Skocz do zawartości

tytuschrypus

Starszy Użytkownik
  • Postów

    4659
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    67
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez tytuschrypus

  1. To jeszcze ja. Odejdź od kompa bo się kompromitujesz. Kilka wdechów i przerwa, bo upadlasz się jeszcze bardziej niż przed tą panną. Serio. Zachowaj resztki godności, bo piszczysz jak mała cipka. Od serca Ci radzę. Bracia dali Ci mnóstwo wartościowych uwag, zajmij się teraz ich rozkminianiem a nie jojczeniem. Czytaj i się ucz: Tyle.
  2. Bracia napisali już wszystko, ale trzeba przyznać, że takie teksty z ust (klawiatury) kogoś, kto ruchał mężatkę brzmią zabawnie. Weź się ogarnij i zachowuj jak facet. Sam się zwiodłeś.
  3. Też możliwe. Każda kokietka, jaką znam posądzona o to odpowiada głosem pełnym oburzenia: "Ja???? No coś Ty!!! Trochę pogadaliśmy, no wiesz, może coś tam powiedziałam że go lubię, ale ja nic od niego nie chciałam! To on sobie coś ubzdurał!" I co więcej - jestem w stanie uwierzyć, że sama nie ma świadomości jak dostaje pierdolca na widok prawie każdego faceta.
  4. Znam takie przypadki, rzeczywiście. Wystarczy, że laska się uśmiechnie, parę razy zażartuje i znam kilku typów, którzy od razu myślą że ta chce się bzykać. Ale to raczej margines. Teraz tylko pytanie, czy rzeczywiście się łasi. Nawet do dziewczyny, do której Cię porównałem nie przystawia się taka ilość jaką Ty musiałaś, że tak powiem, negatywnie zweryfikować. Może jednak trochę przemawia przez Ciebie próżność, jak przez nią. Mam wrażenie, że ona za aksjomat uznaje że po prostu podoba się każdemu, a jednak tak nie jest. Niezależnie od tego, że z tego co czytam nie masz złych intencji.
  5. Od tego abstrahując oczywiście. Płacisz Ty, płacę ja, ale gdybyś nie płacił to ten wątpliwy zaszczyt automatycznie raczej przypadłby Tobie, a nie małżonce - a przynajmniej tak jest zwykle. Natomiast żeby z automatu kobiecie przypadło gotowanie, mycie naczyń, sprzątanie? Opresyjny patriarchat.
  6. To tylko narzędzie. Ogromne ułatwienie, ale trzeba umieć z niego korzystać. Moja opinia jest więc taka, że pomogły - bo właściwie wykorzystywane są rewelacyjnym ułatwieniem multum czynności. Wszystkie wady, które wymieniasz, to niestety nieumiejętność korzystania.
  7. Przychodzi mi do głowy jedna rzecz, bo to co opisałaś jako żywo przypomina moją dobrą znajomą. Dziewczyna jest zaowodowo bardzo poukładana, profesjonalistka w każdym calu. Niegłupia, rozwija się ciągle kierunkowo (mowa o realnym rozwoju dzięki któremu poszerza swoje kompetencje). A do tego bardzo ładna, tzn. nie w moim typie za bardzo charakterologicznie, ale kolesie za nią dosłownie szaleją - odpierdala niektórym po prostu przy niej. I to (chyba to) wbiło ją w niesamowitą próżność. Ma problem ze zwykłymi relacjami z facetami. Dlaczego? Bo każdego traktuje jak potencjalnego adoratora nawet jak facet zachowuje się normalnie. Bez kitu, każdy musi uważać na każde słowo, bo ona od razu myśli że chce ją poderwać i jest, że tak powiem, przesadnie chłodna. Z boku (a to mój pracownik więc mam okazję obserwować) wygląda to niesłychanie creepy i faktycznie irytująco, bo nie każdy facet z automatu chciałby się na nią rzucić. I w tym kontekście właśnie pomyślałem o Tobie. Może warto się uczciwie zastanowić, czy można coś poprawić w tym obszarze? Choć oczywiście ciężko na to spojrzeć z dystansem. No właśnie. Może jesteś zwyczajnie za szybka? Nie każdy chce gadać z Tobą i mieć od razu przypiętą łatkę adoratora i to jeszcze spławionego Bo jakoś ciężko mi uwierzyć, że podbijało do Ciebie 80% kolegów z roku. Moim zdaniem stanowczo często wydaje Ci się, że jesteś podrywana. Tak jak tej mojej koleżance.
