U mnie to samo, rozkmin co zrobić, jak komuś nie nadepnąć na pięty milion. Ogólnie problem mam podobny co kolega autor postu, jednak u mnie to może o klasę poziomu życiowego niżej, wręcz bym się cieszył będąc na Twoim miejscu. Ale chyba tak jak wcześniej można przeczytać - cel. To dla faceta ważna sprawa. Wyznacz sobie cel, powoli (ja mam też z tym problem) go realizuj, krok po kroku. U mnie to w przeciągu 2 lat otworzyć swój biznes, naumieć się ruskiego i zwiększyć jaja + pojeździć nawet lokalnie więcej. Aaaa i z większości mediów społecznościowych uciekaj - wysysacze czasu, energii + jak zaczniesz patrzeć na innych to się jeszcze bardziej będziesz dołować, choćbyś szedł w dobrą stronę. U mnie obecnie z mediów tylko srejbuk a i gdyby nie kontakt z kobitką i odległymi znajomymi to też bym go w pizdu usunął.