-
Postów
266 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Treść opublikowana przez LudzkiCzłowiek
-
Ćwiczenie na nogi, bez obciążania kolan
LudzkiCzłowiek odpowiedział(a) na Marek Kotoński temat w Pakowanie/ suple/ prochy
Też Ci polecam pójść do fizjoterapeuty pracującego ze sportowcami. Inna bajka. -
Adriano chciałeś poznać nasze zdanie na ten temat a starasz się obalić każdy argument. Chcesz to żyj wg przykazań kościoła, życzę Ci tylko żebyś potem jak już będziesz stary i wielu rzeczy nie będziesz mógł już zrobić/przeżyć nie żałował swojej decyzji. Twoje życie, Twój wybór. W końcu Watykan sam się nie utrzyma.
-
Kibicowanie - jaki ma na nas wpływ?
LudzkiCzłowiek odpowiedział(a) na verde temat w Męskość i rozwój ogólnie
Masz pasję i bardzo dobrze. Nikogo nie krzywdzisz, co więcej rozwijasz się dzięki swojemu zainteresowaniu. Nie widzę w tym nic złego -
Postęp po szwedzku
LudzkiCzłowiek odpowiedział(a) na deleteduser10 temat w Polityka, bal bezwstydnych kurewek
Myślę, że jedynie Azja pozostaje do wyboru. Chiny, Japonia w tę strony można uciekać przed wojującym islamem. -
Temat trudny to fakt ale jestem za aborcją bez względu na wiek płodu. Głównym argumentem dla mnie jest brak świadomości.
- 13 odpowiedzi
-
- 1
-
- aborcja
- kontrowersja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Rusz głową, jedyne co jest pewne to fakt, że masz jedno życie. Jedno. Żyj więc w zgodzie ze SWOIMI przekonaniami a nie tymi, które wpoił Ci inny człowiek, bo wszystko co wiesz o bogu przekazał Ci inny człowiek. Póki co marnujesz swój czas na ziemi na rozkminianie czy żyjesz wg czyjegoś widzimisię. Jestem ateistą od zawsze, kieruję się w życiu swoim kodeksem moralnym i jest mi z tym bardzo dobrze. Bądź człowiekiem wolnym od poczucia winy i strachu wykreowanego przez kościół katolicki, to wspaniałe uczucie. To znaczy, że zacząłbyś palić, gwałcić i rabować? No litości, chyba masz trochę oleju w głowie. Czego tu żałować? Dzięki temu, że mamy tak mało czasu wszystko jest wyjątkowe i niepowtarzalne. Chciałbyś być nieśmiertelny? Ja nie.
-
Moim zdaniem chciała czegoś więcej więc chciała sprawdzić czy zależy mi tylko na seksie z nią czy może jednak nie tylko. Jak dałem jasno do zrozumienia, że nie ma na co liczyć to się zmyła. Zgadzam się z tym aras, że jakbym dalej grał w jej grę to może i skończyłoby się seksem dzisiaj. Tylko, że mnie nuży taka gra, tym bardziej, że na początku jej nie było w takim wydaniu. Wolę obejść się smakiem ale być w zgodzie ze swoimi postanowieniami.
-
Byłem już znudzony jej gadaniem i na prawdę nie miałem ochoty jej słuchać tylko przejść do rzeczy. Cenię sobie wszystkie opinie, również te z którymi się nie zgadzam. Chyba potrzebuję bardziej "wybrakowanego elementu", który będzie mniej mówił a więcej robił
-
Nie lubię gdy ktoś marnuje mój czas więc byłem dosadny. Nadal nie rozumiesz mojego podejścia aras. Gdybym chciał grać w gry to bym szukał stałej partnerki. Nie mam ochoty się w takie coś bawić więc albo wóz albo przewóz. Proste. Układ zerojedynkowy. Dlaczego niby nie radzę sobie z tego typu układem? Nie pasowało mi jej zachowanie to układ zakończyłem. Po co mam sobie komplikować życie?
-
Cieszę się bardzo Twoim powodzeniem aras. Co nie zmienia faktu, że nie zgadzam się z Twoją analizą sytuacji i uważam, że się mylisz. Ja swojej decyzji nie żałuję.
-
Nie zastanawiałem się tylko przeszedłem do działania. Raz mi odmówiła. Drugi był jej ostatnim. Jakbym był desperatem to bym teraz z nią siedział i słuchał jej pieprzenia. Nie trafiasz aras. Pudło za pudłem.
-
Tak i podświadomie podniecają mnie mężczyźni a w przyszłości planuję zmianę płci.
-
Najpierw mówisz, że byłem nachalny a potem, że nie było widać zdecydowania, że chcę ją bzyknąć. To jak w końcu? Nie żałuję tego doświadczenia. Nie przeżywam tego. Ot jedna koleżanka mniej.