  8. Rozumiem. Czyli zdanie "kobiety nie są w stanie wykonać czynności" w kontekście całej mojej wypowiedzi zrozumiałaś jako: są biologicznie niezdolne do wykonywania tej czynności? To jest dopiero zabawne. @Heresyto samo tyczy się Ciebie. Jeśli tego nie zrozumiałaś, to naprawdę ciężko mi coś poradzić. @Laryssaja się innych odpowiedzi po was nie spodziewałem niż "To normalne czynności, oczywiście że potrafimy!" i ja nawet nie planuję nikomu udowadniać, że jest inaczej (bo się nie da), natomiast mogę się założyć, że większość z was, o ile nie wszystkie, ma telefony i komputery skonfigurowane przez jakiegoś mężczyznę. Co natomiast warto podkreślić, to już drugi raz na tym forum ze wtórny jakiejś kobiety czytam rozbrajające "No może kobiety tego nie robią, bo nie muszą, bo je ktoś wyręczy" co jest (być może nieświadomym) totalnym potwierdzeniem większości założeń przedstawianym na tym forum. A jeśli tak jest, że mogą ale same z siebie nie robią, to przecież świadczy o nich, o ich samodzielności, samorozwoju itd. Rozumiem. Czyli zdanie "kobiety nie są w stanie wykonać czynności" w kontekście całej mojej wypowiedzi zrozumiałaś jako: są biologicznie niezdolne do wykonywania tej czynności? To jest dopiero zabawne. @Heresyto samo tyczy się Ciebie. Jeśli tego nie zrozumiałaś, to naprawdę ciężko mi coś poradzić. @Laryssaja się innych odpowiedzi po was nie spodziewałem niż "To normalne czynności, oczywiście że potrafimy!" i ja nawet nie planuję nikomu udowadniać, że jest inaczej (bo się nie da), natomiast mogę się założyć, że większość z was, o ile nie wszystkie, ma telefony i komputery skonfigurowane przez jakiegoś mężczyznę. Co natomiast warto podkreślić, to już drugi raz na tym forum ze wtórny jakiejś kobiety czytam rozbrajające "No może kobiety tego nie robią, bo nie muszą, bo je ktoś wyręczy" co jest (być może nieświadomym) totalnym potwierdzeniem większości założeń przedstawianym na tym forum. A jeśli tak jest, że mogą ale same z siebie nie robią, to przecież świadczy o nich, o ich samodzielności, samorozwoju itd.
  9. Być może tak jest. Ale czy to postawa godna pochwały? Czy to ma być właśnie ta silna, niezależna, samowystarczalna i równa mężczyznom płeć? Ale przecież nie mówimy o teorii, tylko o praktyce. Czy naprawdę nie zrozumiałaś tego Ty albo Heresy? Jeśli tak to jeszcze zabawniej.
  10. @Nefertiti już podała, ale oczywiście że mogę. Nawet wyżej podałem. Podstawowa obsługa komputera i urządzeń. Ostatnio kobiecie na stanowisku managerskim tłumaczyłem w pracy krok po kroku jak podłączyć się do rzutnika. Plug and play. Konfiguracja telefonu. Większość kobiet nie wie, co to konto Google mając telefon z androidem, bo skonfigurował facet/brat/orbiter/tata w ostateczności. Planowanie tras, nawigacja - bardzo często mają z tym problem. Jakiekolwiek czynności przy samochodzie - abstrakcja. Narzędzia i ich obsługa - abstrakcja. Nieważne, ile grafik z uśmiechniętymi paniami trzymającymi wiertarko - wkrętarkę nie umieszczą producenci. Oczywiście, nie wszystkie tak mają, bo są wyjątki. Jedna nawet na tym forum, @maggienovakz tego co pamiętam. Ogarnia sama. I jakoś, zupełnie dziwnym trafem jej wypowiedzi jako całokształt są zupełnie inne niż jakiejś Deomi czy innej Darii. Zgadzasz się, bo ewidentnie nie czytałaś tych postów. Deomi nie przedstawiła problemów kobiet, tylko napisała że teraz mają ciężko bo nie dość, że po staremu robią to co robiły (co jest nieprawdą w wielu przypadkach i o tym pisałem, nie pisałem o problemach mężczyzn wtl tamtym poście), to jeszcze "muszą" pracować i się "dokładać" do gospodarstwa. I tu polemizuję po pierwsze z tym, że praca pracy nierówna, po drugie z postrzeganiem tej pracy przez większość kobiet. EDIT, bo widzę festiwal demagogii trwa. Nikt nie pisał, że one są fizycznie niezdolne do wbijania gwoździ, tylko że dziwnym trafem nawet te samodzielne, silne i wyzwolone od tego stronią. Też uważam, że każdy debil powinien to umieć, ale jakoś zawsze potrzebny brat/orbiter/chłopak, żeby to zrobić. A faceci gotować umieją,podobnie jak sprzątać, prasować czy prać. Każdy samodzielny człowiek umie to robić. Tylko samodzielna Pani sobie w 95% i tak nie umie skonfigurować telefonu.
