Skocz do zawartości

goryl

Starszy Użytkownik
  • Postów

    520
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez goryl

  1. Miałem w życiu wiele, wiele kobiet i wcale nie myślę o kolejnej. Moim wielkim, ogromnym marzeniem jest natomiast latanie. Od dziecka miałem dreszcze jak słuchałem opowieści o Dedalu, który latami obserwował ptaki aby wreszcie skonstruować skrzydła dla siebie i swojego syna Ikara i wzlecieć ponad ziemię hen wysoko... Często wyobrażam sobie widok z jego oczu kiedy wzbija się z własnego podwórka, przelatuje nad okolicznymi domkami i wylatuje na wielkie, otwarte morze. W przeciwieństwie do bohaterów legendy nie chodzi mi jednak o transport z punktu A do punktu B. Nie ukrywam, że pociąga mnie lot sam w sobie. Wolny, nieskrępowany ruch ramion.
  2. @Imbryk@SzatanKrieger W słowie związek chodziło mi generalnie o interakcję, spotkanie się mężczyzny z kobietą. Uważam, że stwierdzenie, że chcemy popełniać błędy jest idiotyczne, szczególnie w odniesieniu do tego tematu. Najpierw przemyśl kwestię a potem wchodź w polemikę. Racjonalizacja natomiast to co innego niż racjonalne stwierdzenie, nie używaj tych pojęć zamiennie.
  3. Przyjmijmy, że skoro istniejemy dzięki związkowi mężczyzny z kobietą, to związki są dobre. Po prostu fundamentalnie postawmy wyżej istnienie od nieistnienia. Dlaczego oszukiwanie samego siebie a nie racjonalne stwierdzenie faktów?
  4. Wydawałoby się, że istnieją czynniki, na które nie masz wpływu i takie na które wpływ posiadasz, ale czy na pewno? Jeżeli jesteś brzydki, nieodporny na choroby i głupi to w dużej mierze ogranicza Cie genetyka. W takim wypadku możesz dojść do wniosku, że lepiej skupić się choćby na zarabianiu pieniędzy, bo znaleźć partnerkę będzie bardzo trudno! I według mnie nie można za to winić, bo jest zbyt duże ryzyko, że skupiając się na znalezieniu dziewczyny stracisz energię i czas a i tak zostaniesz z niczym. Istotne jest również wychowanie. Na przykład mężczyźni wychowujący się bez ojca bardzo często nie znajdują sobie partnerki. W tej sytuacji również niesprawiedliwym byłoby winienie osoby, która odebrała wychowanie ograniczające w dużym stopniu szanse na relację z kobietą. Ostatni punkt, który chciałbym poddać rozważaniu to własne decyzje. Ktoś powie, że mamy wolną wolę, ktoś inny, że nie. Jak to możliwe, że możemy nie mieć wolnej woli? Ano działanie poprzedza myśl, ale czy mamy wpływ na to jaka myśl nam się pojawi w głowie? Ktoś powie, że no tak, zaraz sobie pomyślę o samolocie i tak się też stanie. No ale czy mamy wpływ na tzw. "hintergedanke" czyli myśl poprzedzającą myśl o pomyśleniu sobie o samolocie? No i tutaj wychodzi na to, że nie mamy na to wpływu, a jeżeli nie mamy wpływu na tę myśl to nie mamy też wpływu na następną i w konsekwencji na zachowanie. Ta hipoteza odsuwałaby od nas winę za złe decyzje, które mogą utrudnić znalezienie dziewczyny. A co jeżeli mamy wolną wolę? Według mnie i tak jesteśmy usprawiedliwieni, bo przecież: czy nie mamy prawa popełniać błędów będąc tylko ludźmi? Zapraszam do dyskusji.
  5. @Androgeniczna Co to teraz czterdziestka chce rodzinę zakładać? Co wy na głowę poupadałyście? Chyba żartujecie. W życiu bym się z taką trzydziestoparoletnią kobietą nie rozmnożył. Nie byłoby w tym szczęścia, jakie to szczęście jak z żoną nie możesz pójść do łóżka? No sorry, z babcią starszą? Wziąłbym sobie dwudziestodwuletnią dziewczynę i tyle, zapłodniłbym ją raz czy dwa razy, dałbym jej dobre życie, niech się spełnia, niech ma hobby, opłaciłbym to wszystko i tyle.
