Skocz do zawartości

Zarost u mężczyzny (wydzielony z 'Zaadoptuj faceta')


Rekomendowane odpowiedzi

Od ponad roku, Vincent ;) Albo nawet dłużej. Ma to swoją nazwę. Lumberseksualizm.

 

http://natemat.pl/124099,zapomnij-o-metroseksualnych-chlopakach-nowy-trend-to-lumbersexual

 

Mam swoję lata i pamięć lepszą niż jętka jednodniówka więc pamiętam jak w okolicy roku 2000 kobieca prasa, szczególnie Cosmopolitian ( rutynowe tfu!) nie mógł się zachwalić metroseksualizmem. Że niby metroseksualni panowie będą bardziej partnerscy, miękcy, zadbani, uczuciowi, przyjacielscy bla bla bla.

Zleciały kartki z kalendarza, posypały się w kąt zużyte kalendarze - paniom, jak to istotom niestałym - metroseksualizm się odwidział. Teraz mężczyźni mają ociekać testosteronem i zagryzać niedźwiedzie własnymi zębami. Siekierą walić w pnie, śmierdzieć potem i niepraną koszulą od miesiąca, zero uczuć - maksimum testo itd itp.

Jednym zdaniem - ze skrajności w skrajność. Znamy tą cechę u pań? Znaaaaaamyyyy ... :D

 

Założę się o symbolicznego piątaka, że nie minie 5-10 lat i lumber będzie passe (może nawet szybciej, świat ciągle przyspiesza w pędzie...) - że niby chamy i troglodyci. Bo paniom nie dogodzisz, zawsze szukają czegoś innego niż mają w danej chwili - nawet jak jeszcze dzień temu pożądały tego z całej siły. Ot taka natura.

 

240px-Haft.jpg

 

S.

Od pewnego czasu zauważam pewną prawidłowość, że obowiązujący trend jako pierwszy trafia na teren wszelkiego typu szkół 'artystycznych' (czyli nie koloryzując - 'ęą' wśród 'ęą'). Dotyczy to także tematu włosów na twarzy u osobników płci męskiej - bo mężczyznami tego w 99% przypadkach nazwać nie sposób. To co obserwuję obecnie w kręgach 'artystycznych', to nagłe odejście od noszenia zarostu. Także Sub, trafnieś wyprorokował ten koniec mody. Ja bym jednak powiedział że nastąpi to zdecydowanie szybciej niż te 3-5 lat. Mamy internet, a co za tym idzie moda pojawia się i znika w błyskawicznym tempie.

Co do samej brody, to ja akurat noszę pełen zarost od kilku lat, i jak już to zostało napisane, postrzeganie mojej osoby przed trendem 'lumber' plasowało się w okolicach: menel/dziad, co jako egoista, szowinista i samiec olewający opinie innych ludzi - mam głęboko w poważaniu.

Inna sprawa, że ja w pracy po pierwsze nie mam dress-code jak i moja profesja jest wybitnie pobłażliwa, jeżeli chodzi o to co mężczyzna ma na twarzy.

Broda, tak jak i każdy element stylówy powinien dawać spójny obraz osoby, jej charakteru i osobowości. I to właśnie w tym kontekście ludziom nie pasuje ten sztuczny twór pod nazwą 'lumber', który ja traktuje jak zwyczajne szpanerstwo równe poziomem noszenia wypchanego saczka na klejnotach, tak jak to było w XVI i XVII wieku. Broda ma się nijak do rurek, pantofli typu cwelki, okularków za 1k PLN i cienkiego fajka trzymanego niedbale w chudych, bladych i nieskalanych fizyczną pracą palcach yntelygenta co siekierę widział najbliżej na wystawie etnograficznej w Radomiu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli już jesteśmy przy fryzurach, to mnie się podoba jak mężczyzna ma odrobinę dłuższe włosy. Nie mówię o długich kudłach, po prostu nie podobają mi się takie 2-centymetrowe. Śmiesznie to trochę wygląda, jak u chłopca z pierwszej klasy podstawówki. Może jeszcze pasuje to bardzo męskim facetom, świetnie zbudowany i ogólnie atrakcyjny wojskowy np. Jednak u przeciętnego mężczyzny średnio się to sprawdza. Ale podejrzewam, że to też kwestia gustu. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest łysy i ma dobrze wypolerowaną głowę, to zawsze można się w niej przejrzeć i siebie podziwiać. Wszystko ma swoje plusy i minusy. :)

 

Podlizałaś się ponownie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest łysy i ma dobrze wypolerowaną głowę, to zawsze można się w niej przejrzeć i siebie podziwiać. Wszystko ma swoje plusy i minusy. :)

 

Poduszka,

 

Jak przystało - przechodziłem wszystkie możliwe układy z włosami (prawie, bo loków czy dredów nie miałem).

 

Najpierw były fryzurki typu paź z grzywką, ale to za 'matczynych' lat.

Czasy studenckie - długie włosy a'la Antonio 'Banderolas'. Zabawy z ich utrzymywaniem w ładzie i składzie było co nie miara.

Od równych 12 lat - fryzura '2 mm' czyli co drugi-trzeci dzień ciach maszynką Remingtona bez nakładki. Megawygodna, maksipraktyczna :)

 

Opinia wieloletnie znanych pań w otoczeniu jednocznaczna - zdecydowanie najlepiej na 2 mm bo teraz podobno wyglądam

jak Jason Statham. Nie do końca się zgodzę ale cóż - nie moja opinia, poza tym pan J.S. nosi taki fryz, bo jak widać na zdjęciu

poleciały mu zakola i czoło poszło w górę. Ja noszę bo mi tak wygodnie. Ale faktycznie z ogólnego wyglądu twarzy jakieś tam

podobieństwo może i jest, ale ja się nie znam ... :wacko:

Od jakichś dwóch lat noszę też brodę ciętą na 1mm taką Stathamowską - tylko nie na policzkach, bardziej na linii szczęki.

 

 

jason-statham-mykita.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podlizałaś się ponownie :P

 

Jestem kobietą - całe życie mnie uczono jak podlizywać się mężczyznom. Jak chcę, to potrafię. :>

 

Poduszka,

 

Jak przystało - przechodziłem wszystkie możliwe układy z włosami (prawie, bo loków czy dredów nie miałem).

 

Najpierw były fryzurki typu paź z grzywką, ale to za 'matczynych' lat.

Czasy studenckie - długie włosy a'la Antonio 'Banderolas'. Zabawy z ich utrzymywaniem w ładzie i składzie było co nie miara.

Od równych 12 lat - fryzura '2 mm' czyli co drugi-trzeci dzień ciach maszynką Remingtona bez nakładki. Megawygodna, maksipraktyczna :)

 

Opinia wieloletnie znanych pań w otoczeniu jednocznaczna - zdecydowanie najlepiej na 2 mm bo teraz podobno wyglądam

jak Jason Statham. Nie do końca się zgodzę ale cóż - nie moja opinia, poza tym pan J.S. nosi taki fryz, bo jak widać na zdjęciu

poleciały mu zakola i czoło poszło w górę. Ja noszę bo mi tak wygodnie. Ale faktycznie z ogólnego wyglądu twarzy jakieś tam

podobieństwo może i jest, ale ja się nie znam ... :wacko:

Od jakichś dwóch lat noszę też brodę ciętą na 1mm taką Stathamowską - tylko nie na policzkach, bardziej na linii szczęki.

 

 

jason-statham-mykita.jpg

 

Ale właśnie J. S. jest przykładem mężczyzny bardzo męskiego i przystojnego. On wygląda świetnie, ja mówiłam o przeciętnym mężczyźnie, statystycznym. Może jesteś do niego podobny i też dobrze wyglądasz - gratuluję wygrania na loterii genowej.

 

A jak facet ma spore zakola to rzeczywiście lepiej na krótko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

S.T -jak dla mnie może mieć nawet zakola:) Nie to przesądza o jego męskości...mniam

Dla mnie może być łysy-miło po takiej główce ręką przejechać lub bardziej "owłosiony"-tu znów kwestia dotyku, również bardzo przyjemnie. Bez różnicy.

Miałam na myśli Jasona:) ale jak zwykle figle podświadomości zrobiły swoje.

 

Można było edytować, można było zgłosić, można było uniknąć ostrzeżenia... Q

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.