Skocz do zawartości

Rolbot

Starszy Użytkownik
  • Postów

    369
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Rolbot

  1. Dokładnie. Najważniejsze to, że sobie zdałeś sprawę, że to błąd. Jak to powiedziała kiedyś moja jedna kumpela "faceci to myślą, że jak się będą długo wgapiać lasce w cycki, to ona pójdzie z takim do łóżka. A właśnie z takimi nie chodzą". Desperacja śmierdzi.
  2. Oczywiście ze ma, bo jak wykluczysz białko....bla bla bla. Jak nie będzie budulca dla mięśnia to se możesz pompować...
  3. Ja myślę, że ten gamoń to w jakiejś komedii romantycznej podpatrzył. Najlepsze było to, że on tam się na mnie lekko obraził jak mu napisałem, że to zły pomysł.
  4. A jak myślisz? Większość się nie odezwała już. A o ile pamiętam, jakaś tam taka najbardziej popierająca ten pomysł, stwierdziła, że....pewnie za mało się starał. Klasyka.
  5. Ja przez całe swoje życie, tych trendów naukowych to pamiętam kilka, i cały czas nowe się klują. Niestety oni bzdury gadają, bo wiadomym jest, że to bardzo ważne jakie składniki tzn z której grupy dostaje organizm. Kalorie to współczesna wręcz religia. Jak ma się pracę wymagająca wysiłku fizycznego, czy uprawia się jakieś sporty siłowe czy powodujące duże wydatki energetyczne, to można tych kalorii dostarczać milion na dzień. Spali się.
  6. No generalnie to powodem tego jest ciśnienie w worku. Mam żonatych kumpli, którzy jak psy za dupami zaglądają, czy jadąc autem potrafią otworzyć szybę żeby pocmokać za jakąś niunią na chodniku. Od razu wiedziałem, że tam szlaban na dupę w domu kategoryczny, i od długiego czasu. Co po czasie się okazywało prawdą u każdego z nich.
  7. I o to własnie chodzi - jeść z głową - czyli dostarczać organizmowi niezbędne składniki odżywcze, i ćwiczyć dużo, czyli dużo ruchu wysiłkowego. A jeśli ktos ma mało ruchu, to żeby stracić na wadze, musi diametralnie się przestawić na "sytą" dietę, czyli taką, która dostarcza organizmowi mnóstwo składników odżywczych, i ograniczyć wszystko co słodkie na cukrze.
  8. I co, zacząłeś jeść normalnie, ale dużo ćwiczyć, tak?
  9. No własnie. I o to mi chodzi. O ten niezmienny obraz upodlenia facetów. Zero szacunku dla siebie.
  10. Znam tez takich co po 30 - 40 lat pili i palili. I wszystko było z nimi ok. Do czasu.
  11. Oczywiście, że nie bzdura. Wegetarianizm to nowa dziedzina "sportu". Zobaczymy za jakieś 10 lat, jak będą możliwe długookresowe badania nad tym zagadnieniem. Witaminy A, D,E, K są tylko rozpuszczalne w tłuszczach na ten przykład.
  12. Jak nie zaczniesz jeść dużo mniej, a treściwiej w składniki, to treningi ci nie pomogą. Kuriozalnie tłuszcz zwierzęcy też musisz jeść, bo jest niezbędnym składnikiem w produkcji kwasów i przyswajaniu witamin. Zobacz ile jest na siłowniach grubasów, którzy tam cały czas są, i zrzucają 3 kilo, po czym przybierają pięć. Tylko nieliczni naprawdę przechodzą metamorfozę. I co najważniejsze, są w stanie ją utrzymać.
  13. Będzie. Tylko, że dalej to jest sygnał dla organizmu, że nie wiadomo kiedy dostanie coś treściwego, więc każda okazja będzie wykorzystana aby magazynować. To jest mechanizm podobny do tego jak się zachowuje pies. Jak ma pełną michę cąły czas, to podje tylko czasem tyle i le trzeba. Jak ma raz na dzień, to zżera prawie z miską.
