arachill

Trzymam kciuki. Szacun za wzięcie się za siebie w tak dużym stopniu. Powodzenia. Ja nie moge się zmóc żeby zapisac sie na siłke, crossfit lub boks. Jakos w głowie nie moge sie złamać.

Dotrzymałem przysięgi. Zero walenia konia i porno. Będe trzymał dalej taki stan. Pozdrawiam.

@bulletproof bracie, gratuluje z całego serca. Czekam z ciekawością na Twoje nowe przysięgi może będą dla mnie inspiracją. Ja również jestem na nofapie 90 dniowym do 4 października. Pozdrawiam

Bracie, dlatego tak długa przerwa aby przestać samemu grzebać w swoich majtkach Waliłem konia nałogowo przez większość czasu i wież mi że podczas długiego okresu miałem większe doły i spadki samopoczucia. W poście wyżej dlatego wspomniałem o tym ponieważ przez pierwsze 3 tygodnie miałem super moc taki dopalacz. Dziękuje za artykuł. Myśle że w moim przypadku to podobne objawy jak w nim opisane to miałem podczas kompulsywnej masturbacji.

Relacja z mojego nofap chellenge. Od dwóch miesięcy nie wale konia i nie oglądam porno. Zauważyłem od dwóch tygodni spadek nastroju, mniej mi się chce głównie w pracy i jakby straciłem powera. Czuje jakbym potrzebował więcej spokojnego odpoczynku i snu.

I elegancko Trzymaj tak dalej. Ja nie spuszczam z kija od 2/3 lipca czyli podobnie. Ja również zwracam uwagę na kobiety bo w obecne lato ciężko tego nie robić idzie jesień, damy radę

To, że miałeś zmaze nocną to świadczy tylko o prawidłowym funkcjonowaniu Twojego organizmu. Wszystko jest wporządku.

@Zerwito pielgrzymka na Jasną Góre impreza od rana do wieczora, małe koszta i kondycje mozna wyrobić

Od miesiąca jestem na nofap i nie oglądam porno. Nie miałem między czasie seksu. Zmiany fizyczne to praktyczny brak bólów głowy ktore wczesniej mialem czesto. Miałem egzeme na skórze która sama znikła bez stosowania maści. Od dwóch lat miałem odgniat na stopie, sam się goi, przypuszczam ze zniknie za kilka tygodni. Włosy mam bardziej czarne na twarzy. W relacjach jestem bardziej ofensywny choć tu widze ze mi duzo brakuje do takich pewnych siebie gości - praca i jeszcze raz praca nad sobą. Widze wszystko jakby jaśniej i szerzej, szybciej podejmuje decyzje i los jakby bardziej mi sprzyja. Kobiety.których wcześniej nie zauważałem stają się bardziej atrakcyjne niż kilka tygodni wcześniej. Pozdrawiam, bracia Jestem na samotnej tygodniowej wyprawie w ukochaną górską krainę

Dasz radę Za dwa dni mi minie miesiąc jak nie waliłem konia ani nie oglądam porno. Jeszcze niedawno nawet nie mogłem sobie tego wyobrazić. Niech moc będzie z Tobą

Tak zgodzę się z Tobą. Natomiast ja muszę to zrobić sam dla siebie (nie złamać przysięgi) . Mając tyle lat co ja i walić gruche częściej niż pięścić realne kobiety to sorry ale jest bardzo pizdowate. Za bardzo przegiołem w niewłaściwą stronę (fapanie i pornole) a ten czas teraz to swego rodzaju detoks.

Nie rucham. O jej fikaśnych cycuszkach i dupci. Ku... jak nią kręciła. Jabłuszka tak jej wypadły że inne kobitki były obuzone jej nieodpowiednim ubiorem

Z przesadnym onanizmem. Nie założyłem sobie ze do 4 października nie będę ruchał tylko że nie będę spuszczal z kija bez sensu w pościel.

Wziąłem wczoraj wieczorem koleżankę na basen. Młodsza o kilka lat dla mnie taka 6/10, szczupła z piersiami w sam raz i zgrabny tyleczkiem. Strój kąpielowy założyła jednoczęściowy ale chyba numer za duży bo piersi cały czas wypadywaly jej bokiem (zaznaczam że miała drugi normalny w torbie). Co chwila je poprawiła i ooooo jak mi wypadają Tyleczek super mniam W nocy obudziłem się, faja mi stała do rana a ja nie mogłem odpedzić myśli o niej. Normalnie stoczyłem ostry bój sam ze sobą żeby konia nie zwalić przypadkiem. Było ciężko.

@Egregor Zeta@Egregor Zeta Ja widziałem ten akurat https://www.google.pl/amp/s/amp.reddit.com/r/NoFap/comments/6jgkdr/the_lord_of_the_rings_nofapjourneycounter/#ampf=undefined

Witam

Nigdy nie czytałem Tolkiena a widziałem tylko jeden film bodajże Drużyna pierścienia i gdzieś coś mi się musiało zakodowac bo w okolicach 6 dnia obecnego nofapu czytając na ten temat zobaczyłem grafikę. Grafika ta przedstawia twarze różnych osób od 0 dnia nofap do 90 dnia. Przy 90 dniu jest twarz Gandalfa Szarego promienujacego i właśnie to przekonało mnie że tym razem chce dać radę. Dużo mi pomaga jak o tym czytam tzn. o zmianach jakie wywołuje porno i trzepiesz wakcka. Trafiają do mnie grafiki i diagramy. Codziennie czytam i słucham na ten temat, zmieniam swój mindset. Dam radę.

