Skocz do zawartości

deleteduser94

Starszy Użytkownik
  • Postów

    255
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser94

  1. COVID-19 nie istnieje. Wystarczy dojść do tego prostego wniosku, aby rozświecić sobie drogę. Na prawdę sądzicie, że ta szczepionka powstała niedawno dzięki heroicznej pracy biomedyków, a pandemia wybuchła przez przypadek? Analizowanie tego co nam podsuwają, po trochu, aby bydło się nie zakrztusiło, to nie lada nieroztropność.
  2. @tylkochwila133 Wszystkich nie zaszczepią, ludzkość ma przeżyć, nie bój. To od Ciebie zależy jaką decyzję podejmiesz w tym kluczowym momencie, a jeżeli aż tak się tego boisz, to sprzedaj płaszcz i kup dwa miecze. Nie ważne czym jest ta szczepionka. To mogłaby być i sól fizjologiczna w zamian za kod QR, albo inny identyfikator niezbędny do funkcjonowania w "Nowej normalności". Takim nieinwazyjnym identyfikatorem już jest ta maseczka. Niektórzy jeszcze się łudzą, wypierają i zasilają ten stary-nowy system. Zapomnijcie nawet o zakupach w sklepie. Ten styl życia już długo uwłaczał dumnemu człowiekowi. Nie wiem co zrobią ludzie. Na pewno w głębi serca każdy wie jaka jest słuszna decyzja, choć trudna. Zawsze jest tak, że to co ma i będzie miało prawdziwą wartość, jest obarczone wysiłkiem, odwagą. Mam takie wyobrażenia, że spotkamy się w jakiś osadach/wioskach, na nizinach czy w górach. Na wzór przychodzi mi ta japońska wioska z "Ostatniego Samuraja". Nie będzie tam Instagrama i najnowszego Iphona (choć może ktoś w ramach kolaboracji podrzuci), ale nie będzie tam także żadnych łap i toksycznych ideologii, ciągnących Cię jak do tej pory ostro w dół. W zamian będzie życie na bardzo świadomym poziomie. Zresztą, ta świadomość już jest, powiększa się i już jest wymagana, aby podjąć właściwe decyzje. Kto Wam da więcej? Cyber-społeczeństwo? @tylkochwila133 widziałem Twoje posty w temacie odnośnie gry Cyberpunk. To nie jest przypadek, że ta gra powstała i została wydana właśnie teraz. Absolutnie nic co się dzieje w tym roku nie jest przypadkiem. Wierzę, że możecie zostać cyber-ludźmi. Ceną za to jest pełna zależność od systemu i życie bez emocji, czyli to, co czyni nas ludźmi i nadaje życiu smak, a czego jeszcze szuka człowiek gdy ma silne mięśnie, jasny umysł i czyste serce?
  3. @lync Jest dokładnie tak jak piszesz. Przypuszczam, że niektórzy pomyśleli, że to takie wymówki biedaka i przypisanie jakiejś górnolotnej filozofii nieudolności zarobienia konkretnych pieniędzy, albo zakumulowania kapitału. Zawsze gdy o tym mowa przypomina mi się przypowieść o bogatym młodzieńcu. Im więcej masz tym trudniej przejść przez ucho igielne. Nie trzeba jednak żyć jak dziad, ale przy tej okazji zawsze sobie zadaje pytanie: czy zjesz dwa obiady, czy założysz dwie pary spodni, zegarki na obu rękach nosisz? Co do wiedzy, przypomniałeś mi coś co powiedziała mi doświadczona życiem osoba: "całe życie się uczysz, aby na starość głupi umrzeć" W końcu dojdzie do tego, że albo zachowamy odrobinę godności, albo pełną sakiewkę. Jest taka anegdota o Chopinie: Pewnego razy zaproszono w Paryżu Chopina i Liszta na obiad do arystokratycznego domu. Po uczcie pani domu zwraca się do Chopina z prośbą, aby coś zagrał. - Ależ madame, ja tak mało jadłem - odpowiada Chopin. Więc albo jesteś pod dyktando innych (pieniądze), albo idziesz własną drogą.
