Skocz do zawartości

NieJestemNormikiem

Użytkownik
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez NieJestemNormikiem

  1. Nie mam dziewczyny, bo:

    1. Nie jestem towarzyski i dynamiczny (a jak wiadomo l0chy lubią właśnie takich).
    2. Mam swoje zdanie i stanowczość (tak, one to lubią, ale gdy to zdanie pokrywa się z ich światopoglądem i "modą").
    3. Nie jestem Chadem.
    4. Kobiety mnie męczą i poza "pierdupierdu" nie mam z nimi o czym rozmawiać.
    5. Nienawidzę flag na wietrze, którymi są.

    • Like 4
  2. Dla mnie męski "mejkap", który stosowałem i jedyny, który uznaję to: farbowanie brody (różnokolorowe włoski) i śladowe ilości rozjaśniacza gdy co jakiś czas gdy pod nosem wyskakują mi jakieś czerwone pręgi (twarz pod kindybałem wygląda jak w czasie obfitego kataru), chodzi mi o coś takiego co znalazłem w google (często tak mam gdy się obficie spocę):

    ea42307c662f384c1ba41999756f4c53.jpeg

  3. Cytat:

    WYPIERDALAJ i nie waż się do mnie pisać. Jesteś jebaną gnidą i zasyfionym kurwiarzem, który rucha wszystko wokół. Życzę ci syfa, serio. Życzę ci HIV, AIDS i kiły. Nie... Ja nie jestem taka i nigdy nie byłam... Ale dla ciebie, skurwysynu zrobię pierdolony wyjątek. Życzę ci w życiu syfu i bólu, jaki Ty dałeś mnie. Niech się to wszystko obróci przeciwko tobie! BO NA TO W SUMIE ZASŁUGUJESZ. Ruchaj dalej, chlej jak świnia. Ale wiesz co? To ja tu jestem wygraną! 
     

    Notabene nie zdradziłem jej, nie zrobiłem nic złego (wręcz przeciwnie, ona manipulowała, robiła z siebie wieczną ofiarę).
    Dowiedziała się parę miesięcy po rozstaniu, że obracam się wkoło kobitek i stąd taka reakcja. Śmieszne i żałosne.
    Było to x lat temu, dzisiaj już się tak nie wyraża, bo odezwała się po x latach jakiś czas temu.

    • Like 1
    • Haha 5
  4. Wiadomy jest nam fakt, że wymagania kobiet w stosunku do mężczyzn (partnerstwo, seks, a nawet koleżeństwo) rosną niezwykle szybko i stają się wręcz absurdalne.

    Słuchając pogadanek Mareczka dzisiejszego poranka zacząłem sobie przypominać jak to było ze mną i kobietami kiedy miałem na karku te 20-24 lata (4-8 lat temu).

    Preferowałem zawsze zawieranie kontaktów przez internet - głównie z tego względu, że według mnie słowo pisane potrafi powiedzieć o drugim człowieku znacznie więcej niż słowo wypowiedziane ustami (interpunkcja, dbałość o styl, itp, wiecie...). Wychodziło mi to bardzo sprawnie. Cyk na czacik, cyk na portal randkowy i w momencie "otaczałem" się 8-10 rozmówczyniami z których wybierałem sobie dwie, najkonkretniejsze, najbardziej inteligentne i wygadane. Spotkania? Co kilka tygodni inna kobieta. Trzy, dwa, czy nawet jeden dzień znajomości i lądowałem u nich na noc w mieszkaniu... Imion większości nawet nie pamiętam... zapamiętałem tylko 27, a było ich na pewno ponad 150.

    Kilka miesięcy temu założyłem sobie Tindera. Mam około tysiąca par, ale nie potrafię jak to kiedyś było zamienić więcej niż kilka zdań z tamtymi kobietami - o spotkaniu, które kiedyś same proponowały nie ma nawet mowy.
    Na Badoo sytuacja wygląda podobnie, bo również próbowałem.
    Kobiety nie szukam, koleżanki również (na całe szczęście). Konto założyłem sobie z czystej ciekawości jak to dzisiaj wygląda. Babeczki stały się mocno lakoniczne, znacznie mniej kobiece, emanujące wulgarnością, którą kochają przerzucać również do swojego języka rzucając łaciną podwórkową na lewo i prawo. Najgorzej jest w tym pokoleniu "postmilenialsowym".

    Ja wiedziałem, że tak jest, ale ogromna skala tego zjawiska jednak mnie zaszokowała. Bardzo dziwię się facetom, że sami nie doszli do wniosku (bez słuchania Mareczka i innych ludzi ze środowiska), że nie warto bawić się w jakiekolwiek formalne parowanie się i płodzenie dzieci w dzisiejszym świecie z idiotkami, ćwierćmózgami dla których centrum świata to aplikacje w telefoniku.

