Jump to content

Piter_1982

Starszy Użytkownik
  • Posts

    4,108
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Piter_1982 last won the day on September 15 2023

Piter_1982 had the most liked content!

1 Follower

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Recent Profile Visitors

14,430 profile views

Piter_1982's Achievements

Kapitan

Kapitan (15/23)

5.2k

Reputation

  1. @Brat Jan tu chodzi, też o niejasność zasad finasowania. Mentzen w jednym z odcinków Mentzen grilluje podawał, że państwo sfinansowało leczenie kardiologiczne jednemu z obywateli. Oczywiście dane tajne. Pojechała ta osoba do USA, na komisji zdrowia była kwota, nie licha. I tak to się kręci. Pamiętam jak jeszcze były kasy chorych w 2001 mnie odmówili finasowania operacji, no bo porażenia nie ma, a stopień bólu to trudno określić. Jeden z orzeczników wręcz ironicznie powiedział "no zmyślaj dalej" jak opisywałem objawy, ale córka jednego z polityków lokalnych bez problemu dostała pieniądze na usunięcie tatuażu (wtedy to był bardzo rzadki i drogi zabieg) bo wymagał tego jej stan psychiczny. Chodziła i się śmiała, że jej tata załatwił. Renty dla alkoholików itp. Logika byłaby po twojej stronie, ale oni płacą ubezpieczenie. Ubezpieczenie na leczenie. Obywatel powinien znać jego zakres. Nie mam nic przeciwko by do jakiegoś wieku tylko były niektóre zabiegi finansowane, bo potem "się nie opłaca", ale chciałbym to wiedzieć. Dziś to wygląda tak, że u nas położyli jednego z polityków na ginekologii bo była tam winda, a biedaczek miał chorą nogę. Kwik był straszny, no ale takie były wskazania medyczne. Dostał jedynkę z łazienką i koło windy. Dyrektor szpitala co zawiózł prezesowi K. kule, no bo on tak dba o każdego pacjenta, tylko przy tym konkretnym zrobiło się niepotrzebne zamieszanie bo znany. Oleksy co miał swój pokój na w szpitalu MSW do odratowywania, jak pochlał. Rozumiesz gość miał pokój był pacjentem i wychodził na przepustki. Miał zaawansowaną cukrzycę, więc jak pochlał to go ratowali. I to się dzieje w majestacie prawa co dzień. Zresztą te 16mln to jest 1/5 Sasina, ewentualnie połowa premii jaką obiecał premier, bo go wpuścili do szatni na mundialu i chciał być swój chłop?
  2. Padłem. Rolka 10 sekund. Pani "dziennikarka" zastanawia się czy po A jest na pewno B. Sawicki od razu przechodzi od A do Z w jednym ruchu.
  3. 1. Nie trzeba skierowania 2. Jest sporo dyżurów, gdzie można po prostu przyjść z ulicy. Nawet u mnie w Polsce B., można podejść dwa razy w tygodniu. Poszukaj. 3. Psycholog to nie psychiatra. Psychiatra do lekarz. 4. W ostateczności zadzwoń na telefon zaufania, dla osób w kryzysie - 800 70 22 22. 5. Płatne czy nie to sprawa indywidualna. Jak masz kasę, to oczywiście możesz to sobie wygodnie zorganizować. Najważniejsze zrób wywiad w okolicy. Są goście co mają wysokie stawki, robią wokół szum, a doją po prostu kasę z pacjentów. Są tacy co mają niższe stawki i poczucie misji. 6. Pobyt w szpitalu to może być najlepsza rzecz jaka ci się przytrafi. Więc po prostu to normalnie rozważ. Czasami wydaje się, że to koniec świata, a może być wręcz odwrotnie. 7. Rozważ teleporadę.
  4. A ja serdecznie dziękuję, że podzieliłeś się historią. Nauczka, aby weryfikować internetowych guru i ostrożnie wydawać swoje pieniądze. @Mosze Red dobrze pisze. Poczytaj wcześniej o rodzajach terapii i nie bój się sprawdzić terapeuty na 2, 3 spotkaniach. Co ważne dobry, a nawet bardzo dobry terapeuta też nie każdemu przypasuje i czasami nawet nie można dokładnie określić czemu. Z dobrym terapeutą umawiasz się na ilość spotkań i nad czym pracujecie. Przed wyborem poczytaj albo obejrzyj na yt. Pamiętam, że w 7 metrów pod ziemią, był wywiad z psychoterapeutką nawet sensowny podobnie z psychiatrą. Uważaj na terapeutów co w nieskończoność chcą pracować nad problemami. Najpierw idź z czymś do poprawy na szybko (co nie znaczy, że prostym). No i ważne: powodzenie zależy w dużej mierze od tego ile systematycznej pracy, włożysz poza gabinetem. ps. Zdecydowanie polecam książkę: Wojciecha Eichelbergera "Zdradzony przez ojca" i jego materiały. Trochę jest w necie.