Między 35 a 40 Nie miałem jeszcze zmazy ale wszystko mnie wierci koło kazka

Muszę robić wysiłek na codzień. Zimne prysznice i pompeczki już działają. Chodzę po górach ale to zazwyczaj 1 dzień w każdy weekend. Wszystko mało choć daje dużo radości.

Jestem nałogowym masturbatorem. Od chyba 22 lat nałogowo się masturbowałem. Fapałem gdzie popadnie czasem 3-4 razy dziennie. Największe przerwy jakie miałem to 5 dni chyba ze trzy razy się zdarzyło. Od około 2 miesięcy starałem się rzucić ten nałóg w cholere ale nie dawałem rady. Codziennie go rzucam i przegrywałem. Byłem na siebie wściekły, że nie mogę sobie z tym poradzić. Ostatni raz waliłem konia 2 lipca w nocy na 3 lipca. Od tego momentu niefapam, mija 14 dzień. I czuję że mnie bierze. Mam ciężkie dni w swoim życiu. I właśnie teraz mózg jak zawsze mówi mi żebym polepszył sobie nastrój. Już wiem, że nie tędy droga. Bracia, ja arachill nałogowy masturbator, uroczyście przysięgam, że do dnia 4 października 2018r. nie będę bił konia, fapał. Dam radę. Pragnę zrobić to dla siebie. Noi zapomniałbym i dla jakiejś niewiasty jeżeli się napatoczy

Tak oczywiście mam pięknie złożyć bez orzekania o winie a później 5 lat czy tam ile drżec czy ona nie złoży wniosku do sądu bo pieniedzy będzie brakować jak turas ja puści bokiem. To tak jakbym sam się prosił o wpierdol z odroczonym terminem. Właśnie, że poczekam aż znajdę te dowody. Kiedyś może ją idealizowalem (była moja jebaną myszką) teraz mam ją jak za zwykłą karynę i tyle bracia. Rozumiem wasze szczere oburzenie na moje zachowanie ale w tej kwestii jak wyżej nie odpuszczę.

Jasne, o to mi bracia właśnie chodzi. Do tej pory próbowałem zdobyć dowody na własną rękę, ale jak widać nie wyszło. Składając wniosek to muszę mieć dowody niezbite a tych właśnie nie mam. Jedyne w tym okresie czasu co mogę sobie zarzucić to to że nie wynająłem detektywa. Myślałem że uda się przyjanuszowac. Teraz widzę, że nie. Według mnie, teraz już nie mam wyjścia i muszę wynająć detektywa, jednocześnie przeciągajac sprawę na czas, aż zdobędę dowody. @Krugerrand @AR2DI2 @arch @tytuschrypus i inni bracia. Jezeli wg was myślę coś nie tak to proszę wyprowadzcie mnie z błędu. @Krugerrand jeżeli chodzi o książki to Kobietopedia została przeczytaną jako pierwsza. Natomiast pozostałe dwie czytam i jestem mniej więcej w połowie. "No more... " idzie mi bardzo opornie bo widzę w niej siebie.

Mój osobisty wątek poniżej Sytuacja obecnie wygląda następująco: 1) nie mam dowodów zdrady tzn. żadnych nagrań, zdjeć, że się z nim bzyka itd 2) jedyne co to domniemam że Turek przywiózł do teściów używana lodówkę (widziałem ją) a teściowej chłodzą w niej wodę, 3) Przez dwa lata płaciłem na rękę gotówką kasę na dziecko a od 4 miesięcy nagrywalem na dyktafon jak daje jej kasę a od dwóch wpłacam na jej rachunek bankowy o co jest na mnie wkurzona 4) teściu po akcji pijackiej do mnie (opisałem w innym wątku) , ostatnio przeprosił, ale ogólnie stał się dla mnie obcy i raczej mnie unika tak bym to określił 5) od 10 dni jestem na no fap, (fapalem bardzo długo wcześniej) 6) ostatnio jak mówiła żebym płacił jej na rękę to jej dla picu powiedziałem że wolę przelewać gdyż nie mam takich środków w gotówce a ona się oburzyla jak to mogę nie mieć pieniędzy 7) do telefonu daje mi dziecko tyle ile ono chce ze mną rozmawiać, ale sama mnie ewidentnie ignoruje. Rozmowy między nami są zdawkowe. ? między czasie miała urodziny, nie dostała odemnie prezentu ani życzeń. Wypomniala mi to dwa razy ? ?po lekturze poradnika rozwodnika, audycje radiowe na bieżąco od pół roku itd. 9) z dzieckiem nie utrudnia mi kontaktu Ostatnio zanim dałem jej pieniądze to wyskoczyła mi, że jej nie ufam wpadając na rachunek, że jakby był rozwód to pewnie bym pokazał w sądzie że płacę. A to znaczy że jej nie ufam. Po dwóch dniach wpłaciłem na rachunek. Napisała do mnie ze prosi o spotkanie aby ze mną porozmawiać. Teraz kwestia jest taka, jak się zachować bracia i jaki może być ewentualny scenariusz. Przeciągnąć pałe aż zdobędę dowody?

Bardzo podoba mi się ta sentencja.

No ja kilka lat temu spierdoliłem. Nie radziłem sobie z jej testami i całkowicie się jej podporządkowałem. W pewnym momencie nie wytrzymałem i zdradziłem ją emocjonalnie (nie fizycznie). Najgorsze w tym wszystkim to że się przyznałem.