Skocz do zawartości

Kim Un Jest?

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1130
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Kim Un Jest?

  1. Jeśli oprawa dla synów Dawida i to w związku z rozbójniczą ustawą 447, to widzę tylko jedna możliwość! Legendarna oprawa z polskiej ligi ?
  2. Ja tylko z przestrogą! Juz najstarsi górale z Białegostoku mawiali: wiecie co jest najważniejsze w seksie od tyłu??? Żeby zawsze być z tyłu! Pamiętajcie Bracia! ?
  3. Zdecydowanie ta pozycja, nawet nietrudno znaleźć partnerkę
  4. Przeciez wy jesteście jeszcze dziećmi, na pewno ona. Mnie tez tak kiedyś powtarzano w tym wieku i dzisiaj z perspektywy czasu widzę, że to była racja. 16 lat to jeszcze psychika jej sie kształtuje. Lata później to zrozumiesz, że to było młodzieńcze zauroczenie, bo w tym wieku nie ma mowy o miłości, tylko i wyłącznie hormony+emocje. Zobaczysz.
  5. @leto Ja nie napisałem, że zdrad było mniej, bo nie mam na to dowodów. Ja napisałem, że dzisiaj sa ku temu bardziej sprzyjające warunki. Tak samo jak do rozwodów. Kiedyś zdrada była piętnowana, wstydem było pokazać sie w mniejszej lokalnej społeczności. Dzisiaj juz nie. A to ma wpływ na odbiór społeczny, a co za tym idzie na wychowanie i światopogląd. Ludzie to zwierzęta stadne, małpują zachowania. Ot taka moda na bieganie, bycie fit. Ile było kiedyś siłowni, ile osób z nawet naszego otoczenia biegało? Jacyś sportowcy wyczynowcy. Dzisiaj jest na to moda i siłowni jest tyle co banków w mieście, a "zawodowych" biegaczy naroiło się jak grzybów po deszczu. Świat się diametralnie zmniejszył, świat wirtualny rozrósł, dzisiaj znajomych masz od czapy, nasiąkasz ich światopoglądem w mniejszym lub większym stopniu. To wszystko sa składowe ewolucji morlaności współczesnego człowieka.
  6. Oczywiście, że były są i będą. Ale kontekst kulturowy musi miec wpływ. Wystarczy np. porównać statystyki rozwodów dzisiaj i 50 lat temu. Powiesz, rozwody były są i będą - banał. Ale dzisiaj jest to zjawisko alarmujące wręcz. Ja piszę o skali, o genezie społecznej. A to, że każdy zdradzający ma dodatkowo swój własny "dobry powód" to inna historia.
  7. Od razu zastrzegam - nie usprawiedliwiam, obserwuję i odnosze sie do faktów. Zdrady są, bo... rewolucja '68 osiagnęła monstrualne rozmiary, bo zdradzanie jest w modzie, bo jest przyzwolenie społeczne, bo hedonizm stał się wyznacznikiem "fajnego życia". Zewsząd jesteśmy zalewani ściekiem popkultury, która promuje rozwiązłość, poligamię, która ze zdrady czyni zabawę. Włącz tv - seriale i filmy. Otwórz neta - celebryckie autorytety od Kardashianów po rodzime gwiazdki z ich wyzwolonym zyciem dzień w dzień atakują z ekranu. Czego mamy sie spodziewać po takiej wszechobecnej "edukacji"? Że wychowamy społeczeństwo z kręgosłupem moralnym? Krucjata LGBT, seksualna pseudoedukacja dzieci od lat przedszkolnych. Wybacz, ale nie oczekuj, że ludzkośc hodowana w takim duchu, będzie promować konserwatywne wartości rodzinne.
  8. Twoim problemem kolego jest to, że uroiłeś sobie świat, w którym - według Twojej teorii - nie ma miejsca na zachowania z marginesu. Dużo życiowo osiągneliście, macie prestiżowe stanowiska, jesteście majętni i jak twierdzisz jesteście ludźmi o "bardzo stabilnym kręgosłupie moralnym". Niestety życie to nie matematyka, że 2+2 ma zawsze dać 4. Twoja żona to klasyczny przypadek czystego zwierzęcego instynktu, który odezwał się gdy podstawowe potrzeby egzystencjalne zostały zaspokojone - bezpieczeństwo finansowe, spełnienie ambicji, poczucie niezależności finansowej (piszesz, że jej praca spokojnie może zapewnić jej byt na wysokim poziomie). Zapragnęła czystej, nieskrempowanej, bezpruderyjnej przyjemności, wręcz perwersji. I jak piszesz (gach z marginesu) nie musieli to być Christiany Greye z helikopterem, bo i po co jej ta kasiasta otoczka, skoro ona finansowo jest zaspokojona. Błędnie przypisujesz kobiecie na poziomie (za taką uważasz żonę) potrzeby wyłącznie na poziomie i boleśnie się o tym przekonałeś. Czy podstrzała Madonna nie miała przygody z młodym, jurnym byczkiem, który nie był ani prezesem korporacji, ani światowej klasy lekarzem, czy inną ważną figurą? A Jennifer Lopez? Takich przykładów można mnożyć. Oczywiście przy zachowaniu pewnych proporcji, ale chodzi mi o pozycję życiową kobiety, której jest świadoma, a która zostawia już miejsce dla potrzeb czysto instynktownych.
  9. Kim Un Jest?

    Uszanowanie

    Witam Bractwo. Czytam od dawna, postanowiłem dołączyć :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.