Skocz do zawartości

WWO i co dalej?


Rekomendowane odpowiedzi

 

Taki zbieg okoliczności, że akurat Sokół nagrał taki kawałek.
W tekście jest opisane jak się zresetować, a potem wypadałoby utrzymać ten stan.
Jak dla mnie najważniejsze to cały czas obserwować siebie czyli swoje myśli, reakcje emocjonalne, samopoczucie - akceptować to wszystko i odpuszczać,
nie dać się wciągać w rozkminki umysłu, dystansować się cały czas.

Na końcu jest już tylko cisza i spokój, wtedy jesteśmy cichym obserwatorem, który nie jest już podatny na wpływy zewnętrzne. 
Odcinanie tych wszystkich macek to praca, którą każdy powinien wykonywać na codzień.

A droga do tego to zwykły truizm, ale w mojej ocenie jednak bardzo dużo ludzi o tym zapomniało:
- zaczynać dzień od wprawienia się w stan spokoju, czyli po przebudzeniu jeszcze parę chwil na ugruntowanie siebie w pozycji cichego obserwatora,
nie uleganie z rana żadnym myślom, wsłuchanie się w ciszę (z mojego doświadczenia to bardzo istotne),

- tak samo przed pójściem spać relaks i cisza, aby mieć głęboki oczyszczający sen,

- gdy podczas dnia pojawi się jakaś reakcja emocjonalna poprostu ją zaakceptować, odpuścić i iść dalej,

(można też zastanowić się skąd się wzięła taka, a nie inna reakcja co pozwoli nam ćwiczyć się w rozpoznawaniu przyczyn i skutków),
- odrzucenie wszystkich używek, kawy, papierosów, alkoholu, fastfoodu bo zaniżają nam energie, zaciemniają świadomość (brain fog),

(dopisek - gdy rzucamy używki często pojawia się syndrom odstawienny - czyli wszystkie emocje które stłumiliśmy teraz wychodzą na wierzch, dlatego często ludzie są zdenerwowani, zaniepokojeni, lękliwi),
- regularny sport,
- dużo przebywania na zewnątrz na powietrzu,
- nie oglądanie ogłupiających filmików, memów, instagrama, bo po cichu ukradkiem obniżają nam nastrój lub kierują myśli na inne tory,
- koncentracja na nauce, pracy, rzeczach które pomagają nam się rozwijać,
- dla odpoczynku spacery, dobry film, dobra książka ...

To takie banały, ale z tego co obserwuję tylko garstka ludzi naprawdę przykłada do tego wagę, a to powinno być standardem.

Pamiętajmy, że to my mamy władzę nad naszym myśleniem,
to my sami decydujemy czy dać się ponieść myślom, czy je po prostu olać.
Ale gdy jesteśmy przyzwyczajeni do ciągłego rozmyślania od wielu lat to tylko lejemy wodę na młyn dla umysłu i tracimy cenną energię.
Im większy chaos zrobiliśmy sobie poprzez bezkrytyczne przyjmowanie świata, tym trudniej potem się z tego wykaraskać.

Nie jesteśmy ciałem, nie jesteśmy emocjami, nie jesteśmy umysłem - jesteśmy tym czymś ponad.
Obserwujemy to co się dzieje w ciele, obserwujemy emocje, obserwujemy myśli.
Gdy odczuwamy cierpienie emocjonalne, to znaczy że znowu ulegliśmy negatywnym myślom i emocjom, bo sami z własnej woli nadaliśmy im energię.


Bycie osobą wysoko wrażliwą to miecz obusieczny.
Gdy nie jesteśmy ugruntowani w obserwacji, wpływy zewnętrzne czyli złe odżywianie, nieczyste środowisko, emocje innych kierowane w naszą stronę powodują duże cierpienie,
ale jest w tym wielki plus! - gdy jesteśmy akurat w negatywnym stanie, mamy możliwość uczciwie spojrzeć na nasz stan, poczuć go do głębi i zaakceptować aż się rozpuści i odpłynie.
Ale musimy być szczerzy z samym sobą, nie uciekać od tego, nie racjonalizować, nie tłumić poprzez przeniesienie uwagi na inne sprawy. Należy wziąć cały swój bagaż emocjonalny na klatę, aby doznać oczyszczenia. I kontynuować to do momentu, aż będziemy pewnie stali na własnych nogach wokół całego zamętu dookoła.

Wyobraźmy sobie teraz osobę "normalną" - niewrażliwą. Taka osoba może mieć chomika w głowie, słabe samopoczucie, stłumienia emocjonalne, wszystko okraszone fajkami, alkoholem i netflixem dla zabicia prozy życia. Przez to, że nie odczuwa tego wszystkiego tak silnie jak WWO, nie wie dokładnie co się z nią dzieje, nie zdaje sobie dobrze sprawy z tego w jakim stanie emocjonalnym właśnie jest, nie zastanawia się nad tym - bo nie odczuwa tego za mocno, więc trudniej jej będzie wyjść ze swojego schematycznego zautomatyzowanego życia. Tutaj właśnie jest ten atut, do wykorzystania dla ludzi WWO. Nasza wrażliwość podaje nam na tacy co jest z nami nie tak, co robimy źle - mówi nam poprzez cierpienie o tym co jest do naprawy - to taki pomocnik i tutaj sami możemy wybrać, czy będziemy narzekać na naszą sytuację czy posłuchać tego co mówi do nas nasza własna wrażliwość.

 

Pytanie do rozkminki: czemu w mediach bombardują nas głupotami, negatywnościami, czemu reklamy są takie nachalne?
Jak się czujemy przebywając ciągle wśród takich informacji?
Z kim przestajesz takim się stajesz i jesteś tym co myślisz.


Chciałem opisać to jak najjaśniej teraz potrafię i trochę rozszerzyłem temat, ale WWO to zagadnienie, które ma wiele odnóg i konotacji.
Wyszło trochę patetycznie, ale liczy się przekaz.
To wszystko na podstawie własnych doświadczeń i wiedzy z różnych książek.

"Drzewo nie smagane porywami wiatru nigdy nie stanie się silne i zdrowe"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.