Skocz do zawartości

soman

Użytkownik
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez soman

  1. Skoro istnieje wyraźna korelacja między wykształceniem i inteligencją a zarobkami, to co Ty mi tu jakieś wyjątki wypisujesz na potwierdzenie czego? Wiesz czego dowodzi wyjątek geniuszu? No jak myślisz? Co właśnie udowodniłeś?
  2. I kolejny utożsamiający mnie z jakimś nieaktywnym od 2 lat (????) użytkownikiem. Chłopaku, ja nie wiem czy Wy się zakochaliście jakoś w tym gościu, to jakaś legenda tego forum. Jeśli dobrze patrzę, nie ma go tu już od 2 lat! A Wy tu cały czas o nim psalmy piszecie. O co tu chodzi Panowie? To jakaś skrywana tęsknota za legendą i prawdziwym mężczyzną w tym stadzie?
  3. Dlaczego urojonym zagrożeniem? Poproszę o dowód, że rozwój technologii, sztucznej inteligencji, itd. to urojone zagrożenie.
  4. Ty masz chyba jakieś problemy intelektualne kolego.
  5. Kurwa, czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Już Ci przecież napisałem, że nie chodzi o to, że jestem za brakiem ostrości w seksie. Po prostu chodzi o poziom odczuć i konfiguracji, fantazji seksualnych. Ruchanie na pieska z klapsami naprawdę nie jest skomplikowane, to jest taka podstawówka jeśli chodzi o seks.
  6. Ja nawet nie rozumiem o co tu biega. To pierwsze forum w moim życiu kiedy po kilku dniach bytności zaczęto mnie nazywać jakimś Archem i mówić do mnie jakbyśmy się znali jak łyse konie. Panowie, czy z Wam na pewno wszystko w porządku? Nie rozumiesz. Nie mówię aby nie uprawiać ostrego seksu, chodzi tylko o to, że są naprawdę dużo bardziej sensualne i przeznaczone dla inteligentniejszych ludzi konfiguracje seksualne niż piesek i klapsy. To jest tak proste, że głównie dla patoli bez choćby licencjatu. Wyobrażam se to jako typowy seks Matiego z Kaśką.
  7. No tak. Brak narkotyku w postaci haju hormonalnego to dla Ciebie wegetacja. Jeszcze wiele Cię czeka czytania i zgłębiania wiedzy chłopcze aby rozumieć o co chodzi. Wydaje Ci się, że związek = haj hormonalny. Tęsknota za związkiem to u Ciebie tęsknota za narkotykiem haju hormonalnego który wybudzi Cię z marazmu. Jesteś jak narkoman. Bzdura. Nie każdy. Większość tak, ale są typy osobowości które mogą wiele lat być w samotności i nie zwariować. Jeśli chodzi o MBTI, jest to na pewno INTJ. To jest typ wręcz stworzony do tego. Poczytaj np. o Theodore Kaczyński który mieszkał w samotności w głuszy wiele lat.
  8. A masz pewność, że jest nagrzana? Załóż Tindera i sprawdź czy masz branie. Jeśli nie masz, to Twoja kobieta też nie jest na Ciebie nagrzana. No chyba nie myślisz, że to jakiś wyjątkowy wyjątek
  9. @Hatmehit W ogóle ten Twój seks to przecież był wyuzdany ale w prymitywnym sensie, nie wiem w co Cię rzekomo wprowadził ten partner, skoro to co opisałaś to jak sceny z taniego pornola. Jeszcze się wiele musisz nauczyć czym jest prawdziwy seks wyższych zmysłów i co to jest prawdziwa fantazja w seksie. Na pieska i klapsy, no kurwa. Tak podstawowe pozycje to poziom tanich pornoli. Naprawdę nikt z Was nie uprawiał tu głębszego seksu? Jest wiele dużo bardziej wyrafinowanych pozycji i wariackich artystyczno-sensualnych stylów zbliżeń.
