RENGERS Opublikowano 11 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2019 (edytowane) Miał ktoś do czynienia z tym małym diabełkiem ? https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-147-gta-3-2-busso-262ps-bardzo-zadbana-bardzo-doinwestowana-alu-18-dolot-ID6CH3oA.html#4d2057c1ad Edytowane 11 Grudnia 2019 przez RENGERS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
No Gods No Masters Opublikowano 11 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2019 16 minut temu, RENGERS napisał: Miał ktoś do czynienia z tym małym diabełkiem ? https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-147-gta-3-2-busso-262ps-bardzo-zadbana-bardzo-doinwestowana-alu-18-dolot-ID6CH3oA.html#4d2057c1ad Trudno, żeby miał, skoro auto wyprodukowano tylko w 5K sztuk na całą Europę. Prawdopodobieństwo, że jednym z nich jeździł jakiś Brat Samiec jest pomijalnie małe. Ogólnie o marce mam niezłe zdanie, też kiedyś jeździłem Alfą, daje frajdę z jazdy za niezłą cenę. Awaryjność? Pilnuj, by wymieniać części i oleje wtedy, kiedy kończy im się resurs i ani dnia później!!! Nie dopuszczaj do dłuższych postojów, to nie służy Alfom, one muszą jeździć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trop Opublikowano 11 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2019 A wiecie dlaczego właściciele Alfa Romeo nie mówią sobie "dzień dobry"? Bo rano widzieli się już w warsztacie u mechanika ???? 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yahu Opublikowano 11 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2019 Małe wymiary+silnik v6 konstrukcji Busso. 147 GTA to pierdzielony włoski szatan, który w dodatku bardzo miło brzmi. Szczerze mówiąc jechałem nią około 5 km, kiedy kumpel szukał podobnego autka (sam mam 147 2.0). Moje spostrzeżenia: +Prowadzi się jak Alfa. Układ kierowniczy świetnie reaguje i czujesz drogę. +Wolnossak- natychmiastowa reakcja na gaz i niezłe osiągi. ±Zawieszenie... +Bo ta sucz kocha zakręty i świetnie się nią jeździ po łukach, a - jak jest dość wilgotno, to często można się spotkać ze skrzypieniem elementów metalowo-gumowych (mimo, że nie są zużyte, nawet nowe tak się zachowują) +Prosty silnik (v6 prosty, haha). Dokładniej chodzi o brak wszelkich pierdalansów typu zmienne fazy rozrządu. I chwała Bogu i partii, bo gdyby Fiat zaingerował w tą jednostkę i dodał takie rozwiązanie faz rozrządu jak w 4 cylindrowych benzyniakach, to by było trzeba wywalić 900zł za 1 przestawiacz/wariator (2 głowice=2 wariatory średnio co 2 wymiany rozrządu, boli). +Materiały wykończeniowe w środku. Są dobrej jakości i nie porzygasz się po otwarciu drzwi, kiedy zostawisz samochód w lato w skwar na otwartym słońcu. ±Znowu + i - w jednym- BODYCOM. Z jednej strony spoko, bo wszystko jest ze sobą sprzęgnięte i trzeba się naprawdę mocno pobawić, żeby puknąć w tym "szafę". Według moich informacji można to tylko wyzerować, ewentualnie przelutować bebechy z tego mniej zjeżdżonego okazu, ale i tak masa z tym zabawy. - dlatego, że wymiana radia, nawet na drugie oryginalne z tego samego modelu kończy się "osiowaniem proxy", czyli bez komputera nie podchodź. To samo tyczy przełączników szyb itd. +Wygodne fotele i pozycja za kierownicą. Tu też FiatAuto SpA się postarało, bo przejazd kilkuset kilometrów bez przerwy wcale nie jest niekomfortowy (na przednich siedzeniach, tył to już nieco gorzej). +Karoseria. Moim zdaniem są to samochody dobrze zabezpieczone przed korozją. Miałem taką sytuację, że urwało mi kawałek nadkola na przednim lewym kole i woda, błoto i inny syf wpadały do wewnątrz, znajdując najczęściej miejsce do poleżenia w progu. Oczywiście jakiś czas później zauważyłem to usterkę, ale niestety wewnętrzny Janusz