Skocz do zawartości

Claudianne

Starszy Użytkownik
  • Postów

    469
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Claudianne

  1. Dla każdego może to oznaczać co innego, ale dla mnie w tym kontekście - że zderzyłam się z rzeczywistością i ogarnął mnie smutek, rozczarowanie.
  2. Tak, staram się traktować tą znajomość jako takie doświadczenie i kop w tyłek, że nie mogę być taką kobietą "za bardzo". "Nic co jest zawsze dostępne na każde zawołanie nie jest atrakcyjne. Złoto jest drogie, ponieważ jest go mało na świecie". Nie mam dużego doświadczenia z facetami, bo bardzo mnie pochłaniały studia i treningi. Znaczy on był bardzo fajny, nic do niego nie mam. Napisałam tutaj, bo widziałam jakiś problem w sobie, czułam, że coś zrobiłam nie tak. Młoda, głupia, jak to mawiają. Dzięki bracia, obym na swojej drodze przyciągała takich fajnych facetów! ?
  3. Intuicyjnie czułam, że odebrałam mu trochę rolę mężczyzny, nie dałam mu się zdobywać, a Wy macie instynkt łowcy. 2 razy napisałam i już więcej się nie odezwałam. Ale może o 2 razy za dużo. Poczułam, że to "TEN" i że chcę stracić z nim dziewictwo, nie pomyślałam, że uzna mnie za "łatwą" i papa. Obiektywnie ja zawsze byłam stroną bardziej zainteresowaną. Ale tłumaczyłam sobie to tym, że może się boi i krępuje. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, miło czytać męski punkt widzenia, zapewne każdy z Was ma racje, a on chciał tylko przelecieć swoją ex studentkę, eh.
  4. Według mnie nie ma znaczenia czy ubrania są z sieciówki, czy też od projektanta, ale też zależy w jaki target kobiet celujesz - jeśli w Panią Prezes to myślę, że garnitur, jak w zwykłą szarą myszkę to po prostu schludne ubranie (przykładowo t-shirt + chinosy). Pozytywne nastawienie, umiarkowana pewność siebie i do dzieła! ?
  5. Ode mnie - spróbuj przez pół roku robić sobie codziennie rano szejki z owocami + sproszkowaną macą i chlorellą. Po drugie - jak kosmetyki to tylko naturalne. Polecam codziennie myć twarz delikatnym mydłem ryżowym, a dwa razy w tygodniu mydłem czarnym. Ja miałam przez pół roku w swoim życiu problem z cerą, a teraz jest niczym pupcia niemowlaka i nikt nie wierzy, że kiedyś był tam jakiś problem.
  6. Hej! Chciałabym opisać swoją historię. W ogólności jestem kobietą z wyglądu przeciętną, taka uroda dziewczyny z sąsiedztwa po prostu, o bardzo młodym wyglądzie (dają mi 16 lat góra), trenuję balet i maluję na płótnie. W ubiegłym roku obroniłam pracę licencjacką na wydziale matematyki. Bardzo podobał mi się mój wykładowca, wręcz jestem nim od dłuższego czasu zauroczona, on też często na mnie zerkał na zajęciach, zresztą - chodziłam do niego na konsultację i czuć było, że coś wisi w powietrzu, że z tej mąki może być jakiś chleb (5 lat starszy, ja poszłam później na studia). Podczas studiowania nie mieliśmy ze sobą kontaktu stricte prywatnego, toż to byłoby nieetyczne, byliśmy na per "Pan/Pani". Po udanej obronie napisałam do niego, przez prawie rok mieliśmy kontakt mailowy i dopiero w tym roku się spotkaliśmy. Zaprosiłam go do siebie, upiekłam pizzę, było wino, rano zrobiłam quiche lorraine. Spędziliśmy ze sobą prawie całe dwa dni, drugiego dnia był seks (to był mój 1 raz, popłakałam się z bólu, nie dało się tego faktu ukryć, był dla mnie wtedy bardzo czuły i wyrozumiały, lecz na jego buzi widniała lekka konsternacja). Przez całe spotkanie facet wydawał się bardzo mną zainteresowany, super się przy nim czułam i właściwie myślałam, że jest to odwzajemnione. Było dużo śmiechu, no po prostu fajnie. Obiektywnie zauważyłam, że mamy te same zainteresowania (no oprócz mojego baletu i malunku, i jego pływania), gęba nam się nie zamykała, gdy był u mnie. Kurczaczki, rozmowy o literaturze, sztuce, muzyce, no i matematyce… ciary mnie na wskroś przeszywały z euforii, „bratnie dusze, to TEN” - myślałam. Było pięknie. Po spotkaniu się do mnie nie odezwał, gdy spytałam co u niego słychać - zero odpowiedzi, spytałam czy coś nie tak - zero odpowiedzi. Mija 4 tydzień bez kontaktu, gość był wolny, rocznik ’89. Czy facet mógł stracić mną zainteresowanie ze względu na brak doświadczenia w seksie, dziewictwo (generalnie nie mam żadnych blokad, robiłam to co mu się podobało i mnie też to kręciło tamtego wieczoru, zresztą kilka razy i bym się nauczyła wić na łożu niczym rasowa sucza ?)? Nie byłam aż tak pewna siebie, to była dla mnie nowość, czasem lekkie skrępowanie mnie pochłaniało. A może byłam za miła (zwrócił mi uwagę, że jestem zbyt bardzo nim zainteresowana i że to dziwaczne), zbyt bardzo się postarałam, nie musiał gonić za króliczkiem, za bardzo mi zależało? Czy też spotkał się ze mną tylko w celu jednorazowej kopulacji, chociaż wcześniej pisaliśmy ze sobą przez prawie rok (ale nie codziennie)? Spotkanie zainicjowane przeze mnie, on sam nic mi nigdy nie zaproponował, żadnego wyjścia na przysłowiową kawę, spacer, cokolwiek. Poprosiłabym o opinię, przyjmę na klatę każdą krytykę ? chyba teraz będzie mi bardzo ciężko zaufać i otworzyć się ponownie na jakiegokolwiek mężczyznę, coś we mnie pękło (w końcu mu się oddałam, to też ma dla mnie znaczenie, długo z tym zwlekałam), zaś frasunek wypełnia każdą komórkę w moim ciele, choć wcześniej promieniowałam radością (czyżbym była w dołku życiowej sinusoidy?).
  7. Hej ej, skąd tyle w Tobie pogardy? A jaki kierunek studiowałaś i na jakim wydziale, w jakim mieście? Ja studiowałam na wydziale matematyki i nie miałam życia, istna orka to była, ale nie żałuję. Jeśli studiowanie to dla Ciebie kpina to zapraszam na wydział matematyki, u mnie każdy ledwo zipiał, a 1/2 odpadła. ? A co do Twojego tematu to uważam, że każdy spędza czas, jak chce, nie ma co kogo oceniać przez ten pryzmat. Wydaje mi się, że masz butne ego, ten wpis aż ocieka złością i arogancją, podwyższasz swoją entropię i chaos. Więcej luzu i życie będzie piękniejsze! ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.