  10. Ślub i rodzina - średnio. Związek - tak. Mimo, że 30-tka stuknie niedługo, to niezbyt podoba mi się opcja ślubu i rodziny. Czemu? Bo to bardzo droga zabawa. Nie znam osobiście ani jednej osoby która miałaby żonę, dzieci a jednocześnie nie musiała pracować. Ślub, rodzina i np. budowa domu to jest to, czym mężczyzna przybija sobie pewność, że do końca swoich dni będzie już wstawał i zadupcał do roboty. Utrzymanie domu, spłacenie jakiegoś kredytu na dom, żona, dzieci - to są koszty tak cholernie duże i rozłożone w czasie, że jeśli Ci się zajebiście finansowo nie powiodło na miarę małego Gatesa, to czeka Cię zadupcanie do śmierci. Tymczasem znam też ludzi, którzy postawili tylko na siebie, kupili mieszkania pod wynajem. Dziś jeden kolega ma około 36 lat i chyba 3 mieszkania. Praktycznie nic nie musi robić. I dopiero teraz on myśli o założeniu rodziny. I to jest prawidłowe. Znalazł sobie partnerkę bodaj 30-letnią, całkiem ładna, kasa z wynajmu co miesiąc mu wpływa. Gość jest wolny. Osiągnął to, o czym ja marzę. Nic nie musi robić. On może, a nie musi. Podróże do Tajlandii, na Wyspy Kanaryjskie, Jamajkę cały rok ? Nie ma problemu. Dla niego nie ma problemu, bo te 4,5 tys. jakie ma na czysto co miesiąc bez problemów mu wystarcza, tym bardziej, że zawsze można sobie dorobić. Spróbuj coś takiego zrobić mając żonę, dzieci i budując np. dom w wieku 29 lat. Nie ma szans. Czeka Cię pewna praca do końca Twoich dni aby zarobić na całą tę zabawę. Natomiast związek - czemu nie. Co prawda nie wierzę w miłość kobiety ale związek ma też inne zalety. Seks, robienie razem fajnych rzeczy.
  11. Nie tylko dwie, było ich więcej. Zastanawiająca jest ta agresja w moją stronę. Nie rozumiecie chyba całego problemu o jakim rozmawiamy. Otóż ktoś kto ma dzikie seksualne marzenia, to ktoś komu potencjalnie bliżej w swojej percepcji do małpy, do zwierząt. Bliżej mu do wydzielania dzikich małpich instynktów, zwierzęcego rżnięcia, sadyzmu. Oczywiście ja nie przeczę, że ktoś taki umie funkcjonować w obecnym świecie. Umie funkcjonować i się kamuflować! Udawać miłą, grzeczną. Natomiast nie uwierzę, że ktoś taki jest taki naprawdę, z prostego powodu. Ktoś kto na co dzień ostro tapla się w swoich zwierzęcych instynktach, to ktoś daleki od duchowości, to ktoś kto jest zdolny do dużej agresji i nieprzewidywalnych zachowań, gdy tylko ma ku temu odpowiednią okazję. To są wnioski niejako z rozumienia ludzkiej natury, behawioralne. A tutaj święte oburzenie kilku dziwnych ludzi i jakieś dziwaczne problemy nie wiadomo o co. A już najbardziej mnie tu obsiadły kobiety - z prymitywnymi insynuacjami @Claudianne że jestem zazdrosny, że też bym tak chciał poruchać, itd. To jest poziom erystyczny Pani Jadzi z warzywniaka. Nie popisałaś się.
  12. Dziewczynko, nie jestem Twoim kolegą. A ja pisałem, że się za taką uważasz? Taką tu odgrywasz i o tym pisałem. Nie sugeruje. Ja to wiem. Miałem kilka naprawdę dobrych grzecznych kobiet i nie były szczególnie zainteresowane takim wyuzdaniem. Te które były zawsze udawały dobrą i grzeczną. I nie rozumiem po co ta dziwna dyskusja, skoro nie umiesz podać żadnych poważnych argumentów poza "a moja dziewczyna to jest taka i owaka" to nie rozumiem o co Ci właściwie chodzi? Chcesz żebym się z Tobą w piaskownicy piaskiem przesypywał? Bo to ten poziom
  13. Chyba jakąś inną logiką się posługujesz. One nie udawały grzeczne tylko takie były z natury. Ale to rzadkość, zdecydowana większość kobiet udaje takie grzeczne i miłe, rzadko która naprawdę taka jest. Dlatego mnie tak obsiadłyście w tym temacie gotowe mnie zadziobać - bo ujawniłem Waszą obłudę.
