Skocz do zawartości

deleteduser81

Starszy Użytkownik
  • Postów

    964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser81

  1. Musi mieć o sobie wysoką samoocenę, skoro uważa, że bez niej odbierzesz sobie życie. Za kogo się ona uważa ? Z drugiej strony zna pewnie ciebie lepiej niż my, może podchodzisz do tego bardziej emocjonalnie niż sugerują twoje wpisy na forum ? Inna sprawa czy aby na pewno się martwi ? Może tylko chce wyjść na lepszą niż jest w rzeczywistości. Choć nawet jeśli była okropną dziewczyną, to z racji tego, że jest człowiekiem na pewno uczucia ma i pewnie ma wyrzuty sumienia, więc rzeczywiście może się martwić. Inna sprawa rozmawiałeś już z nią w 4 oczy ? Bracia samcy pewnie ci to odradzą, ale ja uważam, że jednak po 10-12 latach związku, wypadało by pod koniec jednak wyjaśnić sobie wszystko.
  2. Zgodnie z teoriami psychologów odstawienie masturbacji powinno iść w parze z rozpoczęciem współżycia w związku. Popęd seksualny się pojawia, facet nie może znaleźć partnerki seksualnej, więc by mu popęd nie przeszkadzał to się masturbuje, co jest według psychologów normalne w młodym wieku. Jak ktoś się masturbuje przez długi czas, to znaczy, że nie może znaleźć kobiety, więc się po prostu dołuje, stąd depresje, brak motywacji itp. Bo gdyby miał kobietę to by nie musiał walić. Masturbacja jest więc zastępcza przed seksem. Sam brak masturbacji nic nie zmieni. Brak masturbacji + seks już tak.
  3. Nie zgadzam się. Może i z racji młodego wieku jeszcze sporo mam do zobaczenia, to jednak z tego co widziałem, to istnieje spora cześć mężczyzn, która kieruje się logiką, rozumiem, a dopiero potem emocjami. Fakt są mężczyźni, kierujący się tylko popędami i emocjami, ale jest też sporo tych kierujących się rozumem. Zjawisko kierowania się rozumem u kobiet jest mi obce, nie widziałem kobiety, która nie kierowała by się głównie emocjami. Częściej kobiety myślą swoim narządem rozrodczym niż mężczyźni jajami. Duża część mężczyzn kontroluje popęd seksualny, nie kieruje się nim, u kobiet to niespotykane. Na mojej uczelni jej u kobiet ranking profesorów. Jedynym kryterium jest atrakcyjność. Do pokazuje, że nie potrafią oddzielić seksualności od czegokolwiek. Mężczyźni jak robili swój ranking profesorów na szybko, to brali pod uwagę tylko to jak wykładają i jakie robią kolokwia. Do profesorów zaliczam oczywiście panie profesor. Co to znaczy, że facet powinien być najlepszą wersją siebie ? Dla kobiety to znaczy tylko to, że powinien maksymalizować swoją atrakcyjność fizyczną. Idealne zachowanie w związku, pełne romantyzmu kobiet nie interesuje. Oni poprzez "najlepszą wersję siebie" rozumieją faceta, który poprawił sylwetkę jak tylko się dało itp.
  4. Doskonale rozumiem, w końcu nasze matki to też kobiety. Ja zawsze gdy odniosłem jakąś porażkę, to byłem poniżany przez matkę. Jak było okej to nawet dodawała mi pewności siebie, mówiąc, że jestem przystojny, ale jak mnie nie było i podsłuchiwałem rozmowy, to mówiła, że jestem słaby, ciapowaty, że nie poradzę sobie w życiu, itp. Ogólnie zawsze miała fioła na punkcie mojej edukacji, bo widziała, że nic innego ze mnie nie będzie(według niej). Często słyszałem jak mówiła, gdy by on był jak inne chłopaki, oni to silni, dziewczyny mają itp.,(nie wiedziała, że słyszę). Ogólnie jak coś mi nie poszło to dowalała mi jak się da. I co ciekawe uczyła i opowiadała mi o złych kobietach. Opowiadała mi różne historię: 1.Tamten chłopak to ciapa, jest pod butem dziewczyny, ona go zdradza, a on i tak chce z nią być. 2.Tamta baba to 4 chłopa ma, każde dziecko z innym. 3.Ożeniła się z nim bo miał mieszkanie, złapała go na ciąże. 4.Męża ma pod butem, wykorzystuje go tylko, nawet jedzenia mu nie robi. Non-stop mi coś takiego opowiada, po prostu widzi jaki jestem i chce tak jakby mnie ostrzec przed kobietami, bo skoro jest kobietą to sama wie jakie kobiety są, a jaki jestem ja.
