Skocz do zawartości

heniek.8

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez heniek.8

  1. z tego jak rozumiem ten rysunek, alfa - beta - gamma to jest pozycja na osi "społecznej" roli - jeżeli nie interesuje cię zbieranie wokół siebie "podwładnych" ani nie interesuje cię skupianie się wokół alfy - to jest gamma czyli, jeżeli ktoś by chciał użyć wytrychu "jestem tak naprawdę alfa ale nie interesuje mnie prężenie muskułów więc mogę uchodzić w oczach niektórych za gammę" to jest na to kontrargument w stylu "masz też zadatki na betę, ale się pilnujesz żeby nie było tego widać, więc udajesz gammę" dla mnie gamma to samotnik z wyboru
  2. co do rozwodów, to racja. z tym że ja patrzę na rozwód nie jak na patologię, ale jako na naprawienie błędu młodości patologią są np. walki rozgrywane dziećmi i tu też zdarzają się różne rzeczy niezależnie od wykształcenia - jak np. był przypadek kilka lat temu gdy psycholog wykładowca zabrnął w jakieś klimaty z szarpaniem się o dziecko, nagrywaniem ukrytą kamerą i puszczaniem tego w tv itp.
  3. zarabiasz więcej ale nie o tym jest gadka. teza brzmi tak: "goście pracujący w czysto męskich zawodach (kierowca, budowlaniec, ochroniarz) częściej popadają w nieciekawe sytuacje - rozwody, brak prawa do opieki nad dziećmi, czasem wyrzucenie z domu. Ci co pracują z kobiałkami, czyli m.in. męskie biurwy jednak rzadziej doświadczają takich życiowych fuck-up'ów." czyli większy odsetek budowlańców ma takie problemy od pracowników biurowych, dlaczego? dlatego, że wybrali czysto męski zawód? moim zdaniem nie, i proponuję takie wyjaśnienie: przeciętny budowlaniec różni się od np. przeciętnego pracownika biurowego różnymi rzeczami, np. skłonnością do agresji, do alkoholu, inteligencją, konsekwencją, umiejętnością przewidywania skutków swoich działań itp. wykształcenie, to tylko przykład (nie uczą przecież na studiach jak się uchronić przed zabraniem prawa do opieki czy wyrzuceniem z domu), ale jest to sito przez które przechodzą ci lepiej rokujący, również w temacie życiowych losów rozwodowych podobne zjawisko zaobserwowałem wśród kobiet - sprzątaczki (praktycznie 100% kobiety) mają więcej problemów rodzinnych niż lekarki gdzie proporcje są bardziej wyrównane.
  4. moim zdaniem - kilkanaście serii będzie lepiej (tylko już nie za duży ciężar oczywiście). idź na siłkę i popytaj wśród dzików, co robili oprócz eksperymentów z apteką - czy jedną serię do wykończenia, czy siedzieli na tej siłce prawie codziennie po kilka godzin podawałem przykład gościa których wchodził o kulach po schodach kilka razy dziennie - i zrobił klatę. jeszcze jeden przykład - koleś przyniósł do pracy hantelek i robiliśmy bice - ciężar nieduży - ok. 10 kilo +/- 2, dziennie kilka serii po 8-10 powt. po 2-3 tygodniach zaczęło było widać różnicę - z tym że nie mamy teraz tego pierwotnego zapału to i żelazo leży pod stołem a bicek spada ale ja nie mam ambicji żeby mieć masę - wolałbym coś jak Brad Pitt w Fight Club
  5. moim zdaniem - jak chcesz wizualnego wzrostu mięśnia to musisz napierdalać dużo powtórzeń i dużo jeść nawet małym ciężarkiem (w sensie 50% 1RM) - znam gościa któremu klata urosła na tym że miał nogę w gipsie i po schodach chodził o kulach. te książki Tima Ferrisa to jest jechanie na pewnej fali popularności; pewnych rzeczy nie da się uniknąć, do nich należy niestety praca :/ było coś takiego jak Colorado Experiment (było o tym w 4hr body) ale z tego co pamiętam, tam gość który tam zdobył wielkie mięśnie przez kilka tygodni, to był koleś który po prostu wracał do formy po kontuzji a nie budował od zera
  6. no ale to nie są porównywalne grupy - w pierwszej wystarczy podstawówka, w drugiej raczej studia, więc jakby potencjał do wyrzucenia z domu czy odebrania praw rodz. jest różny
  7. moim zdaniem jest tak : jesteś za gruby chcesz schudnąć -> 80-90% efektu to dieta, max. 20% sport czyli bardziej bym się zastanawiał nad tym co jem niż nad sportem a co do wysiłku to polecam jednak ciężary - krótko i treściwie
  8. ja czytałem jego "Power to the People" i ogólnie oceniam to dobrze - proste, wydajne, funkcjonalne tylko że dla 40+ gostka jak ja, robienie martwego 3 do 5x w tygodniu to już proszenie się o kłopoty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.