Skocz do zawartości

deleteduser97

Użytkownik
  • Postów

    153
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez deleteduser97

  1. W dniu 12.08.2020 o 17:44, Claudianne napisał:

    Niedokorygowanie może spowodować szereg późniejszych problemów z widzeniem obuocznym. 

    Mam subiektywne wrażenie np. przy czytaniu, że trudniej mi złapać ostrość przy patrzeniu obojgiem oczu. Wyraźniej widzę gdy zamknę/zasłonię jedno z nich.

     

    Tak mogą objawiać się problemy z tym widzeniem obuocznym?

  2. 2 godziny temu, Rnext napisał:

    "Wolność. Po co wam wolność? 

    Macie przecież telewizję..."

     

    Skoro był Kult, to może być i Kazik...


     

    1 godzinę temu, Rnext napisał:

    Nie myślałem że kolabo-komuna w tak ekspresowym tempie powróci. 

    Co w takim razie dała niegdysiejsza walka, skoro ta zmiana była chwilową kosmetyką? 

     

    Z takich przemyśleń wynika moja bierna postawa, a nie z tego, że oglądam telewizję.

  3. Fajnie, że w maju 2019 i sierpniu 2020 ani jedna ani druga strona nie uciekała się do użycia siły. Nie żyjemy w totalitarnym kraju, tak powinno być.

     

    34 minuty temu, wrotycz napisał:

    Wystarczy nie, tłumacz na siłę i nie podawaj wydumanych, bez związku, przykładów.

     

    Twierdzisz, że władze należy napominać ręcznie, ja przywołałem zdarzenie z 2003r. jak takie napominanie skończyło się dla ludzi biorących udział w demonstracji. To też, między innymi, jest uzasadnieniem mojej, zadeklarowanej wcześniej, niechęci do tzw. wychodzenia na ulicę.

     

    Przykład  jest co najwyżej skrajny, napewno nie wydumany (te zdarzenia miały miejsce, nie zmyśliłem ich) ani bez związku.

  4. 1 godzinę temu, wrotycz napisał:

    Zapewne nie zauważyłeś, że 1 sierpnia br., w całych Niemczech dziesiątki, jak nie setki, tysięcy ludzi protestowały przeciwko kretyńskim restrykcjom i pozbawieniu wolności przez zidiociałe władze.

     

    Nie, nie zauważyłem. Nie jestem świadomym i wszechstronnie wyedukowanym obywatelem, wielu rzeczy nie zauważam, zwłaszcza jak jestem zjebany po robocie.

     

    1 godzinę temu, wrotycz napisał:

    Więc, tak, należy wyjść na ulicę. 16 sierpnia będzie po temu okazja.

     

    „Dość zamordyzmu, reżimu i dyktatury”. 16 sierpnia w Warszawie protest „Zatrzymać Plandemię”

     

    Ja się wybieram a ty jak chcesz grzybicę płuc, to droga wolna. To jest właśnie wolność.

     

    To se skorzystam z tej wolności, póki jeszcze jest z czego korzystać.

    Nikt i nic nie zmusi mnie do wyjścia na ulicę celem protestu lub poparcia czegoś-tam.

     

    1 godzinę temu, wrotycz napisał:

    Na tym polega społeczeństwo obywatelskie, że jak władza nie działa w interesie obywateli to się ją upomina. Bo władza innych upomnień niż ręczne, nie rozumie. I nie jest prawdą, że to nie działa. Działa.

    Ciekawe, co powiedzieli by ludzie którzy w wyniku starć podczas demonstracji zostali kalekami np. rolnik który stracił oko ? Bo władza też potrafi upomnieć, ma ku temu odpowiednie środki i personel "pałający" nie tylko entuzjazmem podczas pracy.

  5. W dniu 7.08.2020 o 19:27, Rnext napisał:

    Tu się nie zgadzam. Wolności nikt nikomu i nigdy nie daje w prezencie. (...)

     

    @Rnext ależ patos. Tylko obrazu wolności wiodącej lud na barykady brakuje.