  11. @Szninkielkanie trudź się, Fit Daria nie lubi rzeczowych argumentów, ona forum tylko traktuje jako spluwaczkę, za ślinę robi pseudowolnościowy feminaziatowski bełkot Wśród osób wolących oglądać dyscypliny męskie bardziej niż żeńskie są też oczywiście kobiety. Na pewno zmuszone.
  12. Ponieważ Fit Daria leczy nerwy ja Ci odpowiem za nią, używając jej argumentu stosowanego gdy piszemy o kobietach - nierobach* Ustawił się dobrze, wie że ona zarobi to po co on się ma męczyć? Niegłupi gość. *Ponieważ śmiem twierdzić że intelektualny poziom forum spada podkreślę na wszelki wypadek, że to nie jest mój prawdziwy pogląd, a jedynie ukazanie debilizmu fit Darii @Rnextszkoda trochę, liczyłem że dowiem się jak dążąca do harmonii, równości i partnerstwa Fit Daria zamierza walczyć z kobiecą hipergamią - bo przecież co do zasady kobiety wcale nie chcą partnera na równym poziomie, tylko takiego lepiej sytuowanego
  13. To jest też skorelowane po pierwsze z zamożnością społeczeństw, po drugie ze specyfiką kręgu kulturowego i postrzeganiem szczęścia. Skandynawowie mają nieco inne podejście do życia. Dodatkowo, pamiętajmy że my jesteśmy krajem na ciągłym dorobku, który skokami nadrabia dekady równomiernego rozwoju. To nie jest proces, który obywa się bez skutków ubocznych.
  14. Oczywiście, że tak. Żeby było śmieszniej, jak już to "równouprawnienie" nadeszło to okazało się wbrew feminazistowskiej propagandzie, że te stereotypowo kobiece czynności mężczyzna potrafi ogarnąć śpiewająco (zresztą każdy singiel musi), natomiast kobieta tych stereotypowo męskich zwyczajnie nie jest w stanie opanować. No niestety, ale znów nie zrozumiałaś, tym razem tak prostego terminu jak zapierdalanie. Wyjaśnię. Praca nie robi się lżejsza, ale można pracować mniej. Albo tyle samo, ale pieniędzy mieć więcej bo związki, gdzie kobieta zarabia więcej albo tyle samo to akurat w tych (co zabawne w sumie) nowoczesnych kręgach należą do rzadkości. I jakoś kobieta musi pracować, co np. Ciebie i Twoje koleżanki z tego co piszesz lekko uwiera, ale utrzymanie rodziny i jej rozwój to jest dalej niepisany obowiązek mężczyzny. Kobieta się - jak to sama w poście na który zareagowałem i zacząłem naszą asymetryczną dyskusję napisałaś - "dokłada". Albo, jak to kiedyś ktoś słusznie zauważył na forum - "utrzymuje się sama", czyli sama płaci za ciuchy i kosmetyki. Podnoszenie poziomu zamożności to jest także obowiązek mężczyzny, mimo (he, he) równouprawnienia. Tak to macie źle. A jak facet nie podoła albo nie chce - no to się go wymienia dziwnym trafem, na taki model, który da lub zechce zapierdalać na księżniczkę, która dalej może pracować byle gdzie (ale przecież pracuje 8 godzin, ho, ho - powie Deomi). Bo starbunie, ciuszki lansowane na Insta, nowe rzeczy do domku, wycieczki zagraniczne pierdółki dla dziecka kosztują,, znacznie więcej niż ona zarabia. Nie zrozumiałeś, albo nie chciałeś... Jak zwykle wykręcasz się od dyskusji (z rozbawieniem konstatuję, że Ty poza wrzucaniem baitowych, będących rezultatem zachwiań emocjonalnych tematów po prostu nie umiesz z grubsza normalnie wymieniać argumentów gdy ktoś się z Tobą nie zgadza, ale to na marginesie). Jednak to jest zagadnienie istotne. Niby równouprawnienie, ale to faceta rozpatruje się pod kątem zasobności i grubości portfela. To jest właśnie konieczność zapierdalania na kobietę. Więc jak czytam, że wam w obecnych czasach tak źle, to parskam tak mocno że cieszę się, iż mój smartfon ma ip68.