  14. Jest różnica między odwróceniem głowy za zgrabną laską, a pasienie ich ego w kontakcie wzrokowym.
  15. Mało tego, kiedy dostaje coś kalorycznego, od razu to upycha w postaci tłuszczu po organizmie, bo ma informację, że treściwie dostaje bardzo rzadko. Trzeba jeść kalorycznie, tłusto, ale nie mieszać tłuszczy z węglami. No i odstawić słodycze. Paradoksalnie otyłość to WYGŁODZONY ORGANIZM. Wygłodzony od składników odżywczych, choć napasiony śmieciami. Dlatego polega to na tym, że jak jesz śmieciowe żarcie, to organizm ciagle woła o więcej, gdyż nie dostaje w tym składników odzywczych. I tak w koło Macieju.
  16. W dużej. Kilka milionów ludzi. @Spartandokładnie to. Ja wiem, że natura. Ale najgorsze, że gadam im i przemówić się nie da.
  17. Chłopie, nikt nie jest w stanie objąć umysłem, do jakiego stopnia potrafią się zeszmacić białasy. Kilka lat temu czytałem sobie watki na jednym miejskim forum, i tam był jakiś taki "kącik złamanych serc". W jednym temacie założonym przez typa, typ pisze:" ....pomóżcie! Przedwczoraj moja ukochana kobieta dla której się starałem, i oddałbym za nią życie, zadzwoniła, i oznajmiła mi, że to koniec, bo ona już tego nie czuje....:(((((((". I dalej..."...chcę ją odzyskać i wpadłem na coś, a wy napiszcie mi co o tym sadzicie, ok?". Kontynuuje "...chcę wynająć salę kinową tylko dla nas dwoje, a w zasadzie to dla niej (!!!), zagrają romantyczny film, a ja przywitam ją wielkim bukietem róż i pokażę jej, że cała sala jest dla niej". Rozumiesz to? Typ to pisał, że tak wymyślił, ba, i uważał wręcz ze to zajebisty pomysł. Odpisałem mu żeby tego nie robił, bo sobie tylko narobi kosztów. Na co jak się podniosły tam wrzaski różnych doradczyń, że jestem cham, bydlak, i standardowe "jakaś go skrzywdziła, i kompleksy". Typ niestety zgodził się z nimi, a one mu przyklasnęły, że to wyśmienity pomysł, i że każda kobieta by tak chciała, i że po czymś takim to ona oszaleje z miłości. I ten dureń wydał całą wypłatę wtedy ( coś koło 3,5 tys zł) na ten romantyczny (jak uj) pomysł. Za dwa dni oczywiście napisał, że ona przyszła, film obejrzała, kwiaty przyjęła, ale je dała później mamie, zjadła po seansie jeszcze wypasioną kolację, odwiózł ją do domu taxi, i....rano mu odpisała, że ona docenia gest, ale to nie jest tak, że on postawi kino, i ona się znowu do niego przekona. Tak, że specjalistów nie brakuje na tym świecie....
  18. Witam. Chciałem poruszyć temat zjawiska jakie było tutaj pewnie poruszone wiele razy, z różnych stron, i w różnych aspektach - dawanie darmowej atencji podbudowującej ego babom. Jednak ja chcę poruszyć aspekt jaki mnie osobiście mocno wkur...a. Rzecz w zachowaniu ogólnie rzecz biorąc facetów, a w szczególe moich kumpli, czy znajomych znanych z miejsc pracy itd w miejscach publicznych, w stosunku do nieznajomych kobiet. Przykłady są najlepsze, więc od razu przejdę do sedna. Stoję na ulicy z kumplem, gadamy o sprawach biznesowych. On oparty o swoja furę, ja tyłem do chodnika, przodem do niego. Gadamy, nagle on zmienia zachowanie na ten typ " maślane, śmiejące się oczka", i rozpiera się na furze, rozstawiając nogi szerzej. Patrze co jest grane, on mi pokazuje oczami...odwracam głowę, i widzę jak zbliża się do nas jakaś niunia. On prowadzi ją wzrokiem...ona od razu dumna mina i spojrzenie jak na robaka. Przeszła, A on wraca do świata żywych, i kontynuuje rozmowę. Mówię mu "stary po uj dajesz takiej niuni uwagę za darmo. Idzie dumna, a później będzie gardziła innymi, mając o sobie zajebiste mniemanie". Na co on "mam wyje.bane na to. Przynajmniej sobie popatrzę na fajną dupę". Przykłady można mnożyć, ale ten jeden jest taki obrazujący wszystkie inne - cielę zapatrzone na kawałek d.upy, dające za darmo podbicie w górę samooceny jakiejś przypadkowej Karynie. Pewnie każdy się z tym spotyka. Macie takich kupli?