  5. 1. Nie chce mi się szukać, ale jest pasożyt mózgu, którego złapały nasze winniczki od przybyszy z południa. Zakażenie zwykle jest śmiertelne. 2. Przy odrobinie pecha motylica wątrobowa może poczynić takie szkody, że będzie potrzebny przeszczep. Przy czym wątroba nie boli. Medycyna zrobiła postępy i coraz rzadziej takie infekcje kończą się tragicznie, więc trochę to ludzi oduczyło dbania o zdrowie. Co chwilę słyszę, że ktoś złapał żółtaczkę, ale ciągle widzę ludzi co nie myją rąk przed jedzeniem itd.
  6. Weź nie powielaj takich bzdur. Liżąc ślimaka można zarazić się pasożytem, który nawet przy szybkiej interwencji lekarskiej może skończyć się śmiercią! Co jakiś czas jakiś dzieciak po zakładzie z kumplami odwala taką bzdurę. Porozmawiaj z lekarzami na oddziałach chorób zakaźnych.
  7. Myślę, że w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem.
  8. Chcesz badać rynek pracy, czy dobrze zarabiać. Nie wiem do czego zmierzają twoje dywagacje. Przynajmniej od 1,5 roku ludzie piszą ci jakie działania podjąć. Z tego co widzę nic nie robisz. Ucinasz wątek i wracasz po jakimś czasie z prośbą o genialną poradę.
  9. Fb mi pokazał, że na pudelku jest jej oświadczenie, ale nie otwierałem.
  10. W Chinach jak kogoś urodziła matka po 35 roku życia to mu to wbijają w kartę zdrowia i każdy lekarz o tym wie. Podobnie jeśli ktoś urodził się wcześniakiem. Uważa, się że to niesie konsekwencje na całe życie. To zadziwiające ewolucja nadąża za zmianami kulturowymi szybciej niż przez jedno pokolenie. Przecież jeszcze kilkadziesiąt lat temu ciąże 35+ uważano za geriatryczne.
  11. No co tak zyskamy. Zamiast miesiąca dumy mogli zrobić miesiąc kosmosu, byłby większy pożytek. Mamy niewydolne struktury państwa od góry do dołu i nie mamy szans tego wykorzystać. To jakbyś dzieciaka co ma problemy z umiejętnościami poznawczymi z powodu przemocowego domu wysłał na kurs angielskiego do Anglii. Pewnie jakiś skutek to będzie miało, albo bardziej potrzebuje terapii, tak samo u nas najpierw niech działają podstawowe instytucje, a potem możemy sobie w kosmos kogoś wysyłać. Z tego co wiem, jakoś nie wzrasta zainteresowanie fizyką i podobnymi kierunkami, a jestem w kontakcie na bieżąco z pracownikami kilku uczelni w tym jednym, który jest w komisji rekrutacyjnej. We wtorek wyniki matur to się przekonamy czy coś się ruszy. Z tego co wiem to raczej (i ot dzięki wsparciu Unii) kolejne instytuty przekształcają się w kształcenie analityków danych. Żeby oni jeszcze mieli mieć otwarte głowy, ale robią z nich potrzebnym korporacjom rzemieślników, a nie kreatywnych poszukiwaczy.
  12. Co nie znaczy, że lada chwila możemy się nie wywalić. Nawet właśnie Mentzen pisze w swoim doktoracie (polecam zajrzeć, chociaż ze streszczeniem się zapoznać, zanim ktoś zacznie jechać), że właściwie do 95 procent zadłużenia może się nic specjalnie nie dziać. Ale im bliżej tej liczby tym trudniej wrócić z drogi coraz większego się zadłużania. Spójrz na Wenezuelę. Ba spójrz na Koreę. W chwili wojny Korea Południowa, była zrujnowana. Przemysł był na Północy. A dziś Korea Południowa pilnuje, by odwiedzający dziennikarze nie tylko chodzili wyznaczonymi ścieżkami, ale kierowali obiektywy w odpowiednim kierunku.
  13. Podejrzewam, że nie pozywa z tego samego powodu co Bosak za faszystę. Sąd może uznać, że jest to retoryka mieszcząca się w ramach życia politycznego. I potem pajace będą pisać, że sąd uznał, że jest faszystą. Jakby Tusk miał tak każdego pozywać to by zwariował. Kiedyś widziałem (chyba z brand24) analizę, gdzie wyszło, że dziennie pojawia się ok 600 artykułów krytycznych na Beatę Szydło (jak była premierem). Rozumiesz? Nie komentarzy, a dłuższych (nie pamiętam kryteriów, ale mniej lub bardziej wiarygodnych postów na blogach/portalach/yt). Żeby było śmiesznie to Rudy, pozwał kiedyś Urbana za żart Prima Aprilisowy. Jak ktoś napisze, że ukrytą misją życiową Marka z forum braciasamcy jest dawanie złudnej nadziei mężczyznom, w interesie najbardziej odklejonego trzonu ruchu feministycznego, to co możesz na takie coś odpowiedzieć? Dość powiedzieć, że żeby oszacować nie uregulowane prawnie działalności, dolicza się prostytucję i produkcję narkotyków do PKB(!). Wygląda na to, że nieletnia Julka co za kryształ robi gałę, stoi (czy bardziej klęczy) na pierwszej linii walki o bilansowanie się budżetu. Im większe PKB tym większy dług można zaciągnąć, więc nie takie fikołki będziemy widzieć w najbliższym czasie. Nie zdziwiłbym się jak nagle ktoś postanowi dodać do PKB pracę kobiet w gospodarstwach domowych przez ostatnie 50 lat. Nie może być tak, że tego wysiłku państwo nie docenia. Oczywiście doceni wypłatą emerytur. Ale emerytury wypłaca się kilkadziesiąt lat, a pożyczyć będzie można już teraz. Nasza władza jest jak patol, co wyniosła już wszystko do lombardu, a teraz bierze chwilówkę pod zastaw renty niepełnosprawnego wnuka. Tylko co finansujemy z tych długów. KPO jak na razie głównie idzie na parki i place zabaw. Wiadomo, w kolonii trzeba tubylcom dać rozrywkę.
  14. No ale żeby zrobić taka analiza jak masz w temacie, to trzeba wiedzieć jakie konkretnie zagrożenia czają się w twojej sytuacji. Większość panien jakie znam co pracują na uczelni, to ma wysokie aspiracje i niskie zarobki więc prowadzą oszczędny tryb życia. Jak już zrobią habilitację/złapią bogatego faceta to sobie odbiją. Należy im się bo robią przecież "karierę". Nie znam pani, ale 90% dzisiejszych "naukowców", to zdobywcy punktów w ministerstwie głupich kroków. Państwo tak ustawiło w Polsce naukę, że to już nie tylko Gender Study, ale nawet nauki techniczne i przyrodnicze zaczynają wyglądać karykaturalnie na polskich uczelniach. Pierwszy przykład z brzegu. Takie Uniwersytety jak Stanford czy MIT w USA służą jako stacja docelowa dla najlepszych umysłów ze świata. Lata się wokół nich na paluszkach, płaci stypendia jeśli dowożą wyniki. Bo po pierwsze jest duża szansa, że zostaną potem w USA, po drugie inni studenci będą ich chcieli gonić. U nas po analizie pierwszej setki uczelni, doszły nasze genialne(!) umysły, że aby dogonić te uczelnie trzeba zrobić międzynarodowe towarzystwo bez oglądania się na wyniki. Poważnie(!) taka jest strategia rozwoju Polskiej nauki, stąd dofinansowywanie zagranicznych "kolorowych" studentów na Uniwersytetach w Polsce. Co za geniusz to wymyślił, że jak będziemy dawać dyplomy za chodzenie na zajęcia studentom z biednych krajów i płacić im stypendia to podniesie się poziom nauczania nie mam pojęcia. Oni naprawdę wierzą, że to sprawi, że nasze Uczelnie awansują w rankingach. Wracając do tematu, Uczelnie dziś to małe feudalne księstwa z władcą na szczycie w postaci rektora. Nikomu nie podlega, musi się oczywiście liczyć z ministrem, ale na takiej samej zasadzie jak kiedyś, król papieżem. Co jakiś czas słyszy się o wybrykach kadry, a to naprawdę wierzchołek góry lodowej. Ci co w to wchodzą dobrze wiedzą co czynią i nie chcą zrezygnować z tych małych benefitów, które ciężko zdobyli wyzbywając się honoru. Poza tym jakoś przemysł, ani wolny rynek nie czekają z utęsknieniem (na zdecydowaną większość) "naukowców".
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.