  4. @erytrea Nie, bo ja nie muszę sprzedawać tych cytrusów. Nawet nie chcę! Nie muszę nadstawiać dupy czy to klientom, dostawcom, a jeszcze się tam skarbówka wpierdoli. Mam ich nadmiar, mogę oddać, może ktoś zechce odebrać za symboliczną cenę. Transakcja zachodzi tylko i wyłącznie gdy pasuje to obu stronom. I tutaj właśnie się mijamy. Ty musisz nadstawić dupy, aby być spokojny, a stwierdzenie to tak nie do końca, bo musiałeś podporządkować się czy to korporacji, czy to klientom prowadząc biznes, skarbówce, regulacjom... A jak to stracisz to zostaniesz bez kasy i z piekącym rowem. Ja ewentualnie zostanę tylko bez kasy.
  5. Taka męska forma prostytucji. Czyli lepiej dawać dupy korporacji i żyć wbrew sobie, aby potem, ze zwichrowanym umysłem móc odkupić od @absolutarianin te cytrusy? Zauważyłeś, że to Ty jesteś na jego łasce? Nie ma cytrusów i Twoja kasa jest bezużyteczna.
  6. @erytrea Czyli po prostu bez pieniędzy jesteś nikim, to chcesz przekazać?
  7. Im więcej masz, tym bardziej jesteś zniewolony. Nie można zjeść dwóch obiadów. Można pracować w korpo, można zapieprzać na dwa etaty, oszczędzać do oporu. Zgromadzisz kasę, kupisz Krugerrandy i co z tym zrobisz? Zjesz to złoto? Wybudujesz dom, który tak na prawdę nie jest Twój? Drzewo może sobie zetniesz, albo garaż postawisz, jak urzędas łaskawie pozwoli... Tyle będziesz tego miał, aż w końcu odbierze to sen aby tego nie stracić, starasz się to zabezpieczyć i jeszcze zadbasz o to aby do grobu wziąć ze sobą parę srebrników, a jak już w końcu obudzisz się z amoku, zauważysz że nie masz nikogo koło siebie. Im droższy samochód, tym większy strach aby nic się nie stało na drodze. Nie z Tobą, albo drugim człowiekiem, tylko z kawałkiem blachy. @erytrea Spłyciłeś szeroko pojętą wolność, do możliwości dysponowania pieniędzmi, których wartość jest umową społeczną i zaznaczasz, że im więcej ich masz, tym więcej możesz sobie kupić i tym samym jesteś bardziej wolny. Taką to ja mam definicję, ale niewolnika systemu, albo szczura z filmiku poniżej. To co proponuje @absolutarianin, to możliwość kreowania własnej rzeczywistości. Będąc pionkiem w korporacji, mieszkając w mieście, dajesz kreować siebie.@absolutarianin może handlować jedzeniem, ale nie musi, bo i tak się wyżywi z tego co da mu natura. Jakiś kryzys? To nie połamie rąk i nóg, a co najwyżej drzazgę pęsetą trzeba będzie wyciągnąć. Tymczasem pracownik korpo musi się stawić na ósmą do pracy, bo inaczej... ale pizzę "prawdziwą" włoską potem sobiem zjem. To jest ta wolność Panie Arch? Zamkną Lidla i Cię ni ma.
  8. @Gorączka Dopamina odgrywa swoją rolę w życiu każdego człowieka. To, że @Messer ma określoną osobowość, taki zespół nabytych cech, że wizja wyjazdu wywołuje w nim euforię i motywację do działania, nie oznacza, że dopamina odgrywa w tym jakąś magiczną rolę (odgrywa u każdego człowieka), albo że jest osobowością dopaminergiczną, ewidentnie stworzoną tylko na potrzeby w/w książki. Gdzie w tym wszystkim serotonina, oksytocyna, endorfiny, GABA i całe spektrum neuroprzekaźników? Problem z masturbacją, to problem na poziomie behawioralnym, zresztą: Ilość serotoniny w mózgu wpływa na potrzeby seksualne i zachowania impulsywne. Przypisuje się dopaminie pełnienie funkcji „przekaźnika przyjemności”, co nie jest jednak poparte wiarygodnymi źródłami. Cechą większości substancji uzależniających jest bezpośrednie lub pośrednie nasilenie dopaminergicznej impulsacji w układzie mezolimbicznym, co przejawia się zwiększonym stężeniem dopaminy w jądrze półleżącym przegrody i kory oczodołowo-czołowej. Odstawienie substancji narkotycznej wywołuje patologiczne obniżenie stężenia dopaminy w tej strukturze mózgu, co objawia się dysforią oraz objawami głodu narkotykowego. (wiki) Spłycenie swojej osobowości i określenie jej jako dopaminergicznej jest po prostu krzywdzące dla samego siebie. Chemia mózgu, to szerokie spektrum neuroprzekaźników. Ostatecznie, końcowe wnioski powinny być takie, że to wszystko to tylko teorie: naukowcy uważają, autorzy książki przypuszczają, że tak jest i jaki ma to wpływ na osobowość i zachowanie. Także wrzucam pojęcie osobowości dopaminergicznej do wora, wraz z wyczerpaniem nadnerczy. Genialne! Spokojnie, nie szukam tutaj kolegów do poklepania po ramieniu. Pozdro!
  9. @Messer Nie mogę znaleźć, nie podałeś autora, ale nie trudź się, bo takiej topologii po prostu nie ma. Wybacz, ale to co napisałeś to bzdury. Dopamina ma swoją rolę w organiźmie, ale na rozwój osobowości składa się mnóstwo czynników.
  10. Jesteś w stanie podać źródło takiej typologii osobowości?
  11. Dokładnie tak. Cechy o których wspominasz wzajemnie się potem przeplatają i przypomina to wszystko raczej taniec, niż ciągłe deptanie po nogach partnera/partnerki. Z tego fragmentu filmu dużo można wyciągnąć. W przedstawionej hierarchii wszystko jest na swoim miejscu. Skróciłbym ten klip do określenia: "roztropność". Gorgo (królowa) doskonale sobie zdaje sprawę, że: "tylko spartańskie kobiety, wydają na świat prawdziwych mężczyzn". (akceptacja swojej kobiecej natury) Ile było w niej dominacji i asertywności (cechy męskie), poza tym to ona zaatakowała: "Nie bądź wstydliwy ani głupi. Tu nie możesz sobie na to pozwolić." Przecież nie rzuci się na gościa z pięściami (jak Leonidas z mieczem) , ale za to ma cięty język. Tym razem Leonidas musiał studzić zapał i był bardziej dyplomatyczny (cecha kobieca). --- "Ostrożnie dobieraj słowa Leonidasie, bo możesz stracić tron". I bardzo dużo czasu dał sobie do namysłu. Wyszło na to, że dość się wkurzył na całą sytuacje. Jako mężczyzna z krwi i kości nie dyskutuje, wyciąga miecz i tak załatwia konflikt. Gdy Pers powiedział: "To bluźnierstwo, to szaleństwo!", wyszła na wierzch roztropność króla. Zawahał się, być może to faktycznie szaleństwo, Leonidas nie jest politykiem, ale wojownikiem i jeszcze raz przemyślał swoją decyzję. Zasięgnął po raz ostatni rady kogoś komu ufa, kto spojrzy na to inaczej niż on - królowa. Temida (znów symbol kobiecy) tym razem zdecydowała tak, a nie inaczej.
  12. Myślę, że bycie kobiecym mężczyzną i szukanie męskiej kobiety, to niewłaściwa droga. To jest przecież zaprzeczenie samo w sobie tych pojęć. Pozostanie męskim i zaakceptowanie żeńskości to jest przełom. Akceptujemy fakt, że jesteśmy wybrakowani w pewnych kwestiach. Żeby to zobrazować dam przykład z "300". Leonidas jako mądry król, doskonalne zdaje sobie sprawę, że miecz służy do określonego celu i przecież w polityce niewiele nim zdziała. Zresztą, kim jest król bez rzeszy doradców? Przyjrzyjcie się pod koniec klipu do kogo należy końcowa decyzja.
  13. @Pozytron Nie wiem czy robisz to świadomie, czy nie, myślę, że nieświadomie - gratuluję i współczuję. To o czym piszesz to jest synteza kobiecego pierwiastka. Wykorzystujesz tę energię (miłość, zwał jak zwał) do wyższych celów - rozwijasz firmę. Ktoś inny może grać na pianinie, albo malować obrazy i to są przykłady racjonalnego przekierowania tej energii. Nie można przy tym zapominać, że kobieta szuka mężczyzny i jeżeli robisz to nieświadomie, to zapewne tracisz ramę i stajesz się dla swojej partnerki nieatrakcyjny. Kobieta nadal pomimo Twoich idealizacji szuka mężczyzny z jajami. Po co jej niestabilnie emocjonalny młokos? To tak jakby kobieta pod wpływem zakochania zaczęła kozaczyć i maskulinizować się. Odetchnąłem z ulgą. Wiek rządzi się swoimi prawami. Cenna lekcja. Coco Jambo i do przodu To Cię chyba dobija, bo wróci, wróci. Tylko, że to nie będzie ta sama dziewczyna, przytulisz po prostu inną, ale gdy będziesz to robił, będziesz dojrzalszy i bogatszy o masę doświadczeń.
  14. To chyba wynika z tego, że mamy inaczej zdefiniowane pojęcia. Pragnienie/imperatyw biologiczny - kobiety pragną seksu tak samo jak mężczyźni. Chęć/chuć - czyli częstotliwość i chęć do odbycia stosunku seksualnego. Mniejsza potrzeba seksu = określone zaspokojenie chuci. Czyli w tym przypadku mają mniejszą potrzebę seksu, ok. Kobieta może z Tobą uprawiać seks dla samej intymności. Superprzystojnak z Tindera wzbudza takie same emocje jak Monica Bellucci Nie musi tu być brany od razu pod uwagę aspekt fizyczny, ale sama niedostępność i rzadkość, może już wywołać określone emocje i być pociągająca. Myślisz, że te laski które krzyczą na widok Justina Biebera, to przez to, że ocieka on testosteronem? To jest wykreowany obrazek - sława, niedostępność, rzadkość. Chodziłeś kiedykolwiek na kawę z panną, czy tylko divy? Może samo wyjście nie jest emocjonujące, ale rozmowa, poznawanie się, zbliżenie, intymność i w końcu seks, jak najbardziej tak. Jak to robisz to już co innego. Możesz się czerwienić i seplenić, albo zaprezentować się jako pewny siebie, asertywny facet, jako ciekawy i z określonym pomysłem na życie.
  15. Tak jest, ale sfera seksualna nie objawia się na ulicy... Dla kobiety seks ma także wymiar emocjonalny. Dla mężczyzn też, ale nie aż w takim stopniu. Chodzimy do klubów, na kawę, do restauracji, wesołych miasteczek, poznajemy sie, pojawia się coraz to większa intymność i lądujemy w łóżku. Trochę dziwne, że muszę coś takiego tłumaczyć. Częstotliwość stosunków nie ma wpływu na imperatyw biologiczny. Kobiety jak mężczyźni pragną seksu/intymności. Ale pragnie seksu/intymności tak samo jak Ty. Imperatyw biologiczny jest taki sam jak u mężczyzn.
  16. Napisałem, że seksualność, to tylko jedna ze sfer w życiu człowieka. Gdy dopiero wchodzimy w tę sferę, to pragnienia się ujawniają. Chęci, czy chucie są różne. Możesz spotkać faceta z mniejszym libido od kobiety, ale pomimo tego jest pewna tendencja. Napisałem, że testosteron u mężczyzn jest ok. 10x większy i z tego wynika, że mężczyzna będzie miał zapewne więcej chęci do uprawiania seksu niż kobieta, ale to nie znaczy, że kobieta tego seksu nie pragnie. Ich chucie na wykresie gdzieś się spotkają. Tutaj jest mnóstwo zmiennych - w grę wchodzą hormony. Twoja dziewczyna może być jednego dnia tak napalona jak Ty nigdy w życiu nie byłeś, a przez pozostałe dni w miesiącu chłodna. Z kolei Ty mógłbyś odbywać codziennie po jednym stosunku. Jeszcze mógłbyś to skwitować: ot tak, dla sportu ;-)
  17. Kobiety tak samo jak mężczyźni pragną seksu, tylko inaczej to się przejawia. One czekają aż przyjdzie samiec i je zapłodni, najogólniej rzecz ujmując. Kobieta ma coś takiego jak cykl miesiączkowy, który decyduje o tym jaka będzie jej aktywność seksualna w danym okresie cyklu. Aktywność seksualna kobiet w danym okresie życia jest rózna od mężczyzn. Mężczyzna takich imperatywów biologicznych nie ma. Jedyny taki, aby zapładniać (za sprawą testosteronu? - ok. 10x większy niż u kobiet) Ponadto każdy stosunek dla kobiety to ryzyko ciąży, który upośledza jej funkcjonowanie przez dość długi czas. Cytat: "U młodej kobiety wrażliwość seksualna jest stosunkowo słaba, zaczyna wzrastać dopiero ok. 20-23 roku życia i osiąga swój szczyt około 40 roku, aby słabnąć w następnych latach. U mężczyzn szczyt pobudliwości przypada