Skocz do zawartości

Pierwsze randki po zakończonym związku


Grizzly

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

postykałem sie ostatnio z pewna kobietą (30 lat), niewiasta ułożona życiowo własna firma, w głowie można było zauwazyć, że w miare porządek jest.

Zainteresowanie z jej strony mozna było zauwazyć, ciekawe pomysły spędzania wspólnie czasu z jej strony były, na poczatku płaciła za siebie, później pół na pół, przebywająć razem było mozna u niej zauwazyć pewnego rodzaju podescytowanie w formie drżenia rąk jak i całego ciała. I tak spotkanie za spotkaniem, aż pewnego dnia ( ok. 7 spotkanie ), zaczeły sie pytania typu: czy myslisz o mnie jak mnie nie ma, co o mnie myslisz i wisienka na torcie:

 

- ona: wiesz spotykamy sie juz jakis czas z mojej strony nie ma motylków w brzuchu ani szybszego bicia serca, ale nie chciałbys spróbować bycia razem:-)

-ja: miło spędzam z Toba czas i Cie polubiłem, ale niektóre rzeczy wychodzą w praniu i potrzeba na nie czasu.

 

Po tym spotkaniu kolejne spotkania na których równiez było miło:-), gdzie widziałem oby strone porządanie, nastepnie 2 tyg przerwy ( wyjazdy służbowe z mojej strony).

Spotkanie na którym zostałem obdarowany prezentem z jej strony nic dużego, ale miło z jej strony:-), i znowu powrót do tematu czy myślałem o niej czy, czy duzo o niej myślę i czy chciałbym żeby cos z tego wszsytkiego wyszło?

Powiedziałem jej, że tak, ale nie moge jej obiecać że to uda bo musimy sami to sprawdzić.

I zwrot akcji:

Po jakims czasie informacja od niej, ze na ostatnim spotkaniu byłem taki obojetny, ze ona wywnioskowała, z tego co mówię że fajnie mi jest z nia, ale bez porywów serca:-), że ponoć jej były nie jest jednak jej obojetny mimo że bardzo chce żeby był,:-). Bez wiekszego tłumaczenia sie z mojej strony napisałem jej: miło było Cię poznać i tyle.

Informacja zwrotna: ze mam dziwny sposob wyrażania uczuc i nie wie co mi siedzi w glowie, i że jak pozbedzie sie mysli których nie chce(jej były) to czy tego chce czy nie bedzie szukac znowu kontaktu ze mną:-).

Jeżeli gdzie ja to zjebałem Waszym zdaniem to proszę o opinie.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie zjebałeś, bo akcja trwa nadal..... Pozwól się jej(kobiecie i akcji) rozwinąć.... Oboje nie macie presji, więc wrzuć na luz.

 

Dodam, ze to są kobiece gierki :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grizzly podsumowując, bo szkoda robić analizę każdego zdania, każdy związek, układ partnerski czy jakkolwiek to nazwać wymaga chęci i woli współpracy OBU stron, oraz zdecydowania popartego działaniami.  Jeżeli kobieta mówi że nie wie co czuje (nie może się zdecydować) to jedyną sensowną ewentualnością jest odsunięcie się od niej i pozwolenie Jej na przemyślenie. Owszem, jej ewidentna sugestia "...ze ona wywnioskowała, z tego co mówię że fajnie mi jest z nia, ale bez porywów serca:-)"  byś się bardziej zaangażował lub zadeklarował nic nie zmieni. W tym wypadku elementem niestabilnym jest ona, i to ona powinna się określić.

 

Dla mnie argument z byłym jest taki naciągany i mający dać czas Tobie na przemyślenie jej wartości oraz tego "co tracisz jak ona Tobie ucieka". Bo jeżeli byłby to powód rzeczywisty, wejście w związek z taką kobietą byłby koszmarem emocjonalnym. Życie z kimś kto jedną nogą jest w przeszłości a drugą w teraźniejszości jest....... bez przyszłości :)

 

Czas, czas, czas...... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"saint" z tego co napisałes wywnioskowałem tak, ze daj sobie luzu z nia, jak sie odezwie to zobaczysz co(czy kolwiek cos z tego wyjdzie) jezeli sie nie odezwie, trudno głowa do góra i do przodu!?

Nie mam zamiaru teraz jej cos tłumacz udowadniac biegać bo jak dobrze wiemy przynosi to za każdym razem efekt odwrotny od zamierzonego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

postykałem sie ostatnio z pewna kobietą (30 lat), niewiasta ułożona życiowo własna firma, w głowie można było zauwazyć, że w miare porządek jest.

Zainteresowanie z jej strony mozna było zauwazyć, ciekawe pomysły spędzania wspólnie czasu z jej strony były, na poczatku płaciła za siebie, później pół na pół, przebywająć razem było mozna u niej zauwazyć pewnego rodzaju podescytowanie w formie drżenia rąk jak i całego ciała. I tak spotkanie za spotkaniem, aż pewnego dnia ( ok. 7 spotkanie ), zaczeły sie pytania typu: czy myslisz o mnie jak mnie nie ma, co o mnie myslisz i wisienka na torcie:

 

- ona: wiesz spotykamy sie juz jakis czas z mojej strony nie ma motylków w brzuchu ani szybszego bicia serca, ale nie chciałbys spróbować bycia razem:-)

-ja: miło spędzam z Toba czas i Cie polubiłem, ale niektóre rzeczy wychodzą w praniu i potrzeba na nie czasu.

 

Po tym spotkaniu kolejne spotkania na których równiez było miło:-), gdzie widziałem oby strone porządanie, nastepnie 2 tyg przerwy ( wyjazdy służbowe z mojej strony).

Spotkanie na którym zostałem obdarowany prezentem z jej strony nic dużego, ale miło z jej strony:-), i znowu powrót do tematu czy myślałem o niej czy, czy duzo o niej myślę i czy chciałbym żeby cos z tego wszsytkiego wyszło?

Powiedziałem jej, że tak, ale nie moge jej obiecać że to uda bo musimy sami to sprawdzić.

I zwrot akcji:

Po jakims czasie informacja od niej, ze na ostatnim spotkaniu byłem taki obojetny, ze ona wywnioskowała, z tego co mówię że fajnie mi jest z nia, ale bez porywów serca:-), że ponoć jej były nie jest jednak jej obojetny mimo że bardzo chce żeby był,:-). Bez wiekszego tłumaczenia sie z mojej strony napisałem jej: miło było Cię poznać i tyle.

Informacja zwrotna: ze mam dziwny sposob wyrażania uczuc i nie wie co mi siedzi w glowie, i że jak pozbedzie sie mysli których nie chce(jej były) to czy tego chce czy nie bedzie szukac znowu kontaktu ze mną:-).

Jeżeli gdzie ja to zjebałem Waszym zdaniem to proszę o opinie.

Nic nie zjebałeś.SPIERDOLIŁES WSZYSTKO W KLASYCZNY SPOSÓB%-)

"na poczatku płaciła za siebie, później pół na pół, przebywająć razem było mozna u niej zauwazyć pewnego rodzaju podescytowanie"- przyzwyczaiła sie do ciebie/otrzaskała/zobaczyła potencjał zwał jak zwał.

"pewnego dnia ( ok. 7 spotkanie ), zaczeły sie pytania typu: czy myslisz o mnie jak mnie nie ma, co o mnie myslisz i wisienka na torcie:

 

- ona: wiesz spotykamy sie juz jakis czas z mojej strony nie ma motylków w brzuchu ani szybszego bicia serca, ale nie chciałbys spróbować bycia razem:-)

-ja: miło spędzam z Toba czas i Cie polubiłem, ale niektóre rzeczy wychodzą w praniu i potrzeba na nie czasu.

"

tyle spotykać to nawet z super modelką bym sie nie spotykał bez niczego.mało tego jak ktos domnie dzwoni ze chce cos kupic i daje termon zakupu i nie wypala to juz nastepnego terminu niema.

7 spotkań i klapa bo za duzo mondrości pua sie naczytałeś.

"

Po jakims czasie informacja od niej, ze na ostatnim spotkaniu byłem taki obojetny, ze ona wywnioskowała, z tego co mówię że fajnie mi jest z nia, ale bez porywów serca:-), że ponoć jej były nie jest jednak jej obojetny mimo że bardzo chce żeby był,:-). Bez wiekszego tłumaczenia sie z mojej strony napisałem jej: miło było Cię poznać i tyle.

Informacja zwrotna: ze mam dziwny sposob wyrażania uczuc i nie wie co mi siedzi w glowie, i że jak pozbedzie sie mysli których nie chce(jej były) to czy tego chce czy nie bedzie szukac znowu kontaktu ze mną:-).

Jeżeli gdzie ja to zjebałem Waszym zdaniem to proszę o opinie."

na 100% jesteś kobietą,moderatorzy zaraz sie otaguja jako samica

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"saint" z tego co napisałes wywnioskowałem tak, ze daj sobie luzu z nia, jak sie odezwie to zobaczysz co(czy kolwiek cos z tego wyjdzie) jezeli sie nie odezwie, trudno głowa do góra i do przodu!?

Nie mam zamiaru teraz jej cos tłumacz udowadniac biegać bo jak dobrze wiemy przynosi to za każdym razem efekt odwrotny od zamierzonego.

 

Lepiej nie mogłeś tego ująć :) Dokładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bliżej - dalej, bliżej - dalej, bliżej-dalej.

Kobieta testuje Cię, na ile jesteś zaanagażowany. A to jeden z testów. Gdy zaczniesz skomleć o spotania, wysyłać 50 smsów dziennie, dzwonić jak

nastolatek wisząc po godzinie na linii - podświadomie będzie wiedziała, że gdzieś tam ma nad Tobą pewną formę kontroli. Żeś wpadł w sidła i dostałeś

się pod jej wpływy - a dalej będzie mogła sterować Tobą na różne sposoby - nagradzając seksem i bliskoscią pod karać oddaleniem i 'nie wiem co czuję'.

 

Klasyka gatunku u wszystkich, ale to wszystkich kobiet. Muszą czuć kontolę inaczej nie mają poczucia bezpieczeństwa. A kontrola = m.in. schemat

skomlącego samca z klapkami na oczach.

 

Już Fredro pisał wieki temu - "jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby'.

 

S.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"subiektywny" własnie o to chodzi ze nie było żadnych godzinnych rozmow, 100 sms dziennie itp. a może poprostu za bardzo podeszłem do tematu nie pokazuj ze Ci zalezy. I własnie dlatego też pojawiłem sie na tym forum ze dowiedziec(przypomnieć) sobie niektóre rzeczy od Was.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saint nie zakumał bazy.jak według Leona jest wszystko git to ja jestem komunistą.Subiektywny tez nie trafił%-)spotykała sie z toba bo widziała potencjał.ty jej pokazałes ze sam nie wiesz czego chcesz.więc chyba kumasz baze ze zjebałes wszystko po całosci?

Nie chciałem, tak jak już wczesniej napisałem od razu wykładac wszsytkich kart na stół, a jak ona mi mówi ze rzekomo nie czuje motyli i tego podobnych innych pierdół to czemu ma wylewać sie przed nią z wszsytkiego!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pikacz, jest to prawdopodobne, ale to nic nie zmienia. Bo jeżeli Grizzly nie był gotowy na mocniejsze angażowanie, to nie znaczy że zjebał. Zjebałby, gdyby poddał się jej presji, a potem doszedł do wniosku ze robi to czego sam je chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa wyglada tak.Spotykasz sie z babą,ona wie ze cos z tego bedzie.injaczej w chuju by cie miała.to tak jak z kupowaniem nowego samochodu.wiadomo ze bedzie sie nim jeździć a nie przyklejac zapałki do tapicerki i trzymac w garażu zeby tylko stał%-)

zjebał bo sie nie okreslił.słuchaj nie szukam teraz zwiazku i juz baba wie na czym stoi a nie jakies pierdolenie które grizzly odjebał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie powiedziałem jej nie ze nie chce zwiazku, i tu pewnie zjebałem jak "andzia frytki" nie mówiąc tego troche w bardziej dosadny sposób. Co zreszta sama mi mowiła że po mojej wypowiedzi nie wiedziała "czy ja chce zakonczyc ten zwiazek czy go pogłębić".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, "określanie się babie" a jej halucynacje....... hehehehehe temat morze ;)

 

Dla mnie jest tak: Poznaje,-> spotykam się, jest fajnie,-> rozmawiam, jest porozumienie,-> wyro, jest co robić,-> obie strony decyzyjne, jest decyzja . I już jest związek i się docieramy :)

 

Ale w życiu bym się nie zdecydował, gdyby na jakimkolwiek etapie tego procesu pojawiły się wątpliwości. A już na pewno nie, jakby kobita na to parła.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.