Skocz do zawartości

deleteduser69

Samice
  • Postów

    1640
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    3.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser69

  1. Marek to uwodziciel, w końcu czemu miał tyle bab. Niby to mówi z przekąsem, ale nie do końca, będzie zarabiał coraz więcej tak jak dotychczas, bo forum, radio i przez to książki są coraz popularniejsze. To co go pcha do działania skoro jest tak samo szczęśliwy w każdych warunkach? Bo chcę korzystać z cudzych doświadczeń by jak najlepiej wybrać. A propo, bo ktoś mi ględził, że na Ziemi przeżywamy 365 dni w roku (365 obrotów Ziemi), a z kosmosu widać 366 obrotów (?). Muszę go przepytać dokładnie o co w tym chodziło. Matrix związkowy uznaję za oczywistość, forum jest na niego dowodem, ale reszta już mi nie pasuje. Wszyscy na forum nawołują do bogacenia się i twierdzą, że pieniądze szczęścia nie dają. Ciekawe co Was motywuje do działania tak naprawdę? Jest jeszcze coś co nie pozwala mi wierzyć Markowi, jest dość chorowitym człowiekiem. Skoro wie tak wiele to dlaczego nie potrafi sam sobie pomóc?
  2. Ich brak ma wiele do nieszczęścia. Odejście od programu przewidzianego przez naturę = cierpienie, tak jak obecnie matrix spowodował, że faceci dali się zdominować kobietom i to spowodowalo wiele nieszczęść. Trzeba o tym wiedzieć, pamiętać, nawet jak się podejmuje decyzję, że nie idziesz zgodnie z programem.Zresztą Lalka odpisała, żebym się odczepiła tak jakbym trafiła. Jak? Przecież to jest czysty ból! To jest u mnie (tymczasowo) nie do przejścia. Co do duszy i jej opuszczenia ciała to nic mi o tym nie wiadomo i nikomu innemu też nie, bo niby skąd? Życie trzeba jakoś przeżyć i mnie nie obchodzi co będzie potem, może i nic nie być, trzeba przeżyć swój ziemski czas jak najlepiej.
  3. Raz się kłóciliśmy w domu, że tak sobie lajtowo żyję, to krótko to na mnie podziałało. Jak ktoś jest krnąbrny to ta metoda nie działa (ew. działa tylko jak jest radykalnie użyta). A tak w ogóle to jest sukces. Źle się czułam, przeleżałam otępiała ze dwa dni. Myślałam o przyszłości, o tym co mam zrobić i jak tu sobie pomóc, że będę tak leżeć i znowu wpadnę w jakąś depresję, ale tym razem gorszą, aż dostałam gorączki. Znowu mi się trochę zmienił sposób myślenia, czego efektem jest temat o tym co Marek nam przekazuje. No i o dziwo poprawiło mi się, wstałam ze sporą ilością energii i dość rześka. Potem wzięłam sztangi i trochę poćwiczyłam, a nastęnie poszłam na spacer do lasu, tylko nie po ścieżkach, a w poprzek ścieżek polatałam sobie po wydmach, było -4 więc trochę zmarzłam. Na koniec dnia bolał mnie kręgosłup, ale jak teraz wstałam to już minęło. Niestety walnęłam się do łóżka za wcześnie, więc obudziłam się o 3:00. Znalazłam pewną pomocniczą metodę, to tak przypadkowo - mam od niedawna nadwrażliwość zębów, kupiłam dziś pastę Elmex (ponoć skuteczna), ale użyję jej za kilka dni. Ten cholerny ból zębów, gdy coś wypiję, jest tak uciążliwy, że po nim wprost marzę o endorfinach od ćwiczeń. Dzisiaj muszę o wiele dłużej poćwiczył i znowu iść do lasu... W międzyczasie muszę też, zgodnie z radą, zrobić coś w kierunku mojego celu, najlepiej zacznę ogarniać swoje klamoty i powystawiam potem niektóre na allegro, bo przecież wszystkiego nie zabiorę, w marcu muszę szukać mieszkania. Kolejna rada, żeby mieć swoje otoczenie ogarnięte na błysk - jak trzeźwym okiem spojrzałam na dom to widzę w mniej widocznych miejscach sporo kurzu, widocznie sprzątałam po łebkach. A więc kolejne to muszę ogarnąć swój pokój. Generalnie zauważyłam, znaczy to już wcześniej wiedziałam, że wszędzie noszę ze sobą smartfon i zbyt często go używam, muszę to jakoś ukrócić.
  4. Abstynencja seksualna? Nie polecam, 1/10.
  5. @Lalka, ja tak przyziemnie to widzę, że włącza Ci się program pt. dzieci, skoro się zastanawiasz co będziesz robić po 30-stce. Na razie jesteś młoda to i szczęśliwa, a czy będziesz też jako bezdzietna czterdziestka?