  19. Polecam "Ill manors " UK. Światek handlarzy narkotyków, i cała ta otoczka. Historia świetnie opowiedziana, i przerażająca. Świat zachodu gnije od środka...
  20. "Idź i patrz". Film rosyjski. Klasyka światowa.
  21. Poczytaj to forum trochę...znajdziesz tam tematy, w których chłopaki opisują jak do rany przyłóż teściowa świadczyła bez zmrużeniem okiem przeciw niemu w sądzie na sprawie rozwodowej, czy majątkowej KŁAMIĄC. Ja nie zaprzeczam, że jesteś dobry, to czuć że tak jest po tym jak piszesz. Ale to włąsnie Cię gubi - wierzysz w to co mówią baby. A to jest najgorszy błąd jaki robią faceci.
  22. Widać, że jesteś dobry chłopak. Ale sorry...naiwny. Przeleżałeś w lodzie wiele lat, jak widać. Chłopie, ja widziałem na własne oczy jak facet bawił się na imprezie w jednym pokoju, a żona dała dupy innemu w drugim. I nikt nie zczaił. Moja znajoma miała kochanka, z którym spotykała się w domu swojej mamy, bo wiedziała, że nikt nic jej męzowi nie powie. U jej rodziny może masz już opinię bydlaka, gnoja, oszusta, damskiego boksera, sknery i wszystko co tylko możesz wymyślić. Możesz nie wiedzieć, że jej krycie oni stawiają sobie za punkt honoru, bo "przed takim gnojem trzeba ją chronić".
  23. To zdanie mówi, że się łudzisz, że przyjdzie, i będzie chciała być razem znowu. Jeśli tak zrobi, będzie tylko chciała sprawdzić/udowodnić sobie, że ma kontrolę nad Tobą dalej. Jest też opcja B - ( bo ta jej decyzja nie była "nagła", ona to przemyślała, i na moje, miała już kogos na boku na widoku, bądź realnie) - że tamten facet nie wypalił, więc wraca do Ciebie.
  24. Nawet ważniejsze. Bo kiedy ma te 20 plus, bawi się, i zyje w naiwności, że wielka miłość ją czeka, i że będzie jak w bajce. Tyle, że nie umie sprecyzować jak ta "bajka" będzie wyglądała. Po 30 roku wzwyż odarta jest ze złudzeń, przynajmniej w dużej części, i wie co jest potrzebne w życiu - kasa i możliwie jak najzasobniejszy naiwniak. Wtedy wywiad środowiskowy działa u niej na najwyższych obrotach. Miałem taką laskę kiedyś, że jak sobie mnie ubzdurała na partnera, to po cichu poszła sprawdzić czy mieszkanie jest moje czy wynajęte.
  25. Zero kontaktu zadziała tak, że ona przylezie. Tylko Ty nie przyjmuj już jej z powrotem, Ona przylezie sprawdzić czy moze Cie miec kiedy zechce. Po takim czymś oleje Cię znowu. PS. Przygotuj się na nową wiedzę - dowiesz się, że ona ma "przyjaciela, takiego co ją rozumie - tak ci to zreferuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.