-
Aras Dwa dni wcześniej robi ochotę i odmawia. Nie wracam do tego, zachowuję się w stosunku do niej jak wcześniej. Przychodzi do mnie, zamiary są jasne, flirtuje wcześniej ze mną cały dzień. Po czym przychodzi co do czego a on odwala taki numer. Dokładnie nie jesteśmy w związku ona zachowuje się jakbyśmy byli. Układ był jasny. Nie wiem po czym wnosisz, że byłem nachalny i zdesperowany. I nie obraziłem się na nią tylko postawiłem sprawę jasno. Klasę powiadasz? Nie kazałem jej wypierdalać i nie wywaliłem za drzwi. Wyrozumiałość mi się względem kobiet skończyła już jakiś czas temu. A Twój tekst o nieuświadomionej chęci zrobienia z niej dziewczyny mnie rozjebał. Mylisz się co do tego przypadku, przykro mi. Gustlyk - brałem to pod uwagę ale cenię swój czas i nie mam zamiaru marnować go na gierki. Czarne albo białe. Nie chce? To nie, tam są drzwi
-
Wybacz ale o czym Ty pieprzysz?
-
Sytuacja rozwiązana. Siedzimy u mnie, oglądamy film. Przytulanie, całowanie ale jak chcę coś więcej to laska stopuje. Myślałem, że się droczy więc nie zrażam się. Zaczyna pieprzyć o jakichś swoich sprawach, prawie zasypiam ale udaję zainteresowanie. Po jakimś czasie atakuje dalej. Cycki na wierzchu, ok. Schodzę niżej a ta z tekstem, że dzisiaj nie ma ochoty. Kurwa. Patrzę na nią i mówię: Myślałem, że mamy jasny układ. Gramy w otwarte karty albo wcale. Ona na to: Wiesz chyba chcę wracać do domu. Powiedziałem, żeby zadzwoniła po taksówkę i spadała. Wyszła bez pożegnania trzaskając drzwiami haha. Głupia cipa myślała, że mnie będzie szantażować cipką. Niedoczekanie. Tak więc to by było na tyle, Pewnie za jakiś czas się odezwie ale u mnie jest skończonym tematem. W sumie to ta sytuacja mnie rozbawiła nawet. Klasyka. Nie spodziewałem się jedynie, że tak szybko przejdzie do szantażu.
-
Inni o naszym forum :)
LudzkiCzłowiek odpowiedział(a) na Marek Kotoński temat w Męskość i rozwój ogólnie
Dokładnie. -
Inni o naszym forum :)
LudzkiCzłowiek odpowiedział(a) na Marek Kotoński temat w Męskość i rozwój ogólnie
Podziwiam Cię Marek za cierpliwość. I nie widzę nic złego w przykładzie połamania przez niektórych bo taka jest prawda, w twarz ww jegomość by takich słów nie powiedział. Tak czy inaczej nie wiem skąd przeświadczenie u ludzi, że jak się uczestniczy w takim forum i poznaje damską psychikę to od razu jest się koniobijcą i nieudacznikiem. Brak logiki. -
Ja to widzę tak. Laska zaczyna wysyłać już sygnały, że chce czegoś więcej więc mam zamiar korzystać póki się da a jak zabrnie za daleko ze swoimi zapędami związkowymi dam jej jasno do zrozumienia, że nic z tego. Będzie to pewnie koniec naszej znajomości no ale trudno. Tak więc zgodnie z radą Subiektywnego będę korzystał dopóki mogę i nie rozkminiał nadmiernie. Tyle.
-
Witaj.
-
Nie usprawiedliwiam się bo i tak zrobię co będę chciał. Najwyżej dostanę po dupie. Nie kumam Twojego toku myślenia. Ja wolę korzystać z życia i się sparzyć niż nic nie robić.
-
Macie rację, że gdybym miał zupełnie wyjebane to bym w ogóle o tym nie myślał. I rzeczywiście tu jest mój błąd, że to tak szczegółowo analizuję. Pojawiają się jakieś przebłyski zazdrości ale szybko się ich pozbywam. Nie jestem robotem więc zawsze jakieś uczucia będą w tego typu relacji tym bardziej, że dziewczynę najzwyczajniej w świecie lubię. Myślę jednak, że jestem w stanie utrzymać je w szeregu i nie wystrzelą powyżej pewnego poziomu, gdzie nie mógłbym nad nimi zapanować. Trening czyni mistrza, nauka zazwyczaj przychodzi w bólu a im więcej doświadczeń tym lepiej poznam siebie i nauczę się kontrolować własne zachowania i odczucia czyż nie?