  6. Panowie, jaka wątroba, to normalne przesądy są! Ja coś czuję, że zaraz odsmażę sobie kiszeczki, na cebulce, na smalczyku, do tego setka wódki, potem zaparzę kawulca takiego czarnego jak smoła a na koniec sobie zajaram! Miałem kiedyś ciotkę, która jak to mówią "zdrowo żyła". Tego nie zje, bo niezdrowe, to za tłuste itd. a raz szła na pocztę, poślizgła się, bęc i po człowieku. I po co było sobie tego wszystkiego odmawiać? To niezdrowe, tamto niezdrowe, życie jest niezdrowe! Umówmy się - wszystko co jest dobre jest niezdrowe, a gdybym miał się za każdym razem zastanawiać: to zjeść, tego nie zjeść, to wypić, tego nie wypić, czy zapalić czy nie, to co ja bym z tego życia miał? A coś mi się chyba od tego zasranego życia należy?
  7. I w ogóle nie pijesz od tego czasu? A w jakim wieku przestałeś? No i dlaczego?
  8. Za każdym razem podczas zakupów widzę wśród wyłożonych produktów współklientów ogromne ilości alkoholu. Prawie każdy bierze piwo, czasami whisky lub wódkę, kobiety często biorą wino. Czy naprawdę życie na trzeźwo jest takie trudne?
  9. Chodzi mi o to, że jak dorastasz z siostrą w podobnym wieku, widzisz jej trudności, wzloty i upadki podobne do swoich to automatycznie widzisz także, że jest to taki sam człowiek jak ty. Ma swoje zainteresowania, pasje, chce coś osiągnąć a nie tylko Cie zmanipulować, ograbić z kasy, ciągać po sądach i dać się zapłodnić bad boy'owi. No ale może się mylę, może od urodzenia stwarzają pozory człowieczeństwa, a tak naprawdę diabeł je przysyła na ziemię, żeby czyniły zło.
  10. Moja teza jest następująca: posiadanie siostry pomaga powstrzymać się od demonizowania kobiet. Podczas dorastania jesteśmy w stanie zauważyć, że kobiety to też ludzie, zmagają się z podobnymi problemami co mężczyźni, podobnym wyzwaniom muszą stawić czoła. Skłaniam się nawet ku stwierdzeniu, że mają w tym czasie troszkę trudniej tj. miesiączka czy słabość fizyczna (a bójki pomiędzy rodzeństwem w młodym wieku są powszechne) zmuszają do szybszego rozwoju emocjonalnego, co może skutkować właśnie tym, że szybciej dorastają a na późniejszym etapie życia są dojrzalsze emocjonalnie.
  11. Gruzu nie wezmę, ale kilka cebul kupię i przygarnę trociny, będą do centralnego. I widzisz, jest negocjacja, kształtuje się umowa. Ty zaproponujesz później cały worek, ja wezmę pół i się dogadamy. A kobiety: nie i koniec. Rozumiesz teraz moją analogię?
  12. @dobryziomek Na tym forum co drugi to arch, nie zauważyłeś? Po prostu już go tu nie ma a ciągle jest zapotrzebowanie na dyskusje z nim, jakoś trzeba sobie radzić. Co do tematu - rozumiem mechanizm działania kobiet, ale dlaczego wybrały bierność? Przecież można wybrać podejście konstruktywne. Na przykład w biznesie, kiedy ktoś wychodzi z propozycją współpracy to negocjuję warunki i dochodzę do porozumienia zamiast czekać na jedyną perfekcyjną umowę. Życie nie sprowadza się tylko i wyłącznie do seksu, można jeszcze imprezować, rozmawiać, chodzić do teatru czy uprawiać sport. Oprócz kochanków istnieją przyjaciele, znajomi czy nawet nieznajomi, z którymi da się ot tak pogadać w windzie.
  13. Panowie, ale o co chodzi tym kobietom? Dlaczego im się nie chce rozmawiać? Przecież taka bierność jest obrzydliwa. Mężczyźni są pełni inicjatywy, werwy, myślą tylko co tu zrobić, co nowego stworzyć, a one? Dlaczego właściwie im się tak nie chce? Skąd się u nich wzięło to abuliczne odrętwienie, zobojętnienie, marazm, inercja?
  14. No na przykład zagaduję ją z entuzjazmem, miło, a w odpowiedzi tylko leniwe: tak, nie, nie wiem, może... Nie chce jej się pogawędzić, podyskutować. Dlaczego one takie są? Po co Pan Bóg stworzył coś takiego? Przecież to obrzydliwe. Powiem coś do chłopaka to odpowiada z uśmiechem, kulturalnie, wyczerpująco. A one? Czemu to tak jest?
  15. Coraz częściej spotykamy się z "pomyłkami" typu "polskie obozy zagłady", raportami jak ten, który opublikowała amerykańska organizacja żydowska ADL stawiająca Polaków na pierwszym miejscu wśród najbardziej antysemickich krajów świata czy też roszczeniami szacowanymi na kwotę nawet 300 miliardów dolarów. Jest to praca u podstaw amerykańskich Żydów Przedsiębiorstwa Holokaust, które za pomocą medialnej nagonki i olbrzymich wpływów politycznych w Stanach Zjednoczonych dyskredytuje dane państwo i zmusza do wypłacenia zadośćuczynień za II wojnę światową. Na początku były Niemcy, później Szwajcaria, teraz przyszła kolej na Polskę. Wszystkie te "przypadkowe pomyłki", raporty, roszczenia, filmy czy książki mówiące o Polakach - mordercach Żydów (np."Sąsiedzi" Jana Tomasza Grossa) służą ku temu aby świat oswoił się z tą narracją i małymi kroczkami dochodzimy do momentu, kiedy presja będzie tak silna, że będziemy musieli te bezzasadne odszkodowania wypłacić. Co robi z tym rząd Rzeczypospolitej Polskiej? Aleksander Kwaśniewski przeprasza za zbrodnie w Jedwabnem (za którą jak się okazuje winni powinni być Niemcy), Lech Kaczyński prawdopodobnie pod naporem naczelnego rabina Polski Michaela Schudricha przerywa ekshumację w Jedwabnem, która jednoznacznie przekreśliłaby kłamliwą wersję obwiniającą Polaków i tak dalej, i tak dalej... Co jest istotne - normy prawne prawa międzynarodowego które będą decydować o możliwości wymuszenia na Polsce wypłacenia zadośćuczynień zyskują swoją moc dzięki konsensowi państw - nie ma wyraźnych sprzeciwów to prawo przyjmujemy za słuszne, a sprzeciwiać się Żydom nie wolno, bo otrzymuje się łatkę antysemity. Jak to ktoś słusznie zauważył - antysemitą nie jest już ten kto nienawidzi Żydów ale ten kogo to Żydzi nienawidzą. Polecam książki Wojciecha Sumlińskiego "Powrót do Jedwabnego" oraz "Przedsiębiorstwo Holokaust" Normana Finkelsteina odkłamujące historię Polski i przedstawiające mechanizm działania amerykańskich Żydów.
  16. Konkrety - jak może namieszać? Wróci po 10 latach i powie, że jednak chce być ojcem i sąd weźmie dziecko matce i odda ojcu? Zlituj się. No to jak jesteś bardzo piękny, zdrowy i inteligentny to możesz stracić, natomiast kiedy prawdziwy ojciec ma lepsze geny to zyskujesz. Raz wygrywasz, raz przegrywasz a ja pytam konkretnie o NEGATYWY. @trop Bla bla bla... Czasami samotne matki są bardziej zakompleksione a czasami wyniosły lekcje z poprzednich związków i są mądrzejsze i bardziej doświadczone. Czasami dziecko nie zaakceptuje nowego ojca a czasami zrozumie co dla nich zrobił i będzie wdzięczne do końca życia. Napisałeś, że taki związek dużo kosztuje, a związek z własnym dzieckiem kosztuje mniej? Także zanim zaczniesz kogokolwiek "oświecać" to zacznij od siebie zamiast kopiować bezmyślnie artykuły z pudelka.
