Skocz do zawartości

Jajacek

Użytkownik
  • Postów

    184
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Jajacek

  1. Jajacek

    Maszynki do golenia

    Z używek ostatnio pijam tylko własne nalewki Co do ostrzenia żyletek w piramidce, może powinienem napisać 'ostrzenie' w cudzysłowie. Chodzi o to, że żyletki po prostu dłużej są ostre. Przechowywanie ich w piramidce przedłuża ich żywotność. Oczywiście tępej żyletki nie naostrzymy, trzymając ją w piramidce.
  2. W innych językach, np. języku rosyjskim, czy nawet czeskim, widać różnicę w brzmieniu między, wydawałoby się, identycznymi zgłoskami (h-ch, ó-u, rz-ż, oczywiście nieco inaczej w tych językach oznaczanymi). W Polsce nawet totalnie olewany jest właściwy akcent w wyrazie. Jak słyszę te, pożal się boże, dziennikarzyny, to mi się nóż w kieszeni otwiera. No i te rosyjskie nazwiska pisane fonetycznie, ale w języku angielskim. Jeżeli już piszemy nazwisko fonetycznie, to piszmy je po polsku. A co do tego Pan, Pani, to jest ewidentna "zasługa" socjalizmu. Nawet hrabia musiał się zwracać do najpośledniejszego robola per Pan. I właśnie takich "Panów" teraz mamy. Co ciekawe, zarówno na zachodzie, jak i na wschodzie wszyscy mówią do siebie na "ty", wyłączywszy oczywiste przypadki, kiedy w ten sposób wyrażany jest należny danej osobie szacunek, np. zwracając się do zdecydowanie starszej osoby, przełożonego itp. To cholerne mówienie per Pani, do świeżo poznanej kobiety, stawia dla mnie od razu na starcie barierę utrudniającą kontakt. A' propos savoir vivre http://zalamka.pl/obrazek-5337,Obwachac,dupe,wujkowi
  3. Jajacek

    Cyganie

    Przypomniał mi się taki dowcip: -Jak robi krowa? -Krowa robi „muuu!” -Jak robi świnia? -Świnia robi „chrum, chrum!” -A jak robi Cygan? -Cygan nie robi nic!
  4. Jajacek

    Nalewka z czeremchy

    Ja robiłem według poniższego przepisu z drobną modyfikacją - zamiast wódki i spirytusu daję bimber około 70%. Terminów nie trzeba tak ściśle przestrzegać. Trzeba tylko uważać, by nie przesadzić z goryczką. Cukru też można dać mniej (amigdalina rozkłada się na kwas pruski i glukozę, wiec nalewka zrobi się słodsza). Do przygotowania nalewki z czeremchy potrzebujemy: 2 kg owoców0,8 kg cukru1 l spirytusu0,5 l wódkiNajpierw starannie przebieramy owoce czeremchy. Usuwamy wszystkie nadpsute i nadgniłe. Może zostać owoców mniej dojrzałych, jeszcze czerwonych, ale bez przesady. Posegregowane i umyte owoce czeremchy wsypujemy do słoja i zasypujemy cukrem. Po kilku dniach (w żadnym wypadku nie dłużej niż po tygodniu) zlewamy sok a owoce zalewamy na kilka dni wódką. Słodką już wódkę zlewamy po czterech dniach. Sok, którego powinniśmy uzyskać około litra, mieszamy ze spirytusem. Otrzymujemy bardzo wytrawny nastaw. Możemy go w dowolnej proporcji mieszać z tym słodkim. Oba połączone płyny wlewamy do butelek i wynosimy na pół roku w ciemne i chłodne miejsce. Nalewka z czeremchy warta jest eksperymentowania. W czasie gdy wódka wysącza jeszcze z owoców resztki aromatu, to części ze spirytusem możemy dodać na przykład kilka listków mięty, trochę kory cynamonowej lub ziarna kardamonu. Strona o czeremsze: http://rozanski.li/?p=25 Teraz na drzewach jest głównie czeremcha amerykańska, która jest późniejsza. Jest ona słodsza i ma większe owoce. Zrobiłem kolejny nastaw, już bez cukru. Poduszone owoce zalałem samym bimbrem.
  5. Jajacek

