Skocz do zawartości

igor_1996

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

923 wyświetleń profilu

Osiągnięcia igor_1996

Kot

Kot (1/23)

8

Reputacja

  1. igor_1996

    Wykolejone życie.

    Dłużników w naszym kraju jest bardzo dużo. Niestety nic dobrego i wstyd się przyznać przed kimś. Ja postanowiłem się zająć swoim biznesem w wieku 19 lat. Po 2 latach zostało mi 35 tys długu do zapłaty. Obecnie pracuję w dzień, 3 razy w tygodniu w nocy a do tego prowadzę swoje sweris komputerowy. Zostało mi do spłaty około 15 tys. Cóż u mnie zadłużenie wynikło z innego powodu i spokojnie Wyżyłbym z prowadzenia swojej działalności ale niestety trzeba się wziąć do roboty i naprawiać błędy. Też nie lubię pracować dla szefa ale trzeba mieć pokorę i idąc do pracy myśl że pracujesz żeby wyjść z kłopotów a nie dla szefa. Praca na etacie tylko zostaje ale ja radzę wybrać się np. Do Niemiec. Bez znajomości języka dasz radę, a po 8 miesiącach masz wszystko spłacone bo w Polsce będziesz z tym długiem kilka lat. Uważam że dobrze poinformować przy podejmowaniu pracy o zajęciu komorniczym. Szef będzie wiedział że jesteś szczery, a nie dowie się z listu od komornika.
  2. Windows po prostu tak ma. Nie ma na to żadnego rozwiązania w systemie - bo jak jedna karta ma wysłać 60 i 240 jednocześnie. Jedyna opcja to kupienie drugiego monitora 240
  3. igor_1996

    Depresja cz.1

    @jaro670 Obecnie pije okazjonalnie z umiarem. Ale wiadomo u każdego inaczej działa alkohol. W moim przypadku mam okresy gdzie bardzo dużo pracuje 3-4 dni jestem wyrwany całkowicie to po skończeniu wypicie 2-3 kieliszków wódki jest cudowne. Oczywiście rzadko mam okazje tak robić, a na pewno nie regularnie. Daje mi to ogrom energii jak po bieganiu taki to skutek uboczny.
  4. Prowadzę serwis komputerowy i doradzę Ci jak najlepiej mogę. Po cenie tego laptopa rozumiem, że nie chcesz dużo przeznaczyć na zakup. Osobiście nie wybrałbym tego laptopa. Patrz: - procesor piątej generacji z 2015 roku(obecnie mamy już 10) - pamięć DDR3 - dysk tylko 240 GB, a jeżeli to się stanie twoim jedynym komputerem to trochę mało - Windows 10, a nie potrzebujesz ale zastanowiłbym się dwa razy - i rozdzielczość HD... Jeżeli masz już komputer, który raczej nie jest najnowszej generacji to po co pchać się w słabego laptopa. Moje rozwiązanie jest takie - odłóż jeszcze parę zł, sprzedaj komputer i szukaj sprzętu z procesorem 8/9 generacji, pamięcią DDR4, dysk SSD minimum 500 GB i rozdzielczość FullHD Za 2,5 tyś idzie już takiego wyhaczyć. No i najważniejsze będzie nowy i masz gwarancje, a z doświadczenia wiem, że laptopy po dwuletniej gwarancji lubią się psuć. Ważne również jest, żeby nie szukać w laptopa w jakiejś super obudowie albo specyficznym otwieraniu się. Najczęstszą usterką jest połamana obudowa albo wyrwane zawiasy - im bardziej skomplikowane kształty tym droższe części. Przy wyższych cenach laptopów wciskają dyski o dużej pojemności co wydaje mi się, że nie jest Ci potrzebne. Czyli skup się na procesorze z oznaczeniem początkowym 8/9, RAM 8gb DDR4, SSD 500 gb, FullHD, w standardowej obudowie i będziesz Pan zadowolony na lata. Jeżeli nie masz ciśnienia żeby teraz już kupić to odłóż na takiego na spokojnie. Poniżej link do allegro z wybranymi parametrami. Napal się na któregoś i oszczędzaj. https://allegro.pl/kategoria/laptopy-491?bmatch=baseline-cl-dict42-ele-1-1-1002&stan=nowe&offerTypeBuyNow=1&przekatna-ekranu-od=15&rozdzielczosc-px=1920 x 1080&liczba-rdzeni-procesora=4&liczba-rdzeni-procesora=6&liczba-rdzeni-procesora=8&wielkosc-pamieci-ram=8 GB&wielkosc-pamieci-ram=12 GB&wielkosc-pamieci-ram=16 GB&wielkosc-pamieci-ram=24 GB&typ-pamieci-ram=DDR4&typ-dysku-twardego=SSD&rodzaj-karty-graficznej=Grafika dedykowana&system-operacyjny=brak systemu&order=p&pojemnosc-dysku-od=500
  5. igor_1996

