Skocz do zawartości

iry

Starszy Użytkownik
  • Postów

    383
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez iry

  1. W dniu 21.11.2019 o 16:48, MaxMen napisał:

    Dla kogoś zboku to coś czemu można się przyjrzeć a czy Ty jesteś gotowy na taką "szopkę" ? 

    Nie, robienie z tego afery mija się z celem. W tym momencie nie wyobrażam sobie jak miałbym tam wrócić do pracy. 

     

    Od poniedziałku oficjalnie znowu na L4. Nie wiem co ze sobą zrobię, chyba oszaleję do reszty z nudów.   

  2. @Trevor, smutne jest dla mnie to, że poza tymi nieszczęsnymi zwolnieniami, nikomu nie podpadłem, a szef w żaden sposób nie krytykował mojej pracy i podejścia do obowiązków. Nawet w dzień naszej niezbyt przyjemnej rozmowy wyszedłem ponad godzinę później niż miałem w grafiku, bo przez transmisję meczu w lokalu był sajgon i szkoda mi było dwóch koleżanek które miały to wszystko na głowie. 

     

    Jak ktoś wcześniej to przewidział - nowina już się rozniosła, ale zdania współpracowników są podzielone. Łącznie z tym, że jedna osoba namawia mnie, żeby zrobić z tego większą aferę i zgłosić to gdzieś dalej. 

  3. 38 minut temu, tomekbat napisał:

    Bracia Samcy mogliby otworzyć się na homoseksualistów męskich, mogliby pomagać nam w walce i pokazywaliby środowiskom lewicowym które nas atakują, że nawet mniejszości seksualne dostrzegaja patologie stworzoną przez agresywne feministki i solidaryzuja sie z innymi mężczyznami. Wątpie jednak by homofobia niektórych pozwoliła na biznesowe myślenie. Wyobraźcie sobie jak taki Awięc miałby styki przepalone, jakby zobaczył że są tutaj ludzie z różnych "krańców świata", a nie tylko prawicowi homofobie-incele jak próbują nas opisywać w internecie. 

    Bo niektórzy hetero samcy uznają gejów za mężczyzn drugiej kategorii, którym się szacunek nie należy. Nie można patrzeć na wszystkich homoseksualistów przez pryzmat parad, feministek i najbardziej krzykliwych aktywistów LGBT - to tylko mały procent społeczności. Większość chce po prostu normalnie żyć bez ukrywania swoich preferencji i konieczności wysłuchiwania bzdur o rzekomej chorobie psychicznej.     

    • Like 1
  4. Związki partnerskie to już dawno powinni zalegalizować. Nie musimy nazywać tego małżeństwem. 

     

    Co do adopcji - mi to obojętne, ale trochę śmieszy mnie taka panika, że jak geje chcą wychować dziecko, to na pewno pedofilie i zboczeńcy :rolleyes:. Zresztą w życiu są różne sytuacje, np. mój "kolega" ma partnera, który jest po rozwodzie i ma pod swoją opieką córkę. Czy takiemu ojcu sąd ma nagle zabierać prawo do opieki nad dzieckiem, bo znalazł sobie partnera płci męskiej? Matka dzieckiem się nie interesuje.   

    • Like 2
  5. @Trevor, ale ja naprawdę nie stanowię zagrożenia dla innych ludzi. 

    f0uX8Ew.png

    hyQPgUw.png

     

    W każdym cywilizowanym państwie to są rzeczy oczywiste. W Polsce pod tym względem dalej ciemnogród i przekonanie, że można zarazić się przez dotyk albo kichnięcie. 

     

    Godzinę temu, Trevor napisał:

    Zastanów się czy rzeczywiście jechanie zwolnieniem po całości, i szukanie spokojnie innej pracy to nie jest dobry pomysł. 

    Nie mam innego wyboru. Po co mam się pchać na siłę tam, gdzie mnie nie chcą?   

