Skocz do zawartości

deleteduser15

Starszy Użytkownik
  • Postów

    701
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser15

  1. Hehe dobre pytanie. Tu mnie złapałeś. Zdecydowanie brak pożądania. Ale serio, nawet gdyby wyglądała lepiej to bym jej nie ruszył... chyba.
  2. Na początek trochę nie na temat, ale w podobnym tonie. Miałem taką sytuację, że gdy byłem na studiach zarywała do mnie dziewczyna mojego najlepszego kolegi z podstawówki z którym nadal utrzymywałem kontakt. Z tego co wiem ich związek się sypał. Ona narzekała na niego, On na nią. Jakiś czas przed ich rozstaniem, Ona nalegała na spotkanie, ja nie chciałem bo wiedziałem czym to grozi i napisałem jej wprost że chce być lojalny wobec kolegi. Kilkunastoletnia znajomość z dobrym ziomkiem była dla mnie ważniejsza niż wyskok z jakąś irytującą chudą szczapą. W końcu zerwali ze sobą, a raczej Ona z Nim. Koleś nie mógł tego znieść i zaczął zachowywać się jak typowy stulej, płakał, dzwonił, pisał eski, spamował ją wiadomościami na gg, ogólnie zwrot o 180 stopni. Jakiś czas po ich rozstaniu, myśląc że dobrze postępuję, pokazałem gościowy co ona do mnie wypisywała na gg, myślałem, że w ten sposób pogodzi się z jej odejściem i przejrzy na oczy, chciałem być lojalny a stałem się kozłem ofiarnym. Zostałem posądzony o to, że jestem winny rozpadu ich związku! Morał? Nawet jak masz sztywny kręgosłup moralny to niekoniecznie unikniesz problemów. Nie miałbym moralnych rozterek czy przespać się z żoną obcego faceta, natomiast kobiety kumpla na 90% bym nie ruszył.
  3. Do mnie też kobiety prawie nigdy się nie uśmiechają. A jeżeli już, to po to aby rozładować napięcie - podobno ludzie się mnie boją, mam taki "zakazany" wyraz twarzy jakbym chciał komuś pierdolnąć.
  4. A po co to otwierać Puszkę Pandory? Niepotrzebnie problemów sobie narobisz jak się okaże że to Twoje.
  5. Zapytałem się gościa czy się znamy, on coś chciał powiedzieć, nawet nie dałem mu dojść do słowa, mój błąd, ale po jego pretensjonalnym (nie zaskoczonym) wyrazie twarzy nie chciałbym z nim rozmawiać. Uniosłem się wtedy honorem po prostu. Ta sytuacja była dla mnie bardzo niezręczna, a powiedzenie "Znamy się w ogóle?" nie przeszło mi gładko przez usta.
  6. E tam. Moją ulubioną postacią z Alternatywy 4 jest Balcerek, ale jako że awatar z jego postacią przewija się na prawie każdym forum internetowym, to trzeba było wymyślić coś innego.
  7. Cześć Bracia! Niedawno doszło u mnie do takiej sytuacji: wysłałem znajomemu z dawnych lat (z którym miałem bardzo dobry kontakt) zaproszenie na FB, koleś odrzucił i wrzucił mnie do spamu. Trochę mnie to zirytowało, dlatego napisałem do niego na PW - nic, zero odzewu, ale wiadomość została odczytana. Mój profil zawiera prawdziwe imię i nazwisko oraz wyraźne zdjęcie, więc nie mógł mnie nie rozpoznać. Prawie bym zapomniał o całej sytuacji, gdyby nie fakt, że spotkałem go na mieście w obecności innych znajomych, jako pierwszy powiedział cześć, a ja do niego "Znamy się w ogóle?" i odszedłem. Jadąc komunikacją miejską dowiedziałem się od jednego kolesia który był przy tym, że zachowałem się jak obrażona panienka, że kręcę aferę z niczego itp. ale nienawidzę, gdy ktoś jest wobec mnie fałszywy i nielojalny. Nie wiem co o tym myśleć, bo serwisy społecznościowe i to co się na nich dzieje traktuję jako odzwierciedlenie reakcji ludzkich, substytut życia społecznego. Przez internet łatwiej jest komuś napisać sp.......j niż powiedzieć prosto w twarz. To tak trochę jak z alkoholem - myśli trzeźwego to słowa pijanego.
  8. Może spróbuj przez miesiąc potrenować, jeśli okaże się to dla Ciebie zbyt wyczerpujące, to zrezygnuj i zorganizuj w domu jakiś worek bokserski jeżeli masz miejsce.
  9. deleteduser15

    Witka.

    Dzień dobry, kłaniam się nisko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.