Skocz do zawartości

Taka sytuacja.


Assasyn

Rekomendowane odpowiedzi

System za Ciebie sprawy nie załatwi, bo jesteście napływowi i z "klasy robotniczej". Samodzielnie, to kwestia ryzyka, czy zabić i pójść siedzieć jak za człowieka? Są też inne sposoby, ale po cholerę nienawidzić, kombinować i mścić się? Potem to w człowieku zostaje i się za nim ciągnie. Szefu "wyrówna" rachunki gdy przyjdzie czas, Ty zajmij się rozwojem. A następnym razem jak Cię 2 zaatakuje, to paluchy w oczy, skręcenie karku, czy cokolwiek innego (byle gołymi łapami). Patologie w samoobronie możesz wyeliminować w każdym systemie prawnym. Wszak nie miałeś wiedzy, że tylko na kilku  strzałach skończą. Inna sprawa, jak nauczysz się walczyć tylko na śmierć i życie (ew. agresorzy to wyczuwają) to będziesz miał spokój z jakimikolwiek bijatykami "na przedłużenie sobie penisa" ;-)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

     W zeszłym tyg. pojechałem z Synkiem i jego kolegą rozliczyć pewną usługę( ruda, sucha, wredna kurwa nie chciała się rozliczyć finansowo za wykonaną usługę). Ponieważ coś czułem nosem że synek wdepnął w jakieś gówno pojechałem jako wsparcie moralne. 

Miałem rację ta ruda kurwa zastawiła pułapkę, gdy dotarliśmy na m-ce w trakcie rozmowy podjechało BMW i trzech kozaków z bejsbolami. Wszystko napakowane, młode i zdeterminowane. Ale amatorzy, mieli tylko zastraszyć. Ponieważ ja byłem najsłabszy, w mojej grupie(widoczny uraz stopy), dostałem 1 lepa w twarz, kozak liczył na wywołanie bijatyki, ale Synek stanął między mną a nim. Zachowałem spokój chociaż było gorąco, były wyzwiska i napinka. Wezwałem Policję, stanęło na moim, Synek odzyskał kasę za pracę,( zeby nie było chodzi o zwykłą przeprowadzkę a nie prochy) :D .

      Reasumując: spokój w takiej sytuacji nie rodzi dalszych eskalacji przemocy. Można powiedzieć że wygrałem. Upokorzenie było, ale  w perspektywie były to najmniejsze straty z mojej strony. Przemoc nie popłaca.

 

     Trochę mnie wewnętrznie boli męska duma ale przeżyje. A człowiek nie jest górą, Gdynia jest mała. Uruchomiłem kontakty, mam na całą grupę namiary, mógł bym coś zrobić ale czy warto? Tylko synek się boi że jak będzie na mieście w jakimś klubie to się natnie a on nie jest typem kozaka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Na grupę zdobyć haka. W razie kłopotów wspomnieć o nim. W razie rozróby wykorzystać.

Takie palanciki nie lubią zbędnego ryzyka.

Pozostaje kwestia tego, który ci przylał. Wedle pseudo-zasad jakie wpaja się lumperce, jakby co rzecz i tak jest waszą osobistą sprawą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Na grupę zdobyć haka. W razie kłopotów wspomnieć o nim. W razie rozróby wykorzystać.

Takie palanciki nie lubią zbędnego ryzyka.

Pozostaje kwestia tego, który ci przylał. Wedle pseudo-zasad jakie wpaja się lumperce, jakby co rzecz i tak jest waszą osobistą sprawą.

      Ten typek który mi sprzedał liścia okazał się być synkiem rudej kurwy, jak dla mnie chciał być jej rycerzem.  Później, w obecności Policji był czas na konfrontacje wzrokową i słowną z nim, jest słaby to widać. To typek który najpierw działa, a tego co ma między uszami rzadko używa. Reszta matołków nie ważna. Rozważam telefon do tego chłopca i męską rozmowę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.