Skocz do zawartości

RAKHILIM

Użytkownik
  • Postów

    65
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez RAKHILIM

  1. Hah! Dawno na forum się nie udzielałem, ale jak zobaczyłem, że Rex założył temat to aż grzech nie odpisać Po przeanalizowaniu całej sytuacji, przynajmniej tej części opisanej przez Ciebie stwierdzam co następuje: 1) świadomie nie ma co się pchać w taką relację, o ile oczywiście dziewczyna "podoba ci się" w kontekście że chciałbyś coś na dłuższą metę, a nie tylko na noc. Z jednej strony ty nie będziesz umiał spojrzeć gościowi w oczy (bo pewnie i tak się spotkacie nie raz na próbach), po drugie kobieta może mieć wyrzuty sumienia i całkiem od ciebie się "odciąć". A jeśli tego nie zrobi, rzuci swojego gacha i pójdzie do ciebie - będziesz zawsze mieć z tyłu głowy że jest zdolna do zdrady i nigdy nie osiągniesz pełni szczęścia. A jak będziesz mieć pecha to jeszcze jej były z kolegami przyjdzie i studio ci zdemontuje. 2) męska natura mówi - jebać wszystko co napisałem powyżej, czas się zabawić!!! Wiem, że oczekujesz w miarę spójnej odpowiedzi, dość jednoznacznej. Jesteś konkretny facet i oczekujesz konkretów. Moja rada jest taka - póki co odpuścić macanki, ale podgrzewać atmosferę, wybadać teren i poznać ją lepiej (czasem pozory mylą). Wszystko dzieje się póki co na gorąco a z doświadczenia wiem, że "co nagle to po diable" i czasem można z rozpędu narobić głupot. Daj sobie chwilkę, a jeśli coś zaiskrzyło między wami ona też się nakręci Pozdro z mroźniej kielecczyzny
  2. Czemu tylko 335 stron? Gdzie pozostałe dni? Czy może koniec świata się zbliża a ja o niczym nie wiem?
  3. Super temat Ja dorzucę może jeden kawałek od siebie - motyw z filmu pt. "Pokój syna" który jest również dość mocno depresyjny, choć ogląda się go niesamowicie. Polecam jeśli macie chwilę!
  4. Na koncercie Shining byłem kilka lat temu w krakowie kiedy supportowali Satyricon
  5. RAKHILIM

