Skocz do zawartości

Nathan Rothschild

Użytkownik
  • Postów

    85
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Nathan Rothschild

  1. W światowych mediach to raczej nie ... to tylko Al-Jazirra martwi się o poziom demokracji w Polsce i jeden pan z CNN się zmartwił, że u nas tylko sami naziole Poczekajcie jeszcze trochę ... niedługo usłyszycie o tworzonych gettach przez Polaków dla Żydów w czasie II wojny światowej i o "polskim SS". Uwaga, uwaga ... pojawia się nowy trend plucia na Polskę, o którym jeszcze nie jest za głośno, ale już powoli się rozkręca. Polecam najnowszy numer dwutygodnika "Bez cenzury" nr 12 z 9-22 listopada 2017 roku, str. 26, artykuł "Ofensywa niemieckich kłamstw. Popularyzacja kłamliwych terminów: "polskie getta" i "polskie SS", to nowy cel niemieckiej propagandy". A jeśli chodzi o panią Dancewicz. Dancewicz ... Dancewicz ... coś mi świta ... a już wiem To ta pani co ciągle się rozbierała w filmach z lat .90 i w wywiadach ciągle się chwaliła, że gra w pokera na pieniądze. Biorąc pod uwagę, że grała nago co najmniej w dwóch filmach z Markiem Kondratem, tylko patrzeć jak oskarży go o molestowanie, tym bardziej, że ten pan na brak pieniędzy nie narzeka raczej Niestety, ale na lewactwo nie ma lekarstwa.
  2. Nie wiem czy panowie się z tym spotkali, ale bardzo ciekawa jest koncepcja człowieczeństwa pana Gurdżijewa. Według niego jest 7 poziomów człowieczeństwa: Człowiek nr 1 - człowiek, u którego dominują funkcje ruchowe i instynktowne Człowiek nr 2 - człowiek, u którego dominują przed wszystkim uczucia i emocje Człowiek nr 3 - człowiek typu racjonalnego, który do wszystkiego podchodzi od strony teorii, poprzez snucie umysłowych rozważań. Według pana Gurdżijewa każdy człowiek rodzi się jako człowiek nr 1, nr 2 lub nr 3. Pozostałe typy (nr 4, nr 5, nr 6 i nr 7) należy już w sobie wykształcić ciężką pracą nad sobą: Człowiek nr 4 - żadne centrum już w nim nie przeważa (instynkty, emocje, racjonalizm), zaczyna już siebie znać i wiedzieć dokąd zmierza Człowiek nr 5 - człowiek, który już całkowicie się skrystalizował i nie może się zmienić Człowiek nr 6 - stoi bardzo blisko człowieka nr 7, ale niektóre jego właściwości nie są jeszcze trwale I w końcu ... człowiek nr 7 - człowiek, który osiągnął pełny możliwy dla człowieka rozwój i ma wszystko, co człowiek może mieć, a wiec wolę świadomość, stałe niezmienne "Ja", indywidualność, nieśmiertelność i wiele innych właściwości, które na skutek ślepoty i niewiedzy sobie przypisujemy. Trochę to skomplikowane i musiałem użyć DUŻEGO skrótu, bo gdybym miał opisać to szczegółowo to miejsca by nie starczyło. Dla zainteresowanych polecam: Piotr D. Uspienski, "Fragmenty nieznanego nauczania". Ciekawostka: Gurdżijew ukazał swój pogląd na temat chrześcijaństwa. Uważał, że takie chrześcijaństwo, jakie widzimy wśród ludzi na co dzień np. w Polsce (mój dopisek) to chrześcijaństwo typowe dla człowieka nr 1, 2 i 3. Pisząc tak trochę żartem ... Chrystusie wybacz im, bo nie wiedzą co czynią . Prawdziwym chrześcijaninem wg niego można być dopiero od poziomu człowieka nr 5, bo taki człowiek potrafi odrzucić całkowicie to co narzuca Kościół (mój dopisek) i żyć wyłącznie nauką samego Chrystusa.
