Imbryk Opublikowano 16 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2020 13 godzin temu, Sundance Kid napisał: jedna dziewoja mi powiedziała, że byłby ze mnie super koleś, gdybym tylko nauczył się udawać, że nie jestem takim strasznym bucem. Haha, odpowiedzią mogłoby być: "byłaby z Ciebie fajna laska, gdybyś tylko sobie stąd poszła." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawell Opublikowano 16 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2020 @locik, zapewne sam znasz podświadomie odpowiedź na zadane w tytule wątku pytanie. W wielu związkach JA wewnątrz i JA na zewnątrz to dwie różne osoby. Konflikt wewnetrzny który dotyczy tego zagadnienia to ważny sygnał dla mężczyzny. A ponieważ - w przeciwieństwie do Pań - zaczynamy analizować sytuację od samych siebie, należy postawić przede wszystkim na SPÓJNOŚĆ własnej osoby! Koniecznym do przestudiowania jest "No more nr nice guy", bo to podłoże wychodzenia z założenia udawania. Wiele osób przerabiało ten temat, są książki, artykuły - ktoś już temu stawił czoło. W skrócie chodzi o pewne naturalne dla mężczyzn cechy, które przez wzgląd na społeczeństwo, religię, niedobory miłości w dzieciństwie i brak zaspokojenia potrzeb - wyparliśmy z naszych osobowości, żeby przystosować się do funkcjonowania. Najpierw odpowiedz sobie sam na pytanie: kim jestem? Ja do końca nie znam na nie odpowiedzi. Wiem na pewno, że nie jestem moimi emocjami. Takie bycie badboyem zazwyczaj ma podłoże w strachu, w poszukiwaniu poczucia własnej wartości w kobietach, a raczej ich reakcji na nas. Czujesz już czym to śmierdzi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thyr Opublikowano 16 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2020 (edytowane) 16 hours ago, locik said: Trochę czytałem to forum i inne różne strony. Generalnie recepta na kobiety jest - trzeba być bad boyem i mieć wyjebane. A co jeśli się nie jest taką osobą? Zgrywanie takiej to nie problem, udawało mi się, ale czułem się z tym wewnętrznie dziwnie. Po prostu udawałem kogoś kim nie jestem. Poza tym np osoby, które znały mnie 2 lata temu wiedzą, że taki nie jestem, a nagle się zmieniłem... Przecież to będzie dziwne. Nawet nie wiem jak powinno być brzmieć pytanie. Może jak sobie radzić z udawaniem kogoś kim się nie jest? Jak tresujesz psa też musisz udawać badboja ? ?. Przede wszystkim konsekwencja i ustalone zasady OD SAMEGO POCZĄTKU i wtedy powinno zadziałać. Jak nie działa " kopniak w doope " za niesubordynacje i next please. Chcesz się męczyć ,naginaj zasady i się dziw że pies ma wyjebane.. e. Edytowane 16 Lutego 2020 przez thyr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vand Opublikowano 16 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2020 @Imbryk Lub bardziej agresywna: "Byłaby z Ciebie fajna laska, gdybyś nie haczyła zębami." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi