Skocz do zawartości

Fetysz - błyszczących kurtek, płaszczy.


DownCoat

Rekomendowane odpowiedzi

Problemy zawsze mogą wystąpić. Czy ktoś ma fetysz, czy nie.
Ja mam fetysz i dopóki był to problem dla mnie i to ukrywałem, to rzeczywiście doprowadzało to do niepowodzeń, a w zasadzie katastrof w relacjach z kobietami.
Zmarnowałem 20 lat mojego życia na ukrywanie się i kombinowanie. W tym czasie oczywiście świetnie się bawiłem, rozkręcałem się coraz bardziej, a że wszystko było potajemne i ukrywane, to byłem mega zmęczony i traciłem kontrolę nad tym, żeby się nie pogubić w tych dwóch, zupełnie osobnych światach. Wpadłem kilkakrotni i zostawałem z niczym. Kobiety, które kochałem, a szczególnie jedną z nich, zostawiały mnie, były zaskoczone i czuły się mega skrzywdzone. Teraz wiem, że kolejnej kobiecie powiem o swoich preferencjach, bo tylko w ten sposób możemy na samym początku się zweryfikować.
Nie fetysz więc jest źródłem problemów, ale to, co mamy w głowie i jak sobie z tym radzimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby tak, ale zawsze jest jakieś wyjście. Albo szukasz kogoś kto to zaakceptuje, albo ma tak samo, a ześwirowanych fetyszystów i fetyszystek nie brakuje (tylko nie zawsze są to osoby warte wejścia z nimi w związek), albo idziesz na terapię i próbujesz coś zmienić. Tylko najważniejsze jest żeby samemu to zaakceptować. Bez akceptacji zawsze zrobimy z tego ciemną stronę naszego życia i tak też będziemy odbierani przez innych.

Ukrywałem się i dopiero jestem na etapie "wyjścia". Mega się boję, ale czuję ogromną ulgę i rozumiem, że bez tego, zawsze będę uciekał w ciemny kąt ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.