    Najlepsze opisy jakie widywałem:

    "jestem córką diabła, kocham szatana i złe moce, bez wody święconej nie podchodź"
    "w moim mieszkaniu włącznik światła zamontowany jest stosunkowo wysoko, więc jeśli nie masz 185 cm wzrostu to niestety nie zamieszkasz ze mną"
    "165 cm, chcę się czuć kobieco zakładając przy tobie szpilki - miej minimum 180 cm wzrostu"
    "moja ulubiona książka to książka która dobrze pali się w piecu"
    "+185 cm, szukam MĘŻCZYZNY a nie dziecka"
    "Ładna jestem, szczera, mówią że stuknięta trochę, ale jeśli jesteś silny to przeżyjesz. Lubię dziarki, sałatki z maka, jak nie umiesz kręcić blanta to przesuń w lewo"

    A z rozmów to miałem coś w stylu:

    Ja: Wybacz, nie lubię rapu.
    Ona: Ej kurwa, to ty lamus jesteś... tylko pizdy nie słuchają rapu co chodzo w rurkach i co byli w szkole bici, hahaha.

    A do momentu w którym nie zgodziliśmy się co do gustu muzycznego rozmowa wręcz kwitnęła.

    :D


     

    • Like 1
  5. Mam 178 cm wzrostu porankami i 176 cm rano (normalna sprawa, pdk). Czy czuje się przez to niemęsko? Niekoniecznie, ale zawsze marzyłem o tych 182 centymetrach. Jestem najniższy z męskiej części rodziny. Ojciec dla przykładu 188.

    Stawiam wyżej jednak sylwetkę (budowę kostną) od wzrostu. I tutaj akurat mam kompleks, bo jest niezwykle drobna (15 cm w nadgarstku, dłonie jak u małego dziecka, nawet gdy nałoży się na nią większą muskulaturę to i tak mało zmienia).

  6. Nawet jeśli oczytana, z pasją to wewnętrzną naturę ma taką samą jak reszta. Znałem takie panie, które były na bakier z instagramami, facebookami i kochały astronomię, medycynę i inne nauki ścisłe (mimo tej miłości wiedza w temacie była niewielka).
    Ciekawe jest to, że mimo tej niechęci do socjal mediów na telefoniku jednak ukryty Instagramik ("hehe, ja tylko pszeglondam"). W czasie zagłębiania swojego hobby na różnych eventach raczej nie skupiały się na wiedzy, a rozglądaniu się za Chadem.

    • Like 3
  7. 3 minuty temu, mr gervais napisał:

    nie napalam się (ok, no może trochę ;)

    może rzeczywiście jest to trochę naiwne z mojej strony, bo wydaje mi się, że takich dziewczyn raczej już nie ma - a może się myle ?

     

    wiem, że duzo z was ma złe doświadczenia (i ja takowe posiadam), ale boję się zaczynac relacje z podejściem, że i tak będzie do dupy "bo w końcu to kobieta"


    Jakich dziewczyn już nie ma? Nie rozumiem?
    Jakie złe doświadczenia?

  8. @mlodybogtop102 ja swoją niemal "tysiączkę" też uzyskałem dając każdej "w prawo". Przeraża mnie ta wybredność kobiet mimo, że od dawna nie zależy mi już na relacji z żadną.
    To zmierza w bardzo złą stronę. Słyszę (a raczej czytam) opinie, że to tylko Tinder, że to tylko instagramowe pannice, ale z doświadczenia wiem, że to wszystko w sieci pokrywa się z tym co spotykamy w realnym świecie. 

  9. 24 minuty temu, House napisał:

    Panowie, proszę o szybką poradę.

     

    Otóż poznałem przez Internet całkiem fajną dziewczynę. Rozmowa się kleiła, wymieniliśmy się zdjęciami, dziewczyna jest realna (wypytałem o pewne szczegóły związane z jej otoczeniem, które znam, a o czym ona nie wie). Umówiliśmy się na spotkanie dzisiaj popołudniu, przy czym godzinę określiła w przybliżeniu, pisząc że ustalimy ją dokładnie dzisiaj. Dziś napisała, że przeprasza ale nie wyrobi się. 

    Jakby na to nie patrzeć, umawiając się na konkretny dzień powinna zaplanować go tak, żeby znaleźć czas, a jeżeli miała co do tego wątpliwości, mogła umówić się na inny dzień. Zamierzam zakończyć znajomość kulturalnie pisząc w kilku słowach co myślę o takim postępowaniu. I pytanie - czy to nie przedwczesny krok? Co sądzicie?


    Po prostu ma lepszą opcję. Umówiła spotkanie, bo byłeś opcją rezerwową.
    Rozmawiając przez lata z kobietami wiele razy słyszałem od nich bezpośrednio o takich zabiegach.
    Zapewne bawi się teraz z jakimś Chadem, który opowiada jej o zapachu swych wiatrów i kolorze stolca, a ona maślanym wzrokiem wpatrzona w tego wspaniałego mężczyznę błądzi już myślami wkoło nadchodzącego, wspólnego wieczora. Wspólnego oczywiście z nim. W łożu. Zapewne nie będą tam grać w bierki.

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.