około 21 roku życia a już w wieku 40 lat zaczyna się stopniowo zmniejszać. Widać więc wyraźnie, że w okresie kiedy mężczyzna pragnie intensywnego współżycia z racji swojej pobudliwości kobieta dopiero rozbudza się w tej sferze życia. Gdy zaś mężczyzna zaczyna tracić już swoje siły witalne kobieta dopiero osiąga największe zadowolenie ze współżycia seksualnego". Dlatego nie ma męskich prostytutek, ponieważ natura kobiet jest odmienna od mężczyzn i dlatego 70% odwiedzających strony porno to faceci. Nie, nie powinniśmy się wszyscy w tym momencie ruchać, bo seksualność, to tylko jedna ze sfer w życiu człowieka. Nie wiem co rozumiesz przez zdobywanie kobiety. Po co to forum? Pytaj jego administratora. Faktycznie, sory
  18. @farmerOczywiście, kobiety tego seksu nie chcą, dla nich to nie są miłe chwile. Może tylko z Tobą miały takie traumy Masz na bakier z czytaniem ze zrozumieniem, bo nigdzie nie napisałem czego ja chcę, czego Ty chcesz, albo czego chcą mężczyźni i kobiety w ogóle. Tak, dyskusja z Tobą jest bez sensu i jedynie w tym masz rację.
  19. Lewica i prawica, to takie dwa wory w których recyklinguje się określone poglądy. Jeżeli mówicie o poglądach ideologicznych, to nigdy nie dojedziecie do porozumienia sięgając tylko do tych dwóch pojęć. Jeżeli mówicie o poglądach prawicowych i lewicowych na gospodarkę, ekonomię, to można rozmawiać o faktach. Reszta bez znaczenia, niech każdy ma poglądy jakie chce. @farmer Mówisz o konserwatywnym modelu rodziny. Tu nikt nie chce mieć kobiety tylko od dawania dupy i robienia obiadków. Główne założenie jest takie: Wyłącznie pełna rodzina, to znaczy taka, w której dzieci mają w domu mamę i tatę, jest w stanie sprawić, by w przyszłości młodzi ludzie byli w stanie właściwie odnajdować się w „dorosłym życiu”, a przede wszystkim być osobami pozbawionymi problemów z definiowaniem własnej tożsamości.
  20. Ten guzikowy jest jeszcze mniejszy i ma tylko 3 basy. W każdym bądź razie powodzenia!
  21. Haha, najważniejsze to nie zrażać się już na starcie. Jak to mówią Coco Jambo i do przodu
  22. @Adolf Trąbka to trudny instrument do opanowania. To co @Mosze Red podał. Jeżeli interesuje Cię sekcja melodyczna, to flet prosty będzie najmniej psychomotorycznie obciążający. (a i tak będzie tego wymagał!) Instrumenty perkusyjne - poszukaj sobie instrumentarium Orffa. Są jeszcze takie fajne małe akordeony. Liczba basów w zależności od możliwości i chęci grającego. Jak to nie, to łap za marakasy i dołączaj do nich
  23. Kurtyna, ale zgaduję, że za nią kryje się głębsza rana. Dajesz mnóstwo sprzecznych sygnałów: niby Ci dobrze, ale musisz się wygadać; niby nie odczuwasz pustki, ale myślisz o tym czy takiej pustki nie będziesz odczuwać za jakiś czas; odczuwasz potrzebę bloskości, ale tę potrzebę rekompensujesz regularnymi wizytami u prostytutek (żadne divy); nick niezbyt optymistyczny - "nijaki". Chyba rzeczywiście doskwiera Ci samotność. Twój dystans i brak obycia z ludźmi czuać aż tutaj. Liczysz na odpowiedzi, jakieś cenne rady, ale wstydzisz się tego, że coś otrzymałeś za friko? (jak mieszkanie od rodziców) Dekadentyzm w średnim wieku, to powiedziałbym naturalna kolej rzeczy - przewartościowanie życia w pewnym jego okresie, ale w wieku 22 lat, coś jest nie halo. Pozdro!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.