  6. Załóżmy, że istnieje ktoś, kto ma więcej pieniędzy, siły woli, lepsze ciało (wyrzeźbione) i jest równie szlachetny jak Marek Kotoński, na swojej stronie też porusza wiele mądrych tematów, nie jest politycznie poprawny itd. - ale głosi przeciwne główne tezy do Marka, czyli że nie można być szczęśliwym samemu, że pieniądze dają szczęście itp. No i komu tu wierzyć? Jak sprawdzić kto ma rację? Marek robi audycję "Kobieta (ani auto i pieniądze) szczęścia nie da", a potem ma "zwycięskie wizje", że stoi ubrany w drogie ciuchy i tankuje drogi samochód. Czyli ma pieniądze, za nie auto, które ma przyciągać kobietę/y. Skąd u niego te wizje, skoro to szczęścia rzekomo nie daje? Nie trolluję i nie hejtuję, po prostu zastanawiam się kto ma rację, bo po prostu nie wiem jak to sprawdzić i czy słuchając się jego rad pójdę dobrą drogą.
  7. Za bardzo byłam leniwa przez długi czas, nie miałam obowiązków, więc bardzo kiepsko u mnie z realizacją postanowień, muszę niestety zacząć od mniejszych rzeczy. A w ogóle to źle się ostatnio czuję. Nie można się jednak za bardzo rozproszyć, trzeba jednak dążyć do tego swojego głównego celu. Tak, ale popsutym autem nie pojedziesz choćbyś chciał, najpierw trzeba zrobić przegląd i ponaprawiać.
  8. A może Ty patrzysz (świadomie) pod kątem pieniędzy, co jest nawet niegłupie, ale podświadomość wie, że ojciec jest intelektualistą, więc syn też może być, a mimo wieku jednak chce się jakiegoś prostego bad boya? Albo że inteligentny facet nie będzie się nadawać na bankomat, będzie zbyt ogarnięty? A w ogóle to Ci streszczę Kobietopedię - facet wyznał miłość i jest już zaliczony. Rozpoczyna się proces znudzenia swoją zdobyczą.. Facet zalicza kobiety przez seks, a kobieta facetów gdy oni jej wyznają miłość. Patrzysz teraz pod kątem na ile ta zdobycz jest przydatna.
  9. Czy komuś się udało i ma jakieś skuteczne rady w jaki sposób to zrobić? Miałam spory zapał do zmian, który... minął! Nakreślam sytuację - jesienią ub. roku wiele poukładałam sobie w głowie i to był cud, przypadek :), wcześniej byłam depresyjnym typem niczym Deomi <sorry, Deomi >. Potem przed zimą zaplanowałam co i w jakiej kolejności muszę zmienić w swoim życiu, wyszło tego dużo. Moja strefa komfortu jest jak strefa śmierci. Jakaś lipna, ale stabilna praca, ciągle Ci sami ludzie, którzy chcą niewiele od życia, w dodatku nie wiadomo które ich rady brać na poważnie, skoro siedzą w matrixie. Jest mi tak cholernie komfortowo, prowadzę łatwe życie, a jednocześnie nie podoba mi się to. W pracy dowalili nam podwyżkę, w domu prawie nic nie muszę prócz sprzątania. Jest tak dobrze, że można "żyć i umierać". Zaczęłam odsuwać w czasie tą wyprowadzkę, zaplanowaną przed nowym rokiem, no i mamy już koniec lutego, a ja wymiękam z tym planami. Zdałam sobie sprawę, że wymyślałam głupie powody, byle tylko odsunąć ich realizację w czasie. Coś mnie blokuje, a jednocześnie z drugiej strony coś mnie pcha do tych zmian, np. ostatnio zaczęłam olewać moje obowiązki w pracy, tj. żeby mnie sami wywalili.. A w ogóle to jest zima, najchętniej bym tylko spała dłużej i leniuchowała, jak to w zimę. Może na wiosnę... Ratunku!! Jak się ruszyć, kiedy tak się zasiedziało w komforcie?
  10. Czyli chodzi o to, że oni poszli o krok dalej i nawet nie ustalili, że to jest układ FF czy inny, tylko nic nie ustalali?
  11. "Miłość, o ile przeszkód nie ma do zwalczenia, Rodzi przesyt i nudzi, jak zbyt słodkie jadło. " - Owidiusz Muszą sobie rzucać kłody pod nogi.