    Depresja cz.1

    @TommyGun Zostawienie tego w taki sposób jak teraz może(ale nie musi) pogorszyć Twój nastrój. Jednak w tym momencie zostają wizyty prywatne, a pierwsza wizyta zazwyczaj nic nie wnosi, więc trzeba się liczyć z wydatkiem. Pierwszym krokiem, który polecam to znalezienie odpowiedniego specjalisty czyli poczytaniu opinii. Jeżeli jest jedna dobra, druga średnia albo negatywna to już coś jest nie tak. Warto też wizytę umówić osobiście i dopytać o różne rzeczy np. jak wygląda wizyta - jeżeli wtedy będą zainteresowani Tobą to większe prawdopodobieństwo, że pomogą. Z psychologiem jest jak z lekarzem rodzinnym - źle się czujesz, on tego nie widzi i wracasz do domu. Jeżeli tylko natrafisz na osobę, która chce pomóc a nie wyciągnąć kasę to sam stwierdzisz, że było warto. Na pewno dostaniesz od psychologa wskazówki, rady, jego przemyślenia ale nie licz, że same wizyty zaczną coś zmieniać. Musisz się przede wszystkim w to bardzo zaangażować. Tak jak wielu z nas poszukuje sensu życia i Ty również, pamiętaj jak znajdziesz to podziel się z nami. --------------- @smerf Zgadza się otoczenie jest bardzo ważne, a szczególnie w okresach jesień-zima. Po przebytej depresji również odczuwam w tych okresach zmiany w nastroju dlatego więcej czasu spędzam z rodziną czy na jakieś przyjemności albo hobby.
  6. igor_1996

    Depresja cz.1

    @CornelCampbell Zgadzam się, objawy pasujące do depresji nie zawsze ją oznaczają. W moim przypadku była brana nadczynność tarczycy ale wyniki były w normie. Jeżeli tylko jesteśmy ubezpieczeni to zawsze możemy udać się najpierw do lekarza rodzinnego (nic nas to nie kosztuje) i chyba to jest najlepsze rozwiązanie. W moim namawianiu do udania się do specjalisty (psychologa), który dopiero zdiagnozuje czy potrzebujemy pomoczy czy nie, chodzi mi o moment kiedy przestajemy sobie radzić z normalnym funkcjonowaniem. Jeżeli raz na jakiś czas mamy gorszy okres, albo po prostu coś nam nie wyszło i jest źle, albo po prostu dopadł nas leń to wybieranie się do psychologa jest bez sensu. Temat, który stworzyłem jest dla osób, które odczuwają objawy depresji cały czas nie tylko wtedy kiedy źle się dzieje ale udanie się w pierwszej kolejności do lekarza rodzinnego w celu zrobienia badań jet podstawą. Nie brałem tego w ogóle pod uwagę przy pisaniu, bo skupiłem się na momencie kiedy nie możemy znaleźć innego rozwiązania, gdy przybicie trwa miesiące, badania zrobione i nic. I najważniejsze nie namawiam do wydawania pieniędzy na prywatne wizyty ale do leczenia na NFZ, żeby nikt z nas nie zrobił maszynki do pieniędzy. Może warto podzielić się tym doświadczeniem? -------------------- @Bohun Chodziło mi o reklamy leków w telewizji bez recepty czyli po prostu leków ziołowych lub np. magnez. Doskonale zdaję sobie sprawę z potęgi antydepresantów, które przedawkowałem a po wszystkim odstawienie ich było bardzo ciężkie i o tym chciałbym wspomnieć w kolejnej części. Chyba to już kwalifikuje się pod inne zaburzenia psychiczne. W moim przypadku osoba, która mnie cisnęła, że sobie wmawiam albo mi się wydaje mało pomogła. I tu widać, że każdemu coś innego daje siłę żeby przebrnąć przez to bagno. Ale swój problem prawdopodobnie rozwiązałeś, więc może komuś przyda się Twoja wiedza teraz, a przy okazji napić się wódki przy pisaniu -------------------- @Dodarek Zgadza się, w naszym otoczeniu ciężko o zrozumienie takich objawów jako choroba. Ale super, że coś z tym robiłeś i pomogło. Co do leków u mnie leczenie trwało trochę ponad rok i dopiero za 4 razem udało dobrać się leki odpowiednie dla mnie.
  7. igor_1996