  5. Fakt, jestem może zbytnio przesiąknięty redpillem, fakt, że ten pogląd ma wady i czasem krzywi spojrzenie na rzeczywistość, natomiast nie widzę lepszej alternatywy. Przynajmniej nie dam się wykorzystać kobietom. Natomiast co do opanowania sztuk walki, by je dobrze opanować trzeba mieć sprawne ciało, silne mięśnie, mocne stawy, mocne ścięgna. Opanowanie tych sztuk to też trochę kwestia sprawnego mózgu, który jest zależny od genów. Natomiast samiec 60 kg nawet znając każdą sztukę walki, nie pokona nigdy samca 120kg, więc i tak są pewne bariery. Ponadto siła ogólna to nie tylko siła fizyczna, liczy się szybkość, wytrzymałość itp. Czasem samiec silny fizycznie, aczkolwiek nie najsilniejszy, nadrobi do silniejszego samca, zwinnością, wytrzymałością i go pokona, ale to i tak kwestia genów odpowiedzialnych za tą szybkość, wytrzymałość itp. Co do poniżających tekstów kiedyś usłyszałem, że jestem tak żałosny, że by mnie do wojska nie wzięli, powiedziała to na dodatek dość brzydka kobieta.
  6. Messer samiec alfa to nie jest żaden przywódca. Samiec alfa to z definicji samiec o wysokiej wartości genetycznej, który np. 2 miliony lat temu za pomocą siły by rządził. Samiec alfa to ten osobnik, który za pomocą siły fizycznej, wysokiej jakości genów, dominuje pozostałych samców, to w dawnych czasach dawało mu najwyższą pozycję społeczną. Wmawianie sobie, że bogactwo i osobowość sprawiają, że ktoś jej alfa, to robienie siebie w konia. Niektórzy nie mogą pogodzić się, że są beta i wymyślają bzdury, że ich zachowanie sprawi, że będą alfa. Nie, przywódca to nie jest samiec alfa. Samiec beta udający samca alfa dalej jest beta. Samcem alfa jest ten samiec, który swoim wyglądem, wzrostem, siłą fizyczną, zdrowiem budzi respekt innych mężczyzn na ulicy, taki do, którego praktycznie żadanej facet nie chce podskoczyć, to jest samiec alfa. Ponadto faceci nie dyskryminują brzydkich kobiet, z tym się jeszcze nie spotkałem. Po prostu facet nie wejdzie w związek z brzydką kobieta, ale nie będzie miał problemów by z nią rozmawiać. Jeszcze nigdy nie widziałem, by mężczyzna był chamski dla kobiety, ze względu na jej wygląd, odwrotnie, gdzie kobieta jest chamska dla faceta, ze względu na jego wygląd już tak.
  7. Bycie alfą to kwestia wyglądu, nie zachowania, natomiast paskudne teksty od kobiety usłyszała zdecydowana większość mężczyzn. Ja usłyszałem, że jestem ohydny, fuj, tak bez powodu, bolało mocno. Inne przypadki, to krzywe spojrzenie i ostre "czego chcesz" ? Oczywiście przedtem z jakimś atrakcyjnym samcem rozmawiała od razu, i była miła. To mnie zawsze irytowało, kobiety były niesamowicie miłe dla atrakcyjnych samców, a dla mało atrakcyjnych wredne i okropne. Tu nie chodzi o to, że ktoś chciał je poderwać, po prostu zwykłe nawiązanie znajomości, by rozmawiać, a kobiety i tak będą patrzeć tylko na wygląd, w kwestii kolegów do rozmów. Potem tylko, te głupie teksty, że kobiety to miłe sympatyczne, oczywiście nikt nie doda, że dla atrakcyjnych samców.