    Nalewka z czeremchy

    Proponuję wszystkim zrobienie nalewki z czeremchy. Przy okazji można się trochę dotlenić, zbierając ją w terenie. Nalewka ma rewelacyjny smak, z mniej lub bardziej wyczuwalną (zależnie od gatunku - bardziej gorzka czeremcha pospolita, czy słodsza amerykańska, której jest ogólnie więcej) nutą gorzkich migdałów. Ta goryczka to zasługa amigdaliny, zwanej witaminą B17, odrzuconej przez oficjalną medycynę. Straszą wszędzie kwasem pruskim, którego resztę zawiera amigdalina, a ja piję co dzień dwie pięćdziesiątki i żyję. Zresztą witamina B12, uznana przez medycynę, zawiera identyczną resztę i nikt nią nie straszy. Zrobiłem 5 butelek 0,5 L. Na jakiś czas mi tego starczy Robiona oczywiście na swojskim bimbrze. Ostatnio w ogóle nie jestem w stanie pic czyściochy. To gówno, niezależnie od nazwy, jest tak obrzydliwie i ma tak chemiczny posmak, że odrzuca mnie przy pierwszym podejściu. Miałem niedawno kilka imprez rodzinnych, na których byłem odmieńcem, bo prawie nie piłem czystej, jak wszyscy.
  6. Jajacek

    Maszynki do golenia

    Pewnie będziecie się śmiali, ale co mi tam. Niektórzy z Was może słyszeli o ostrzeniu żyletek w modelu piramidki. To naprawdę działa, a nie jest popularne, bo jest za proste. Sprawdzałem ten patent, kiedy zaczynałem swoją przygodę z goleniem. Nie wiem jaki do końca jest tego mechanizm. Prawdopodobnie chodzi o usuwanie wody z ostrza, którego powierzchnia nie jest idealnie gładka (vide mumifikacja w piramidach). Na dniach zrobię model piramidy z kartonu i ponownie przetestuję ten sposób. W końcu, jak mówił Ferdek kiepski "Są na tym świecie rzeczy, które nie śniły się fizjologom".
  7. Jajacek