  3. Kiedyś przez krótki czas oglądałem filmy z panem doktorem, ale po jakimś czasie mnie znudziły. Nie dość, że pan doktor często się powtarzał ... ale przyznaje, że nie jestem na bieżąco z obecną twórczością tego pana ... to jeszcze pół biedy. Gorzej gdy pan doktor brał się za tematy historyczne, co nie jest jego dziedziną zawodową, co kończyło się wykazywaniem przez niego ... jak to delikatnie ująć ...ignorancją. W jednym ze starszych filmów pocisnął po Józefie Piłsudskim sugerując między wierszami, że ten był szpiclem rosyjskim, bo ... tu dam niedokładny cytat ... to jest niemożliwe, żeby Piłsudski jadąc przez całą Rosję koleją transsyberyjską w 1904 roku do Japonii (słynna wyprawa Piłsudskiego do tego kraju szukającego pomocy do walki z Rosją w przede dniu rewolucji 1905 roku) nie został namierzony przez carską Ochranę itp. Sugerował, że wręcz Piłsudski mógł być pilotowany przez wywiad carskiej Rosji. Sęk w tym, że pan Piłsudski nie jechał do Japonii koleją, tylko płynął statkiem. Najpierw do Anglii, a potem do USA i stamtąd do Japonii. Ale to i tak pikuś z ... dla mnie największym "hitem" historycznym ostatnich lat - wypowiedź pana Korwina Mikke - emigranci europejscy przełomu XIX/XX wieku uciekali z Europy do Ameryki, bo tam nie było demokracji. Jak wiadomo pan Mikke jest zagorzałym wrogiem "tffu demokracji". Tylko, że emigranci amerykańscy pochodzili w 99% z krajów, które wówczas były monarchiami rządzonymi przez królów i cesarzy, i zdecydowanie nie było tam demokracji. Miliony ludzi wyjechało chociażby z Galicji (zabór austriacki), która należała do cesarstwa austro-węgierskeigo i nie uciekali przed demokracją, a przed galicyjską nędzą, co jest powszechnie znanym faktem. Przyznaję bez bicia , że kiedyś sporo słuchałem pana Mikke, ale wymiękłem po tej jego historycznej wypowiedzi. Jestem za bardzo wyczulony na ignorancję historyczną, ale w moim przypadku to już zboczenie zawodowe. Chociaż z drugiej strony, czy człowiek, który robi w swoim własnym mniemaniu za jakiegoś proroka czy wieszcza narodowego (piję do pana Korwin Mikke) powinien być ignorantem historycznym, zwłaszcza, że jest politykiem. Myślę, że nie. A wracając do pana doktora. O niektórych sprawach ciekawie opowiada, ale niech pozostanie przy medycynie. Zaraz sobie rzucę okiem, co on tam znowu wymyslił Pozdrawiam wszystkich w ten poniedziałkowy ranek.
  4. Masz rację. Prędko nie rozgryzą, zwłaszcza, że "probably" Amerykanie posiadają zdjęcia satelitarne ukazujące co się tak naprawdę stało w Smoleńsku, ale nie chcą ich ujawnić. Zresztą z tymi zdjęciami to też kabaret, bo jest teoria chyba "Gazety Polskiej", która mówi, że ostatni raz Amerykanie robili zdjęcia okolic Smoleńska w 2007 roku, a potem nagle zaczęli robić w pierwszej dekadzie kwietnia dzień po dniu, jakby wiedzieli, że coś się "kroi". Poniżej dam Panu artykuł mówiący, że np. są amerykańskie zdjęcia z 9 i 11 kwietnia, ale np. nie ma z 10 kwietnia. http://www.se.pl/wiadomosci/polska/zagadka-zdjec-satelitarnych-ze-smolenska-kto-zgubil-dowod-w-sprawie-katastrofy_291299.html Kolejna zagadka: a co z tym panem ? Amerykański generał, naczelny dowódca wojsk USA w Iraku w latach 2007-2008. Między 6 a 8 kwietnia 2010 roku przebywał w Warszawie. http://archiwalny.mon.gov.pl/pl/artykul/8988 Dostał m.in. odznaczenie od ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Tak sobie tylko głośno myślę, czy w stosunkach międzynarodowych jest coś takiego jak przypadek czy zbieg okoliczności. Na dwa/cztery dni przed Smoleńskiem w Warszawie aż 3 dni przebywa późniejszy szef CIA (od 23.06.2010). Przypadek ? Może tak, może nie ... i tak nigdy się tego nie dowiemy zapewne ... A jeśli chodzi o zagadkę zamachu w Dallas ... wie Pan ... jakoś mnie to wcale nie dziwi ... to raptem rok 1963, czyli nie dawno Sprawa Gibraltaru 1943 jest utajniona już od 74 lat i będzie ukrywana przez Anglików przez kolejne kilkadziesiąt lat i być może nigdy się nie dowiemy. Zresztą, jeśli wierzyć teoriom pana Grzegorza Brauna ... a nie mam pojęcia na podstawie jakich źródeł ten pan