  6. Cóż, okazało się, że dla mojego szefa większym problemem jest jednak sama choroba niż długie zwolnienie. Według niego jeśli choruje się na coś, czym teoretycznie można kogoś zarazić, to powinno się wszystkim dookoła o tym powiedzieć, bo w przeciwnym razie stanowi się zagrożenie. Jakby samo patrzenie albo dotykanie było groźne. Uświadomiłem go, że wiem jakie jest prawo i że nie może mnie zwolnić z powodu tylko samej choroby, a to że mu o tym powiedziałem to była moja dobra wola i chęć wyjaśnienia sprawy, a nie żaden obowiązek. Wszystko jak krew w piach. Powiedział, że teraz ma to w dupie i żebym sobie poszedł na następne zwolnienie, aż mi się skończy umowa.  

  7. 2 minuty temu, Analconda napisał:

    a jak ktoś będzie faktycznie l4 brał na wakacje to jest ok?

    To nie jest ok. Sam nigdy bym tak nie zrobił. 

     

    Chyba rzeczywiście nie mam innego rozwiązania jak powiedzieć więcej na temat swoich problemów ze zdrowiem. Tylko, że mam przeczucie, że to może wcale nie poprawić mojej sytuacji, a wręcz przeciwnie, przyczynić się do mojego szybkiego zwolnienia. I tak źle i tak niedobrze.  

  8. 31 minut temu, Analconda napisał:

    No to co się dziwisz? Ja na miejscu szefa natychmiast bym zgłaszał do ZUS.

    A niby dlaczego? Przecież obowiązuje tajemnica lekarska, nie mam obowiązku niczego mu mówić. 

    2 minuty temu, IBRA napisał:

    Teraz  L4 idzie elektronicznie 

    Nie wiem dlaczego, ale z jednym lekarzem nie było problemu, a drugi mi powiedział że im w systemie nie przechodzi i musiałem zanosić wydruk. 

  9. Właśnie problem polega na tym, że nie chcę mu podawać żadnych szczegółów odnośnie choroby. 

     

    Teraz, MMorda napisał:

    Czy jesteś tego pewny, że sparwa stoi na ostrzu noża?

    Pewny na 100% nie jestem, aczkolwiek jak w październiku zanosiłem mu kolejne zwolnienie to dał mi do zrozumienia, że mu się to nie podoba.  

  10. Mam taki problem, że przez ostatnie parę miesięcy, ze względu na nagłe problemy zdrowotne (w tym pobyty w szpitalu), kilkakrotnie lądowałem na L4. Zacząłem pracować na przełomie lipca i sierpnia, a pierwsze problemy pojawiły się na koniec sierpnia. Szef, o ile na początku był wyrozumiały, o tyle teraz zaczyna podejrzewać mnie o oszustwo, a konkretnie o symulowanie choroby i załatwianie lewych zwolnień. Dla niego głównym argumentem za tym, że coś jest podejrzane, jest to że nikomu nie powiedziałem na co chorowałem, a zwolnienia które mu dostarczyłem były od różnych lekarzy (co ja na to poradzę, że mnie od jednego specjalisty do drugiego przerzucali). W weekend wróciłem do pracy i oczywiście parę życzliwych plotkar mi powiedziało, że jeszcze jedna nieobecność i szef naśle na mnie ZUS, chyba że jakoś się z tego wszystkiego przed nim wytłumaczę. 

     

    Nie wiem co mam robić. Zdaję sobie sprawę, że nie mam obowiązku tłumaczyć się ze swoich problemów, a skoro moje zwolnienia były autentyczne, to każda kontrola to potwierdzi... a jednak trochę męczy mnie to, że jest taka sytuacja i ktoś mnie niesłusznie podejrzewa o oszustwo. Pracy też nie chciałbym zmieniać, bo bardzo mi odpowiada pod paroma względami. Jeśli już miałbym rozmawiać z szefem, to nawet nie wiem jak taką rozmowę przeprowadzić i czego się po nim spodziewać.  

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.