    Wokalistki

    Eeee tam Tylko Ewa Sonnet
  6. RAKHILIM

    Fantazje erotyczne

    No weeeeźź... Nie daj się prosić :>
  7. A powiem ci coś właśnie takiego ciekawego - ileś tam lat temu przeczytałem, że kobiety których usta są wydatne i obie wargi są dość szerokie są nie tylko szczersze, ale też bardziej czułe i emocjonalne. Natomiast kobiety z wąskimi ustami są raczej chłodne i bardziej skłonne do nieszczerości. Tych klasyfikacji było całkiem sporo, tzn. co jeśli górna warga jest szersza od dolnej, lub na odwrót, różne kształty ust, etc. I wiesz co Ci powiem, może próbuję naginać świat pod wymyśloną teorie... Ale to cholera działa, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji
  8. Zadałaś Sylwio ciekawe pytanie. Nie wiem jakbym się zachował, ale myślę, że jeśli spotkałbym kobietę która spełnia absolutnie wszystkie moje oczekiwania, potrzeby i jest po prostu idealna... To chyba szybko znudziłbym się Ot, taki przewrotny jestem ;p
  9. @bumblebee Jeśli mówimy o dziwnych projektach Maynarda, znasz może Puscifera?
  10. Jak dla mnie kulturystyczne sylwetki nie są w ogóle interesujące. Pamiętaj, że taki Pudzian czy inny koksu zawdzięcza swój wygląd raczej "czemuś więcej" niż tylko kreatynie i diecie białkowej ;p Ponadto mięśnie kulturystów wypchane są głównie wodą... Lubię kanciaste sylwetki atletyczne - coś czym pochwalić się mogą np. gimnastycy lub street workoutowcy. Surowe, męskie kształty z bardzo dobrze zarysowanymi mięsniami i rzeźbą. Mówiąc "rzeźba" np. w przypadku brzucha nie mam na myśli tych sześciu kwadracików koło pępka, ale cały zestaw mięśni prostych, skośnych i co tylko tam się jeszcze znajduje Poćwicz jeszcze z pół roku i pochwal się wynikami BTW: Nie wiem, jak można ćwiczyć 6 razy w tygodniu w ramach normalnego planu... Dla mnie to idealny sposób na przetrenowanie i kontuzje, a mięśnie nie rosną, bo nie mają kiedy odpocząć... 3 razy jest optymalnie moim zdaniem.
  11. No nie wiem... Co tam chcesz Może drinki?
  12. Ciężko wybrać coś jedynego spośród wszystkich kapel i kawałków, może po prostu wrzucę całą swoją playlistę ;p Kolo 1000 numerów... A u mnie teraz leci sobie:
  13. Chyba tobie mogą stawiać... Ale nie warunki
  14. Pewnie od razu to zrobiłaś i padłaś przed nim na kolana?
  15. To jest jakaś masakra... Tzn. dla obu facetów, zwłaszcza, że dziadek nie jest specjalnie dopuszczany do alkowy Nowoczesne pojęcie poliamorii zakłada jednak, że w tym samym czasie każda ze stron tego "trójkąta" posiada swój jawny, drugi związek. Czyli to co tu jest pokazane powinno być jedną z możliwych konfiguracji. Ale przyznam, że nie czułbym się komfortowo w takim bajzlu jak na załączonym filmie...
  16. A proszę <50 - Hedy Lamarr 50- 150 - Mai Zetterling 150 - 250 - Jane Russell 250 - 450 - Marylin Monroe 450 - 700 - Sharon Tate 700 - 1000 - Ingrid Bergman >1000 - Vivien Leigh :]
  17. Problem ze zdradzeniem jak dla mnie nie polega na uprawianiu z kimś seksu (odsyłam do mojego posta w temacie założonym przez Sylwię pt. "Za przyzwoleniem") Problem polega na oszustwie i kłamstwie, hipokryzji płynącej albo ze strachu przed konsekwencjami albo co gorsza z odczuwania przyjemności "dołożenia swojemu partnerowi". Jeśli z kimś jesteś i obiecujesz, że będziesz wierny i kochający, to musisz taki być. Ja jestem człowiekiem, który nie lubi rozdawać żółtych kartek - zwłaszcza w takiej materii. Ty mi coś obiecujesz, ja Ci ufam w 100% że słowa dotrzymasz. Jeśli zawodzisz mnie w sprawie wierności to nie mamy o czym rozmawiać, proste. Co ciekawe, byłbym w stanie zaakceptować seks z innym facetem, o ile nasz "układ" obejmuje takie wyskoki i otwarcie rozmawiamy o swoich potrzebach. Obydwoje się szanujemy i wiemy na czym stoimy. Ale jak już jesteśmy na stopie "ty i nikt inny" to to działa w obie strony - i niestety konsekwentnie należy dopełnić obietnicy. Dlatego ja jak najdalej uciekam od zaborczych, zazdrosnych i zakompleksionych kobiet na rzecz dziewczyn, które mają na tyle życiowego luzu, że wiedzą po co dwójka ludzi ze sobą się spotyka. A mianowicie po to, by czerpać przyjemność z bycia ze sobą, robić dziwne fajne rzeczy i żyć w błogim spokoju i szczęściu Niestety, większość kobiet i mężczyzn traktuje swoich partnerów jak samochód czy komórkę - jak własność której nie może nikt dotykać. Być ze sobą dla samego posiadania. A później zaczyna się: "nie wychodzisz nigdzie z domu", "dlaczego nie dzwoniłeś cały weekend", "nie możesz iść na bibkę z koleżankami", "nie szanujesz mojego zdania", etc. I to już od pierwszego miesiąca 'chodzenia'