  12. A dlaczego nie można, skoro podwójne standardy to stosowanie odmiennych zasad w podobnych sytuacjach, co jest często odczuwane jako niesprawiedliwe. To co pomaga facetom szkodzi kobietom i vice versa. Jeśli obie płcie mają jeden cel to dwie drogi do niego. Chcesz mieć dobry wygląd pakuj na siłce / pozostań szczupła, a wyobrażasz sobie, że facet pozostaje szczupły a kobieta pakuje?? Albo jak mężczyzna chce być wylewny uczuciowo to mu to zaszkodzi, a kobieta już może być. Albo jak kobieta chce być niezależna finansowo jak facet to jej wzrosną wymagania (bo mężczyzna ma być od niej bogatszy). To są wg mnie jak najbardziej podwójne standardy i należy o tym pamiętać. Zastanawiam się tylko gdzie leży granica, czy jest jakaś reguła, że płcie są takim przeciwieństwem, że zawsze powinno się mieć do nich oddzielne podejście.
  13. On wie, że tu działasz? Przeczyta ten temat? Księga życia mówi wyraźnie - jak żeś powiedział, że kochasz, to dla przeciwwagi musisz zerżnąć i w trakcie wypowiadać inne słowo na K!
  14. Z podpisem "biały rycerz alert"! Szybko, szybko dawaj mu więcej audycji!! Chociaż już wypowiedział magiczne zaklęcie (słowo na K) i czar prysł. Da się to odczarować?
  15. Chcę dodać ważną rzecz. Wiek nie ma chyba żadnego znaczenia. Moja matka 60+ mówiła, że na starość jest dokładnie tak samo, tylko ma się stare ciało.
  16. Będziesz wtedy zakładać tematy "jak mi dobrze z badboyem, czuję się spełniona jako kobieta w 100%, polecam, 10/10 i znak jakości Mrówki".
  17. Ciepło, ciepło. Moim zdaniem już coś opadlo. Jak tylko on powiedział "słowo na K". I teraz autorka sobie to wszystko na poziomie świadomym zaczyna racjonalizować. A że nie jest złą kobietą to "idzie" racjonalizacją w mezalians zamiast wymyślać jaki to z niego dupek.
  18. Czekałam kiedy Mrówka stanie się doskonałym przykładem, że kobietom nie ma po co radzić. Już dawno wyniuchałam o co chodzi, że wybiera sobie facetów o większym stężeniu białego rycerza niż badboya. Widzę, że nadal w to nie wierzy i woli nabijać kabzę psychologom by ją lepiej zdiagnozowali.
  19. Wolałbyś nie znać ojca czy żeby ojciec był atrakcyjny dla kobiet?
  20. Tak, 1 i 4. Nr 1 to Peter Manuel, powieszony za zabójstwo 7 osób. Nr 4 to Ted Bundy, gwałciciel, zabójca 30 osób. 2 i 3 to aktorzy, 2 grał w filmie Doom, 3 zagrał dentystę sadystę. 5 to mistrz różnych sztuk walki i kaskader współpracujący z Jakie Chanem. "Dentysta" ma zaszklone oczy, jest zbyt emocjonalny na psychopatę. Kaskader ma chłodną mimikę, ale dobre spojrzenie. 2 ma najbardziej podejrzany wygląd, ale czy widać w nim determinację zabójcy? Trzeba by porównać z wyglądem innych seryjnych morderców.
  21. Chwila, ja wiedziałam, że to przestępca. Czy kojarzyłby mi się tak samo, gdybym nie wiedziała? Dobra, zabawa! Pozwólcie na mały off-top, eee, w ramach tematu. Poniżej jest pięciu facetów. Dwóch z nich to mordercy. Wskażcie mi ich: Jeśli ktoś wie z góry - nie bierze udziału. Mężczyźni też mogą typować.
  22. Bez względu też na pokrewieństwo? Ja też, chociaż jak będzie mi się wiodło i ktoś zapyta jak to robię, to mogę zasugerować to i owo.
  23. Czy dajecie te same rady niezależnie do jakiej płci są kierowane? Czy jeśli brat samiec dostanie od Was radę "bzyknij ją i potem olej" to jeśli kobieta trafi na kogoś nadającego się tylko do seksu to napiszecie jej tak samo "bzyknij się z nim i go olej"? Czy mężczyzna tak jak kobieta potrzebuje rollercoastera w związku, bo inaczej się znudzi i odejdzie? Czy jedna i druga płeć powinna się zdystansować od związków i nie szukać w nich szczęścia? Czy może jednak różnice biologiczne, w psychice mężczyzn i kobiet powodują, że rada, która się sprawdzi dla jednej płci może zaszkodzić / nie wypalić u drugiej? Czy jednak wszystkim radzicie to samo?
  24. Przystojniacy bez charakterku mnie zupełnie nie kręcą. Ale seks-układy też nie. Więc ciężko powiedzieć. Czy wystarczy charakterek + przeciętny wygląd, hmm też nie, raczej i charakterek i wygląd w jakichś tam proporcjach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.