  14. Ale z czym się nie możesz zgodzić, skoro ja tak nie pisałem. Pisałem, że to jaka kobieta jest w sypialni z partnerem definiuje jaką ma naturę. A jeśli za dnia jest inna, to oznacza tylko tyle, że udaje. Zresztą jak wiele kobiet. Jak myślisz, czemu tylko kobiety się na mnie oburzyły w tym temacie? Od razu na mnie naskoczyły? I to tylko kobiety, faceci nie. Jak myślisz czemu? Bo dotknąłem bardzo wrażliwe, skrywanej przez nie tajemnicy o tym jak się lubią kamuflować. Laska która takie ekscesy wyczynia w sypialni nie ma nic wspólnego z dobrą i uczynną dziewczyną jaką tu zgrywa, po prostu ma inną naturę którą ukrywa tutaj. Jak pisałem, miałem dwie partnerki które naprawdę były uczynne, miłe, grzeczne. I w seksie każda z nich nie była jakąś specjalistką, to po primo, po secundo, nie były tak bardzo zainteresowane wyuzdanym seksem. Nie były na nie, ale większego zainteresowania samej z siebie nie zaobserwowałem. Dlatego wiem kiedy laska naprawdę taka jest, a kiedy sprzedaje ludziom ściemę. Co do Twojej dziewczyny nie znam jej, możesz napisać co zechcesz, nie znam, nie oceniam i średnio wierzę w tę historię o grzecznej i uczynnej z natury. Kobiety takie udają. Laska wyuzdana w seksie nie ma natury grzecznej i miłej tylko taką udaje. Zawsze tak jest.
  15. Kontroluj agresję kobieto. Włączyłaś się w moją rozmowę z inną, a teraz jeszcze rzucasz obraźliwymi tekstami. Uważaj sobie co chcesz, ja mam swoje zdanie i nie znałem żadnej grzecznej dziewczyny która miałaby zainteresowanie takimi dzikimi perwersyjnymi scenami seksualnymi, do tego z płaczem w tle. Nie lubię obłudy, jakby laska była sobą tu na forum, a jednocześnie pisała to co pisze tu w tym temacie to bym nic do niej nie pisał. Napisałem, bo takie dzikie scenki jakie tutaj opisywała, a jej kreowanie się na dobrą i grzeczną są rażące i dla mnie jest to zwykłe oszustwo. A do Ciebie powtórzę: A Ty co jej tak bronisz? Czyżby babska solidarność w kamuflowaniu swojego prawdziwego oblicza które właśnie odkryłem? Bo Wy wszystkie takie dobre i grzeczne udajcie Jak tak Was poczytać, to każda tutaj taka dobra, dbająca o innych, pocieszycielka i subtelna istota. Za dobrze Was znam żeby się na te ściemy nabrać
  16. No dobrze, czyli wiemy wszyscy, że zgrywałaś taką dobrotliwą i grzeczną. Wszystko jasne. Ja miałem parę dziewczyn dobrych i grzecznych i żadna w seksie nie wyczyniała takich rzeczy, w ogóle nawet nie były aż tak zaznajomione i ciekawe takich sfer seksualnych, więc Ty grzeczna i dobrotliwa na pewno nie jesteś Typowa kobieta - zgrywanie dobrej, ugodowej i dobrotliwej. Wybacz, ale nie lubię obłudy, a Ty moim zdaniem jesteś taka, ale to rozmowa nie na ten temat. Miałem zbyt dużo partnerek seksualnych, żeby miał być to jad zazdrości. Po prostu nie lubię obłudy i fałszu. Koleżanka w swoich wypowiedziach wydawała się taka dobra, uczynna i dbająca o dobro innych. A tu takie dzikie sceny. Ba! Samo to zainteresowanie takimi tematami. Żadna z tych spokojnych grzecznych lasek z jakimi byłem tak nie miała. A Ty co jej tak bronisz? Czyżby babska solidarność w kamuflowaniu swojego prawdziwego oblicza które właśnie odkryłem? Bo Wy wszystkie takie dobre i grzeczne udajcie
  17. Ja nie krytykowałem jej chęci na seks ale niespójności. Jakby ją poczytać, to taka dobrotliwa. A opisy seksu wskazują, że to diabełek wcielony, najpewniej więc te dobrotliwe opisy o dbanie o innych to typowa babska wydmuszka dla niepoznaki Nie chodzi o libido. Ktoś kto zdolny jest do tak wyzudanego seksu musi mieć głęboko w sobie dzikość i zdolność do wszystkiego. A tutaj taką dobrotliwą udaje haha
  18. A ja pisałem gdzieś, że nadaje? Przeczytaj dokładnie o czym rozmawiamy, bo chyba zapomniałeś. Najpierw twierdzisz, że nie występuje żaden czad i alfa a związki to coś więcej, a gdy Ci wskazuję, że było tylko 20% ludzi w związkach gdyby posłuchać Twoich rad, to piszesz, że związek nie ma wartości. Gadasz jak baba - bez składu, bez logiki, bez związku, byleby głupio odpowiedzieć. Nie, główne przyczyny takich badań to emancypacja kobiet o czym zawsze w takich amerykańskich badaniach jest mocno nadmienione. No właśnie. Ale wyszliśmy z tego, że kobiety nie mają parcia na seks - wg. Ciebie. A ja Ci udowodniłem, że mają, na to Ty mi coś o klubach. Po raz kolejny próbujesz wykręcić rozmowę na dziwne tory, żeby nie wyszło, żeś głupot znów naplótł Nie. Bo nie podobasz się kobietom co powoduje, że masz mało okazji. Gdybyś się podobał byłoby już ich tyle dostępnych, że do dziś miałbyś już dawno wiele związków albo jeden stabilny. Ale co mnie to obchodzi? Ja nie pisałem przecież co Tobie wystarczy, więc o czym Ty właściwie piszesz? Pisaliśmy o tym, że twierdziłeś, że nie ma żadnego większego trendu w atrakcyjności i różnym ludziom podobają się różni inni ludzie, kobietom różni mężczyźni i właściwie nie ma większych dysproporcji. Tak wynikało z tego co pisałeś. Co jest oczywiście zupełną głupotą.
  19. @Hatmehit Niezła grzesznica z Ciebie A jak się czyta Twoje wypowiedzi to wydajesz się taka dobra, delikatna, starająca się o dobro partnera i nas wszystkich. Hahahaha typowa kobieta w akcji.
  20. I jest jeszcze jedna tragiczna rzecz w sensie społecznym jaka dzieje się i jaka niestety ujawnia się nawet tu. Otóż jakiś zwykły normik podchodzi do kobiety gdzieś na ulicy albo gdzie indziej, jest na luzie, jest spokojny, bez nerwów i nawet udaje mu się zdobyć związek. Oczywiście, nie podnieca kobiety naturalnie, ale przekonał ją swoim zachowaniem itd. I tutaj pojawia się tragiczna rzecz jaką także tu widać. Otóż taki mężczyzna wraca na forum albo do kumpli i mówi: "Słuchajcie, te całe red pilly i inne to jakieś głupoty w ogóle, to sami stulejarze to tworzą. Normalnie podszedłem zagadałem i mam laskę". I tutaj oklaski, inni mu gratulują i są przekonani, że on ma rację, a Black Pill to jakieś dziwne bzdury. I to jest tragiczny błąd przez który świadomość co do kobiet większości mężczyzn dalej jest błędna. I kto wie, czasem taki facet nawet przejdzie z tą kobietą przez całe życie, oczywiście seksu niedługo potem będzie mniej, będą problemy, ale jakoś tak to zleci. Tylko, że z uwagi na czasy jakie dziś mamy, coraz częściej nie rozchodzi się to po kościach i to, że taki mężczyzna kobiecie naturalnie się nie podobał, z czasem wychodzi jako realny problem i pojawiają się rozwody, rozstania, schematy zachowań u kobiet. Kiedyś problemy z wyglądem faceta rozchodziły się po kościach, dziś gdy kobiety są bardziej wyzwolone, mają swoje media, apki randkowe, coraz częściej po kościach się to nie rozchodzi i jest coraz więcej rozstań, burzliwych problemów mężczyzn z kobietami. I właśnie dlatego zaczęły w siłę rosnąć ruchy jak Red Pill, Black Pill, MGTOW. Dlatego mężczyźni powinni rozumieć jak to wygląda. Kilka prawd: 1. Około 80% mężczyzn jeśli nie więcej się nie podoba kobietom, nie pociągają oni kobiet. 2. Mimo punktu pierwszego, tacy mężczyźni też mogą tworzyć związki - i tworzą, a jest to spowodowane punktem 3: 3. Około 80% kobiet deklaruje, że może wejść w związek z mężczyzną który jej nie pociąga seksualnie Dlatego właśnie nikt nie twierdzi, że @Libertyn czy @leto nie mają racji, ze można mieć związki. Jasne, że można. Nie mają oni natomiast racji co do tego, czy podobają się kobietom. Otóż większość mężczyzn musi kobietę nakręcać, bajerować, wzbudzać emocje właśnie dlatego, że nie pociągają oni fizycznie kobiet. Właśnie dlatego muszą dodać sobie dodatkowych bonusów którymi przekonają niejako kobietę do siebie i do seksu i związku. I to powinno być ukute jako twarda niezmienna wiedza, aby każdy mężczyzna miał tego świadomość, także ten który jest w związku. Aby rozumiał czemu ma np. kłopoty z seksem po roku-dwóch. Bo jej po prostu nie pociąga i nigdy nie pociągał.
  21. My nie rozmawiamy o Tobie tylko o 80% mężczyzn. Jeśli u Ciebie jest jakoś inaczej, to dowodzi to dokładnie niczego. Większość zaznacza prawie wszystkie jak leci. Odwrotnie. Zwykły facet miałby prędzej związek i mało seksu, niż szybki seks. Tak się nie da, bo jeśli mężczyźni by nie udawali, to 80% w ogóle nie miałoby związków. Już zresztą coraz mniej facetów ma w ogóle seks, były o tym badania. Mają parcie na seks, ale stosunkowo rzadko bo większość mężczyzn je nie pociąga seksualnie. Przystojniaka kobiety same zapraszają do siebie na wino na Tinderach, jeżdżą do niego, itd. Musi, a Ty i Twój brak dłuższej relacji w wieku 28 lat jest na to dowodem. Jak dobrze pójdzie dopiero blisko 30-tki może uda Ci się mieć pierwszy poważny związek. Dzieje się tak dlatego, bo nie podobasz się kobietom naturalnie. IQ nie ma nic do tego. Gdybyś się jej podobał, już dawno by sama zainicjowała seks. A tak byłeś boytoyem od kawy i szachów. Tobie się wydaje, że dlatego bo jesteś wybredny, a ona wiedziała co robi. Ruchała się z tym który się jej podoba, a Ty byłeś idealny na kolegę. Tym bardziej z Twoimi filozofiami. Kobiet lubią czasem takich filozofów na kolegów. Stymulują oni je intelektualnie. Ale od ruchania to oni nie są Żeby nie mieć związku tak jak Ty do 30-tki? Tak jak napisał też @DuchAnalityk Nikt się nigdy nie zastanowił, czemu kobieta nie musi robić nic, by facet chciał z nią seksu i związku, a większość mężczyzn musi robić wielki teatr itp. by zainteresować sobą kobietę ? Mężczyźni w tym temacie są naiwni jak dziecko. Zdobywają technikę, odkrywają naukę, tworzą wynalazki, a jeśli chodzi o prawidłowe zrozumienie podejścia kobiet do nich, przez swój testosteron są naiwni jak dzieci. Od pokoleń wmawiają sobie nieprawdę, że kobiety już takie są, że trzeba umieć je nakręcić, bla bla bla. Nie. Kobiety po prostu nie czują pociągu seksualnego do większości mężczyzn, większość jest dla nich brzydka. I to dlatego ukuto to podejście, że mężczyzna to zdobywca, że musi ją zdobyć, zainteresować. Gdyby wyglądał jak facet z projekt Klaudiusz, byłaby obustronna taka sama chęć na seks. Żadne nic by nie musiało nakręcać, oboje by się po prostu spotkali, uprawiali seks, a czy byłby z tego związek to inna sprawa. To jest tak samo, jak nas taka pulchna kobieta 3/10 musiałaby nakręcić na seks (oczywiście nie mówię o desperatach). I gdyby dobrze nakręcała, to wielu facetów by się ugięło i dałoby jej szanse. Dokładnie tak wygląda sytuacja większości mężczyzn.
  22. I to powinno być jasno i wyraźnie powiedziane i podtrzymywane, bo to jest wiedza. Wiedza którą zaciemnia tu niestety kilku użytkowników jak @leto @Messer czy @Libertyn. Skoro kobiety w 80% deklarowały też, że mogą wejść w związek z mężczyzną do którego nie czują pociągu seksualnego, to jasne jest, że normik też może mieć związek. Zbrodnią natomiast jest kreowanie na tak zacnym forum jak tu myślenia innych, że taki gość w przeciętnym związku damsko-męskim się jej podoba. Absolutnie nie! Najgorsze kłamstwo jakie sprzedają tu niektórzy i jakie w ogóle istnieje w świadomości facetów jest następujące: Kobietę trzeba nakręcić emocjonalnie do seksu bo na tym już polega nasza męska natura, że musimy je trochę zdobyć, zainicjować. Błąd. Prawidłowe zdanie brzmi: Kobietę trzeba nakręcić emocjonalnie do seksu, bo jako mężczyzna należący do 80% nietopowych mężczyzn jej nie podniecasz naturalnie, nie czuje do Ciebie pociągu fizycznego. Właśnie dlatego musisz dodać sobie dodatkowych bonusów w zachowaniu, podejściu, luzie, bajerze, itd. I teraz większość facetów nie rozumie co to oznacza, co z tego wyniknie. Ano to, że będziesz zakładał po roku czy kilku latach temat jak niedawno @webber bodajże z problemem, że kobieta za bardzo mu nie daje. I kombinował jak tu ją nakręcić, zaszantażować, że odejdziesz albo pokazać, że kręcą się inne. Krótko mówić sztucznie wzniecić w niej chęć do seksu. Niektórzy nie potrafią po prostu ułożyć tych puzzli w jedną całość i zrozumieć. Jeśli zrozumiemy, że 80% kobiet deklaruje, że mogą wejść w związek z mężczyzną do którego nie czują pociągu seksualnego, to oznacza to tylko tyle, że kobiety w związku szukają nie tylko seksu ale dużo więcej innych rzeczy jakich my mężczyźni nie szukamy. I niestety wynika z tego dalej, że większość mężczyzn jest oszukiwanych przez swoje kobiety, że się im podobają - głównie na początku związków gdy kobieta daje im seks taki, jaki chcą. Błędnie myślą oni jak @Libertyn że to dlatego, że mają fantazję seksualną, że to jakieś głębsze seksualne dopasowanie. To jest totalna męska naiwność i życie w zupełnej nieświadomości natury i prawdziwego myślenia kobiet.
  23. A kto pisał o Tinderze w kontekście wysyłki kutasów i co to w ogóle zmienia? Badoo czy Tinder? Ważne, że tam gdzie się da, tam wysyłają kutasy. I dlaczego piszesz do mnie archu? Mógłbyś to wyjaśnić? Miałem dwa kilkuletnie związki, jeden 5,5 roku. Oczywiście były też relacje dużo krótsze. Nie rozumiem do czego to się odnosi. Kobieta na widok samca alfa czuje to, co mężczyzna na widok około 40-50% kobiet. Naturalny pociąg seksualny, który nie potrzebuje żadnego nakręcania. Pozostałe co najmniej 80% mężczyzn musi stosować to co @Libertyn czy @leto czyli gadka, nakręcanie, urabianie, nawijanie makaronu na uszy. Podałem już czemu muszą to robić. Bo wizualnie, naturalnie nie pociągają kobiety. Nie ma naturalnego pociągu, więc muszą ją przekonać do seksu kreowaniem emocji. Nas mężczyzn bardzo przeciętna kobieta 3/10 też musiałaby przekonywać, urabiać - i po 2 piwach i dobrym nawijaniu makaronu na uszy też mogłoby się to udać. To jest właśnie idealne symetryczne odbicie tego, co musi robić 80% mężczyzn, bo oni dla kobiet są jak dla nas kobieta 3-4/10 lub niżej. Problem mężczyzn polega na tym, że nie rozumieją tego, są przekonani, że kobiety już takie są, że trzeba je nakręcić. Nie są takie. Po prostu 80% mężczyzn je nie pociąga seksualnie z natury. Co nie znaczy, że nie mogą mieć z nią seksu. Jak najbardziej mogą. Ba, same kobiety przecież to powiedziały. Jak pisałem, ankiety pokazały, że 80% kobiet jasno zadeklarowało, że mogą wejść w związek z mężczyzną który je nie pociąga seksualnie. Kłopot jest wtedy, gdy takiemu facetowi wydaje się coś innego, jak np @Libertyn - że pociąga. Z tego rodzi się potem masa problemów. Z niezrozumienia natury i oszukiwania samego siebie.
  24. A do czego się odnosi to co napisałeś? Nie mów mi nad czym mam się zastanawiać, bo sam to najlepiej wiem. Rozmowa jest o tym, ze kilku userów próbuje wmówić innym, że nie chodzi o wygląd i geny, że to kwestia przereklamowana. Nie, nie jest to przereklamowana kwestia, to jest wyjaśnienie całkowite problemu, tylko oni tego nie rozumieją. Od zarania dziejów kobiety tworzył związki z samcami beta, boytoyami (np facet młodszy od swojej kobiety, samiec beta, gadatliwy, zabawny który tymi cechami przekonuje ją aby go sobie wzięła jako beciaka). Problem jest, jeśli samiec beta nie rozumie jak jest przez kobietę postrzegany. Nie rozumie roli którą odgrywa w całym takim układzie. A tutaj @leto albo @Libertyn wmawiają chłopakom nieprawdę, budują niewłaściwe poczucie w takim samcu beta, że nie jest betą, że to jakieś bzdury, że może sobie normalnie ruchać ile chce i jest ok. To zupełna nieprawda. Otóż jest betą i potwierdza to cała masa faktów: 1. 20% mężczyzn na Tinderze zgarnia 80% lajków kobiet 2. ponad 60% kobiet skarży się, że ich partnerzy je nie pociągają 3. 80% kobiet deklaruje, że ich partner nie musi być dla nich atrakcyjny aby były z nim w związku! 4. Jest mnóstwo tematów tu i gdzie indziej gdzie mężczyźni skarżą się, że po kilku latach związku nie ma seksu 5. Większość mężczyzn aby mieć seks musi przekonać kobietę dobrą gadką, emocjami, interesującym prowadzeniem rozmowy, itd. Ten proces jest błędnie rozumiany jako podryw i zdobycie, podczas gdy jest to przekonywanie nieatrakcyjnego w oczach kobiety samca do seksu z nim. I mogę wymieniać, bo danych jest cała masa. Problem jest wtedy, gdy samiec beta tego nie rozumie, gdy myśli, że to bzdury, bo przecież on się spotyka z kobietami. Wiele razy wspominano: oczywiście, że samiec beta może wchodzić w związki. Czy ktoś tu mówił, że nie? Jasne, że może. Zawsze jednak powinien rozumieć czemu musi kobiecie dostarczyć dodatkowych emocji i nakręcać do seksu. Bo się jej nie podoba naturalnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.