Skocz do zawartości

Zdrowy zwyrol

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Zdrowy zwyrol

  1. Zdrowy zwyrol

    Nicość

    Czytając Twoją wypowiedź jednego uczucia, którego nie da się pominąć jest gniew. Jak dla mnie kolokwialnie pisząc „przelało Ci się” i pozostała tylko gorycz, chłód, dysforyczny nastrój. W pierwsze kolejności polecam odciąć się i odgrodzić od źródła. Masz może jakieś predyspozycje do sadyzmu lub cynicznej postawy? Odczułbyś satysfakcję gdybyś zafundował cierpienie tej patologii? Być może przeżycia rozwinęły w Tobie swego rodzaju cechy psychopatyczne, coś w formie odporności na jakiekolwiek bodźce - niestety nauka w tym temacie jeszcze kuleje. Tylko jeszcze dodam z własnego doświadczenia, jeśli jedyna motywacja do robienia pieniędzy ma charakter zemsty, pokazania im swojego potencjału itd. To nawet nie zaczynaj bo i tak stracisz, wszystko budowane na nienawiści jest pozorne. Irena Pilch - co prawda nie jest lekarzem, ale jeśli poczytasz o jej publikacjach i zobaczysz w tym swoje brzemię to myśle, ze gdy przedstawisz jej swoją historie to dostaniesz odpowiedź.
  2. Trudna i frustrująca sytuacja, ale na pewno da się z niej wyjść. Każdy kto był prześladowany przez rówieśników wie jak to boli i jak kluczowe jest wsparcie najbliższych. Moim zdaniem bez walki/konfrontacji z oprawcami się nie obejdzie, jeśli sprawa ma się zakończyć pozytywnie i chłopak ma z niej wyjść z głową uniesioną ku górze. Nie znam młodego mężczyzny ale wiem, że jeśli ma mamę, która daje mu takie oparcie, to da radę. Jeśli już ma budować charakter do postawienia się, to warto go nakierować jak ta postawa ma wyglądać. Boks byłby idealny, ale... jeśli jest tam jeden z nich to może być ciężko, żeby czuł się bezpiecznie chodząc tam, jego obecność może blokować budowanie pewności siebie u młodego wojownika. Może inny sport? Każdy rodzaj regularnego wysiłku fizycznego może mieć korzystny wpływ. Basen, piłka ręczna, siatkówka, hokej? Podsuwanie mu wzorców, które go zafascynują i pokażą jak się wygrywa mogłoby pomóc mu budować wole walki. Jest w okresie dojrzewania, już nie jest dzieckiem, na youtube jest pełno filmów z charakternymi sportowcami: - Ibrahamović, Balotelli, Zidane - piłka nożna - Fedor Emelianenko, Mc Gregor, Michał Materla - mieszane sztuki walki - Manny Pacquiao, Mayweather, Tomasz Adamek - boks - Michael Phelps - pływak - Bękarty Wojny od Tarantino - może mało wspólnego ze sportem, ale nie będę spoilerował ? Pewnie zaczyna słuchać dużo muzyki, jeśli tak to warto moim zdaniem zainteresować się co to za muzyka, jaki gatunek i o czym są teksty piosenek. W słabszych momentach można bardzo zabłądzić w depresyjne i destrukcyjne zakamarki, od tego z daleka. Worek bokserski w jego pokoju! Idealnie może pomóc rozładować napięcie i frustracje, którą mu ta grupa ćwierćinteligentów funduje. Mama musi wiedzieć, że lepiej jest gdy syn wróci ze szkoły pełen energii i z pizdą pod okiem, niż jakby miał wrócić przygnębiony i izolować się w swoim pokoju. Mam jeszcze kilka pomysłów na rozwiązanie, ale to dopiero gdy może już nie być innego wyjścia. Pomyślności, dacie radę.
  3. Marku, koledzy. Jestem zdania, że jeśli ma przekaz trafić do jak największej grupy docelowych odbiorców, to musi być wyrazisty, bez pierdolnięcia nie zapadnie w pamięć. Rytm, dykcja, brzmienie, dynamika, ton, wszystko musi być spójne. Rap z założenia jest surowy, „mocny”, bezpośredni. Wesołe to disco polo, a z jajcem to Franek Kimono, a jeśli ma wzbudzić intrygę to musi być z jajami jak kokosy. Masz jaja, to masz własne zdanie. Masz zdanie, to na ich zdanie masz wyjebane. Stworzone w jakieś 2h, podczas pracy, liczę na krytykę. Jestem amatorem, może zainspiruje: Truły mnie gnidy, źli przyjaciele. Truły mnie media, truto w kościele. Truli wokoło, krew mi sączyli. Zniszczyć mnie chcieli, a się zdziwili. Co zobaczyli? że stoję twardo. A na ich rzygi, to prycham z pogardą. Budzili zwątpienie, z prawdą walczyli. A walcząc z naturą, czas swój trwonili. Bądź czujny na fałsz, którym świat splamili. Demagogów opłacając, erystyką cel ukryli. Znając swą naturę, nie zważasz na debili. U nas znajdziesz wiedzę, w której wątpienia nie wzbudzili! W formie jak w tym arcydziele: Bit w innym rytmie, ale takie tempo. Przerwy między częściami, na oddech. Pozdrawiam
  4. W moim życiu natrafiłem na taki huragan, a zaczęło się jak w tym kawale „kobieta jest jak huragan”, ale domu i samochodu nie porwała. Ten huragan wisiał nad moją głową około 3-4 miesiące i zjawiska meteorologiczne, z którymi się zmagałem to : - szantaże - próby wymuszenia - zastraszanie i groźby - liczne próby ataku mojej psychiki - dziesiątki głuchych telefonów 24h na dobę - próby obrócenia znajomych przeciwko mnie - próba wpływu na moją prace - groźby samobójstwem - stalking - dziesiątki monologów w formie wiadomości, wszędzie Nie ukrywam, że gdyby brakło jakiejś z korzystnych okoliczności, to mógłbym ostro oberwać. Pod sam koniec dzięki wsparciu przyjaciela udało mi się nieugiąć i wypędziliśmy tego diabła tasmańskiego. „Jak nie prośbą, to groźbą” - to wystarczające podsumowanie przepędzenia. @aqlino bardzo dobrze przedstawił charakterystykę tego typu osobowosci, a ja mogę tylko dodać, że występują osobniki wzbogacone o dodatkowe zaburzenia. Ja natrafiłem najprawdopodobniej na hybrydę borderki i zaburzeń histronicznych, trochę jak „ciężkozbrojna atencyjna kurwa” Chetnie udstępnilbym jej plucie jadem, dla wglądu i analizy, ale niestety forum jest jej znane i z tego co pamiętam, dokładnie przeczesywane. Z tąd też taka forma mojej wypowiedzi. Mogę je przesyłać w wiadomościach lub liczę na inne sugestie w razie chęci. Wnioski jakie wydedukowałem dzięki owemu doświadczeniu : miłość francuska może przynieść gorsza skutki od chwilówek. Bunus : Twórczość Sokoła i Marysi Starosty była w tamtym czasie jak aloes, a ich kawałek „Spierdalaj” często był mi inspracją odpowiedzi na ataki.
  5. Następnym razem daj mi się odrodzić w jakimś cieplejszym miejscu i gdzie jest mniej idiotów.
  6. Cześć Medyku. Zainteresowała mnie Twoja historia, tyle że nie żeby Ci pomóc lub doradzić, ale z czystej ciekawosci i chęci analizowania ludzkiej psychiki. Jestem w podobnym wieku, więc może to być wartosciowa wiedza. Nasuwa mi się kilka pytań w odniesieniu do Twojej wypowiedzi i byłbym wdzięczny za odpowiedzi. Przedstawię je, na podstawie swojej osoby, aby w pełni sprecyzować kontekst pytania. 1. Skąd w Tobie poczucie, że jesteś nikim lub na jakiej podstawie jesteś w stanie to określić? - Ja przez większość swojego życia również tak uważałem o sobie, było to spowodowane bezustanną krytyką ze strony ojca, a dostałem od niego uznanie i ciepłe słowa dopiero jak już to miałem w poważaniu. 2. Maska robocza. W jaki sposób ją zdejmujesz ? - Ja miałem z tym problem. Tak znaczna ingerencja w moją naturę spowodowała stopniowy zanik powodu, dla którego ją stosowałem. Łatwiej było odpowiadać na pytania bliskich „wszystko dobrze” niż się rozlecieć na ich oczach. Niestety każda zewnętrzna ingerencja powoduje zanik naturalnego mechanizmu, a zauważyłem to zakładając profil na jakimś portalu dla desperatów. Godzinę siedziałem wpatrzony w ekran i nie umiałem skleić jednego zdania o sobie, cechach charakteru itp. 3. Twój brak sensu, a zarazem wysokie wymagania wobec siebie. Doświadczasz więcej takich skrajności ? Odczuwasz sprzeczne myśli/uczucia wobec czegoś ? - U mnie od dziecka budziły się takie sprzeczności, z wiekiem coraz częściej. Bywaly momenty, ze musiałem uciekać od ludzi, żeby nie widzieli walki, która się odbywała w mojej głowie. Myslalem, że jestem popierdolony, chory psychicznie albo mam schizofrenie. 4. Podejrzewam, że dostrzegasz dużo więcej niż ludzie wokoło, ale było to bagatelizowane, a to w połączeniu z grą aktorską (zakładam, ze godna Oskara) wskazuje, że dobrze widzisz to co ludzie czują, nie raz do przesady. Często pomagasz ludziom ? - U mnie niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, kiedy poświęcałem siebie żeby pomóc innym. Czasem mimo logiki i ich woli. Zaniedbałem siebie, edukacje, rodzine. Bylbym wdzięczny gdybyś udzielił mi odpowiedzi. Przypominam też, że owe pytania są czysto hipotetyczne i mogą nie mieć odniesienia do stanu faktycznego, dlatego że moje rozumowanie może być błędne i w dalszym ciągu nie badałem się pod kątem schizofrenii. Spokojnego weekendu życzę. Ps. Na życzenie wstawię klucz odpowiedzi do pytań.
  7. @SzejkNaftowy bezapelacyjnie podzielam Twój pogląd na temat usposobienia pań. Co do pracy natomiast, to zbędne ryzyko udzielać się w dyskusjach o wszystkim i o niczym jeśli się nie ma określonego celu lub bezpiecznej pozycji w firmie. Obserwacja i analiza zachowania również może być owocna, byle nie próbować zrozumieć bolączki omawianej w dialogach domniemanych kobiet.
  8. Bracie, czy nie zastanawiała Cię przyczyna zjawiska, która tak mocno Ci doskwiera? Sprobuj obrać bardziej obiektywne stanowisko, owe kobiety są w podobnej sytuacji co nasi bracia nieświadomi matrixa. Zostały postawione w dosyć niekomfortowej sytuacji, ponieważ ktoś kiedyś uznał, że jesteśmy tacy sami, a teraz one biedne muszą po omacku poznawać świat i sytuacje, w której się znalazły. Niczym dziecko w dżungli, bez rodziców. Fakt, dżungla to trochę wyolbrzymione porównanie. Kobiece naturalne zdolności adaptacyjne powodują tę mieliznę. One nie są przystosowane do warunkow i możliwości, które otrzymały od dzisiejszych standardów. Przez rozmazane wzorce one nie wiedzą gdzie jest ich miejsce oraz co jest w życiu ważne. Jak one mają sobie radzić w tej sytuacji nierozumiejąc świata, w którym dane im jest żyć? Biegną po najniższej lini oporu, bezkrytycznie działając egoistycznie i materialistycznej. Nie zapominaj, że oprócz deficytu zdolności adaptacyjnych, kobiety dojrzewają KRÓCEJ niż mężczyźni i powinnismy je doceniać za trud, z którym codziennie się zmagają żeby wychować swe pociechy. Starozytni Egipcjanie, filar naszej cywilizacji, oni w ramach wdzięczności postanowili uhonorować nasze panie unikatowym hieroglifem: Może wykorzystaj swoją sytuacje do treningu psychologi, perswazji, manipulacji? Wskaż im absurd ich postępowania, nakieruj je na prawidłowy tor? Mają świadomość to Ty rozdajesz karty. Pomyślnosci.
  9. Marku, Bracia, miło mi w końcu wstąpić w wasze szeregi. Ogrom wiedzy zaczerpniętej z forum pozwolił mi dojść do momentu, w którym aktualnie się znajduje, a teraz nadszedł czas, aby się odwdzięczyć. Geneza mojego pseudonimu banalna, a zarazem specyficzna: pewna samica po usłyszeniu o moich parafiliach nazwała mnie „chorym zwyrolem”, ten przydomek napawa mnie dumą, ale postanowiłem wybielić negatywny wydźwięk.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.