Skocz do zawartości

Zenek

Starszy Użytkownik
  • Postów

    430
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Zenek

  1. Palę fajki. To dużo robi. Jak nie paliłem to miałem tak samo, 2-3 dni i po chorobie. Idę zrobić lajtowy trening, w sumie nie czuje się tragicznie. Utkwiła mi w głowie zasada Caculina- żadnych wymówek Teraz wychodzę z tego samego założenia. Kiedyś robiłem tak, żeby jak najwięcej i jak najczęściej (jednak tak, żeby się regenerować). Szło rewelacyjnie do czasu, bo w niektórych ćwiczeniach stanąłem w miejscu, właśnie przez złą technikę. Wszystko na spokojnie.
  2. Sęk w tym, że ćwiczę około 2 miesięcy i dopiero się rozkręcam. Czy z tak krótkim stażem (ćwiczyłem kiedyś, ale długa przerwa była), nie odczuję takiej przerwy negatywnie? Gorączki nie mam, reszta objawów jest. Jest też kwestia systematyczności i stanowczości. Nie chce mi się cholernie i wiem, że jak odpuszczę, to będę miał wyrzuty.
  3. Jaka można zrobić maksymalną przerwę w ćwiczeniach, tak aby nie odczuć spadków siły? Czy można ćwiczyć podczas przeziębienia? Dwa pytania się u mnie wiążą. Pięć dni nie ćwiczę, czuję, że jak dzisiaj się zbiorę, to będzie to kiepski trening i nie wiem, czy lepiej zrobić taki, czy wcale nie trenować.
  4. Pudzianowski właśnie umieścił info. Może być ciekawie
  5. Fajnie pokazana (bez)skuteczność technik obrony przed nożem 0:30 .
  6. Zenek

    Stres

    Zmagam się z tym do dziś. Winne tym stanom, w moim przypadku, są emocje. Pomaga mi wgłębianie się i znajdowanie przyczyn (u mnie jest ich wiele). Zobacz sobie ten temat:
  7. Zenek

    Piszemy harlequina!

