wroński Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Nie za bardzo rozumiem tą tabelkę. Od 1 do 4 toto kwalifikuje się jako "coyote ugly", po polsku "o żesz kurwa ". 1 do 4 to panienki niejebliwe, ale nie wywołujące odrazy. W ramach terapii oglądną sobie Arizonę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Pikaczu, Wroński - panowie, Skala jest z jakiejś zachodniej strony, nie sugeruje się nią. Jest tylko jako przykład. Dla mnie kobieta 5-6/10 to w moich oczach przeciętna. Od 7emki zaczyna się wyraźnie zainteresowanie a przy 8ce - zainteresowanie z efektem 'łał'. Oczywiście w mojej skali gustu, a ten wiadomo - bywa różny. Tak czy inaczej mam genetyczne ukierunkowanie do kobiet wysokich, szczupłych, długonogich + ładne, regularne rysy twarzy. Kolor włosów, oczu itd - to dodatek. Zgrabny tyłek - musowo.Tematy bardziej osobiste @Pikaczu to dla mnie sytuacja, gdy kobieta zaczyna opowiadać o problemach osobistych, dzieli się swoimi przeżyciami (zarówno pozytywnymi jak i nie) itd. Czyli taki stopień zażyłości prawie 'przyjacielskiej'. Tak jakoś to widzę. S. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2015 hm...a po co chesz wysłuchiwać syfu z życia niewiasty? 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ambroży Opublikowano 11 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2015 Jeśli macie małe szkraby - nie odpuszczajcie osiedlowych czy miejskich placów zabaw! Ilość okazji do poznania, zakotwiczenia w pamięci a później pogłębienia relacji - od groma i ciut ciut! Tematy o dzieciach jako otwieracze to wręcz sztampa, bezpieczne i neutralne. Jeśli nie macie szkrabów w wieku 3-8 to raczej problem, bo kręcąc się koło placów zabaw można sobie niezłe kuku zrobić albo i na policji wylądować Matki czujne są i basta Ale po co w ogóle bezdzietnemu mężczyźnie relacje z kobietami z dziećmi? (przy założeniu, że ta kobieta nie jest jego siostrą, matką, córką, czy jakąś inną krewną). 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wroński Opublikowano 12 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2015 Ale po co w ogóle bezdzietnemu mężczyźnie relacje z kobietami z dziećmi? (przy założeniu, że ta kobieta nie jest jego siostrą, matką, córką, czy jakąś inną krewną).Łatwe zaliczenie.Wczoraj miałem akcję z taką mamuśką. Model: ogląd-akceptacja, spojrzenie na dziecko-miły, ciepły uśmiech w jego stronę, spojrzenie na dłonie-palce klientki- puste (widziała to), dalszy ogląd- widzę w jej oczach, że furtka otwarta. Tyle, że za panie z dzieckiem to ja kurde podziękuję. Z powodów wielu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aras Opublikowano 12 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2015 Właśnie subiektywny, żebyś sam sobie kuku nie zrobił bo coś to Twoje zainteresowanie rośnie żebyś przez przypadek nie puknął którejś, bo dla niej to bez lipy, ale dla Ciebie, to już srogo Zwłaszcza tej czterdziestki, bo one lubią się bzykać i do tego już umieją Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 12 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2015 Coś ucichło ostatnio,ale czekam na właściwy tor%-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Coś ucichło ostatnio,ale czekam na właściwy tor%-) Ucichło bo nie będę spamował nic nie wnoszącymi postami Jak coś się ciekawego wydarzy - dam znać. A na razie działam na pół gwizdka bo przez weekend prawie 30km przebiegłem. I jakoś organizm wyraźnie daje znać, że chce się w spokoju zregenerować, szczerzyć zęby i wymyślać miłe gadki-szmatki do kobiet chwilowo mi się nie chce. Zachce jak odpocznę - widać wszystko jest powiązane z nadmiarem lub deficytem energii Aras, wszystko mam pod kontrolą S. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 A kiedy z żonką coś zadziałasz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2015 A kiedy z żonką coś zadziałasz? Działam Ale ten wątek nie dotyczy tego zagadnienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2015 "Jak wspomniałem, jestem żonaty i dzieciaty. Żona inteligentna, nie mogę nic zarzucić w tej mierze ale po wielu latach znajomości syndromy 'rozłażenia się' zaczynają być widoczne. Nabrawszy pewności siebie i związku, jak to kobieta, zaczęła się opuszczać w pewnych dziedzinach co grozi w dłuższej perspektywie negatywnymi konsekwencjami, w pierwszej mierze dla mnie. Plan, który opracowałem, ma za zadanie w sposób delikatny i subtelny skłonić ją, aby SAMA pod wpływem WŁASNYCH przemyśleń i obaw - zmieniła postępowanie." Działam Ale ten wątek nie dotyczy tego zagadnienia.no chyba juz przestał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2015 No to jest w trakcie realizacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Wpis dziennikowy: Rezultaty działań przeszły moje oczekiwania w zakresie planu nr 2. Po kilkukrotnych sesjach 'odejścia od schematu i bycia zapamiętanym' - trzy kobiety z miejsc w których bywam regularnie na sam widok Waszego skromnego forumowego brata Subiektywnego reagują automatycznym 'bananem' na twarzy. Z mojej strony dbam, by zawsze na dzień dobry mieć dla nich jakiś związany z okolicznościami temat do ucięcia 'roześmianej pogawędki'. Temat, co sobie wykoncypowałem dla wybicia się 'ze schematu', z jednej strony jest a)osadzony w kontekście - by być naturalnym do miłej pogawędki, osadzony w 'okolicznościach' ale z drugiej strony b ) zaskakiwać i intrygować - by pobudzić umysł, wyobaźnię i głębiej osadzić mój wizerunek na zasadzie kontrastu. Przykłady: Miła pogawędka. Zamawiam ciacho i pytam się, co by mi poleciła bo ostatnio smakowała mi bajaderka, którą proponowała. Czy bardziej poleca wuzetkę czy ciastko pączowe. Babeczka uśmiecha się, i proponuje wuzetkę. W tym momencie uśmiecham się, patrzę prosto w oczy i mówię cały czas w tej tonacji wesołej rozmowy - skoro poleca pani wuzetkę, to ja poproszę pączowe Babeczka z lekka zmieszana WTF? No bo nijak ma się to do tego co powiedziałem pół minut wcześniej. W tym momencie ponownie patrzę się w oczy z uśmiechem nr 2 (żartobliwy) i wypalam - bo muszę sprawdzić naocznie czy faktycznie Pani polecenia są tak trafne jak ostatnio, jak mi pączowe nie będzie smakowało to nabiorę pełnego zaufania do pani profesjonalnej sugestii. Plus cała gra niewerbalna - uśmiech, mimika twarzy etc. Sekunda niepewności na twarzy babeczki, zakumanie i bach - śmieje się perliście, kręci głową z niedowierzaniem, łapie pod boki i dzie po te pączowe. Jednym słowem podejmuje grę, zabawę, taki niby - flirt (zwał jak zwał). Siadam, wcinam, na zakończenie niby niedbale podchodzę do stojaka z płaszczami, ubieram się cały czas niby nie zwracając się w kierunku babeczki i niby ją ignorując ale mam ją cały czas gdzieś na graniczy pola widzenia. Widzę, że patrzy i czeka z ciekawością. Więc jeszcze chwilę pozwalam jej się ponasączać tą niecierpliwością i ciekawością. Po czym od niechcenia odwracam głowe i mówię (ponownie uśmiech nr 2) - dziękuję za kawę, odwracam się jakbym miał już odejść po czym jeszcze raz odwracam głowę i dodaję niby od niechcenia - a wie Pani, pączowe było okropne ... i lekko żartobliwie mrużę jedno oko. I bach, babka pęka - śmieje się i na odchodne 'do widzenia' posyła mi taki uśmiech i powłóczyste spojrzenie, że gdybym miał 18 lat to nie usnął bym wieczorem tylko cały czas o nim myślał.I tak za każdym razem - w drugim miejscu zachodzę w poniedziałek wyraźnie podekscytowany - babeczka zaciekawiona pyta się, od czego mam taki humor bo jej tez by się przydał. I znów szelmowski, rozbawiony uśmiech, zniżam głos konspiracyjnie i wypalam - bo wracam z pracy. Babeczka - ale jak to? przecież poniedziałek? nikt nie lubi poniedziałków itd. Czy tak lubię swoją pracę? Praca jak praca psze Pani, ja kocham podejmować trudne wyzwania bla bla bla i dlatego cieszę się, że mam tyle ciężkiej pracy na cały tydzień. Babeczka w śmiech - że jej też by się przydało takie podejście - i już bach! temat na 4 minutową sympatyczną uśmiechową pogadankę gotowy i jak znalazł ! I bach, dziewczynka opowiada że w kawiarnii tylko dorabia bo rano uczy hiszpańskiego dzieci - i bach kontynuujemy o dzieciach, o hiszpańskim etc. Widać, że babeczka otwiera się i już nie jestem 'anonimowym' 99% tylko tym bliższym 1%. Widać jej zainteresowanie, chęć porozmawiania itd. Fajna sprawa. Powoli zbliżam się do dalszej części planu tj. przejścia na 'ty' na zasadach znajomo-koleżeńskich a nie klient/bywalec - obsługa lokalu. Jest tylko jedna panna, blondyna, całkiem niezła, z którą jestem jakoś w dziwny sposób niekompatybilny, nie ta aura, wibrace czy inne pierony. Jak patrzę na jej podejście, ruchy, mimikę twarzy, sposób odzywania się do innych klientów - jakiś taki chłód, olewanie, nieobecność, nie wiem jak to nazwać, to odechciewa mi się czegokolwiek - zagadywać otwieraczami etc. Przyznam szczerze, jak uda mi się ją 'otworzyć na relację' to będzie to duże 'coś'. Zaczynając plan - wstydziłem się podświadomie dłużej patrzyć w oczy nieznanych kobiet podczas rozmowy, automatycznie jakoś koncentrowałem się na ustach czy czubku nosa etc. Obecnie nie wyobrażam sobie nie patrzeć w oczy! Pięknie widać, która kobieta jest otwarta na rozmowę, na proces a która zestresowana, zamknięta etc. Panowie, jak mamę kocham, całkiem zapomniałem jakie to łatwe i naturalne. Oczywiście wymaga odpowiedniego podejścia. Zauważyłem jeden własny minus. Minus po mojej stronie. Zacząłem łapać się na tym, że moje znajome koleżanki mają teraz u mnie jakieś -20% bonusu 'za to że są'. Bo niegdyś bardzo ceniłem sobie sam fakt, że są. Teraz widzę, że zastąpić je - to nie problem, wręcz jak pstrykniecie palcem. Nie to że straciły w moich oczach ale ... jakby stały się z lekka mniej wartościowe za sam fakt, że 'są'.I kolejna rzecz - podświadomie, wchodząc - już otwierając drzwi do kawiarnii, klubu czu klubu squashowego - mam uśmiech nr 6 (radosny konkwiskador) i brodę uniesioną 2 cm wyżej niż zwykle. Przekaz niewerbalny odgrywa, co zauważyłem w trakcie 'ćwiczeń' bodaj główną rolę. Werbalny - to lukier na pączku. S. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Naucz sie patrzec w oczy,nie jak psychopata nie jak nawiedzony nie jak dominator.Po prostu witasz sie z kobieta podajesz łape jej i patrzysz w oczy"blabla bla bla"Gadasz z kobita patrz sie jej w oczy nie na usta nie na czoło nie na nos,nie lataj wzrokiem po kosmosie.Trójkąt to mozesz odjebać przy żonie,i teraz pytanie zagadka o jaki trójkąt chodzi pokemonowi? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Pikaczu, Bardzo staram się, żeby to patrzenie nie było nachalno-dominatorskie bo takie byłoby do bani dyni. Patrzenie jest połączone z odpowiednimi życzliwym, ciepłym uśmiechem, kiwaniem głową (gdy słucham), tonem głosu etc. Takie życzliwo-ciepłe-naturalne. Jak dotąd odnoszę wrażenie że jest ok.Nie będę zgadywał, nie mam dziś formy na zgadywanki - i nie ważne czy dotyczą trójkątów, trapezów, sześcianów czy pola powierzchni koła Jeśli zagadka dotyczy spraw seksualnych - nie jestem w żaden sposób zainteresowany szukaniem czegokolwiek na boku. S. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 To mysl dalej bo nie chodzi tu o akrobacje w wyrze%-)a i co do blondyny przy której wymiekasz,lubie takie%-)przemysl dlaczego ona jest taka a nie inna%-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 To mysl dalej bo nie chodzi tu o akrobacje w wyrze%-)a i co do blondyny przy której wymiekasz,lubie takie%-)przemysl dlaczego ona jest taka a nie inna%-) Wiesz, nie mam parcia na 'otwieranie towarzyskie' każdej nieznajomej kobiety nawet w potencjalnych miejscach gdzie się trenuję w tym zakresie. Dlaczego taka jest? Powodów moze być multum poczynając od charakteru. Od czasu do czasu spotykamy w życiu osoby, z którymi wyraźnie się niedogadujemy - niby ona mówi po polsku, człowiek też mówi po polsku a jakoś wszystko idzie jak po grudzie.Niedopasowanie czy coś, nie wiem jak to ująć w jedym wyrazie. I odnoszę wrażenie, być może błedne - być może nie, że tak jest z tą blondynką. Traktuje ją jako ciekawostę, osobliwość czasoprzestrzenną - jak będę miał okazję w układzie 1 vs 1 to zagadam. Zobaczę jak będzie reagowała, czy pociągnie temat czy też pogawędka zdechnie śmiercią naturalną po 4-5 zdaniach. Przy niej 'nie wymiękam' raczej 'mi się nie chce, zniechęca mnie jej postawa' - różnica zasadnicza. Jest jeszcze jedna dziewczyna grająca w squasha. To też może być trudny orzech do zgryzienia bo sprawia wrażenie, jak mawiają koledzy 'zamkniętej', zaraz po grze zmyka i nawet zagadać nie bardzo można, po prostu nie daje okazji do tego. Zobaczymy. Jak mawiają sąsiedzi zza Buga - pażiwiom, uwidzim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Temat trójkata dalej otwarty.podpowiedz.nie raz widzieliście nie raz robiliscie(chamska podpowiedz)jedno oko, drugie oko,usta.Co dalej było?pam pam pam...no i podpowiedz z blondyną"nie pasujemy do siebie.mamy inne charaktery" ta...Patrzy z góry na innych,czasem olewajaco,czasem z zadartym nosem,czasem olewa innych"przyjdz pan jutro a najlepiej w piatek"a bo nie zadałem pytania.Dlaczego jest tak a nie inaczej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Oko, oko, usta. Oko, oko, usta. Oko, oko, usta. Cmok. Strauss gdzieś o tym pisał, chyba w Grze. Jeśli o to chodzi. Patrzy z góry na innych,czasem olewajaco,czasem z zadartym nosem,czasem olewa innych"przyjdz pan jutro a najlepiej w piatek" 30% - charakter, wystudiowana poza, sposób bycia. 