  17. A jakiś konkretny argument, który dowodziłby, że wychowywanie nie zapłodnionego przez siebie dziecka realnie wpłynie negatywnie na życie mężczyzny? Bo jakoś to, że nie będzie "normalnym" ojcem mnie nie przekonuje To tak jakbym powiedział, że jeżeli nie zbuduję swoimi rękoma domu tylko np. odkupię od kogoś bądź zlecę budowę to nie będę "normalnym" właścicielem. Tylko co to realnie zmienia? Ważne, że dom należy do mnie i mogę w nim wygodnie mieszkać.
  18. A jak to będzie twoje dziecko to możesz usłyszeć koronny argument, że skoro zapłodniłeś to teraz płać. Nie zrozumiałeś mojego przekazu. Jeżeli dziewczyna jest ogarnięta i Ci się podoba to sam fakt, że posiada już dziecko nie oznacza, że wiązanie się z nią jest upokarzające. A jeżeli jest zołzą to ZAWSZE znajdzie jakiś argument, żeby się kłócić i uwierz mi, że poradzi sobie bez tego, który przytoczyłeś.
  19. Ale jakie to ma znaczenie czy to twoje plemniki stworzyły to dziecko czy nie? W skali globalnej najlepiej dla gatunku homo sapiens aby rozmnażały się jak najlepiej przystosowane osobniki. Z punktu widzenia mężczyzny natomiast chodzi o to aby mieć jak najlepszy seks i ogólnie relację z kobietą (i nie ma żadnej pewności, że jeżeli to ty zapłodnisz tę kobietę to będziesz miał w tej kwestii przewagę) i żeby dziecko okazywało wdzięczność i szacunek w zamian za wychowanie i opiekę (i nie ma żadnej pewności, że dziecko rodzone będzie w tym lepsze niż przybrane). Na jakiej podstawie więc wysnuwasz wniosek, że wychowywanie czyjegoś dziecka jest upokarzające?
  20. @Lalka @Ewelina27 @ewelina @deomi @Szninkielka @Florence To może inna kwestia. Czy dostałyście kiedyś lanie od agresywnego mężczyzny? Jeżeli tak, to jak się z tym czułyście?
  21. Czego więc oczekujesz? Chciałabyś, żeby po otrzymaniu mocnego lania od agresywnego mężczyzny on poszedł sobie na piwo a Ciebie zostawił z płaczem? To, że kobiety lubią dostać po dupie to akurat jasne jak słońce.
  22. @Dakota Zapytałem dziewcząt czy lubią się przytulać do agresywnych mężczyzn, a nie mężczyzn co sądzą o agresywnych mężczyznach. Zastanów się nad tym. Raptem kilka kobiet odpowiedziało na zadane pytanie a reszta albo się wymądrza udzielając rad jak Pan powyżej albo jak Pani jeszcze wyżej dopytuje od 2 dni co to znaczy agresywny mężczyzna. Czy lubicie się przytulać do agresywnych mężczyzn? - Czy to pytanie naprawdę jest takie trudne do zrozumienia?
  23. Gdzieś tutaj kiedyś ktoś na forum, kto widział Mystery'ego w akcji opowiadał, że jego skuteczność w podrywie wynosi kilka procent. Mówimy o guru PUA, który jest autorem takich bestsellerów jak choćby "Jak zwabić piękną kobietę do łóżka". Wniosek? Szanse są minimalne. W pytaniu nie chodziło Ci konkretnie o kobiety. Kolegę oczywiście łatwiej jest poznać i pogadać, ale czy zależy Ci na rozmowie z nieznajomym, podpitym gościem o pierdołach? Podsumowując - nie ma sensu chodzić samemu do barów czy klubów aby kogoś poznać. Dobrą alternatywą natomiast są wspólnoty gromadzące ludzi o podobnych zainteresowaniach tj. chóry, szkoły tańca, siłownie, kluby szachowe, szkoły sztuk walki etc.
  24. Można to tak nazwać. No na przykład dostajesz sms'a o treści "cześć mała" - należy Ci się ten zdrowy opier... więc dostajesz lanie. Można nakrzyczeć, dać klapsa, a jak kobieta przeprosi to przytulić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.