  15. @deominie zrozumiałaś, nie pierwszy raz zresztą. A bronić swoich tez nie umiesz lub nie chcesz. Absolutnie. "Nie wiem czy zauważyłaś" (używając Twojego języka), ale ja pisałem wyraźnie że znam kobiety, które cenię i które z równouprawnienia już dawno skorzystały w związku z czym nieźle teraz zarabiają, faceci się z nimi liczą w pracy i w życiu prywatnym, można na nich polegać itd. Wiesz, czym się różnią od was? Nie pieprzą o tym, jak jest kobietom ciężko, tak jak faceci nie pieprzą, że im ciężko bo muszą pracować - bo do tego się sprowadzała Twoja teza. O jejku, musisz urodzić dziecko, gotować i PRACOWAĆ. Biada! Zaprzeczysz? Czyżby zasobność portfela nie była dla kobiet wyznacznikiem atrakcyjności? Wymyśliłem to sobie? Nie szkoda czasu, tylko nie umiesz tych banialuków obronić, bo to znacznie trudniejsze niż walnąć parę banałów o tym jak to kobietom trudno. Lol. @Laryssapraca pracy nierówna. W środowiskach, na jakie się powołujesz niezwykle rzadko kobieta zarabia zbliżone kwoty do faceta. Znam też wiele gospodarstw, gdzie w ogóle nie pracuje tylko zajmuje się dziećmi i gotuje. Natomiast w dużym mieście zwykle facet tyra na wszytko, kobieta zarabia sporo mniej ale twierdzi że utrzymuje się sama, mimo że ze swojej pensji nie utrzymałaby bieżącej stopy życia przez miesiąc, a do tego (co mnie dziwi) faceci jeszcze strugają nowoczesnych i po pracy zajmują się dziećmi, gotują, pomagają sprzątać itd. Także różnie bywa. Ale na pewno nie tak, że kobiety mają źle i ciężko, litości.
  16. Dlatego właśnie w mojej wypowiedzi zawarłem wzmiankę o tym, jak to wygląda na wsiach i w małych miejscowościach. Ale tam, gdzie postępowe "równouprawnienie" jest najbardziej zaawansowane tak to właśnie wygląda jak piszę - bardzo wiele mówi się o tym, jak to kobieta jest wyzyskiwana, kiedy ma gotować no i nie gotuje albo w ogóle, albo gotują razem. Na pewno jest to inna rzeczywistość, bo bywam w małych miastach i na wioskach i tam jest tak jak piszesz. Ale zauważmy, że wtedy kobieta nie jest wyrzucona w te żmudne obowiązki, na które tak skarży się @deomi. Po prostu jest po staremu.