  18. Właśnie, a co jeśli w międzyczasie wybuchnie różowa rewolucja feministyczna? Albo co gorsza - tęczowa rewolucja gender??? Trzeba będzie zewrzeć poślady i iść do bitwy, a kadry brak....
  19. 650 plutonowy??? Do najpośledniejszego oficera zejdzie mi ze 3 lata
  20. Mimo, iż jak to mówią - na starość się łagodnieje, wciąż pozostaję wierny rockowo-metalowym klimatom Słucham od 20 lat i raczej niewiele w tym temacie się zmieni w najbliższym czasie, choć oczywiście eksperymentuje z innymi gatunkami muzyki Coś ode mnie na dobranoc https://www.youtube.com/watch?v=AK1TnheTdww
  21. Jakie efekty? Obwody coś się ruszyły? Ile treningów w tygodniu? Jaka dieta? Napisz coś więcej, może się zainteresujemy ;p
  22. Świetna historia Bywałem w Kitschu przez 3 lata, praktycznie co weekend, w najgorszym wypadku co drugi Ogólnie dzieliłem swój czas między Kitsch, Łubu Dubu, Jazzrock (mój klimat) i Pięknego Psa. W Kitschu ech... można byłoby o tym napisać chyba książkę Zaliczałem tam naprawdę srogie wtopy (głównie związane z poziomem promili we krwi), jedna z najgorszych jaką pamiętam to jak wszedłem po pijaku na bar, krzyknąłem "kolejka dla wszystkich" po czym poślizgnąłem się na mokrym blacie i przewróciłem się na barmanów i leżące za barem szklanki. Huk był co nie miara Zostałem wtedy bardzo stanowczo wyproszony przez pana ochroniarza (taki wysoki kloc z bródką, pewnie pamiętasz), ale jak wróciłem tydzień później to już nie było tematu Ogólnie nie martw się wtopą, takie rzeczy w tym lokalu się zdarzają Kiedyś kolejka do kibla sięgała dobrze na salę ze stolikami (ponadto tłok, bo przez sracze przechodziło się do szatni, masakra...) a wszystkie kabiny były zajęte przez romantycznych kochanków konsumujących swoje związki wśród wody wypływającej z zepsutych spłuczek Ogólnie plusik dla ciebie za przypomnienie tego niezwykłego miejsca Nie ma już w KRK takich klubów
  23. @Rex Iudaeorum Aaa... Trzeba było od razu, że SGH Szkoła co prawda trzyma poziom i jest 'perspektywiczna', ale takiej parady nowobogackich bufonów (zwłaszcza z kierunków 'finansowych') w życiu nie spotkałem! Serio, syndrom SGH jest czuć nawet po okresie studiów, pracuję z takimi ludźmi i wiem co potrafią odstawiać. Nawet teoretycznie bogatsze typy z Koźmina się przy tym chowają. Kiedyś umówiłem się z kolegą z pracy, że podrzuci mnie rano na dworzec zachodni (z Ulrychowa) bo miał jechać na Ochotę, a mieszkał blok dalej (ale jaki blok...) . Kupiłem bilet na expres, dzwonię... po czym minutę przed wyjazdem dowiaduję się, że zatruł się croissantem (!), mama zabroniła mu jechać (27 lat, 7 minut jazdy autem) bo musi się wyleczyć bo wieczorem ma szkółkę jeździecką. Paranoja :> Niemniej jednak pod SGHem jest klub, chyba "Park" sie nazywa, byłem tam pare razy ("idziemy do parku?" za cholerę nie wiem jak dokładnie toto się wabi - stacja metra Pole Mokotowskie). Tam co wtorek i czwartek w ciągu roku akademickiego była taka opcja, że 10 zł kosztował wjazd i można było do oporu pić kasztelana Jeśli byłeś w stanie wciągnąć 20, to wypijałeś 20 :> Dobrze wspominam to miejsce, spotkałem tam dziewczynę z którą 'chodziłem' przez następne 3 tygodnie
  24. @Rex Iudaeorum Umiesz grać w piłkę - jesteś więc wysportowany, to już coś Ponadto nie powiesz mi, że nie masz żadnych innych zainteresowań! Gry wideo? Muzyka - jaka? Hip-hop, metal, celtycka muzyka średniowieczna? Może grasz w bilard albo w rzutki? Czytasz książi? Jakie? Jesteś na studiach - pewnie na uczelni mają akademiki, zwykle łączone z innymi wydziałami... To jest naturalne siedlisko imprez i świnek, też studiujących kierunki ścisłe. Zawsze jak skończą się tematy do rozmowy można poopowiadać sobie o dziwnych akcjach na uczelni. Nie ma akademika? To są kumple którzy mieszkają z laskami albo organizują imprezy gdzie gąski się pojawiają. Może zapisać się do którejść z organizacji studenckich? AEGEE, AISEC (!!!), spotkasz milion panien z całej polski, a za wszystko płaci uczelnia. Moja rada z poprzedniego posta: WYJDŹCIE DO LUDZI! Choćby dwa razy w tygodniu. Tak sobie pomyślałem - jakbym umiał grać w piłkę to podłączyłbym się do jakiegoś klubu który trenuje dzieciaki w wieku 6-8 lat. Praca żadna, a przecież mamusia musi przyprowadzić i zabrać dziecko z treningu... I pewnie będzie mieć założone jakieś fajne kolczyki które będzie można skomplementować @aras Dobry sposób na debiut, ale trzeba wtedy szybko wszystko rozgrywać póki jest para w kotle
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.