     

    Co znaczy "wywalczyć"? I, przede wszystkim, w jaki sposób? Wyjść na ulicę? Wykazywać obywatelskie nieposłuszeństwo i nie przestrzegać dekretów władzy? Założyć państwo podziemne?

     

    Jak zwykły, pojedyńczy maluczki ma się przeciwstawić systemowi, które nie takie rewolucje już tłumił, lub odradzał się po nich na nowo, w silniejszej postaci?
    Władza od zarania cywilizacji gromadzi wiedzę jak radzić sobie z masą ludzką.

     

    Czym w ogóle jest "wolność"?

    Róbta co chceta? Prawo silniejszego? Wszystkim po równo? Wszystkim wedle zasług? Co człowiek to koncepcja, niejednokrotnie są to koncepcje wykluczające się wzajemnie.

     

    23 godziny temu, Rnext napisał:

    A kto jest właścicielem Ciebie? Kto sprawia że martwisz się o zamknięcie warsztatu ojca i nic w tej mierze nie zależy od Ciebie, tylko od widzimisię obcych ludzi. Od kogo zależy Twoje sprawowanie i czy się boisz czy nie?

     

    Ja regularnie martwię się o to, że zachoruję, oślepnę, zostanę kaleką itp.  W tej mierze nie wszystko zależy ode mnie, od moich właścicieli chyba też nie, to przeciw komu mam walczyć?

    I o co?

     

    Niech "oni" zabierają wszystko. Może wtedy, gdy już nic odebrać nie będzie się dało, poczuję się wolny.

     

    A może właśnie teraz jestem wolny, bo w tym momencie jest mi tak wspaniale wszystko jedno...

     

  6. 6 godzin temu, Egregor Zeta napisał:

    Czyli jednak kwiatek był na darmo...

    Nie, nie był na darmo.

     

    Dzięki temu jednemu kwiatkowi można oszczędzić cały ich bukiet w kolejnej tego typu sytuacji.

     

    @bassfreak ma coraz większe szanse na wyciągnięcie odpowiednich wniosków (niestety wyciągnięcie właściwych, zgodnych z rzeczywistością wniosków nie jest takie proste, zwłaszcza gdy przysłania je wkurw/frustracja brakiem oczekiwanych efektów), prócz wiedzy z Forum, gromadzi też doświadczenia.

     

    Czasem trzeba popełnić błędy, nawet te elementarne, mało tego, czasem trzeba je popełnić WIEDZĄC (w teorii), że postępuje się niewłaściwie, wtedy dopiero dociera... a przynajmniej ja tak mam w niektórych kwestiach.

     

    Sam kiedyś, jeszcze nie znając Forum, też wyskoczyłem z kwiatami, bo uważałem, że powinienem. Relacje z obdarowaną uległy gwałtownemu ochłodzeniu...

    • Like 1
  7. 35 minut temu, RENGERS napisał:

    Osobiście widać nieszczerość w oczach, skupiłbym się na nich w celu odszukiwania poszlak

     

    Według mnie, przysłowiowe "zwierciadło duszy" nie jest miarodajne.

    One potrafią zrobić oczka pełne miłości/troski/pożądania/szczerości/czegokolwiek na zawołanie, jeśli uznają że sytuacja tego wymaga.

    • Like 2
  8. 1 godzinę temu, bassfreak napisał:

    Dodajmy do tego że rząd wie co by się z nimi stało gdyby ludzie dostali  broń.

    Rzucanie takich haseł nie pomaga zwolennikom ułatwiania dostępu do broni.

     

    Co to znaczy, "gdyby ludzie dostali broń"?

     

    Nawet we wspomnianym Teksasie broni się nie dostaje, trzeba pofatygować się do sklepu, tam  dokonać wyboru i wyłożyć adekwatną sumę.

    "Dostanie" broni, kojarzy mi się z finansowanymi i sterowanymi z zewnątrz rewolucjami, przewrotami itp. ingerencją w suwerenność ze strony większych graczy.

     

    Będąc na strzelnicy i mając możliwość zapoznania się z dostępnym arsenałem, biorąc do ręki broń nie miałem poczucia np. "Łooo, tera wszystkim pokaże, za wszystkie krzywdy poodpłacam".