buduje swoje teorie ... to Anglicy do tej pory podobno ukrywają w archiwach dowody na to, że maczali palce w wywołanie w Polsce Powstania Chmielnickiego czy Powstania Listopadowego. W to akurat ostatnie byłbym skłonny uwierzyć, ponieważ są pewne przesłanki. Tak na koniec, to że Anglicy maczali palce w sprawę zamachu na Sikorskiego potwierdza choćby taki fakt, że w 1993 roku interweniowali u samego pana Jelcyna, aby ujawniając akta dotyczące zamachu w Gibraltarze nie ujawniał dokumentów, które mieszały by Anglię w sprawę zamachu. Co mieli/mają do ukrycia ? A czy wie Pan, że w czasie swoich rządów pani Margaret Thatcher utajniła do 2024 roku brytyjskie akta, które ukazują współpracę gestapo i NKWD w okresie 1939-1941, też dotyczące Katynia. Po co ? Coś czuję, że gdyby otwarto na oścież wrota archiwów brytyjskich, to trzeba byłoby napisać na nowo historię świata ostatnich 300 lat. I jeszcze jedno. To, że Amerykanie do dzisiaj nie wierzą, że jeden człowiek dokonał zamachu na prezydenta Kennedy'go ... tak na marginesie, to nie był żaden "aniołek" na jakiego historia próbuje go kreować, to nie tyle zasługa bzdur wypisywanych przez Komisję Warrena, a jednego człowieka - prokuratora Jima Garrisona, który prowadził własne śledztwo w sprawie zamachu i to on jako pierwszy pokazał publicznie słynny film Zaprudera. Pokazuje to film Olivera Stone "JFK" ... uważam, że film wybitny, chociaż daleko mi do poglądów lewicowych, o co od lat oskarżany jest pan Stone. Taka ciekawostka - trzy lata przed pojawieniem się filmu "JFK", w 1988 roku, ukazała się w Polsce książka polskiego dziennikarza o historii miasta Dallas, która w dużym stopniu opisywała sprawę zamachu na Kennedy'ego i która potwierdzała wszystkie teorie, które trzy lata później pokazał "JFK". W całej sprawie jest też polski ślad ... Jack Ruby to polski Żyd Jakub Leon Rubenstein z Sokołowa Podlaskiego, który wraz z rodziną wyjechał do USA w 1903 roku itd itd. Przepraszam, że za mocno odbiegłem od głównego wątku, ale swego czasu mocno "siedziałem" w tematyce służb specjalnych i zamachu na Kennedy'ego. I to jest fascynujące w historii ... można w niej "grzebać" bez końca i zawsze można wyszukać jakieś "smaczki", które mogą zmienić nasze postrzeganie na wydarzenia historyczne. Pozdrawiam wszystkich w to niedzielne popołudnie.
  5. Najtańsze księgarnie internetowe, w których kupuję: oczytani.pl 3telnia.pl czytajtanio.pl dedalus.pl Pozdrawiam.
  6. Bardzo interesująca dyskusja i poruszyli Panowie wiele ciekawych wątków. Pozwolę sobie dorzucić dwie swoje małe uwagi. Proszę mi wybaczyć, że nie będę posługiwać się Panów cytatami, ale myślę, że zainteresowani będą wiedzieli, do których wypowiedzi Panów się odniosę. 1. jeden z Panów napisał, że czyta książkę Pana Ziemkiewicza "Polactwo" z 2004 roku i widzi, że od tamtej pory nic się nie zmieniło: Uważam, że od "wieków" nic się nie zmienia w polskiej mentalności, niestety. Ja im głębiej zanurzam się w historię ... a od lat czytam w większości same źródła (pamiętniki, dzienniki, prasę np. z XIX czy początków XX wieku) to wierzę, że jest coś takiego jak geny narodowe, które przenoszą nasze narodowe wady i zalety na kolejne pokolenia. Czytałem już "narzekania" na polską młodzież w prasie z 1859 roku, i z 1920 roku i z 1938 roku. I wszędzie to samo - jaka okropna ta "dzisiejsza" młodzież, bez żadnych zasad. Kiedyś w "naszych" czasach młodzież była inna. Pytanie tylko kiedy ta młodzież była inna, skoro każde pokolenie na nią narzeka. Czytając np. bodajże "Tygodnik Ilustrowany" z 1859 roku, gdzie dziennikarz "jechał" na polską młodzież, miałem wrażenie, że czytam np. artykuł z 2016 roku. Czytałem artykuły z prasy polskiej sprzed I wojny światowej, artykuły z prasy sprzed 1939 roku ... i wszędzie tam wymienia się wszystkie te "wady" polskie, jakie i teraz w wielu artykułach są poruszane. Może to dziwnie zabrzmi, ale nie wiadomo, ilu by Polaków zginęło w różnych wojnach, to Ci co przeżyją, przeniosą dalej nasze zarówno wady, jak i zalety. Ilu Polaków zginęło od 1859 roku ? Powstanie Styczniowe 1863-1865 Rewolucja 1905-1907 roku I wojna światowa 1914-1918 II wojna światowa 1939-1945 Mordy na Polakach w katowniach UB itd. I wiecie co ? Poczytajcie artykuły o polskiej mentalności np. z początku XX wieku. Odniesiecie wrażenie, że czytacie współczesne opinie o naszym narodzie. Obojętnie czy nasz kraj jest obszarowo duży czy mały ... obojętnie czy rządzą Polską biali, czerwoni czy czarni ... kolejne pokolenia Polaków przenoszą w przyszłość zarówno nasze wady jak i zalety i od wieków nic się w tym względzie nie zmienia. 