  17. A to co to jest: To jest nie stronnicze? Albo nie rozumiesz, albo udajesz że nie rozumiesz, ponieważ po prostu nie umiesz obronić swoich poglądów w dyskusji. Norma. Dla jednych i drugich jest to źródło przywilejów, tylko kobiety tych dwóch kwestii zwykle nie łączą. I dlatego zapierdalać nie mają ochoty. Pracują bo pracują. Podobnie jak udajesz, że nie rozumiesz co oznaczało zdanie "nie mają nic do zaoferowania". To na jakim polu się "rozwijają" niby kobiety? Jakie to męskie obowiązki tak je przytłaczają? I znów manipulujesz. Wskaż miejsce, gdzie to podważyłem. To zauważyłem po Twojej odpowiedzi, która zawiera takie bzdury jak powyżej, ale już się rakiem wycofujesz z rozmowy próbując to usprawiedliwić ad personam. Nie ze mną te numery. Nie umiesz dyskutować na forum, nie umiesz uzasadnić swoich bzdurek - nie pisz, bo ktoś może je skomentować i ich idiotyczność naświetlić. Jakoś wiele Twoich koleżanek tutaj nigdy niczego umniejszającego ode mnie nie przeczytało - zgadnij czemu Ty odnosisz takie wrażenie. Bo piszesz infantylne głupoty, których nie umiesz uzasadnić. Na szczęście tutaj, na tym forum, za samo posiadanie cipki nie otrzymasz taryfy ulgowej. W przeciwieństwie do codziennego życia, tak podobno niesprawiedliwego i okrutnego dla kobiet.
  18. No a co z wolnym rynkiem? Jakbyś posiadała firmę to w przerwie jakich rozgrywek bardziej by Ci się opłacało reklamować? Męskich, czy damskich? Bo wiesz, wiem że w lewicowej ideologii pieniądze są jak pieniążki w eurobiznesie i biorą się z niczyjej kupki na środku, ale w prawdziwym życiu to z czegoś wynika. Widzę, że owlny rynek działa tylko tam, gdzie usprawiedliwia dawanie dupy przez kobiety ?
  19. Mów za siebie Większość, jak zauważyłem, raczej dobrze się bawi :d Przecież nikt rozsądny kogoś takiego nie może brać na poważnie.
  20. Rzekomą? Przecież ona po wielokroć udowodniła, że nie rozumie tego o czym pisze. Podstawowych pojęć. Co jeszcze ma zrobić, żeby udowodnić swoją głupotę?
  21. Pierdu pierdu i feminazistowska propaganda. Ale spoko, podobnie ma mężczyzna bo choćby był nie wiadomo jak zajebisty, to kobiety posiadają wręcz przymus zawsze rozglądania się za lepszą gałęzią. I nawet jeśli zapierdala, dorobił się, jest kochany, czuły, opiekuńczy itd. to NICZEGO mu nie gwarantuje, bo zawsze może się znaleźć bardziej kasiasty i dostarczający więcej emocji. Czyż nie? ALE jest jedna istotna różnica, taki dodatkowy smaczek. Facet na swoją atrakcyjność w oczach kobiet musi się nazapierdalać. Kobieta - wystarczy uroda. Pomijając to, że odkryłaś Amerykę - nic nigdy niczego nie gwarantuje. Pewna tylko śmierć i podatki, pewnie słyszałaś. Być może zauważanie nie jest Twoją najmocniejszą stroną? Wszystkie "obowiązki" o których piszesz to przywileje, dające kobietom wolność i możliwość kierowania własnym życiem, uwalnianie własnego potencjału - ktoś mógłby pomyśleć, że o to właśnie chodzi. Ale jak widzę Ty jedną z tych kobiet, co to pracę traktują jako przykry obowiązek, konieczny stan przejściowy przed zajściem w ciążę. Żartujesz? W dzisiejszych czasach w wielu gospodarstwach gotują faceci - a jak laska jest ładna, to w ogóle leży i pachnie bo ma jakiegoś zabujanego po uszy, co jest nowoczesnym postępowym mężczyzną i tylko on gotuje. Znam takich sam kilka. Oczywiście nie że Pani robi w tym czasie coś pożytecznego. Przecież wysyłanie kobiety do garów w tzw. nowoczesnych i postępowych środowiskach to niemal molestowanie, ucisk i patriarchat. Kobieta gotować? Skandal. Oczywiście, są gospodarstwa tradycyjne, zwłaszcza małe miejscowości i wieś - ale i tam kobieta nie ma często tak jak to określasz "obowiązków" - jest