     

    Czułem natomiast odpowiedzialność. Byłem uważny, skupiony i skoncentrowany na tym co robię, co się dzieje wokół i tym co mówi instruktor, by nie zrobić krzywdy sobie ani otoczeniu. Wszystkie "problemy" i wewnętrzne rozkminy ucichły.

     

    Mając przy sobie broń, niby tylko na obiekcie i na chwilę, dodatkowo mając wokół ludzi, których nie znałem ale których wspólnym mianownikiem było zainteresowanie bronią i strzelectwem, czułem się też... jakby bardziej wolny niż gdzie indziej, nie bardzo umiem to słowami wyrazić.

    • Like 2
  9. 48 minut temu, Kimas87 napisał:

    Chodzi mi o to czy np żałujecie wydanej kasy na coś

    Dość łatwo jest mi się pogodzić z wydatkami na rzeczy, które mają mi służyć jakiś, oby jak najdłuższy, czas (gorzej z podjęciem decyzji i rozkminami czy aby na pewno wybrałem najlepszą opcję w danej sytuacji i budżecie).

     

    Nienawidzę zaś zakupów spożywczych. Mam takie niezdrowe przekonanie z tyłu głowy: kupię, zeżrę i gówno z tego zostanie.

    • Like 1
  10. 2 godziny temu, maroon napisał:

    Frontline.

    Pieruńsko drogi ten specyfik.

     

    Swego czasu stosowałem spray Muszka Plus, mając w poważaniu, że jest przeznaczony dla psów. Przed wyjściem do lasu obficie spryskiwałem tym spodnie (oczywiście długie, żadne tam gacie jak na plażę, góra też z długim rękawem, nawet latem), zaś podczas wypadu unikałem wysokiej trawy i buszowania po gęstych krzaczorach.  Co jakiś czas kontrolne spojrzenie, czy któryś gnojek nie wspina się po nogach.

     

    Po powrocie całe ubranie jakie miałem na sobie zdejmowałem, strzepnąłem kilka razy i zostawiałem na zewnątrz, by trochę odczekało. Sprawdzałem też, czy jakiś skurwol nie zawieruszył mi się w fałdkach.

     

    1 godzinę temu, BlacKnight napisał:

    Kleszcz może uwalić w miejsca intymne ? 

     

    Ciemno, ciepło, przytulnie. Tkanka wspaniale ukrwiona i wilogność też odpowiednia. Gdyby właściciel za często nie zaglądał, była by to idealna lokalizacja...

     

    https://www.researchgate.net/figure/A-A-tick-attached-to-the-glans-penis-Inset-Dermoscopic-findings-revealed-a-female_fig1_259474326

  11. W dniu 12.07.2020 o 18:00, bassfreak napisał:

    Jeszcze nie ale już pewne kroki są poczynione. 

    Dawaj, dawaj.
    Przyglądam się Twojej historii i kibicuje, choć się nie udzielam.

     

    Komputer pod kątem gier też chętnie bym sobie sprawił, jednak wiem, że w moim przypadku jeszcze nie miejsce i nie czas na to.

  12. Odkopię temat.

     

    https://www.wykop.pl/link/5591267/comment/79313131/#comment-79313131

     

    Posty zostały skasowane z facebuca, ostały się jednak screeny udostępnione w komentarzach.

     

    W skrócie:

    "żołnierka" fałszywie oskarża żołnierza o molestowanie. Za pomówionym wstawia się przełożony, przedstawiając dowody na fałszywość oskarżenia, do tego opisuje okoliczności towarzyszące tej sprawie.

     

    Są widoczne schematy wielokrotnie opisywane na Forum, min. reakcja przyłapanej kobiety, wsparcie ze strony innych samic.

     

     

    • Like 1
    • Dzięki 1
    • Smutny 1
  13. W dniu 5.07.2020 o 21:48, Bartek2 napisał:

    Czy ktoś z was miał coś wspólnego z benzo i czy można brać to na sportowo czy raczej marne szanse? 

