Skocz do zawartości

TommyGun

Użytkownik
  • Postów

    63
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez TommyGun

  1. TommyGun

    Depresja cz.1

    Sam myślałem o tym aby zaciągnąć porady u psychologa. Bardziej chodzi mi o szczerą rozmowę i przełamanie się w wyrażaniu własnych opinii. Przez wiele lat i w sumie do dziś czuje że moje życie nie ma sensu ani trochę. Dużo o tym pisać. Funkcjonuje trochę jak widmo. Jestem twój rocznik, więc jestem ciekaw twoich doświadczeń.
  2. Jak dla mnie to lata 70/80 najlepiej słoneczne Miami jak z serialu " Miami Vice" czy " Scarface". Od zawsze imponował mi amerykański klimat, styl życia, biadolenie w stylu " Ameryka się skończyła" do mnie nie przemawia. Amerykańskie samochody, krajobrazy, centra miast takich jak Chicago czy wiele innych coś niesamowitego trudno jest wyjaśnić ten fenomen. W Polsce nie czuje klimatu ani dobrobytu. Raz na miesiąc zobaczę jak ktoś się przejedzie Corvetta czy Mustangiem. To tyle
  3. Eksperyment Klaudiusz słyszeliście? Można zastosować i spróbować
  4. Ja uważam że tego typu portale, aplikacje randkowe nic nie wnoszą do życia. Sam korzystam od wielu lat ale rzadko mialem jakiekolwiek rezultaty. Przeważnie zaglądałem z ciekawości czy ktoś odpisze ale zero wiadomości. Spotkałem się z jedną panią ale jak to bywa totalnie nie w moim typie ( nadwaga, problemy ze skórą ). Nic mi to nie dało nawet poczułem wyrzuty sumienia xd Lepiej się przełamać i zagadać
  5. Myślałem o wizie pracowniczej jako kierowcy. Istnieje firma polonijna która szuka chętnych, wymagają aby rok doświadczenia. W tym widzę swoją szansę. Jak dla mnie Europa nie jest ciekawym miejscem. Mógłbyś podzielic się ze swoją opinia na temat Stanów jak już tam byłeś ? Czym się zajmowałeś ? Jestem świadomy że nie jest to raj bo takiego nie ma i nie będzie. Z tego co wiem California to najdroższy stan, mnóstwo bezdomnych w okolicach LA. Praca kierowcy jest ciężka, ilość przejechanych mil potęguje stres i zmęczenie ale moim zdaniem lepiej przemeczyć się parę lat i odłożyć znaczna kasę. Mówię o zarobkach 60-100 k $ per year. Jako owner jeszcze więcej. Spotkałem się z opiniami negatywnymi na temat USA przeważnie w stylu " nie jest kolorowo". Uważam że jakby tak było naprawdę to czemu tylu ludzi wyemigrowało do tego kraju na przestrzeni dekad ? Europa ma swoje plusy takie jak socjal, poczucie bezpieczeństwa ale jest mocno podzielona.
  6. Witam bracia ? chciałem się dowiedzieć od was co sądzicie o studiach logistycznych? Naszła mnie taka refleksja że to może być całkiem interesujący kierunek.
  7. Trudno mi się samemu określić, generalnie mam wiele zainteresowań skończyłem technikum informatyczne zdawałem maturę z wielu rozszerzeń bliżej mi do humanisty, informatyka wyłącznie dla swoich potrzeb nie wiąże przyszłości w tym kierunku. Wydaje mi się że jestem dość oczytany. Moim celem od czasów szkolnych był wyjazd do Ameryki. Zawsze pociągała mnie wizja zamieszkania w tym pięknym kraju. Doskonale znam historię, warunki życia i wiele innych spraw. Poprostu wyższy poziom życia , uprzejmi ludzie, kraj nr1 na świecie pod względem dobrobytu) Oglądałem masę vlogerow na yt opowiadający o prawie imigracyjnym , jakie podjąć kroki aby móc się tam dostać. Mogę kilku polecić: Marcin Ossowski ( wylosował zielona karte, spełnia się chłopak rok młodszy odemnie, Robert BRC - pracuje jako owner driver, zazyniuk, Hiob, bezruch i wiele innych) Od 2 lat myślę nad pracą kierowcy zawodowego ponieważ lubię jeździć, sprawia mi to frajdę noi wtenczas miałbym drogę otwartą poprzez wizę pracowniczą ( proces trwa około 3 lat, wymagany rok doświadczenia jazdy z zestawem). Nigdy nie wiedziałem co dokładnie chce robić ale myślę że wielu ludzi boryka się z tym problemem myślałem o studiach ale nie mam pojęcia na które bym się zdecydował. Chciałem uniknać kilka straconych lat i zacząć działać. Od zawsze miałem wrażenie że urodziłem się w złym kraju, mentalność rodziny, nauczycieli, ludzi mnie przerażała. Z nikim nie potrafiłem się dogadać i tak jest do dziś. W Anglii takiego problemu nie miałem trochę żałuję powrotu po 1 roku tam ale jak mówiłem myślę o USA i to w sumie mój cel . Jeśli chodzi o zawód specjalizacje to chce próbować wszystkiego narazie zrobiłem kurs na wózki jak tylko odłożę trochę to idę na c+e.Nie mam pomysłu co robić w Polsce, znajomosci brak. Zamieszkalem we Wrocławiu liczyłem na lepsze stawki a dostałem propozycję 17.50 brutto i jak mam za to żyć i się utrzymać ? Pracowałem 1.5 roku w swoim mieście jako operator maszyn ( nienawidziłem tej pracy robiłem z Januszami, miałem dość miasta i fali Ukraińców, czułem się obco) ale jak widzę we Wrocławiu zarobię mniej albo tyle samo odjąć koszty za wlasny pokój i utrzymanie. Mieszkając w własnym mieście odkładałem całe wypłaty 2500-3100 a tutaj ? Zobaczę planuje na wózki iść tylko czekam za papierkiem do odbioru. Znam angielski chciałbym kogoś poznać tutaj, w swoim mieście sami emeryci i Ukraińcy zostali. Mógłbym tak pisać i pisać hehe. Zobaczymy co mnie tu spotka przez rok mogę pomieszkać zawsze mam opcje powrotu tyle że wtenczas bym celował w stany już może wziąłbym udział w loterii wizowej. W Polsce natomiast mógłbym zrobić kurs na operatora CNC i zarabiac w swoim mieście 3000-4000 odkładać wszystko( nie mam z tym problemu odkładałem tak przez 1.5 roku ) nie mam nałogów, ale życia towarzyskiego też. Mam wrażenie od kiedy skończyłem szkołę stoję w miejscu kilka lat straconych ( mam 23 lata już).Liczą się praktyczne umiejętności, nawet kurs na wózki zwiększa twój autorytet w oczach pracodawców. Do takiego doszedlem wniosku. Nie wiem jaki zawód dałby mi spełnienie. Do pracy na magazynie czy kierowcy mam mieszane uczucia noi lekki optymizm że nie będzie tak źle.
  8. Dzięki bracia za słowa otuchy. Dla niektórych takie słowa są bez znaczenia ale dla mnie to zastrzyk energii wiem to naiwne ale miło przeczytać takie komentarze. Pragnę zapisać się na wiele kursów także myślę nad boksem tak jak często radził Marek w audycjach. Moim celem jest znalezienie ciekawych zajęć które mnie ulepsza pod względem siły, wiedzy i pozytywnego myślenia.
  9. Witam bracia. Minęło trochę czasu od kiedy rozpocząłem pierwszy wątek. Ogólnie sprawa wyglądała tak że byłem i nadal jestem zagubionym młodym mężczyzną. Zdecydowałem się na wyjazd do Wrocławia. Staram się znaleźć zajęcie dla siebie, rozwijać sie lecz trochę utrudniają to moje leki i niska samoocena. Proszę doświadczonych braci o jakieś rady jak się przełamać wyjść do ludzi i nie być skazanym na samotność bo tej już mam dosyć . Moje kontakty towarzyskie ograniczały się do relacji z pracownikami w pracy były dość nieprzyjemne. Jestem na etapie załatwiania sobie pracy nie ukrywam że czeka mnie przez pierwszy miesiąc jakiś kołchoz. Potem pragnę przejść na wózki, czekam aby za oświadczeniem z UDT. Samo miasto podoba mi się widać że dużo się dzieje lecz moja nieśmiałość blokuje mnie tak dotkliwe że mam problemy aby się dogadać. Myślę o psychologu, być może on mi pomoże usunąć te blokadę i wyrzucić z mojego Życia marazm. Pisząc to nie wiem co robić poprostu nie znam nikogo i jestem sam.