zbagatelizował sprawę, ale dobrze, że to nie był jakiś japoniec albo Opel/VW/Seat. Próg do tej pory zdrowy, mimo, że syfu było w nim co nie miara. +Hamulce. Oj heble panie szanowny to one mają fest. Mimo prostej budowy zacisku (1 tłoczek), to trzeba uważać z siłą, jaką działamy na dźwignię tegoż systemu. Co mi się nie podoba w tych modelach: - Usterki elektroniczne. Kiepskie złączki, które potrafią wywalić na blat awarię SRS, albo w ogóle nie odpalisz wozu, bo się któryś kabel masowy połamie. - Zwłaszcza w Busso: spalanie, ale z drugiej strony masz kurde 147 GTA, a nie jakiś litrowy blender z 2 turbinami . - Zwłaszcza w Busso: spalanie oleju. Nawet w instrukcji jest podane, żeby co tankowanie sprawdzać poziom oleju i ewentualnie dolać. Luźno pasowane silniki takie są, nic nie poradzisz... - Masa katalizatorów w wydechu. Gratka dla każdego mechanika, żeby dorobić na chlebuś . Generalnie są 3 katy w 4 cylindówkach (Twin Spark), 4 katy w 4 cylidrówkach JTS i 2 katalizatory w v6, ale są zintegrowane z kolektorami. - Nie jest to samochód dla wysokich. - Nie ma w klapie bagażnika miejsca na kluczyk. Zadek można otworzyć albo przyciskiem na pilocie, albo przyciskiem w środku na panelu. - Upierdliwe wymiany niektórych części. Żeby się dostać i wymienić 1 część, trzeba demontować kilka innych. Koszt serwisu automatycznie leci w górę. - Mało miejsca w bagażniku i z tyłu. Wplątałem nieco info z innych wersji, niż GTA, ale mają między sobą dużo podobieństw. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RENGERS Opublikowano 12 Grudnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2019 17 godzin temu, Yahu napisał: Małe wymiary+silnik v6 konstrukcji Busso. 147 GTA to pierdzielony włoski szatan, który w dodatku bardzo miło brzmi. Szczerze mówiąc jechałem nią około 5 km, kiedy kumpel szukał podobnego autka (sam mam 147 2.0). Moje spostrzeżenia: +Prowadzi się jak Alfa. Układ kierowniczy świetnie reaguje i czujesz drogę. +Wolnossak- natychmiastowa reakcja na gaz i niezłe osiągi. ±Zawieszenie... +Bo ta sucz kocha zakręty i świetnie się nią jeździ po łukach, a - jak jest dość wilgotno, to często można się spotkać ze skrzypieniem elementów metalowo-gumowych (mimo, że nie są zużyte, nawet nowe tak się zachowują) +Prosty silnik (v6 prosty, haha). Dokładniej chodzi o brak wszelkich pierdalansów typu zmienne fazy rozrządu. I chwała Bogu i partii, bo gdyby Fiat zaingerował w tą jednostkę i dodał takie rozwiązanie faz rozrządu jak w 4 cylindrowych benzyniakach, to by było trzeba wywalić 900zł za 1 przestawiacz/wariator (2 głowice=2 wariatory średnio co 2 wymiany rozrządu, boli). +Materiały wykończeniowe w środku. Są dobrej jakości i nie porzygasz się po otwarciu drzwi, kiedy zostawisz samochód w lato w skwar na otwartym słońcu. ±Znowu + i - w jednym- BODYCOM. Z jednej strony spoko, bo wszystko jest ze sobą sprzęgnięte i trzeba się naprawdę mocno pobawić, żeby puknąć w tym "szafę". Według moich informacji można to tylko wyzerować, ewentualnie przelutować bebechy z tego mniej zjeżdżonego okazu, ale i tak masa z tym zabawy. - dlatego, że wymiana radia, nawet na drugie oryginalne z tego samego modelu kończy się "osiowaniem proxy", czyli bez komputera nie podchodź. To samo tyczy przełączników szyb itd. +Wygodne fotele i pozycja za kierownicą. Tu też FiatAuto SpA się postarało, bo przejazd kilkuset kilometrów bez przerwy wcale nie jest niekomfortowy (na przednich siedzeniach, tył to już nieco gorzej). +Karoseria. Moim zdaniem są to samochody dobrze zabezpieczone przed korozją. Miałem taką sytuację, że urwało mi kawałek nadkola na przednim lewym kole i woda, błoto i inny syf wpadały do wewnątrz, znajdując najczęściej miejsce do poleżenia w