    Działanie nasenne benzodiazepin wyklucza się z zachowaniem produktywności.

     

    W dniu 5.07.2020 o 21:55, RoC napisał:

    β-blokery. Nigdy nie brałem, nie jestem lekarzem, nie polecam, ale podobno ludzie w stresowych sytuacjach (np. politycy przed debatami) biorą.

    Podobno β-blokery obniżają ciśnienie i zwalniają rytm serca. Do zatrzymania krążenia włącznie...

    Bardziej do łagodzenia objawów somatycznych stresu niż na "wyłączenie" emocji.

    _______________________________________________________________________________________________

    @macktóryś już raz wspominasz o ciśnieniu. Znalazł byś czas, by napisać coś więcej o samopoczuciu przed i po unormowaniu ciśnienia, może też coś o kosztach finansowych/czasowych leczenia (mocno jest upierdliwe codzienne łykanie tabletek, pomiary i wizyty u lekarza)?  Jak wygląda tolerancja i potrzeba zwiększania dawek/zmiany piguł?

     

    Potrafię mieć 150-160 mm Hg skurczowego, do tego tętno ~100/min w spoczynku. Mimo, że teoretycznie, mniej więcej wiem czym to grozi, ubzdurałem sobie i zaparłem, że  nie będę się leczyć. Teraz nie potrafię tego odkręcić.

     

    Boję się tylko, że kiedyś mnie pierdolnie udar zbyt słaby by zabić, ale wystarczająco silny, by moją jedyną aktywnością ruchową było mruganie powiekami.

  14. W dniu 14.06.2020 o 18:25, Ważniak napisał:

    Nie powiedziałem, że jest tożsama. Powiedziałem, że graniczy, czyli pewnie IQ ok. <90 (ludzie z IQ poniżej 83 nie nadają się nawet jako mięso armatnie i z tego powodu US Army nawet ich nie wciela do woja - https://www.youtube.com/watch?v=5-Ur71ZnNVk).

    Masz swoją wyimaginowaną niepełnosprawność umysłową, znaczy się stan graniczący z niepełnosprawnością umysłową:


    9d29f5e848f5c6c4ba343488249e88b2.jpg

     

    Nieznalezienie ładnej kobitki, NAWET przebywając w zdominowanym przez kobiety środowisku, nie świadczy o deficycie intelektualnym.

     

    W dniu 14.06.2020 o 14:01, Ważniak napisał:

    Pracując w zawodzie, który jest zdominowany przez kobiety, nieznalezienie ładnej kobitki dla siebie graniczy z niepełnosprawnością umysłową.

    Jedni rzucają takimi opiniami, a inni się dziwią, czemu pojawia się tyle wątków chłopaków z zaniżoną samooceną, których nie idzie naprostować.

    • Dzięki 1
  15. Skoro merytorycznie i poważnie już było, to teraz dla równowagi:

     

    Cytat

    Prepers spotyka Wojaka Szwejka, postanawia opowiedzieć mu o prepingu, pokazuje też co nosi ze sobą.

     

    - Spójrz Szwejku to jest moje EDC.
    Szwejk się uśmiecha, i pyta:
    - A wam ta torba zielona po co ?
    - Aby być w każdej chwili przygotowanym gdziekolwiek pójdę - tłumaczy prepers.

     

    Prowadzi Szwejka do swojego samochodu, otwiera bagażnik, pokazując spory plecak, mówi:


    - Spójrz Szwejku to mój Car EDC.
    Szwejk sie usmiecha i pyta:
    - A wam ta szara torba po co ?
    - No... by być gotowym jak gdzieś jadę - tłumaczy prepers.

     

    Prepers zabiera Szwejka do mieszkania, pokazuje i objaśnia sprzęt jaki zgromadził.


    - Aha, a to niebieskie po co? - pyta Szwejk pokazując na naprawdę wielki plecak ledwo mieszczący się pod stolikiem.
    - No, to mój BOB, po to by być w każdej chwili przygotowanym -tłumaczy prepers.
    - Wiecie co - mówi Szwejk - stara Hawrankowa wdowa po karczmarzu z Hradczan też była zawsze gotowa i to na najgorsze.
    - Oo... jak dobrze, o to właśnie chodzi. -cieszy się prepers
    - No - kontynuuje Szwejk - trzy nocniki miała, zielony , szary i niebieski. I wiecie co? Jak co do czego przyszło, to się w pościel zesrała.

