferze i nie wiem czy przypadkiem to nie były jedne z tych najładniejszych jakie mi wyszły. Raz pamiętam że za drugim podejściem zapomniałam, że włożyłam pare plasterków do piekarnika i wyszły węgielki skleroza + moja ciamajdowatość
  19. @Lalka ja je ubierałam latem do długiej białej spódnicy do kostek, topu i kapelusza słomianego i sandałów gladiatorek - fajnie się to komponowało... tak bardzo w moim hippie stylu
  20. Szału nie ma ale to moje takie tam radosne twórczości jak się nudziło : konewka w której miałam chwile roślinkę i filiżanka z "Funciaka" pomalowane i ozdobione techniką decoupage przeze mnie stary metalowy piórnik, ozboniony w czasach liceum: Puszka po ananasach na pierdółki I własnoręcznie zrobiona świeczka - nie wygląda najlepiej bo to moja pierwsza jaką zrobiłam. Robiłam też tego stylu kolczyki: cytrynki podobne tylko moje były bez koralików. Miałam też kolczyki z suszonych cytrynek : i jeszcze takie cosie: Mi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.