  8. By było ci łatwiej i by cię nigdy nie naszła ochota byś do niej wrócił i byś z łatwością o niej zapomniał napiszę prosto z mostu co ona robiła, na podstawie twoich wypowiedzi. Przyprawiała ci non-stop rogi, uprawiała seks z innymi facetami, umawiała się z nimi, wiedząc, że jesteście w związku. Zgoliła se wiadomo co, by innym facetom się podobało, to czy ci się podobało miała gdzieś, swoim zachowaniem ośmieszała cię przed znajomymi(widzieli jak się zadaje z jakimiś facetami), kłamała w żywe oczy i nawet nie przeprosiła. Po tym wiesz, że to okropna kobieta. Na twoje szczęście to nie twoja żona, więc nie ograbi cię z majątku, nie macie dzieci, więc na szczęście nie będzie alimentów, z tego się ciesz. Pomysł inaczej, co by było gdyby nie te koleś ? Przez najbliższe lata dalej mógłbyś żyć w niewiedzy, a co gorsza za kilka lat by sama mogła odejść z jakimś gachem, wtedy byś nie wiedział, że cię zdradzała i by cię to bolało, bo byś myślał, że tak po prostu odeszła i nigdy byś nie wiedział, jakie rogi ci przyprawiała, a tak to masz ją z głowy.
  9. Nie i jeszcze raz nie, popęd seksualny jest naturalny, nawet jak będziesz żył w celibacie bez walenia konia to popęd seksualny nie zniknie, o jest biologiczny, naturalny, w przeciwieństwie do chęci na papierosa. Najpierw pojawia się popęd seksualny, potem masturbacja, nie odwrotnie. Papierosy i używki to inna para kaloszy.
  10. Gdy by cię pożądała fizycznie, to by nie szukała innego faceta, natomiast dobrze rokuje to, że wcześniej podobno jakieś kobiety cię chciały, więc może jesteś względnie atrakcyjny dla kobiet. Tak w ogóle jak poznałeś swoją żonę ? W jaki sposób rozpoczęła się wasza przygoda ? I jak z twoimi finansami ? Przeciętne czy wysokie ? W 90 % przypadków chodzi o to, że żona zdradza, bądź odchodzi, by uprawiać seks z atrakcyjniejszym dla siebie facetem, natomiast czasem może chodzić o coś innego. Może akurat ci się poszczęści i po prostu żonie chodzi o coś innego niż wygląd. Skoro wcześniej jakieś fajne kobiety cię chciały, to jest szansa, że jesteś dla żony dość atrakcyjny, choć tak być nie musi. Może terapia dla par u psychologa ?(psychologa mężczyzny). Mogłeś być dla żony atrakcyjny fizycznie, ale fizyczne pożądanie mogło zniszczyć coś innego. Czasem człowiek z emocji mówi rzeczy, które mają ranić, po prosta mogła chcieć ci dopiec słowami "teraz odpocznę".
  11. On zabijał ludzi bombami, dlatego był chory psychicznie, nie dlatego, że uważał rozwój technologii za zły. Miał normalną pracę, świetne wykształcenie itp. i nagle uciekł do lasu i zaczął zabijać ludzi konstruując bomby, on faktycznie był chory psychicznie.
  12. Przypomniała mi się historia z mojego gimnazjum i mojej klasy. Mianowicie pewna dziewczyna, jedna z 3 najładniejszych w klasie grała na dwa fronty. Miała swojego chłopaka ze starszej o rok klasy, a z drugiej strony filtrowała, a nawet regularnie się obmacywała z kolegą z mojej klasy. Nawet zaprosiła go kiedyś do domu, na jednej lekcji siedzieli za mną w ławce, więc słyszałem ich rozmowę, to o czym rozmawiali było obleśne, w szczególności, że ona miała chłopaka, a ten kolega o, którym mówię, był tak jakby facetem numer 2 na wszelki wypadek, ale nie do końca o tym chciałem pisać. W tamtych czasach, raz się nadarzyła okazja, że byłem z nią sam na sam, bo czekaliśmy na korytarzu na nauczycielkę, na dodatkowe zajęcia po lekcjach, rozmowa przebiegała normalnie, miło się rozmawiało, więc poprosiłem ją o numer i nagle ten agresywny ton: "PO CO CI !?". Nic nie odpowiedziałem, potem była dodatkowa lekcja z nauczycielką i innymi osobami. Następnego dnia na lekcji wychowawczej klasa chciała mnie namówić na wystąpienie, na które nie chciałem się zgodzić, ta koleżanka podchodzi i przy wszystkich, jak się zgodzisz dam ci mój numer telefonu. Nie dałem sobą manipulować i spytałem równie głośno jak ona "a po co mi twój numer telefonu ?". Jej za przeproszeniem "ryj" był bezcenny. Ten jej wyraz twarzy, chyba z 5 minut nie mogła do siebie dojść, publicznie ktoś powiedział, że nie chce jej numeru. Ona sama nikomu nie zwierzała się, że wczoraj chciałem numer, więc klasa była lekko zdziwienia, ale bez szału. Prawdopodobnie pierwszy raz w życiu dostała zlewkę od faceta. Ogólnie próbowała mnie wykorzystać bo widziała, że mi się podobała z wyglądu, więc co jakiś czas rzucała głupie teksty, które miały jak by mi uzmysłowić, że mam coś robić, teksty typu, chciałabym, by mnie ktoś stąd wyrwał od tych znajomych itp. Oczywiście miałem to gdzieś, bo gdy mnie nie było to to nawet mówiła, że jestem ohydny i okropny z wyglądu, a przy znajomych często na mnie krzywo patrzyła z takim obrzydzeniem. Prawdopodobnie myślała, że zrobi ze mnie frajera-przyjaciela, ale nie dałem jej szans.
  13. Po prostu zainstalować aplikację szpiegowską na jej telefon, laptopa(jak ma) i nigdy jej o tym nie powiedzieć. Jak przez rok-dwa nic nie wykaże to można usunąć i nic nigdy nie mówić. Dodatkowo polecam zainstalować jej urządzenie szpiegujące lokalizację w samochodzie, jak non-stop będzie gdzieś jeździć, to sprawdzisz gdzie.
  14. Rozważmy pewną hipotetyczną sytuację: 1.Pewna studentka, która mieszka w akademiku z jakąś współlokatorką, jest na utrzymaniu rodziców, nie ma samochodu, własnych pieniędzy itp. poznaje pewnego mężczyznę, którego uważa za mało atrakcyjnego. 2.Ten mężczyzna ma własne duże mieszkanie, własne pieniądze, które zarabia, własny samochód i pozycję społeczną. Co da kobiecie wejście z nim w związek ? Po pierwsze będzie mieszkać w fajnym mieszkaniu, a nie w jakimś akademiku i to jeszcze z współlokatorką, po drugie zamiast jeździć tramwajem, albo zasuwać 30 minut na uczelnie, będzie podwożona samochodem, po trzecie niezależność od rodziców, bo on ją będzie utrzymywał, bo ma on swoje pieniądze bo już pracuje, dodatkowo jak będzie miała problemy, to on jej pomoże, np. na uczelni jej coś załatwi. Dodatkowo, dzięki temu, że on będzie zarabiał, będzie też miała życie na wyższym poziomie i będzie bardziej szanowana ze względu na jego pozycję, a dodatkowo będzie ją zabierał na randki, do restauracji itp. Więc kobieta wejdzie z nim w związek, choć jej się nie podoba, i tu są dwie możliwości: 1.Facet od razu dostanie seks, bo będzie w miarę pewny siebie, nie odpuści. 2.Kobieta będzie przeciągać ich pierwszy seks jak najdłużej się da nawet rok, czy dwa. W przypadku podpunktu 1 seks po ślubie zniknie(albo jak już studentka skończy studia) i związek będzie miał kryzys. W przypadku podpunktu 2 jak seks się pojawi to bardzo rzadko i bardzo słaby. Dlaczego w związkach większość mężczyzn jest starsza o kilka lat ? Bo wtedy może zdobyć kobietę tym co posiada, bo są starsi, to więcej mogli zdobyć, będą jej imponować majątkiem itp. Łatwiej zaimponować młodszej kobiecie. Więc takie studentki do związku będą chciały starszego od siebie mężczyzny, z mieszkaniem, zarobkami itp. Studentka wejdzie w związek z studentem tylko wtedy, gdy będzie atrakcyjny fizycznie, zaliczał się do około top 20 % mężczyzn. Tego typu związków jest na pęczki, i kończą się one dla mężczyzny źle, albo co gorzej nie kończą i problemy trwają. Oczywiście zawsze mogą się zdarzyć jakieś wyjątki od reguły, ale większość to większość.
  15. Fakt faktem, większość kobiet uważa większość mężczyzn za brzydkich. Badania przeprowadzone na kobietach jednoznacznie tego dowodzą. Badania np. polegały na pokazywaniu licznych zdjęć losowych mężczyzn kobietom, one zawsze twierdziły, że większość jest brzydka(nie wiedziały, że są to losowe zdjęcia). Poza tym na ogół wiele mężczyzn nie rozumie, że kobiety myślą inaczej niż oni. Patrzy sobie facet na kobietę i myśli o niej np. atrakcyjna fizycznie, to już wystarczy, by chciał wejść z nią w związek, ona nie musi kompletnie nic robić. Więc gdyby facet kobiecie się podobał, to on też by nic nie musiał robić i miałby seks i związek. W większości sytuacji beciaki po prostu odstawiają cyrk by mieć seks, przez dużą część czasu udają kogoś kim nie są, dostaną związek, seks itp. ale nie można udawać w nieskończoność. W końcu przestaną to robić i zaczną zachowywać się normalnie, np. po ślubie i wtedy usłyszą: "Przestałeś się starać, już ci nie zależy" I taki tekst oznacza, że kobieta nigdy się tym mężczyzną nie interesowała, że nie był on dla niej atrakcyjny fizycznie, tylko ją właśnie zbajerował, grał na emocjach, udawał "pawiana" itp. Gdy zaczął się zachowywać normalnie, to im się wydaje, że przestał się starać, podczas gdy to po prostu zwykły on, który przestał dla niej udawać i liczył, że będzie okej, że ona go pokochała, a później zdziwienie mężczyzn, że kobieta jest jednak inna i gdy przestali udawać nagle seks znikł. Nikt się nigdy nie zastanowił, czemu kobieta nie musi robić nic, by facet chciał z nią seksu i związku, a większość mężczyzn musi robić wielki teatr itp. by zainteresować sobą kobietę ? Większość mężczyzn jest zainteresowana kobietami za to, że po prostu są i już mężczyźni mają podniecenie, emocje, chęć na kontakt z tą kobietą. Tylko 20 % mężczyzn ma to samo z strony kobiet, reszta musi udawać kogoś kim nie jest, sypać non-stop żartami, organizować randki, ubierać się idealnie, idealne perfumy, idealne teksty, idealne pozy, non stop prezenty itp. Więc każdy facet musi zdać sobie sprawę, jeśli jemu kobieta się podoba, to on od niej nic nie wymaga, po prostu naturalnie go pociąga, więc gdyby on się tej kobiecie podobał ,to też naturalnie by ją pociągał. I potem jak facet w końcu przestanie udawać kogoś innego i zacznie zachowywać się normalnie, to nagle coś się w związku psuje i koniec. Seks zaczyna znikać, "kobieca miłość" też.
  16. Najgorsze jest to, że mężczyzn i kobiet jest mniej więcej tyle samo, więc każdemu mężczyźnie można by w teorii dobrać jedną kobietę, niestety albo będzie to niemożliwe bo kobieta nie będzie chciała, albo ta kobieta będzie niezadowolona, że to ten facet a nie jakiś atrakcyjniejszy, wiadomo, że najlepiej jak, by każdy znalazł sobie drugą kochająca połówkę, niestety wszyscy wiemy jak wygląda rzeczywistość.
  17. Kochała by dziecko z racji tego, że jest jej dzieckiem, natomiast tego nieatrakcyjnego samca dalej by nie kochała. Zdrowa psychicznie kobieta kocha wszystkie swoje dzieci. Natomiast gdyby miała np. pierwsze dziecko z atrakcyjnym samcem, a drugie z nieatrakcyjnym, to wolałaby to pierwsze. To znaczy kochała by jedno i drugie dziecko, ale dziecko atrakcyjnego samca było by przez nią lepiej traktowane, poświęcała by mu więcej czasu, bardziej by mu pobłażała itp. Przy ewentualnych rozmowach o dzieciach jak by była mocno pijana, to by nawet koleżankom powiedziała, że pierwsze dziecko jest super, a drugie ciapa jak tata. Więc niby kochała by jedno i drugie, ale wolała by to dziecko atrakcyjnego samca. Każde dziecko kobiety jest zawsze po części z jej genów, więc zawsze będzie je w jakiś sposób kochać.
  18. Tylko, że te zasoby to albo geny albo pieniądze. Bogaty facet dostanie od kobiety udawany orgazm i nawet dobry seks, byle by go przyszpilić, a po ślubie koniec tego dobrego.
  19. Jaki to podpunkt ? Bo jestem ciekawy, czy ją jakieś inne rozwiązania.
  20. Tylko co to znaczy porządnie wyruchana ? Porządnie wyruchana czyli z mocnym orgazmem. Mocny orgazm zapewni kobiecie tylko atrakcyjny facet. Przeciętny facet, albo co gorzej brzydki orgazmu nie da. Więc to czy kobieta jest porządnie wyruchana, czy też nie, określa atrakcyjność faceta. Z brzydkim facetem bądź przeciętnym kobieta nie pozwoli sobie na żadne zabawy itp. Taki facet usłyszy, że jest zboczony i nie ma mowy.
  21. Tylko, że w większości małżeństw facet dostaje beznadziejny seks, i musi o niego prosić nie wiadomo ile i i tak rzadko dostaje. I niejeden seks dostaje tylko dlatego, że ma mieszkanie, kasę itp. Zresztą nawet jeśli większość mężczyzn ma żonę, to pytanie czy wychowują swoje dzieci ? Nie wiadomo, bo większość nie robi testów DNA. Więc kiedyś rozmnażało się licznie około 20 % mężczyzn i około 20 % mężczyzn ma dzisiaj w małżeństwie seks na wysokim poziomie, regularnie. Reszta ma słaby seks i dość rzadko. Oczywiście statystyki mogą być trochę inne, ale mniej więcej tak to wygląda. I tym poszkodowanym mężczyznom, którym wmówiono, że mają się żenić(po to by utrzymywali za iluzję miłości jakąś kobietę), wmawia się, że nie mają seksu, bo nie są mili, albo, że nie starają się, co jest nadzwyczaj zabawne.
  22. Kiedyś nie było kamer, zdjęć, sms, portali typu facebook, testów DNA, więc zdrady było ciężej wykryć, mężczyźni pozostawali więc często frajerami do końca życia, a że nie było internetu, książek z psychologii ewolucyjnej, to nigdy nie dowiadywali się prawdy.
  23. Możliwe, że w sumie większość mężczyzn jest stworzona do samotności, w sumie jak by się nad tym zastanowić, to faktycznie natury kobiet się nie zmieni, pytanie czy na pewno można być bez kobiet szczęśliwym ? W pewnym sensie zastanawia mnie pewien fakt: Większość mężczyzn mówi, że nigdy się nie ożeni nawet do końca 18 roku życia, a czasem tylko do 15 roku życia, natomiast im się notorycznie wmawia, że zmienią zdanie, że sens życia to kobieta itp. Z tym, że większość mężczyzn zostanie beta-bankomatem, więc kobietom opłaca się mężczyznom wciskać ten kit, społeczeństwu również to się opłaca(konkretnym osobom). Po prostu ciężko było by powiedzieć większości prawdę, że powinni być samotni, bo nie spełniają kryteriów. Mnie to ciekawi, co by się stało, gdy by 60 -80 % mężczyzn zrezygnowało z kobiet, jaka by to się na nagle parodia zrobiła na świecie ?
  24. Blackknight każdy pill by to o sobie powiedział xd. Redpill to przekonanie, że to co nas uczono o kobietach to mrzonki, że najważniejszy jest wygląd, potem charakter, oraz że należy wobec kobiet i życia zachowywać się w określony sposób, by zatrzymać przy sobie kobietę, redpill to również po części krytyka kobiecego zachowania(tego złego), a także pełnoprawna krytyka bluepilla.
  25. Oczywiście wyjątki to na ogół nic złego, ale jeśli zjawisko dotyczy ogółu zwykłych kobiet, to jest moim zdaniem problem. Poza tym zgodnie z medyczną definicją jak mężczyźnie podoba się kobieta 100kg+ to to się klasyfikuje jako zaburzenie zgodnie z psychiatrycznymi normami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.