    Maszynki do golenia

    Też golę się klasyczną maszynką na żyletki, jak Pikaczu. Te badziewne jednorazówki są stworzone po to, by wydoić więcej kasy z frajerów. I ciągle dają w nich więcej ostrzy - mach 2, 3 , 4 .. Ciekawe kiedy będzie mach 40? Golenie tradycyjnymi maszynkami wychodzi o niebo taniej. Do tego w komplecie używam mydło i pędzel, a nie badziewne pianki w sprayu z całą paletą dodanych detergentów i wszelakiego dziadostwa. Używam starej maszynki, którą za komuny dostawało się w wojsku, taki prezent od państwa - Wizamet Junior. Moja działa dobrze, choć, jak czytałem, można trafić na modele niedorobione. Ogólnie, robione za komuny Wizamety były bardzo dobrymi podróbami Gillette'a. Co ciekawe, są poszukiwane nawet na anglojęzycznych forach. Można większość z modeli kupić na allegro. Na skaleczenia używam ałunu. Ze sklepów stacjonarnych znalazłem go tylko w Rossmannie. Za to w internecie do nabycia bez problemu. Kiedyś, po pierwszym rzucie zarostu, używałem maszynek tradycyjnych, później poszedłem za modą i przerzuciłem się na jednorazówki i machy. Na szczęście zmądrzałem i golę się tradycyjnie. Największym plusem takich maszynek z wymienną żyletką jest brak zapychania się. Szczególnie, gdy golę się co kilka dni. Machy łapią sierść między ostrza i maszynka do wyrzucenia. Moja tradycyjna maszynka jest rozbieralna i nie ma tego problemu.
  8. Podziwiam Cię. Nie potrzebujesz zewnętrznej motywacji. Jedziesz sam i tyle. Mi zawsze brakowało kogoś do towarzystwa i w ten sposób ominęło mnie wiele ciekawych hobby. 18 dni. I porównać te dni z dwoma tygodniami spędzonymi na leniwym wygrzewaniu dupy na Wyspach Kanaryjskich. To jakby porównywać lwa do świni. Te autostopowiczki z Polski. Poświęciłeś im dwa dni razem, czy dla każdej jedna noc?
  9. Ja robiłem tak samo. Bałem się użyć fujary do czegoś innego niż sikanie. Najlepsze jest to, że to laski nieraz dawały mi sygnały, na które bałem się zareagować. Wynoszenie kobiety na piedestał to właśnie efekt wychowania przez matkę, bo ojciec ręki do mojego wychowania nie przyłożył. Co to za facet, z którego synami to matka musi grac w piłkę, pływać, jeździć na łyżwach itp? Dla mnie to po prostu pedał. Na tematy damsko męskie, też nie mogłem z ojcem rozmawiać. Matka, nawet najlepsza nie zastąpi ojca. Co z tego, ze była i jest wysportowana i faktycznie wiele mogła nauczyć. Niechby nawet był tym nieudacznikiem, ale on oprócz tego zawsze był skurwysynem wobec żony i dzieci (wobec innych był i jest tchórzem). Wracając do tematu pierwszego postu. Tacy zbieracze to psychole. Mój stary zbierał wszystko. U dziadka na strychu było "dobytku" więcej niż w grobowcu faraona. Chyba z 10 telewizorów typu Jowisz, stare gazety, śruby, złączki hydrauliczne, narzędzia, puste kartony. Fakt, że wiele rzeczy może być przydatnych, ale jak coś jest bez ładu i składu pomieszane i musisz np. szukać tydzień śrubki wartej w sklepie 2 zł, to wolisz kupić. Zresztą jest wiele rzeczy kompletnie nie przydatnych i bezwartościowych. Ale czego można się spodziewać po człowieku, który wkłada do szafy zasrane gacie. W naszym domu to samo. Nawet każda szuflada w kuchni i pokojach zapieprzona ch.. wie czym. Mój brat jest taki sam. Całe życie ja i matka z tym ich syfem walczyliśmy. Oni się często ze mnie po prostu śmiali, że jestem "śmieciarz", kiedy wielokrotnie ten ich syf próbowałem ogarnąć. Bo, jak mówili, w śmieciach każdy głupi grzebać potrafi. Teraz wiem, że przebywanie z takimi syfiarzami i ciągła walka, zrobiły ze mnie ich poddanego. Zawsze czułem się gorszy od brata, mimo że jestem np. wyższy i przystojniejszy od niego, bo nie miałem dziewczyny, tabunu znajomych, jak on. Nawet chore małżeństwo, w które się wpakowałem, było częściowo spowodowane chęcią ucieczki od tego syfu w domu (bo ona wydawała mi się taka porządna, a to była w rzeczywistości gówno prawda. Zresztą, czy trudno mieć porządek nie czytając i nie posiadając żadnych książek i będąc pozbawionym jakichkolwiek zainteresowań?). Podsumowując - od syfiarzy (także w rodzinie) zalecam spieprzać dalej niż stąd na Kamczatkę.
  10. Nawiązując do tematu, mówiącego w sumie o obniżeniu kosztów działalności, wstawiam linki do stawki podatku dochodowego, jaki płacą księża. http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,13,13,710,77721,20140322,kwartalne-stawki-ryczaltu-od-przychodow-proboszczow.html http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,13,13,710,77722,20140322,kwartalne-stawki-ryczaltu-od-przychodow-wikariuszyuwaga-od.html Ciekawe, że wszyscy przypieprzają się do rolników, a czarne pasibrzuchy mogą symboliczne "podatki" i protestów społeczeństwa nie ma.
  11. Też kilka lat temu chodziłem na ściankę. Fajna sprawa. Niestety moja "kariera" skończyła się, gdy kumpel przestał chodzić. Mając dostęp do sprzętu, można wspinać się wszędzie, nie tylko na południu Polski. Ja byłem w terenie tylko raz - na Wieży Bismarcka w Szczecinie. Najbardziej bałem się tego, że kolega, który mnie asekurował, robił to pierwszy raz w życiu Poniżej wstawiam według mnie najlepszy filmik na temat. Bohater filmu zginął w górach, tyle że nie podczas wspinaczki bez asekuracji, lecz skoków na linie.
  12. Piękna piosenka. Zauważcie, że Tanita Tikaram miała niższy głos niż spedalony Justin Bieber