    ...supermarkecie. -Jakiś szaleniec zaatakował jednego z pracowników. Przebrany za anioła karzeł, promujący wędliny, ledwo uszedł z życiem. Gdyby nie interwencja ochrony... Zamarłem. Fala gorąca przepłynęła przez moje ciało. Nie słyszałem już słów policjanta. Świat zaczął ciemnieć, czułem, że osuwam się na ziemię...
  8. Jedne metody sprawdzają się lepiej inne gorzej, w zależności od człowieka. Mi Tolle nie pomógł, a nawet zaszkodził. Właśnie tego nie znalazłem u Tolle, a jest to istotne w rozwoju. Obserwując emocje i traktując je jako ciało bolesne, nie ma szans, by je zgłębić i zrozumieć, sprawić by stanęły po naszej stronie. Można jedynie zmniejszyć ich istotność, a każda z nich jest przecież potrzebna. Próbowałem różnych metod, a w momencie gdy trafiłem na temat cienia i integracji wypartych aspektów jaźni, czułem, że to jest dla mnie, zdając sobie sprawę, że lekko nie będzie. Nie wiem czy odnosisz się do mojego wpisu, jeśli tak, to powiem, że nie traktuje tego jak ideologii, tylko jak system, który ułatwia zrozumienie. Poza tym, lubię zgłębiać wiedzę z różnych źródeł i obserwować jak puzzle układają się w całość.
  9. We Wrocławiu widziałem sytuację, jak około 6 rano, kilku śniadoskórych fikało do starszego gościa w tramwaju. Facet pił browara i chyba o to poszło. Był dość agresywny i odpuścili. Ukraińców jest mnóstwo. Przez ostatni rok, kilkukrotnie zmieniałem pracę i w każdej byli zatrudnieni Ukraińcy. Dobrze pracują i większość zachowuje się ok.
  10. @RoNIN z Tolle miałem podobnie. Poblokowałem się emocjonalnie. Moim zdaniem, jego nauki mogą zaprowadzić w kozi róg. Człowiek może stać się bezrefleksyjny, szukać tego spokoju ciszy i szczęścia, poświęcić się temu, bagatelizując przyziemne sprawy. Poza tym cała, teoria ciała bolesnego z czasem przestała do mnie przemawiać. Bo czym jest opisywane przez Tolle ciało bolesne? Emocjami które są wyparte i czasami wychodzą na wierzch, a póki są wyparte to nas kontrolują. Trzeba się z nimi "zaprzyjaźnić", a nie traktować jak coś niewskazanego, czy utrudniającego życie. Według teorii zahaczających o gnozę i antropozofię, proponowane przez Eckharta sposoby, to droga lucyferyczna (polecam zgłębić temat, Prokopiuk fajnie opisuje na czym to polega). Tak uważam. De mello, moim zdaniem spoko. Nie doznałem oświecenia , ale napisał sporo, o funkcjonowaniu i motywacjach ludzi, co wpłynęło na moje postrzeganie rzeczywistości. Czytanie bolało
  11. Sęk w tym, że mam skłonność do kontuzji karku i boję się, że dostanę w głowę, coś mi przeskoczy w szyi i będę kurował się kilka tygodni. Ale skoro nie wygląda to tak, że od razu wskakuje się na ring, tylko jest okres przygotowawczy, to mogę w to wejść. Jeszcze dobrze przemyślę sprawę, skonsultuje się z lekarzem, żeby upewnić się, że kontuzje są tylko i wyłącznie za sprawą słabych mięśni- taką wersję usłyszałem od dwóch lekarzy, ale myślę, że dobrze by było to prześwietlić. Co do klubu, to mam jeden z polecenia, podobno trener jest świetny, tylko, że daleko jak cholera. We Wrocławiu jest jeszcze Gwardia (w miarę blisko mam). Trenował ktoś z Was tam? Krav maga, jak się okazało, mam bardzo blisko siebie, co mnie kusi.
  12. Na mnie muzyka wpłynęła mocno. Jako nastolatek słuchałem dużo metalu z bardzo negatywnymi tekstami i do dziś to we mnie siedzi. Taki przykład: dzieje się coś niefajnego w moim życiu, a tu w głowie zaczyna grać muzyka i słowa:"living in a shit, i'll make it bleed", ciężko się tego pozbyć. Uważam, że jak ma się poukładane w głowie, zna się swoje emocje, to muzyka nie ma dużego wpływu, ale dla młodego chłonnego umysłu, może być szkodliwa. Muzyka kreuje światopogląd, tak samo jak filmy. Nie mając wiedzy o świecie czerpie się wzorce z tego co wpadnie, a jak słucha się czegoś na okrągło, to przekaz zostaje.
  13. Postanowiłem rozpocząć trening sportów walki. Pierwszym moim pomysłem był boks, odradzono mi to, ze względu na niską masę ciała i związany z tym problem z mięśniami karku. Zastanawiam się, co by było dobre, dopóki nie zrobię masy mięśniowej ( i tak w przyszłości celuję w boks). Myślałem nad jakąś sztuką walki, bądź czymś takim jak Combat Sambo, ewentualnie krav maga. Ważne dla mnie jest, żeby na początku nie dostawać zbyt wielu ciosów na głowę i żeby techniki były proste i skuteczne. Co polecacie?
  14. Zenek

    CS Go

    Zajebiści są. Grałem kiedyś w ESL, ale w Battlefield, oczywiście nie na takim poziomie (raczej semi-pro ) . Żeby być dobrym, trzeba poświęcić mnóstwo czasu, chociaż panowie z filmików mają też pewnie naturalny talent. Ceny powalają. Sam monitor 144hz to wydatek minimum 1200zł (najbardziej lipny), do tego karta i procek który uciągnie tyle klatek na sekundę, 2000zł lekko (jak ktoś chce grać na minimalnych detalach w nowe gry). Jest taki szybki gość w CSie i BFie, zrobił on na mnie duże wrażenie. Pamięć mięśniowa level master(wali jak z aimbotem) : Wklejam filmik z BFa, tam widać to bardziej:
  15. Na brak dbałości o siebie i otoczenie doradzę, żebyś zobaczył cały obraz swojej osoby, tego w jakich warunkach żyjesz. Dopiero jak zobaczysz to w pełni, to będziesz chciał to zmienić. Jak sobie tłumaczysz- mam syf w mieszkaniu i nie dbam o sobie bo .......(tutaj wpisz co Ci wygodne), to nic z tego nie będzie. Co do mieszkania z ojcem, to na początek proponuję znalezienie źródła dochodu i płacenie mu chociażby symbolicznej kwoty. Sam mieszkam w domu rodzinnym, z tym, że płacę za pokój, mam własną kuchnię i nie czuję się jak pasożyt. To wszystko jest bardzo istotne i wpływa poważnie na samoocenę. Możesz, albo się pogrążać, albo dostrzec sytuację i naprawić pewne sprawy. Oczywiście wszystko po kolei.
  16. Zegarek wygląda fajnie, kolor paska spoko(nierzucający się w oczy ). Widziałem podobny zegarek z pomarańczowym paskiem, moim zdaniem wyglądał fajniej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.