     

     

    • Haha 1
  16.  

    2 godziny temu, Ważniak napisał:

    Ba, może nawet by nagrzała większą ilość lasek na niego, gdyby reszta się dowiedziała, że jest bestią pod pierzyną i nie daje spać nowej koleżance (gorzej, gdyby tą bestią nie był %-)).

     

    Jak ta jego psiapsi, co mu nagrała dziewczynę, będzie chciała poplotkować, to przecież dany delikwent w tym plotkowaniu uczestniczyć nie musi, a ona się dowie o 50% mniej o relacji, aż w końcu da se siana, a to, że będzie miał dupę obrobioną, to nic strasznego, bo - z dziewczyną czy bez - i tak by ją miał obrobioną (albo że pedał, bo sam; albo że incel; albo że Piotruś Pan, bo gra w gierki; albo, albo, albo

    Po co robić z roboty telenowelę???

     2 godziny temu, Ważniak napisał:

    Związek związkiem, ja mówię o poderwaniu.

    Ja również nie pisałem o związku, pełne zdanie miało wyglądać bardziej tak:

     

    3 godziny temu, Machina napisał:

    Co nie oznacza, że podczas tych interakcji pozna się schematy i ich przyczyny. Dalej może patrzeć na nie z niewłaściwej perspektywy, która nie musiała powstać w związku

    "z rodzicami pokroju Fritzla,"

    a znacznie częściej powstaje przez indoktrynację religijną, społeczną, medialną itp.

     

    2 godziny temu, Ważniak napisał:

    Poza tym w procesie dorastania weryfikuje się pewnie kwestie i człowiek sam zauważa, czy rzecz głoszona przez instytucję A faktycznie ma jakieś pokrycie w rzeczywistości (chyba że siedzi zamknięty w piwnicy).

     

    Albo i nie zauważa, zwłaszcza gdy ma wpajane do małego, że istytucja A i inne autorytety mają zawsze pierwszeństwo przed własnymi przemyśleniami, w szkole przedkłada się korzystanie z przedstawionych wcześniej informacji i rozwiązań nad formułowanie własnych wniosków.  Pan Wendell Johanson pokazał, jak bardzo można ingerować w małego człowieka.

     

    Mniejsza z tym... Znowu dałem się sprowokować, przy tym rozwaliłem wątek autorowi.

     

    Idę rozejrzeć się za jakimś testem IQ, bo na razie wychodzi, że muszę sobie w CV wpisać: "F70 wg. ICD-10".

     

    Może jakiś socjal uda mi się na to wyrwać...

  17. 1 godzinę temu, Ważniak napisał:

    X kobiet, z którymi pracujesz, ma Y koleżanek, które są wolne i z chęcią by poznały kogoś takiego, jak Ty - na wejście masz +10, bo jesteś z polecenia jej psiapsi.

    A przy okazji psiapsi wie co i jak w robocie, a w robocie wiedzą co i jak u was. Włącznie z tym, czego wiedzieć nie muszą.

     

    1 godzinę temu, Ważniak napisał:

    Droga do "kobiecego" zawodu często prowadzi przez kobiece studia i interakcję z wieloma z nich

    Co nie oznacza, że podczas tych interakcji pozna się schematy i ich przyczyny. Dalej może patrzeć na nie z niewłaściwej perspektywy, która nie musiała powstać w związku

     

    1 godzinę temu, Ważniak napisał:

    z rodzicami pokroju Fritzla,

    (zacny przytyk swoją drogą)

    a znacznie częściej powstaje przez indoktrynację religijną, społeczną, medialną itp.

     

    Podatność na manipulację jako dziecko i późniejszy problem z otrząśnięciem się z tych niewłaściwych nawyków i przekonań w dorosłym już życiu, jest tożsama z niepełnosprawnością umysłową?

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.