po staremu. No przykro mi, ale rodzenie dzieci będzie zawsze Twoją działką, podobnie jak facet zawsze będzie nosić ciężkie przedmioty. Ale twierdzenie, że faceci teraz nie opiekują się dziećmi to jakiś żart i oderwanie od rzeczywistości. Także jest zgoła odwrotnie. Kiedyś facet musiał zapierdalać i utrzymywać rodzinę, ale za to obejście było ogarnięte i dzieci wykarmione (bo czy wychowane to dyskusyjne). Obecnie facet i tak musi zapierdalać i utrzymywać rodzinę, bo przecież nie kobieta to robi, do tego ogarnąć to co zawsze ogarniał jako facet (mimo równouprawnienia rzekomego), ale jeszcze nowocześnie musi sprzątać, gotować przynajmniej po połowie i zajmować się dziećmi, bo inaczej robi za mizogina i skurwysyna. A do tego jest jeszcze jeden "bonus" o którego istnieniu niewątpliwie wiesz. Mianowicie jeśli facet ma taką kobietę, jak opisujesz to prawdopodobieństwo że będzie szukać innej jest bardzo niskie. Natomiast jeśli facet będzie się zachowywać "postępowo" tak jak niby kobiety oczekują, to sama dobrze wiesz, że pożądanie kobiety raczej spada, a ona zaczyna się rozglądać za takim, co będzie miał na nią wyjebane. Ponieważ nie jesteście racjonalne ani nie wiecie czego chcecie. Dlatego jak czytam, że kobiety mają gorzej, to naprawdę utwierdzam się w przekonaniu, że to wszystko perły przed wieprze, bo nie dość że większość z was, kobiet, dostała możliwości i chuja z tym robi, to jeszcze narzekacie że ciężko. No bo tak - w pracy jesteście absolutnie chujowe. Odtwórcze - pomysłów, inicjatywy, wynalazczości za grosz. Kłótliwe, snujące dramy i intrygi, nie macie umiejętności budowania zespołów i zarządzania nimi, ponieważ nie umiecie oddzielić emocji od merytorycznych aspektów pracy i wasze decyzje są podyktowane sympatiami i antypatiami. W ogóle to lepiej zajść w ciążę albo opierdalać coś aby się nie zmęczyć. Generalnie same pragniecie prac w które trzeba włożyć minimalny wysiłek. Samochody - większość z was w teorii porusza się tym środkiem lokomocji, po ustalonej trasie, jak trzeba szukać nowej to gdyby nie faceci a oststnio stworzone przez nich Google Maps to jesteście martwe. Nawet kupić tego samochodu nie umiecie same. O serwisowaniu nie wspomnę. Wszelkie prace domowe? Majsterkowanie? Naprawianie? Sama wiesz jak jest. Obsługa komputerów? Nie umiecie. Nie rozumiecie. Każdy, kto kiedyś był na spędzie przyszłych albo już obecnych "programistek" wie. Większość z nich poszła tam bo to modne i koleżanki poszły, zrozumienia za grosz, nowego kodu za grosz, w większości przeklepują najprostsze rzeczy. W żadnej firmie profesjonalnie zajmującej się softem kobieta nie pisze żadnego nowego kodu, nie opracowuje nowych rozwiązań, robią za zapchajdziury albo najprostszych roboli, bo ani nie potrafią, ani nie chcą - każdy kto robi w np. Nokii wam to powie - ale po cichu, bo głośno nie wolno. I tak mógłbym wymieniać. Co sprowadza nas do tego, że mężczyzna z powodzeniem może wykonać wszystkie czynności, które wykonuje kobieta - bo umówmy się, posiada coś takiego jak chęć rozwoju i zdolność uczenia się. Gotowanie, sprzątanie, co to jest za robota? I filozofia? Brać udział w wychowaniu powinien i tak. I nagle się okazuje, że kobieta poza cipką nie ma nic do zaoferowania. Ale wiesz co jest gorsze? Przytłaczająca większość nie ma absolutnie żadnych ambicji by oferować coś więcej. Amen. Jak czytam takie bzdury jak Twoje to mam ochotę zabookować sobie wizytę na onkologii.
  22. @Obliterarorjak cywilizowane korpo o zachodnim rodowodzie to za kasę zapewne, jak rdzennie polskie i w finansach to idę o zakład że za darmo i za karę ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.