Jaka matka taka córka. Czy tak jest?

[Margrabia.von.Ansbach]

17 godzin temu, Orybazy napisał:

 

Na co facetowi pracująca zawodowo pracoholiczka, kto ogarnie dom i dzieci?

Jak facet w miarę przyzwoicie zarabia, to po co druga pensja w domu?

 

 

Na kogo spadnie ogarnianie domu i dzieci?

No przecież wiadomo

 

Już tu czytałem na forum o tym schemacie, ktoś to pisał:

Zrobisz raz, drugi, trzeci - to się kobieta przyzwyczai że to Twoja działka.

I masz ją ogarniać do końca świata.

 

Co do pensji to lepiej jak kobieta ma swoją.

Ma się wtedy mniejszą presję jako mężczyzna.

 

Układ "górniczy"=ja pracuję a żona nie bo dom ogarnia - mi nie leży.

Ale to rzecz gustu.

[Orybazy]

58 minutes ago, Margrabia.von.Ansbach said:

Co do pensji to lepiej jak kobieta ma swoją.

Ma się wtedy mniejszą presję jako mężczyzna.

Tylko co, gdy facet zarabia 2x tyle co kobieta i łoży na 2/3 kosztów utrzymania rodziny, domu.

Czy wtedy kobieta zgadza się ogarniać 2/3 obowiązków domowych?

Ja się spotkałem z podejściem kobiet "chodzę do pracy to facet ma w domu 1/2 obowiązków ogarniać".

W praktyce facet wykonuje jeszcze naprawy, kosi trawę, czyści rynny itd.   

Edytowane 22 Listopada 2018 przez Orybazy

[SzejkNaftowy]

Tak luźno nawiązując do tematu. Znalazłem taką historię na samiecweb.pl: https://wiadomosci.wp.pl/uzdrawiacz-wykorzystywal-kobiety-policja-dociera-do-nastepnych-pacjentek-6319274629977729a

Cytat

Uzdrawiacz wykorzystywał kobiety. Policja dociera do następnych "pacjentek"
(...)
26-latka poszła do gabinetu bioenergoterapeuty, który w celu przekazania energii odbył z nią stosunek płciowy . Do mężczyzny zgłosiła się też matka kobiety. Spotkało ją to samo.

Czyli jednak pewna naiwność została odziedziczona .

(wysoki sądzie - to śmiech przez łzy)