Skocz do zawartości

Czy żeby było dobrze w związku trzeba udawać cały czas?


Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, Sundance Kid napisał:

jedna dziewoja mi powiedziała, że byłby ze mnie super koleś, gdybym tylko nauczył się udawać, że nie jestem takim strasznym bucem.

Haha, odpowiedzią mogłoby być: "byłaby z Ciebie fajna laska,  gdybyś tylko sobie stąd poszła."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@locik, zapewne sam znasz podświadomie odpowiedź na zadane w tytule wątku pytanie. W wielu związkach JA wewnątrz i JA na zewnątrz to dwie różne osoby. Konflikt wewnetrzny który dotyczy tego zagadnienia to ważny sygnał dla mężczyzny. A ponieważ - w przeciwieństwie do Pań - zaczynamy analizować sytuację od samych siebie, należy postawić przede wszystkim na SPÓJNOŚĆ własnej osoby! Koniecznym do przestudiowania jest "No more nr nice guy", bo to podłoże wychodzenia z założenia udawania. Wiele osób przerabiało ten temat, są książki, artykuły - ktoś już temu stawił czoło. W skrócie chodzi o pewne naturalne dla mężczyzn cechy, które przez wzgląd na społeczeństwo, religię, niedobory miłości w dzieciństwie i brak zaspokojenia potrzeb - wyparliśmy z naszych osobowości, żeby przystosować się do funkcjonowania. Najpierw odpowiedz sobie sam na pytanie: kim jestem? Ja do końca nie znam na nie odpowiedzi. Wiem na pewno, że nie jestem moimi emocjami. Takie bycie badboyem zazwyczaj ma podłoże w strachu, w poszukiwaniu poczucia własnej wartości w kobietach, a raczej ich reakcji na nas. Czujesz już czym to śmierdzi? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, locik said:

Trochę czytałem to forum i inne różne strony. Generalnie recepta na kobiety jest - trzeba być bad boyem i mieć wyjebane. A co jeśli się nie jest taką osobą? Zgrywanie takiej to nie problem, udawało mi się, ale czułem się z tym wewnętrznie dziwnie. Po prostu udawałem kogoś kim nie jestem. Poza tym np osoby, które znały mnie 2 lata temu wiedzą, że taki nie jestem, a nagle się zmieniłem... Przecież to będzie dziwne. Nawet nie wiem jak powinno być brzmieć pytanie. Może jak sobie radzić z udawaniem kogoś kim się nie jest?

Jak tresujesz psa też musisz udawać badboja ? ?. Przede wszystkim konsekwencja i ustalone zasady OD SAMEGO POCZĄTKU i wtedy powinno zadziałać. Jak nie działa " kopniak w doope " za niesubordynacje i next please. Chcesz się męczyć ,naginaj zasady i się dziw że pies ma wyjebane.. e. 

Edytowane przez thyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.