2. tak a propos tego kto mógł najbardziej zyskać na "zamachu" smoleńskim, jeśli oczywiście był to zamach a nie nieszczęśliwy wypadek ... Zwrócę uwagę Panów na dwa pewne "szczegóły", o których być może Panowie nie wiedzą i nic więcej nie dodam, aby nie odwiedzili mnie nad ranem smutni panowie w czerni a. jako namiętny "czytacz" "Wprost" od kilkunastu lat, pamiętam, że bodajże w 2009 roku był artykuł opisujący próbę "buntu" w armii rosyjskiej ... chyba nawet było napisane coś o "spacyfikowaniu" próby buntu w armii rosyjskiej ... z jakiego powodu ? Otóż pan Putin śmiał od początków swoich rządów wpychać na wszystkie wysokie stanowiska w państwie rosyjskim (też w służby itp) ludzi z FSB, co doprowadzało do wściekłości rosyjskich "zielonych", który uważali, że FSB ma za duży wpływ na rządy w Rosji ... Ten rzekomy "bunt" mógł być próbą odsunięcia pana Putina od władzy. b. chyba w październiku 2010 roku czytałem jedną z wielu pisanych na szybko książek z cyklu "teorie spiskowe" o "zamachu" smoleńskim jakiegoś polskiego dziennikarza, który ... już nie pamiętam ... chyba swoje informacje czerpał z prasy i z Internetu ... otóż pod koniec książki chyba w ostatnim rozdziale podawał informacje o wydarzeniach nie wyjaśnionych "okołosmoleńskich" ... wspomniał tam o tym, że w ciągu kilku miesięcy od 10 kwietnia 2010 roku w dziwnych okolicznościach "umarło" dwóch generałów wysokich "urzędników" rosyjskiego wywiadu wojskowego ... jeden miał być zastrzelony na klatce domu, w którym mieszkał, a drugi ... utopił się podczas nurkowania na Seszelach podczas wakacji, na które wybrał się z żoną ... Jeśli przypomnimy, że były od zawsze ścisłe powiązania (współpraca) pomiędzy wywiadami wojskowymi polskim i rosyjskim ... zagadka: ilu współczesnych polskich generałów służby czynnej (wciąż) jest po Akademii GRU w ZSRR ? to teraz sobie rozwiążcie równanie: kto + z kim = (wykonał coś) by obarczyć tym (kogoś), aby tego kogoś odsunąć od władzy wykorzystując "konflikt" dwóch sąsiednich krajów Jeśli było coś na rzeczy to ten "kogoś" przejrzał na oczy i mógł się zemścić (czytaj: historia generałów wywiadu wojskowego Rosji), aby odkręcić próbę powtórki z 2009 roku. Być może w swoich rozważaniach za bardzo popłynąłem, ale takie myśli czasami chodzą mi po głowie. Pan Korwin Mikke swego czasu ciągle w swoich wypowiedziach podkreślał, że "zamach" w Smoleńsku przeprowadził polski wywiad wojskowy ... zemsta za Aneks itp. Sami na obcej ziemi ? Wątpię ... Gibraltar 1943 ... Zamach na Sikorskiego. Robią Polacy, ale tylko dla tego, że "pozwalają" im na to Anglicy, którzy współpracują z NKWD. Pan Philby ... znana postać ... odpowiadał wtedy w wywiadzie brytyjskim za Bliski Wschód i Gibraltar ... a wiadomo czyje srebrniki pobierał ten pan. Jeszcze w sprawie polskich partii. Chyba pan Mikke kiedyś powiedział, że PO to partia "niemiecka" a PiS "amerykańska" i "żydowska". Może tak, może nie. Tego to ja nie wiem. Wiem tylko, że kilka lat przed objęciem władzy w Polsce przez PiS obecna pani premier i kilku obecnych ministrów przeszło jakieś specjalne szkolenia polityczne w USA. Ciekawe, jakie to były szkolenia. Kto je organizował i czy późniejsze zdobycie władzy przez PiS to tylko zbieg okoliczności.
  7. 43 lata. Nauczyciel. Bez żony. Bez dzieci. Dzieci chciałbym mieć. Żony nie. Tego ostatniego jestem całkowicie świadomy odkąd ponad rok temu zacząłem czytać to forum. Od trzech miesięcy gram w szachy. I wkręcam się w "to" coraz mocniej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.