Skocz do zawartości

Jaszaczur

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

709 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Jaszaczur

Kot

Kot (1/23)

40

Reputacja

  1. Witam ponownie Bracia. Nie pisałem długo bo działałem w ww. temacie. Wiec tak: W skrócie byłem białym rycerzem, poświeciłem się jednej kobiecie która mnie potraktowała jak szmatę do podłogi. Postanowiłem pójść na całość tzn. pogodziłem się z dziewczyna ale uwaga mam tez 2 inne. Czyli obecnie sypiam z 3. Nie jest łatwo nie mam już 20 lat. Ciężko też robić wymówki przy tej ilości kobiet, 2 nowe by chciały spędzać dużo czasu ze mną stara nie koniecznie, podejrzewam ze znowu kogoś ma na boku, ale cóż, ja też sobie używam. Niestety o ile przez kilka pierwszych tygodni było super teraz jestem już zmęczony i raczej zaczynam czuć niechęć do kobiet. Chodzą mi myśli żeby zrezygnować z związków i od czasu do czasu po prostu zapłacić za sex i mieć spokój i czas dla siebie. Bez żadnych konsekwencji. To gadanie o kochaniu, ślubach, dzieciach, i mieszkaniu wspólnie i robieniu miejsca w szafie po 2-3 tygodniach znajomości mnie przeraziło. Akurat tak trafiłem że każda jest inna, z wyglądu i charakteru. Jedna opiekuńcza, druga szalona, 3 zakochana bardziej w sobie.
  2. Bracia ja to widzę tak, według mnie są 3 drogi jak facet mógłby to rozwiązać, nie piszę o sobie ale ogólnie, według mnie 2 warianty z 3 jak najbardziej wchodzą w grę. 1. Zero kontaktu, najprostszy, skuteczny, skupiamy się na sobie i swoim nowym życiu. 2. Białorycerz - wracamy, godzimy się, rozmawiamy, zmieniamy siebie i staramy żeby kobieta o nas walczyła blalalalalal... Według mnie NIE WARTO. 3. Najbardziej ryzykowny, ale też najbardziej według mnie trenujący nas, i jednocześnie wyniszczający drugą osobę (zemsta w czystej postaci). Jest to połączenie 2 ww. wariantów ale na naszych warunkach. Godzimy się, wybaczamy sobie (oszukując), staramy się ale nie już tak jak wcześniej, robimy to jak w książce np. kobietopedia. W między czasie cały czas pracujemy nad sobą, nie przejmujemy się zbytnio co robi druga osoba, i tak jest to poza naszą kontrolą i nie da się tego w 100% opanować. Rozwijamy się, wiadomo, dobre kosmetyki, perfumy, ubrania, elegancki wygląd, pracujemy nad swoim ciałem i umysłem i podrywamy kobiety, umawiamy się. Gdy poznamy kogoś z kim warto spędzać czas będzie można zaryzykować, mówimy kobiecie że odchodzimy bo pokochaliśmy kogoś lepszego co da nam więcej i urywamy kontakt. Wtedy nie ważne jaka kobieta jest, szmata, zgrywająca kochającą dziewice itp, do końca życia będzie to miała w głowie. No i najważniejsze, nawet gdy polegniemy w tym wariancie z jakiegoś powodu, zacznie nas to przerastać, możemy przyjąć wariant 1. Wariant ten niesie jedno według mnie ryzyko, ona możne robić dokładnie to samo i nas wyprzedzić, no ale gdzie znajdzie takiego głupiego misia ?. !:)
  3. @Pozytron widzisz każdy z nas jest inny i może oczekiwać innych wartości w związku. Dla mnie akurat szczerość i zaufanie było na 1 miejscu. Kilkukrotnie z nią o tym rozmawiałem. Wolę najgorszą prawdę niż kłamstwo. Mówiłem. Nikt nikogo na łańcuchu nie trzyma, ale nie róbmy krzywdy drugiej osobie. Jeżeli będzie ktoś innym roztanmy się w zgodzie nie w nienawiści. Teksty typu ona to robiła też mogłeś to robić są w mojej ocenie słabe. Jak normalny człowiek po takich kłamstwach w 4 oczy może oczekiwać że druga osoba będzie szczera później. Ja mam przepraszać ?. Chyba głowa Cię boli..... Poza tym nie chodzi tylko o pisanie a spotykanie się i wypieranie tego.
  4. Całe szczęście, że zmieniłem pracę, kilka lat temu pracowaliśmy w tym samym dziale, potem jeszcze nas połączyli i siedziała w tym samym pokoju, dzieliło nas kilka metrów, nie wiem co bym wtedy zrobił ja pier......
  5. Nic nie napisałem, radzę się bardziej doświadczonych braci ;). Przynajmniej tego nie chce spierdolić (zakończenia), dosyć byłem fajtłapą przez te lata, pierdolony rycerz na jednorożcu, zawsze potulny i gotowy, pluje sobie w twarz.
  6. Rzeczy już niema, wjebałem je do taczki, polałem benzyną i spaliłem, mogła się pakować jak wychodziła, piżamę potrafiła wziąć. Ona ciągle myśli, że ja wiem tylko o tym 1-2 przypadkach., zwala wine, że to nie wypaliło przez coś innego.
  7. Ja to bym jej tak odpisał na pożegnanie, dajcie znać czy to ma sens: Kobieto, dobrze wiem jaka byłaś, od wielu lat, na pewno około 10 lat robiłaś mi za plecami, wiem i mam potwierdzone zdarzenia gdy umawiałaś się i zapraszałaś osoby z twojego grona do kina, jeździłaś autobusami do innych miast na spotkania, portal randkowy też był używany, przecież nie robiłaś tego żeby pogadać o pogodzie, szukałaś kogoś kto by mógł mnie zastąpić, bo majtek był zakochany po uszy i wiedziałaś, że świata nie widzę poza Tobą, robiłaś to i planowałaś, to nie były przypadki. Nie mówiąc że mówiłaś fagasom nawet nieraz, że masz chłopaka ale to Ci nie przeszkadza, a oni czasem rezygnowali, ilu poszło na to nie wiem. Dodatkowo usunęłaś wszystkie powiązania zemną na fejsie, już wcześniej,w jakim celu ?, bo Ci przeszkadzałem w podrywach i pisaniu do innych bo kolesie potrafili kojarzyć że im wszystkiego nie mówisz, a gdy jakiś Ci nie podpasował to wtedy wyskakiwałaś "bo ktoś tam jest". kto jeżeli niema czegoś za uszami, ma 2 telefony, kilka adresów email, czyści historie, nie zapisuje jej. To co pisze mam potwierdzone od kilku osób, czasem wystarczy kilka osób poprosić i "solidarność plemników" działa, dowiedziałem się sporo rzeczy ww. temacie, a to zapewne jest 5% tego co robiłaś. No i kłamałaś w żywe oczy, zresztą nie jeden raz gdy poruszałem ten temat.
  8. Napisała mi emaila: Wiem, że nie da się już nic odkręcić bo sprawy potoczyły się za daleko ale chciałam coś napisać czego nie powiedziałam jak był na to czas... Zjebałam wszystko bardziej niż się dało. Nie radzę sobie w sytuacjach stresowych. Spierdoliłam jak tchórz zamiast porozmawiać normalnie, wyjaśnić. Przez mechanizm obronny wręcz powiedziałam rzeczy, których nie myślę. Żałuje tego co się stało. Jestem świadoma krzywdy jaką wyrządziłam i sama sobie nie radzę z poczuciem winy jednak nic mnie usprawiedliwia. Powiedziałam, że to nie ma sensu ale ze względu na siebie. To nie znaczy, że mi nie zależało. Co ja Ci mogłam dać, ciągle się denerwowałeś przeze mnie. Nie potrafiłam się określić czego chce, ani z tym mieszkaniem, ani z niczym. Może lęk przed zmianami jest dla mnie nie do pokonania na chwilę obecną i przymus kontroli tego co się dzieje w domu. Jesteś dobrą osobą, uczciwą więc znajdziesz kogoś bardziej odpowiedniego, przedewszystkim kogoś unormowanego emocjonalnie. Zdaję sobie sprawę, że życie z kimś takim jak ja jest obciążające i nie wiem jak wytrzymałeś tak długo ze mną. Misiaczek też mi dał dużo radości i choć trochę poczucia bezpieczeństwa w tym smutnym świecie. Lubiłam zasypiać z Tobą, nie miałam lęków, Trudno będzie zapomnieć 12 wspólnych lat i będę tęsknić za misiaczkiem. Przepraszam za wszystko, może kiedyś mi wybaczysz Asia
  9. Chce zapomnieć o niej i zając się sobą, spełnić swoje marzenia, które olewałem, doprowadzić do porządku, zrobić 6-pak na klacie (bliżej niż dalej ;), pobiegać w terenie z ludźmi, do tej pory biegałem na bieżni w domu, trenować kalistenikę, skoczyć remont mieszkania, kupić samochód lepszy niż mam, zrobić prawko kat. A i potem jak się poczuje ze sobą sam dobrze, rozejrzeć się za kobietą, jak się trafi to ok, jak nie to trudno, nikt nie wie co życie przyniesie. Oczywiście może jakiś trening na portalach typu Bado, Sympatia. Do tej pory nie miałem doświadczenia w tych relacjach, bo zawsze kobietą odmawiałem, które chciały się umówić, a kilka ich było. Wiek tylko taki sobie bo niedługo 40 lat ;/. Na ta chwile nie jestem pewny siebie, czuje się ze sobą źle. Kobietopedia przeczytana, dołująca nie powiem, przynajmniej dla mnie, w tym okresie, doprowadziłem w bardzo dużej mierze ja sam do tego stanu będąc za dobry i nie karząc odpowiednio, być może już dawno by to się skończyło wcześniej lub wyprostowało. No i to oszukiwanie, że ona jest inna niż pozostałe. Każdy mi mówił z otoczenia żebym sobie ją odpuścił a ja miałem klapki na oczach i galopowałem. Prawdopodobnie już nie będzie pisała do mnie czy znajomych, zdała sobie sprawę że tak to się zakończy, zresztą to też jest dla niej ulga, teraz może iść na całość, o ile już nie szła.
  10. Nie rozmawiałem. Nie zamierzam. Przecież i tak będzie kłamała. Jedyne co z tego wyniknie to, że ona lepiej się poczuje a ja może jeszcze gorzej. Chce mieć ostatnie słowo, dopierdolic mi. Chciałem rozmawiać zanim z nią zerwałem to same kłamstwa słyszałem. Nie mówiąc że jeszcze jej koleżanka się odezwała i mi powiedziała jak status wolny zrobiłem na Facebooku, że busem popierdalala do innego miasta w niedzielę do kolesia z portalu randkowego a też o wszystkim nie wie. Ładna jest to leciała z tematem.
  11. Na tą chwile jest słabo, minęły raptem 2-3 dni a ja ma efekt miksera w organizmie, cały w środku jestem poskręcany, a powinienem się cieszyć ;/. Jeszcze napisała mi do siostry , czy nie zrobiłem sobie czegoś głupiego bo się martwi, ,(myśli, że sobie życie odbiorę - tak mi się wydaje).
  12. Czytam/słucham właśnie. Wcześniej już o tych książkach słyszałem bo oglądam Marka od roku co najmniej ale sobie wmawiałem że mam zajebiste szczęście i mam dobrą kobietę, tak myślałem nad tym że są wyjątki.. to się potwierdziło wyjątek że zygac się chce. Poco wogule się wiązać wolę być sam, przynajmniej nikt mi psychiki i nerwów nie spierdoli. Jak pomyślę że znowu miałbym to przechodzić albo jeszcze gorzej by było to nie wiem czy to wytrzymam.
  13. Boli mnie tylko że mi nie powiedziała żebym wypierdal dawno temu skoro lubi zabawy i kontakty z facetami. Wiedziała jaki mam stosunek do tego.
  14. No i poszła na całość myśląc że bialyrycerz jej wybaczy "Przepraszam za to wszystko i że jestem beznadziejna. " Czy ona nie rozumie że jest kur... a nie beznadziejna. Nie dotarło to chyba do niej.
  15. Rozumiem że najlepszą formą to zero kontaktu ?. Bo niby co mamy sobie wyjaśniać po fakcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.