Skocz do zawartości

marian.x

Użytkownik
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez marian.x

  1. Wybacz, ale po czym Ty 'rozpoznajesz' mnie jako jakiegoś innego użytkownika? Bo napisałem: "czytam forum już jakiś czas"? Nie chcę Cię urazić, ale to jest zwrot tak powszechny, mogący być używanym przez praktycznie każdego na wielu forach, że twierdzić, że użytkownik który go użył jest jakimś byłym użytkownikiem który też tak napisał za dużo z logiką wspólnego nie ma. Ok, niech będzie, jestem jakimś byłym posądzanym przez Was użytkownikiem, bo napisałem "czytam forum już jakiś czas"
  2. Eee... ok, dzięki. Postaram się też nie pisać 'siema' i 'cześć', bo jeszcze i po tym byś mnie 'zdekonspirował'...lol
  3. No właśnie też zadaję sobie to pytanie. Ok, w tym temacie zostawiam użytkownika @AR2DI2 z jego konspiracyjnymi teoriami o tym, że jestem jakimś jego Archem...
  4. Niedługo już nie będzie można założyć konta, bo każdy będzie posądzony o jakąś Twoją platoniczną miłość o nazwie Arch. Ja rozumiem, że może za kimś tęsknisz, może skrycie marzysz o jakimś silnym męskim ramieniu, ale na Boga - ja nie jestem żadnym Twoim wymyślonym Archem...lol
  5. Kto to jest ten Arch, bo czytam forum już jakiś czas i zauważyłem u Ciebie ciągłe pisanie o jakimś Archu i widzenie go w innych użytkownikach. Nie, żebym sugerował jakąś paranoję, ale doprawdy dziwnie to wygląda. To jakaś Twoja platoniczna miłość do dawnego użytkownika forum, czy jak? Co do strachu przed odrzuceniem - każdy będąc dłużej w związku ma pewien strach, że druga połówka może odejść, bo z definicji jest to związek, a nie układ na seks, to jest oczywiste - nie sądzę, żebym miał większy niż każdy normalny człowiek. Nie o to chodzi. Chodzi o to, że prawie każdy zdrowy mężczyzna lubi kobiety uległe, troskliwe, roztaczające ciepłe ognisko domowe, podziwiające go jako mężczyznę. To jest oczywiste, a facet latający za kobietą gdy ta go odrzuci to tylko efekt urażonej ambicji, bynajmniej nie jest tak, że takie księżniczki go kręcą.
  6. @Natii Faceci olewani przez Ciebie bardziej zabiegali dlatego, że mieli wmówiony matrix, nie rozumieli jak to działa. Po 1 nie rozumieli, że lepiej będą się na co dzień czuć od razu odpuszczając sobie taką niedostępną Panią. Po 2 nie rozumieli, że kobietom podoba się tylko jakieś 10-20% facetów, więc bycie odrzuconym przez kobietę nie oznacza zupełnie nic, a na pewno nie jakąś słabą atrakcyjność faceta. Ot, po prostu nie jest w wąskiej małej grupce mężczyzn. Po prostu wjeżdżałaś im na ambicję, a wjeżdżałaś im na ambicję dlatego, że mieli wmówiony matrix. Nie ma się czym chwalić ani podniecać - to tak, jakbyś budowała swoje dobre samopoczucie na tym, że wygrałaś z kimś w grę, której zasad on nawet nie zna. To są po prostu nieświadomi mężczyźni. Osobiście zawsze uwielbiałem uległe wrażliwe kobiety, wręcz takie 'słabe'. To mnie zawsze cholernie pociąga, kobiety niedostępne kiedyś mnie wkurwiały, dziś zapominam o ich istnieniu bo olewam je od razu. Większość facetów kręcą takie kobiety - uległe, wrażliwe, nadające się na żonę, matkę. Zdecydowanie to jest typ większości mężczyzn, bynajmniej nie z lekka niedostępna kobieta. Natomiast większość kobiet kręcą niedostępni mężczyźni, bo odbierają to, jako ich siłę, a kobiety szukają silnych mężczyzn.
  7. Nie ucz się żadnego trzymania ramy - najłatwiejszą metodą jest rozliczanie kobiety z tego ile z siebie daje. Jeśli daje co najmniej 50% - możesz z nią być. Jeśli nie - dwa-trzy ostrzeżenia, potem zakończenie związku. To najlepsza 'rama'.
  8. I słusznie, bo jakie to 'szerokie horyzonty' ma osoba która zarabia mało? Bo naczytała się jakiejś książki? Czytać, a zrozumieć i wyciągnąć poprawne wnioski to zupełnie różne rzeczy. Jeśli ktoś nie potrafił dojść do jakiegoś sensownego wykształcenia i/lub jakichś osiągnięć w danej branży, a co za tym idzie co najmniej 'słusznych' zarobków to nie ma żadnych 'szerokich horyzontów' tylko jest po prostu literalnym idiotą. Jeszcze można ewentualnie zrobić mały wyjątek dla wykładowców, doktorów akademickich porządnych dziedzin, zarabiających nie za wiele. Ale to naprawdę wyjątki. Amerykanie mają takie świetne powiedzenie do wszelkiego rodzaju mędrków i filozofów (a tych w Polsce pełno). Coś w stylu: "łał, jesteś inteligentny? To musisz nieźle zarabiać, co?". Podstawowy szacunek jako do człowieka - jak najbardziej. Ale już 'wyższy' - jeśli ktoś nic nie osiągnął w żadnej dziedzinie, niczego nie udowodnił - zdecydowanie nie.
  9. marian.x

    Witam

    Elo, siema, witówa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.