progu. Oczywiście jakiś czas później zauważyłem to usterkę, ale niestety wewnętrzny Janusz zbagatelizował sprawę, ale dobrze, że to nie był jakiś japoniec albo Opel/VW/Seat. Próg do tej pory zdrowy, mimo, że syfu było w nim co nie miara. +Hamulce. Oj heble panie szanowny to one mają fest. Mimo prostej budowy zacisku (1 tłoczek), to trzeba uważać z siłą, jaką działamy na dźwignię tegoż systemu. Co mi się nie podoba w tych modelach: - Usterki elektroniczne. Kiepskie złączki, które potrafią wywalić na blat awarię SRS, albo w ogóle nie odpalisz wozu, bo się któryś kabel masowy połamie. - Zwłaszcza w Busso: spalanie, ale z drugiej strony masz kurde 147 GTA, a nie jakiś litrowy blender z 2 turbinami . - Zwłaszcza w Busso: spalanie oleju. Nawet w instrukcji jest podane, żeby co tankowanie sprawdzać poziom oleju i ewentualnie dolać. Luźno pasowane silniki takie są, nic nie poradzisz... - Masa katalizatorów w wydechu. Gratka dla każdego mechanika, żeby dorobić na chlebuś . Generalnie są 3 katy w 4 cylindówkach (Twin Spark), 4 katy w 4 cylidrówkach JTS i 2 katalizatory w v6, ale są zintegrowane z kolektorami. - Nie jest to samochód dla wysokich. - Nie ma w klapie bagażnika miejsca na kluczyk. Zadek można otworzyć albo przyciskiem na pilocie, albo przyciskiem w środku na panelu. - Upierdliwe wymiany niektórych części. Żeby się dostać i wymienić 1 część, trzeba demontować kilka innych. Koszt serwisu automatycznie leci w górę. - Mało miejsca w bagażniku i z tyłu. Wplątałem nieco info z innych wersji, niż GTA, ale mają między sobą dużo podobieństw. Pozdrawiam. Dzięki za konkret wiedzę, tą alfę mam w bani od dziecka właściwie, zawsze mi się podobała, dobra na 1 furę ? Czy brać coś praktyczniejszego ? Nie planuje dzieci w najbliższym dziesięcioleciu, jestem też dość wysoki mam 186cm, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yahu Opublikowano 12 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2019 5 godzin temu, RENGERS napisał: Dzięki za konkret wiedzę, tą alfę mam w bani od dziecka właściwie, zawsze mi się podobała, dobra na 1 furę ? Czy brać coś praktyczniejszego ? Nie planuje dzieci w najbliższym dziesięcioleciu, jestem też dość wysoki mam 186cm, Jeśli to ma być zwykła 147 to już z 1.6 105KM, ale to też tak średnio, bo i części droższe i roboczogodzin dużo=wysoki koszt serwisowania. Na początek popatrz za jakimś Nissanem Almerą N15 (sam od niej zaczynałem), Daewoo Lanosem ewentualnie z włoszczyzny Stilo (byle nie 1.8 (133 konie) i 1.6 (136 koni) bo ma ten sam cholerny wariator, który jest w TSach Alfy). Ze stilaków na pierwszą bym wziął 1.2 (80KM), bo mimo, że nieco mułowaty, to jednak ma spełnić rolę nauczyciela. Wszystko zależy od Twoich decyzji. Pozdrawiam i szerokości 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wolverine1993 Opublikowano 16 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2019 W dniu 11.12.2019 o 19:32, trop napisał: A wiecie dlaczego właściciele Alfa Romeo nie mówią sobie "dzień dobry"? Bo rano widzieli się już w warsztacie u mechanika ???? Właśnie dzięki takim osobom jak ty, a jest ich bardzo dużo w polszy nowsze Alfy są dużo tańsze niż kaudi i bemki, natomiast ich awaryjnosc jest na bardzo zbliżonym lub niższym poziomie. Nie mówiąc już o tym że wyglądem zabija niemiecką konkurencję na starcie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trop Opublikowano 16 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2019 (edytowane) No to kupuj @Wolverine1993 ? To tylko taki dowcip odnośnie dawnych Alf? A niemieckiego syfu nie mam zamiaru nabywać ? Koreańce i Japońce to jest to w co celuje. Edytowane 16 Grudnia 2019 przez trop Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi