Skocz do zawartości

Cagliostro

Starszy Użytkownik
  • Postów

    358
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Cagliostro

  1. 2 godziny temu, Claudianne napisał:

    Ja raczej jestem taka normalna, ładna, 'dziewczyna z sąsiedztwa', natomiast nie spotkałam się kiedykolwiek w życiu z sytuacją, żeby ktoś mnie określił per 'nieatrakcyjna', nie słyszałam również, żeby ktoś mnie uznał za nieładną - czy to płeć żeńska, czy męska. Ale czy to 'mocna uroda'? Don't think so. :) 

     

    Jednakże wygladam bardzo młodo, czasami na piętnastolatkę, co jak wiadomo jest nierzadkim utrudnieniem w życiu. Kiedyś spotykałam się z pewnym mężczyzną, który mi powiedział, że czuje się przy mnie jak pedofil i nieswojo - to było dla mnie niemiłe. 

    A ile masz lat?

  2. Kilka 25. latek stanowi mały wyjątek od reguły, że celował w nastolatki... Cały czas wśród Braci wyczuwam, że nie przyjmują tego do siebie, że nie atakował (bo to był de facto atak) kobiety tylko właśnie DZIEWCZYNY.

    Nie wiem jak poradziłby sobie w "walce" z doświadczonymi lachonami z naszych czasów, gdzie zaszpanować jest coraz trudniej... :)... Wtedy były inne czasy, ale i tak miał upodobanie w takich, które dało się łatwo urobić.

  3. Gdzie tkwił błąd Autorze? Już na samym początku. Słowo "Tinder" i wszystko jasne :)... Jak Ty się przejmujesz. I co z tego? Po prostu nie chciała Ci powiedzieć wprost, że nie jesteś w jej typie. Internet a real to dwa różne światy. Ja miałem kiedyś sytuację wiele lat temu, że poszedłem do łóżka na pierwszym spotkaniu z kobietą (kilka tygodni pisaliśmy ze sobą). Była chemia? Wnioskować należy, że była... A tu po spotkaniu, kobieta napisała, że przeprasza mnie, ale wie, że nic z tego nie będzie... Przynajmniej zakisiłem, niemniej też mnie to ruszyło. No jak to?! Przecież ssała pałę i nie jestem w jej typie? ;) U Ciebie do tego nie doszło (może i na szczęście) i ciesz się, bo byłoby Ci bardziej szkoda.

  4. 2 godziny temu, JoeBlue napisał:

    Kontrola to znak, że już jesteś na dnie psychicznym jeśli chodzi o swoją wartość.

    Jeśli musisz lalę kontrolować - powinieneś ją w ciągu 5 minut zmienić albo mieć w dupie co robi.

     

    Może mam coś z głową ale nigdy mi to nie przyszło do głowy, nie sprawdzałem telefonu lali choć owszem, miałem oczy otwarte na małe znaki na Niebie i Ziemi aczkolwiek mając świadomość, że zwykle chodzę z głową w chmurach przegapiłbym nawet słonia, jak to się czasami zdarzało.

    Zwykle jednak to ja miałem problemy z tym, że to nade mną chciano roztoczyć kontrolę.

     

    Zupełnie się z Tobą nie zgadzam. Człowiek nie może zaufać samemu sobie, a co dopiero drugiemu człowiekowi (w tym przypadku kobiecie) i nie ma to nic wspólnego z wartością. Nie miałem na myśli kontroli "totalnej", natomiast taką, że ma się oko na dziewoję: co robi, gdzie idzie, z kim się spotyka. Tak się składa, że byłem stroną, z którą mężatki zdradzały swoich facetów i wiem, jakie triki/kamuflaże stosują.

  5. Spory udział w wykreowaniu legendy miał serial "Tulipan" z Mączką. Realia były takie, że ofiarami Kalibabki były po prostu głupie nastolatki (taki miał typ, takie go jarały).

    W ostatnim okresie życia Kalibabka wziął się za prowadzenie kursów, czy też goszczenie na nich w roli eksperta. Wybitny socjopata, potężny reproduktor: 28 udanych wystrzałów.

    Czy osiągnął sukces? Na swój sposób tak. Czy odczuł to na sobie? Być może.

    Trochę podobny za młodych lat był do piłkarza Piotra Świerczewskiego ;) 

    • Like 1
  6. Sprzedam (a raczej dam za darmo) patent na dobrą minetę, zwaną tudzież patelnią...

    Zaopatrzcie się w wino. Skosztujcie... mając w ustach ten cudny napój (nieduża ilość oczywiście) przybliżcie usta do cipki... Kobietę przeszyje dreszcz w pierwszym momencie, przyjemny dreszcz. A potem coraz lepiej tylko :)... Umiejętne drażnienie łechtaczki, jednocześnie posuwając dwoma palcami, po bokach. Potem idziemy nimi tam, gdzie punkt G. Ja też lubię dołączyć w tym momencie palec do tyłka. Kobieta odlatuje a my czujemy na sobie jej szczytowanie. Dziękuję za uwagę.

  7. 17 minut temu, Feniks77 napisał:

    @SzatanKrieger Exżona to przemocowiec (7 lat jazd psychicznych), a borderka to późniejszy roczny związek. Gorsze było to pierwsze, większa żałoba po drugim (bo odeszła zanim dała mi popalić).

     

    Terapia - na NFZ czekam w kolejce od lutego (wtedy miałem taki zjazd po porzuceniu przez tą borderkę, że aż sam się przeraziłem). Na prywatną mnie nie stać, mam na łbie hipotekę, alimenty i pensję taką jak to w budżetówce w kulturze, więc ledwo dopinam budżet pobocznymi zleceniami.

    Idź do szpitala psychiatrycznego na oddział dzienny. W pakiecie dostaniesz gratis sesje z psychologiem (dwa razy na tydzień).

    • Like 1
  8. 14 minut temu, Lukas3k napisał:

    Przecież takie teksty w niemieckim onecie to odpowiednik porad seksualnych w dawnym bravo (dzięki Bogu już upadło) dla dzieciarni ;)

    Nie wierzcie im! Same Historyjki pisane przez 60 letnich Hansów walących kapucyna 4 razy dziennie.

    Wpisz sobie w wujka google frazę "forum cuckold". Pierwszy wynik. To nie są niestety zmyślone historyjki, bo jest pewna grupa ludzi o takich "upodobaniach". Można to w sumie zaliczyć do swingersów.

    • Like 1
  9. Nic nie bierze się ot tak. Oczywiście są samobójstwa w afekcie, typu: facet spowodował wypadek i zabił swoją żonę... powiesił się na najbliższej gałęzi. Jednak samobójstwo poprzedza głębszy proces. Dzieciństwo, otoczenie, środowisko do tego dochodzą geny, predyspozycje. Gdy jest już poważnie, ujawnia się tzw. syndrom presuicydalny. To nie jest tak, że ktoś, kto popełni samobójstwo, nie chciał żyć. Zazwyczaj chciał, tylko nie wiedział jak. Większość samobójców miała zaburzenia psychiczne (zdiagnozowane, bądź nie). Dochodzi do tego depresja, która wcale nie wygląda tak, że człowiek leży i patrzy w sufit. Bynajmniej. Wbrew pozorom, takie osoby funkcjonują zdawałoby się normalnie, to bardzo dobrzy aktorzy. Czasem tylko wyrwie się w bezsilności, że "coś sobie zrobi". I nie jest tak, że ktoś wstaje pewnego dnia i mówi sobie: "to dobry dzień na umieranie". Akt samobójstwa jest jak detonacja bomby. Coś narasta, narasta i po prostu pęka. Może być to sytuacja/zdarzenie dość banalne, ale dla samobójcy przelewającego czarę goryczy. Pisałem prace o samobójstwach wśród sportowców... Im wyżej poprzeczka, tym większe wymagania od siebie. Im jesteś wyżej, tym bardziej boli, gdy upadasz...

    • Like 2
  10. Kilkadziesiąt razy na dyskotekach od stycznia? W czasach, gdy one są niejako nielegalne, bo zamknięte? :D... Niezłe te dyskoteki musiały być. W 8 miesięcy kilkadziesiąt, w tym 5,5 miesiąca w okolicznościach monco utrudnionych w związku z "wirusem"? Coś mi się tu nie zgadza.

    Jeśli już poszedłbym, to na pewno nie z takim nastawieniem jak Autor. Gdzie tu miejsce na spontan? Ciągle trzeba się pilnować, tudzież działać według wirtualnych instrukcji, które nijak mają się do rzeczywistości.

     

    • Like 1
  11. Rozczaruję lekko młodszych Braci, wybierających się na studia w wiadomym celu. Tak się niestety składa, że teraz studentki 19-latki są w średnio pięcioletnich związkach już od gimbazowych czasów :D... Oczywiście w miarę poznawania wielkiego miasta i goszczenia kolejnych bolców, poprzedni chłopacy okazują się "pizdusiami", ale to tak na drugim roku. Z tych koleżanek, które znałem... to akurat nowych poznawały właśnie na imprezach studenckich w klubach. Niemniej, wchodziły później w związki z nimi.

  12. Ciekawa sprawa. Ja jak piszę/mówię kobietom, że jestem bez seksu już rok... to nie dowierzają i twierdzą, że ściemniam. Jednocześnie takie kobiety są na tyle śmiałe i rozbudzone, że nie wierzę, że nie były posuwane w ciągu ostatniego roku, jak nie krócej (zazwyczaj krócej). Średnio kłamią co do ilości partnerów, około 2-3 zatajają. Natomiast wiadomym jest, że gdybym dowiedział się, że kobieta poszła do łóżka podczas jednorazowej przygody, czy robiła loda po godzinie komuś w kiblu, to zerwałbym natychmiast kontakt. Myślę, że wielu innych Braci zrobiłoby to samo...

  13. @MrSadGuy

    Oczywiście, że nie przekłada się. Dokładnie to jest to samo, co na Tinderach, Badoo itd. Z tym, że wchodząc na takiego Instagrama mam większe pojęcie o takiej dziewczynie/kobiecie bo widzę jakie fotki wrzuca, gdzie bywa, czy czym się interesuje. Są oczywiście typowe karyny, ale można wyhaczyć inteligentną i ładną.

    • Like 1
  14. Próbowałem ostatnio wyrwać kilka 45+, w miarę atrakcyjnych jak na swój wiek. Była to Sympatia i Badoo. Tragedia. O ile Badoo jest darmowe (na trzy dni) i można bez poczucia straty (jedynie czasowej) sobie tam poklikać. O tyle Sympatia już płatna i tej nie polecam. Większość siedzących na Sympatii ma konta na Badoo. Ale do rzeczy. Jeszcze tak pięć lat temu i dawniej, podryw na takich portalach był o wiele łatwiejszy i kobietom faktycznie chciało się pisać. Nie mam tu na myśli elaboraty, ale normalny dialog. Teraz jak trafi się całe zdanie to cud, oczywiście czas oczekiwania na odpowiedź to średnio 30 minut i więcej. Aż tyle gałęzi obskakują jednocześnie ;)...

    Nie ważne, czy ma się rozbudowany opis itd. czy gołe pola. Polubienia dają jakieś pasztety. Już lepiej żeby podbudować sobie męskie ego, założyć Instagram i wrzucać samojebki, oczywiście dobrze otagowane. W kilkanaście minut ma się około 20 polubień i to przez świetne laski :D.

  15. Niestety, mieszkanie na wsi determinuje pewne sprawy związane z kobietami, podrywaniem ich itd. Mam kuzynów, którzy mieszkają na wsi. Nie są rolnikami, jakieś tam małe poletko czasem do zaorania rodzinne. Nie przypominam sobie, żeby byli w związku kiedykolwiek... Kiedy na wsi kwitła produkcja butów czy choinek, to było lepiej. Były też dyskoteki itd. Dziś wszystko upadło. Współczuję. Kobiety ze wsi uciekają, w sumie mają rację. Brak perspektyw.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.