  13. Kolejną sytuację z pedałem miał mój kolega z poprzedniej opowieści. Spał na starym schronisku nad Morskim Okiem. Przebudziwszy się wczesnym ranem zauważył, jak stary pedał dobiera się do śpiącego po ubiegłodniowym ostrym piciu studenta. Pedał się stremował i szybko ewakuował.
  14. Ty Marku nie zostałeś lekarzem psychiatrą. Z lekarzy uznaję tylko chirurgów. Tacy faktycznie mogą chlać i palić, a dobrze kroić na stole. Jednak lekarz inny niż chirurg palący fajki i tłumaczący, że palenie szkodzi, to żaden lekarz. W rzeczywistości lekarze to akwizytorzy firm farmaceutycznych, psychiatrzy również. Tak zwany "wolny rynek" skomercjalizował służbę zdrowia i zniszczył ten zawód a nowe pokolenie lekarzy to już kompletna porażka. Oni w istocie służą chorobie a nie zdrowiu, bo z tego mają biznes. Zresztą nazwa "Kasa chorych" mówi sama za siebie. Prywatnie znam kilku lekarzy i nigdy nie powierzyłbym im swojego zdrowia. Nienormalny jest już podział na "specjalności lekarskie". Przecież organizm ludzki jest całością. Lekarz właśnie powinien być takim zywym dowodem na prawdziwość głoszonych przez siebie teorii. Chociaż z drugiej strony palący lekarz, chorujący na raka i ostrzegajacy przed nim to też jest przykład - dla odmiany, czego nie robić... Lecz dopóki nie jest chory na raka stanowi dla pacjenta zagrożenie.
  15. Można mieć i 200 ha i prowadząc jednocześnie działalność gospodarczą przekroczyć roczny limit podatku dochodowego z jej tytułu (bodajże wtedy było 2 tys. zł, czyli tyle co nic) i przechodziło się do ZUSu. Jedynie ryczałt jako forma rozliczania podatku dochodowego nie miał limitu dochodów. Ja byłem na księdze przychodów i rozchodów i ze względu na rodzaj działalności nie mogłem wybrać ryczałtu. Za to taksiarze i wspomniane fryzjerki mogły na ryczałcie zarabiać miliony i być na KRUSie.
  16. No i nieźle muszą kombinować. Pamiętam taką historię. Byliśmy z kumplem, jeszcze jako studenci, w Tatrach Słowackich. Zachodzimy do schroniska, a tam ceny z sufitu. Stoimy i kombinujemy co robić, bo było dość późno i zagadał nas kelner ze schroniskowej knajpy. "Co, za drogo? A ile możecie dać?" My zaczynamy się zastanawiać. Facet nie czekając na odpowiedź "Macie śpiwory? Jak tak, to macie u mnie w domu nocleg za darmo. Tylko musicie poczekać 15 minut, bo właśnie kończę pracę". Kumpel dusigrosz ucieszony od ucha do ucha. Czekamy. Ja do niego "A jak to pedał? Takie w sumie stereotypowe kelner-pedał". Kumpel podzielił moje obawy i rzucił hasło "Spierdalamy!!!". W ten sposób uratowaliśmy tyłki dosłownie i w przenośni A może to był normalny facet, który chciał po prostu pomóc biednym studentom z Polski, a ci uciekli?
  17. 40 zł to ja wydałem na maszynkę do strzyżenia, którą używam już chyba z 10 lat Dziewczyno, na jaką cholerę Ci to farbowanie włosów. Z jednej strony jesteś weganką, co świadczy o tym, że myślisz (w przeciwieństwie do większości ludzi), a pakujesz te dziadowskie chemikalia na głowę. Nawet gdy farba jest określona jako "naturalna", co jest powszechne wśród kosmetyków, nie ujmuje to w żaden sposób absurdalności tej czynności.
  18. Perfidna suka. Męża wykończyła i syna zniszczy. Jest na dobrej do tego drodze. Facet już się sypie, pije, pali fajki, zachorował na raka. http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,132748,16256966,Szal__a_potem_lanie.html Takich psychiatrów z problemami jest większość. Wybierają ten kierunek, by sobie pomóc. To jest argument, by psychiatrów w ogóle omijać z daleka. Współczuję facetowi, ale nie wierzę w jego skuteczność jako lekarza. Wystarczy posłuchać jego rozmowy z pacjentem. Są nijakie, jak ten nieszczęśnik. Ani pomoże, ani zaszkodzi.
  19. Hektar przeliczeniowy zależy od klasy ziemi i okręgu podatkowego: http://kamienicznik.wordpress.com/2012/02/23/hektar-przeliczeniowy/ Najlepsze jest to, że taki taksiarz może mieć na sztukę ten hektar (nawet nie zna położenia swojej działki) i płaci KRUS, a prawdziwy rolnik, który ma sporo hektarów i oprócz tego działalność, musi przejść na ZUS. Ja tak niestety miałem. Swoją drogą "państwo polskie" dba tak o bezrobotnych - urzędy pracy itp, a każe płacić sobie haracz za samą możliwość pracy... Składka KRUS jest relatywnie mała, ale i przyszłe świadczenia są właściwie symboliczne. Myślę, że KRUS zostanie stopniowo zrównany z ZUS-em. Nie zlikwidowany, bo stołki muszą być. Na razie składki w KRUS są niższe niż w ZUS, aby skłócić wieś z miastem. Rządzącym nami to jest na rękę.
  20. Jest taki mądry cytat Theodora Roosevelta: Uznanie należy się człowiekowi, który jest na arenie; którego twarz naznaczona jest pyłem, potem i krwią; który odważnie dąży do celu; który myli się i wkrótce ponawia próbę; który w końcu zna triumf wielkiego osiągnięcia; i który jeśli nawet przegra, przynajmniej przegra dając z siebie wszystko, tak że jego miejsce nigdy nie będzie z tymi chłodnymi i tchórzliwymi duszami, które nie zaznały ni zwycięstwa ni porażki.
  21. Ciekawy komentarz pod artykułem: ~Adam69 : Mam kolegę - jest żonaty od jakichś 15 lat, może dłużej. Jego żona jest chorobliwie wręcz zazdrosna, jak się spotykamy na piwie, to co chwilę do niego wydzwania, smsuje, wiecznie go kontroluje itp. Facet jest absolutnie czysty pod tym względem, inne kobiety go nie interesują, ale całe życie ma zatrute właśnie przez to. Ja jego żony nie trawię i nigdy się nie spotykamy prywatnie. Mają ośmioletniego syna. On ma grupę krwi 0, ona AB. Synek ma 0. I powiem uczciwie, że od dawna się zastanawiam - powiedzieć mu o tym, czy nie? Poradźcie coś.
  22. Jajacek

    Seks w mediach, necie itd

    Według mnie seks nie powinien stanowić wiekszego tabu. Za to nagość powinna przestać stanowić tabu. Tak jak u dzikich plemion. Wszyscy chodzą nago i nie ruch..ą sie na okrągło. Ale wtedy kobiety straciłyby nad nami władzę. Niedoskonałości facjaty można zamaskowac odpowiednia tapetą a toporną figurę ukryć odpowiednim ubraniem. Gorzej, gdy ubrania nie ma. Nie ma push upów i "wyszczuplających rajstop itp badziewia.
  23. Jajacek

    Seks w mediach, necie itd

    Widzę, że kolega prawdopodobnie pracuje w branży architektoniczno-budowlanej, jak ja. Też mnie wkurwia radosna bezmyślność polskiego planowania przestrzennego. Wszyscy starają się wycisnąć z działki ile wlezie. Przykłady to np. kilkunastopiętrowy blok zwany apartamentowcem wśród zabudowy jednorodzinnej, nowe osiedla z okrojoną do maksimum przestrzenią dostępną dla wszystkich (brak placów zabaw, parków, nie mówiąc już o bibliotekach czy domach kultury), działki w śródmieściu zabudowywane do samych ich granic, dzika urbanizacja wsi przez mieszczuchów, którzy uprawiają tam swoje 0,5 ha trawnika wokół domu (i po to budują się na wsi, warzywa i owoce oczywiście dalej ze sklepu). Co do porno z internetu to mnie skutecznie zniechęciły bakcyle, które infekowały mojego kompa po przeglądaniu takich stron. Fakt, że czasami sobie zaryzykuję ale to już rzadkość.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.