Skocz do zawartości

Samsara

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Samsara

  1. Przychodzę z paroma pytaniami o prawa w sprawach RPP i PUODO 1. Dostałam odpowiedź, że cały materiał został zgromadzony i mogę go obejrzeć w gabinecie. Czy naprawdę nie ma prawa do dostępu elektronicznego? 2. Dlaczego jeszcze nie ma decyzji chociaż wszystko co potrzeba, jest uzyskane? 3. I na zapas, czy można się odwoływać?
  2. Wg mnie to trochę za mało dla malutkich dzieci. Ty tyrasz prawie całą dobę, a Twój starszy mąż Cię motywuje, "dalej, dalej silna biznes woman"? Któregoś dnia może się okazać, że z dziećmi już nie masz o czym rozmawiać, bo Cię słabo znają, a mąż utrzymanek potrzebował poczuć się męsko dla jakiejś kobiety. Szkoda życia, to co teraz zarabiasz niedługo może nie być warte nic. Pomyśl o sobie oraz o dzieciach. Myślę, że jesteś twardą babką, ale jeśli potrzebujesz kopniaka, żeby coś zmienić i żyć w zgodzie ze sobą, to takiego wirtualnego kopniaka przesyłam. PS zamiast odchodzić z pracy możesz jeszcze dać szefowi ultimatum, że potrzebujesz kogoś do pomocy. Albo znaleźć kogoś sama do pomocy.
  3. W jakim wieku mąż? "Nasze badania sugerują jednak, że ojcowie bardzo zaawansowani wiekiem stwarzają dziewięciokrotnie wyższe ryzyko wystąpienia wspomnianego zaburzenia. Badania wskazują na efekt liniowy - co 10 lat ryzyko się podwaja - oznajmił. " https://cordis.europa.eu/article/id/26287-risk-of-autism-greater-in-older-fathers/pl
  4. Rozumiem, że swoje wewnętrzne dziecko już odkryłaś?
  5. Kolejny wyskakuje z damsko-męskimi teoriami spiskowymi. Jestem z tych typiar, co chcą mieć potomstwo i wejść już w prozę życia. Wybacz, tutaj ryzykiem jest opisać jakieś swoje myśli, bo już wyżej to zrobiłam i wyskoczyli mroczni rycerze Redpilla. Ale odpowiadam: wspólne poznawanie życia (np jakieś wyprawy) , wzajemne wsparcie, dzieciaki, żeby dom był przyjaznym miejscem. I takie coś mnie ciekawi.
  6. Co za szczodrość! Od pierwszego zdania po ostatnie prezentujesz się jak przeciwieństwo takiej partii. Po co, skoro tak jest mi dobrze? Nawet jeśli teraz mi się posypie, to kolejne relacje seksualne odpadają, bo będą jak dawka narkotyku po której się swiruje z rok, dwa, a potem człowiek się zastanawia po co to było. Ach, te odpowiedzi od mężczyzn, prawdziwych romantyków, nie to co te pragmatyczne baby kłamliwe
  7. Przecież napisałam, że starszych zużytych panów nie biorę pod uwagę.
  8. Mam 22 lata. Jestem w ponad rocznym związku i zniknęła mi ochota na seks. Wcześniej zdarzało nam się nawet 2 razy dziennie i jeszcze do niedawna ciężko mi było znieść spotkanie z nim, gdy nie mogłam się tak 'rozładować'. Bywało naprawdę dobrze, tylko mi się już nie chce. Orgazmy miałam. Ale ostatnio zadbałam o siebie, zdrowie, lepiej poczułam się ze sobą i nagle jakoś ciśnienie mi zniknęło. Dotarło do mnie, że była to tylko chęć rozładowania się. Wiem też, że jestem jeszcze bardzo młoda i szkoda mi energii, którą można dużo lepiej wykorzystać niż na tarcie się. A to była kolosalna strata energii. Mam trochę wyrzuty sumienia, gdy widzę, że mu się chce, ale nie będę się zmuszać, bo potem się jeszcze gorzej czuje i mam ochotę na awantury. Mogłabym już nigdy więcej tego nie robić i nawet bym się z tego ucieszyła. Problemem jest to, że nie chce męczyć w związku ani siebie ani drugiej osoby. Chyba dojrzałam i potrzebuję kogoś, dla kogo jego popęd nie jest problemem. Czy istnieje szansa, że obecnemu popęd się "wygasi"? Życie jest zbyt ciekawe, żeby marnować energię na zabawy łóżkowe i zadowalać kogoś kosztem siebie. Czy tutaj aseksualny mężczyzna jest jedynym rozwiązaniem? Starszych wybawionych panów nie biorę pod uwagę.
  9. Może trochę wyrozumiałości dla delikatności drugiej osoby? Zamiast zgrywania cnotki i psucia facetów, bo nie traktują Cię jak ścierę? Czy taki problem podkręcić jednym z setki sposobów, a w ostateczności powiedzieć: "fajnie by było urozmaicić i zrobić xyz"? Podniecony i zachęcony mężczyzna, który czuje się swobodnie nie będzie pytał o wszystko, co może zrobić. Tylko tutaj trzeba umieć najpierw samej zadziałać.
  10. Cenię sobie starszych ode mnie mężczyzn, mogą być fajnymi przewodnikami życiowymi. Ale nic poza przyjaźnią nie widzę z mężczyzną 30+, bo sama mam trochę ponad 20 lat. Jest mi przykro, gdy taki próbuje ze mną flirtować, bo wiem że z jego wymaganiami zostaje mu wieczne singielstwo.
  11. Korzystacie z powyższych stron lub podobnych, bardziej prywatnych? Freelancer.com zniechęcił mnie skierowaniem do PayPala od razu przy rejestracji, a w upwork podobno wymage jest wysłanie zdjęcie id, co też mnie nie cieszy, stąd szukam alternatyw.
  12. Skoro ten temat jest w rezerwacie to prawdopodobnie kobiecy feedback jest pożądany. W tym poście są poniekąd prawdziwe informacje, jednak wiele z nich wprowadza w duży błąd. Jako kobieta we wczesnej dwudzieste, nie zdecydowałabym się na mężczyznę po 40-stce. Dlaczego? Ponieważ chcę dobrze poznać mężczyznę przed zakładaniem rodziny. Po paru latach razem jest się już na to gotowym, tylko czy dziecko z 45 latkiem jest dobrym pomysłem? Skazałabym swoje 15-letnie dziecko na to, żeby jego ojcem był... 60letni staruszek. Pomijam już fakt, że młodsi mężczyźni mają zdrowsze dzieci i również lepiej zniosą hałasy i zamieszanie z nimi związane. Jeśli komuś samotność odpowiada, rozwiązanie z postu jest jak najlepszym pomysłem. Pasje, poznawanie świata i siebie, życie pełną piersią. Ale przy zakładaniu rodziny w wieku 40+ utrudnia się sobie lub uniemożliwia pomoc dziecku przy wejściu w dorosłość, coraz mniejsze szanse, że da się synowi wsparcie przy pierwszej pracy, a córce przy wyborze partnera. Poza tym, z każdym Waszym rokiem i młodsi mężczyźni mają coraz lepszy status, tylko wygrywają wiekiem. Na pewno są kobiety, którym by to nie przeszkadzało, ale ja jednak wolę wybrać kogoś bliższego wiekiem i zrozumieniem sobie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.