  10. Wielkie dzięki za komentarze i opinie. Na pewno niektóre uświadomiły mi co nieco więcej jak rozstrzygnąć moje dylematy. Nie ukrywam tego że sam nie wiem czego dokładnie chce. Uważam ze mam ogólna wiedze na wiele tematów ale w żadnym nie jestem na tyle dobry aby mieć z tego realne korzyści. Co do studiowania ekonomii, matematyka nie była raczej moja mocną stroną. Wiem narazie jedno, że muszę wyjechać do większego miasta. Tu gdzie teraz mieszkam nie ma perspektyw dla młodych ludzi poza paroma fabrykami gdzie góra zarobisz 3000zl, Widać to po liczbie ukraincow którzy zdominowali miasto. Mogę dodać jeszcze ze zawsze interesowała mnie nauka języków obcych i uważam ze angielski znam dosyć dobrze.
  11. Witam mam 23 lata. Pochodzę z Wielkopolski małe 100 tyś miasto. Powiem szczerze ze niemal od samego początku towarzyszyła mi niska pewność siebie, fobia społeczna i brak perspektyw. Wszystkie te przypadłości uwidoczniły się zaraz po skończeniu technikum. Miałem totalna pustkę w głowie i mnóstwo pytam w stylu gdzie szukać pracy? W co inwestować pieniądze i czas? Jak wyrwać się z szarej a zarazem smutnej monotonii życia? Od tamtego czasu niewiele się zmieniło. Mam obecnie prace za którą niezbyt przepadam. Do tego brak znajomych, więzi międzyludzkich tak samo z rodzina. Nie mówiąc o jakichkolwiek koleżankach czy dziewczynie bo tych nigdy nie miałem. Czuje że stoję w miejscu. Strasznie mnie to dołuje pomimo ze się nie poddaje to jest bardzo ciężko. Trudno znaleźć motywacje do wstania z łózka gdy człowiek czuje się kompletnie sam i bez pomysłu. Wiem ze muszę się zmienić całkiem bo inaczej życie przeleci mi przez palce. Staram się inwestować w siebie m.in poprzez czytanie książek. Kiedyś oglądałem taki polski film "Dzień świra''. Zobaczyłem w nim siebie za kilkadziesiąt lat wszystko się zgadzało, ogólna irytacja na świat i ludzi. Bardzo ciężko znoszę kontakty społeczne, wydaje mi się czasami ze wpadłem w jakaś apatie. Kontakt z ludźmi jest mi całkowicie obojętny. Wychowywałem się latami sam będąc w pokoju i grając na komputerze. Nie ma ani jednej rzeczy z której byłbym zadowolony. Obecnie myślałem nad studiami ale mając już jakieś pojecie na rożne tematy chyba zrezygnuje z paru przyczyn. Pierwsza jest oczywista, mianowicie pieniądze. Uważam ze studia poza technicznymi kierunkami nie są zbytnio potrzebne. Bo co mi z tego ze bym poświecił 3-4 lata na studiowanie np stosunków międzynarodowych? Lepiej zrobić se uprawnienia np na wózki widłowe czy C+E i zarabiać hajs, Rzecz jasna inwestować czy to w naukę języków czy kontakty towarzyskie a studia z takiej możliwości mnie eliminują. Pieniądze bardzo pomagają w życiu i nic tego nie zmieni. Tak wiec podsumowując mam mnóstwo dylematów. Boje się ze skończę jako znerwicowany człowiek i wyląduje w psychiatryku. Pragnę dodać ze nie mam żadnych uzależnień typu papierosy czy alkohol. Wiem ze jestem na dobrej drodze poprowadzić swoje życie w dobra stronę ale trochę mnie to wszystko przeraza i frustruje.
  12. TommyGun

    Hello everyone!

    Witam wszystkich na forum. Mam prawie 23 lata i od paru dobrych lat słucham Marka. Dopiero teraz postanowiłem założyć konto. Lepiej późno niż wcale. Bardzo bliskie są mi tematy z pokroju samorozwoju, historii która jest moja pasją oraz związków miedzy mężczyzna a kobietą. Podziwiam go za wysiłek włożony w tworzeniu kanału a także za nagłośnianie tematów które są często tabu. Mam nadzieję ze uzyskam na forum pomoc w samorealizacji a także podzielę się doświadczeniami i wiedza z innymi towarzyszami. ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.