Skocz do zawartości

Ogólnopolskie centrum rozwodowe Kobieta i Rozwód oraz artykuł o kuliminacji rozwodów podczas pandemii


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się czy artykuł opisuje prawdziwe czy zmyślone sytuacje:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,164031,26711766,styczen-to-zawsze-miesiac-rozwodow-ale-w-tym-roku-jest-kumulacja.html#s=BoxOpMT

 

Warto poczytać, bywa śmiesznie, zauważcie użyte słownictwo:
"W czerwcu 2019 roku Marta powiedziała mężowi, że chce się rozwieść. Poprosił o terapię. - Wytrzymałam dwie sesje, po każdej musiałam się napić. Walił we mnie na oślep: że przytyłam, że oszczędzam zamiast kupić pralkę. W trzy dni znalazłam mieszkanie i się wyprowadziłam. Usłyszałam: "Chcesz, to idź". Pakowałam się, a on kłócił się o chochlę do zupy. Dwa miesiące później dostałam pozew rozwodowy."

 

Słowo walił jakby bił, a gość powiedział że przytyła, norma w małżeństwach. Z tą pralką i chochlą to naprawdę ciężko uwierzyć, co piorą na tarce albo w rzece? Kolejne, zaczyna się że powiedziała mu że chce rozwodu, ale akapit kończy się jakby niewidzialna siła dała jej pozew rozwodowy, może mąż dał? Nie wiem czy widać te zabiegi dla wszystkich ale trzeba pochwalić, że ten co to pisał/-a wie co robi.

 

"Ale coś się zmienia. Kiedyś choćby nie wiem co kobieta robiła, facet pozwu nie składał. Dziś coraz więcej mam klientek z już wręczonym pozwem od męża, na który muszą odpowiedzieć w ciągu 14 dni. W sobotę zadzwoniła pani, której ktoś pokwitował odbiór pozwu, ona przywaliła go papierami i zostały jej cztery dni na odpowiedź - opowiada Rek. Jej zdaniem pozew to często "męski foch". - Bo ona wyniosła się do matki. Albo przyznała, że ma romans. Zdarza się, że na pierwszej rozprawie mówi, że chce się pogodzić i mąż cofa wniosek."

Czyli jak kobieta zdradzi to facet ma co powiedzieć: brawo, jestem z Ciebie dumny, świat klaunów.

 

Kolejna sprawa mamy w tym pięknym kraju Ogólnopolskie Centrum rozwodowe: Kobieta i rozwód. Nie mój biznes, wiadomo że z 70% rozwodów inicjują kobiety, ale niech Panie się później nie dziwią, że mężczyźni nie chcą się żenić. To jak zakup losu na loterii, przegrasz i masz 70% szans że zabrane będzie Tobie wszystko: mieszkanie, dochody, auto, pensja, często dzieci i w pakiecie zwykle oskarżenia. Z drugiej strony los da Tobie tylko spokój na jakiś czas, bo w kolejnym roku będzie kolejne losowanie i znowu masz 70% szans na rozwód... Chyba już rosyjska ruletka daje większe szanse.

Edytowane przez spacemarine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym szmatławcu już było chyba wszystko, uzasadniali że powstanie warszawskie wybuchło po to, by dobić ukrywających się jeszcze żydów, albo jakiś redaktorek pomalował się na czarno i poszedł na marsz niepodległości z nadzieją że go zleją:

 

czlowiek-napastowany-na-marszu-niepodleg

 

Natomiast sugerując się komentarzami pod artykułami na portalu tejże gazety, to wychodzi na to, że czytają ją stare komuchy, które jedyne co potrafią to pluć jadem.

 

 

Wracając do tematu, już widziałem podobne popisy redaktorów na innych stronach, zresztą w podobnym stylu. Poza tym nie sądzę by ktokolwiek chciał się chwalić przed ludźmi, nawet jako N/N tego typu przeżyciami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, spacemarine said:

Dziś coraz więcej mam klientek z już wręczonym pozwem od męża

Przedstawione tutat w narracji "ona taka biedna i pokrzywdzona", ale to jest akurat bardzo dobra wiadomość. Jak w czasach wojny, czytało się "dowództwo zdecydowało o skróceniu linii frontu", to każdy wiedział, o co chodzi.  Coraz więcej jednostek męskich zauważa, że błędy trzeba naprawiać, a czasem - jak naprawić się nie da - powiedzieć "dość, wystarczy" i nie patrzeć na ostracyzm społeczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.