    Depresja cz.1

    @Bohun W całości się z Tobą zgadzam. Niedobory witamin, minerałów czy tam pierwiastków są całkiem innym tematem mi osobiście w ogóle nie znanym, ale z informacji od lekarzy wiem, że nie mają za wiele wspólnego z depresją. Wiadomo, że reklamy super leków, które działają cuda chcą wyciągnąć z nas ostatni grosz. Tak samo z lekami na "uspokojenie" czyli tak jak wspomniałeś ziołowe kompletnie nic nie dadzą, a jest to po prostu kolejne wyciągnięcie pieniędzy. Zazwyczaj takie leki działają jak placebo. Jeżeli chodzi o medytacje ma ona na celu uspokojenie, znalezienie tych 5 minut na pogadanie z samym sobą, poukładanie myśli ale jak to robić gdy w głowie wszystko buzuje... Jeżeli chodzi o psychologa nie wiem czy można to nazwać terapią po prostu chodziłem wyrzucić z siebie te buzujące myśli, a do tego chodząc tam wiedziałem, że ktoś we mnie wierzy. Tak jak to bywa z lekarzami różne mają podejście i techniki. Jednym zależy na kasie drugim na pomocy i na tym chciałbym się najbardziej skupić w kolejnej części. Temat depresji jest w Polsce źle odbierany, prawie nikt tego nie rozumie i na pewno nie możemy liczyć na rodzinę czy przyjaciół - oczywiście można twierdzić ja mam super przyjaciela on mnie wysłucha.. no dobrze ale co on rozumie, a dodatkowo jeżeli zrezygnujemy ze wszystkich tych rzeczy, które wymieniłeś to nic nam już nie zostanie oprócz promocji w Castoramie na liny. Niestety nie znam Twojej historii i przykro mi, że ciężko było o jakąś sensowną pomoc, a do tego natrafiłeś na osoby dla który ważna jest tylko kasa. Jednak ja z całego serca polecam udanie się do specjalisty i starać się dostać leczenie na NFZ wtedy możemy się wkręcać do woli. Wydaje mi się, że w Twoim przypadku pomogło Ci narzucenie sobie obowiązków studia, później praca tak przynajmniej rozumiem to co napisałeś. Może leki też coś dały, może coś tam ruszyło. Bohun sam napisałeś, że wtedy treści sensownych w internecie nie było, teraz dużo lepiej nie jest. W większości przypadków jak wpiszesz "jak radzić sobie z depresją", "chce popełnić samobójstwo" itd. są super teksty motywacyjne - DASZ RADE, ŻYCIE JEST PIĘKNE bla bla... a brakuje właśnie takich doświadczeń, które Ty masz - na co uważać, co nie pomogło, jak uważać na lekarzy. I może jest osoba w podobnej sytuacji do Twojej i szuka rozwiązania... Może warto długo poopowiadać? -------------------- @Polmartwy Tak się zastanawiam czy to jest jakiś nick z gry czy to co czujesz..? Postaram się jak najszybciej coś dodać, obecnie pracuje w dzień, idę spać i pracuje w nocy.
  8. igor_1996

    Depresja cz.1

    Dzień dobry. Kilka słów na początek o mnie. Mam na imię Igor i tak jak wynika z mojego profilu jestem z rocznika 96. Na forum znalazłem się przypadkiem ale dało mi to do myślenia, że może warto opisać swoją historie. Chciałem się podzielić doświadczeniem - tak jak w temacie (wyleczoną?*) depresją. Nie jest to temat z szukaniem pomocy ale bardziej chęcią dania pomocy. Dodam jeszcze i bardzo proszę wziąć to zdanie do serca, nie jestem pisarzem. Postaram się żeby moja wypowiedź była z jak najmniejszą ilością błędów ale szczerze nie mam pojęcia kiedy wypada dać przecinek albo zakończyć zdanie. Temat depresji jest rozległy. Napisanie maiłem/przeżyłem nic nowego nie wniesie na tym forum dlatego opiszę całą historię. Pojęcie depresja wówczas było mi totalnie nieznane, nie interesowałem się tym, nie maiłem pojęcia czym się objawia i że w ogóle może coś takiego mnie dosięgnąć. Przez moją niewiedzę dowiedziałem się gdy już było za późno. Chociaż nie każdy jest lekarzem żeby stawiać sobie diagnozy dlatego na pewno nie mam do siebie żalu o swoją ignorancje. Proces popadania w chorobę jest na tyle powolny, że nie da się go tak prosto zauważyć. Do tego dochodzą zmiany w postrzeganiu rzeczywistości i wiele rzeczy, które wcześniej dałby nam do myślenia zaczynają być normalne. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie dlatego odsyłam do różnych portali o zdrowiu gdzie w dokładny sposób opisują objawy. Parę objawów można pomylić po prostu z lenistwem lub na odwrót - mając zalążki depresji myśleć, że to lenistwo. I co tu zrobić? Jedyna i słuszna opcja to udanie się do psychologa (I UWAGA) to jest super! Diagnozowanie się samemu lub na forach mija się z celem to tak samo jak wpisanie w wyszukiwarkę "boli mnie gardło co to może być" albo żeś zachlał mordę i śpiewał całą noc w klubie, albo grypa albo, albo. Przyczyn depresji jest dużo dodatkowo na forach można spotkać się z niezrozumieniem (np. negatywne odebranie Twojej wypowiedzi, bo dla Ciebie to było już normalne, a w postrzeganiu zdrowego człowieka np. głupie, żałosne) dlatego trzeba na to uważać. Wracając do udania się do psychologa i dlaczego to jest super? U nas istnieje przekonanie, że jak ktoś chodzi do psychologa to ma nie po kolei w głowie, gdzie na zachodzi jest to równie normalnie postrzegane jak wizyta u lekarza rodzinnego. Najważniejsze jest to, że psycholog w żadne sposób Cię nie ocenia. Tak jak pisałem wcześniej nie jesteś lekarzem i nie jesteś wstanie sam się zdiagnozować. Psycholog przeprowadzi z Tobą wywiad i zdiagnozuje, ale w każdym przypadku pożegna Cię z uśmiechem na twarzy, a nie "Po co mi Pan głowę zawraca swoimi wymysłami!". Najtrudniejszy jest pierwszy krok, który wymaga od Ciebie wiele energii, a później specjaliści będą Cię prowadzić aż do końca?* choroby. Warto nadmienić, że w pierwszej kolejności należy udać się do psychologa nie psychiatry. Psycholog zdiagnozuje czy potrzebujesz pomocy psychiatry, a przede wszystkim wesprze Cię emocjonalnie, a psychiatra prowadzi chorobę od strony leków. Psycholog nie może wypisać recepty! Tylko i wyłącznie psychiatra przepisze Ci leki na depresje! W naszym kraju leczenie u psychiatry i psychologa jest na NFZ leczy żeby dostać się do tej grupy trzeba bardzo długo czekać. Druga opcja leczenia prywatnie jest dużo szybsza ale może wyjść dla niektórych bardzo droga. Da się zrobić tak żeby wydać mało i nie czekać długo. Jeżeli tylko zainteresowałem kogokolwiek wstępem postaram się jak najszybciej umieścić kolejną część, w której opiszę jak dostać się na leczenie na NFZ, jak mniej więcej wygląda leczenie, co było przyczyną mojej depresji, jak działały leki na depresje, jak pomóc osobie z depresją oraz wyjaśnieniem dlaczego zostawiłem pytajniki i gwiazdki przy słowach koniec i wyleczona. Jeżeli masz do mnie jakieś pytanie napisz śmiało na PW
  9. igor_1996

    Dzień dobry

    Cześć, dzień dobry. Mam na imię Igor tak jak widać to na moim profilu. Zarejestrowałem się aby podzielić się z wami moim doświadczeniem, które dotyka coraz więcej osób może komuś pomogę także niedługo zobaczycie mnie w innym dziale. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.