70% - jestem w hoooy (pisząc po pikaczuańsku) warta, spadać na drzewo wszyscy poniżej hrabiego. Ta... to mogłoby być wyzwanie, jeśli tak jest w rzeczywistości. Podejście triadą - byciem uroczym-miłym-zakakującym to za mało gdyby powyższa opcja miała odzwierciedlenie w rzeczywistości. Taka poza wręcz faktycznie odstraszała by zwykłych gości, takich jak ja. Działałaby zniechecająco. Taki kobiecy automatyczny filtr na facetów. Leszcze, krąpie, płocie i reszta drobnicy won. Tylko szczupaki co nie boją się niczego. Prywatnie dodam, że blondyna wcale nie jakaś och-ach-ą-ę. Zwykła 6tka, może słabiutkie 7 z minusem. Co nie stoi na przeszkodzie temu, że panna może uważać się za cud świata. Zjadłem dwie bułki grahamki, wypiłem kefirek i taki 'cuś' mi się nasunęło do głowy. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 No zaczynasz punktować umnie%-)A jak taka rozbroić?hyhyhyhy,wiem ale nie powiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Wiesz @Pikaczu, jestem w trakcie reinstalacji systemu operacyjnego na nowszy, zoptymalizowany kod zawierający liczne ficzery, których dotąd nie było Sam łapie się od czasu do czasu na swoistej 'dwoistości' myślenia. Cały czas obowiązują stare, nabyte przez ostatnie 20-25 lat schematy (stary system) a od czasu do czasu następują 'przebłyski' elementów tego nowego ulepszonego systemu nad którym pracuje. Czasem błysnie szybciej, czasem wolniej a czasem ledwo zaiskrzy i dupa blada. Dlatego zmiana to proces. Im dłużej potrwa, im mocniej potrenuje tym więcej starych elementów pójdzie sobie do diabła a na ich miejsce wskoczą nowe. Trzeba by było podejść z dwóch stron. Na pewno zniwelować jej wysoko zadarty nos poprzez 1)koncentrowanie się na jej koleżankach-barmankach i ostentacyjnie zwykłym traktowaniu jej (zaciekawienie jej - a dlaczego tak jest) 2) być może pojechaniu kiedyś 'przypadkiem w trakcie rozmowy' z lekkim negiem, ale kulturalnym, bo chamstwa nie znoszę np. zauważyłem, że ma pani taka a taka sukienkę/ozdobę/element makijażu, fajny - z tego co widzę sporo kobiet to nosi (tak się maluje), chyba jest teraz w modzie (neg na zasadzie połączenia w jednej wypowiedzi plusa i minus, 'ładne' + 'wiele kobiet to nosi' = nie jesteś wyjątkowa). Ewentualna lekka demonstracja własnej wartości, nie wprost ale w sposób taki by została zauważona. To tak na gorąco. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Nie idz tropem negów i wogóle wypierdol to z toku myslenia,jest to słabe fhooy.kmiń dalej a na pewno tobie powiem czy idziesz dobrym tropem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Ad hoc nie przychodzi mi nic poza odwróceniem ról tj. niezabieganiem o jej uwagę w żaden sposób przy jednoczesnym stosownieu triady wobec jej koleżanek. Coś co teoretycznie miałyby dać jej do myślenia i włączyć pewne stricte kobiece mechanizmy (zaintrygowanie, zainteresowanie, wejście na ambicję, konieczność udowodnienia sobie i wszystkim dookoła własnej zarypistości etc). Takie mentalne programowanie do określonego zachowanie. Czyli twierdzisz Pikaczu, że pua-hamerykańskie negi są do bani dyni? Nie używałem więc i nie wiem. Rozumiem że przerabiałeś je i nie dały zadowalających rezultatów? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Juz coś dzwoni ale lokalizacja koscioła nie znana%-)Podpowiedz która kieruje na holistyke zagadnieniaMałolatki z dobrych domów picuja sie i zachowuja jak dziwki a dziwki mimo tego że kazdy o nie zabiega i płaca im za ruchanie to kłada sie spac same bez ksiecia z bajki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brzytwa Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Subiektywny, powtórzę Tobie, co i mnie powtórzono - powiedz jej, że wcale nie jest taka piękna i ją olej. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi