Skocz do zawartości

„Jesteś karmiony wojenną paplaniną. Niech myją twoje ręce, ale nie mózg” - list dr Khattar'a z Uniwersytetu w Edynburgu


Rnext

Rekomendowane odpowiedzi

Dr Medhat Khattar jest zastępcą dyrektora programowego MSc Clinical Microbiology and Infectious Diseases na Uniwersytecie w Edynburgu. 

 

Jestem mikrobiologiem i naukowcem. Jestem mikrobiologiem, bo w tym specjalizowałem się na uniwersytecie i od tamtej pory pracuję w środowisku akademickim. Jestem naukowcem, bo przywiązuję większą wagę do zadawania pytań niż do konsumpcji wiedzy.

 

Nigdy wcześniej nie wahałem się przed szczepionkami. Jednak pierwszą dawkę szczepionki COVID-19 wziąłem w marcu z pewnym wahaniem i od tego czasu postanowiłem nie przyjmować drugiej dawki. Coś uderzyło mnie jako problematyczne na bardzo wczesnym etapie narracji o COVID-19, kiedy dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia ogłosił, że omawiany koronawirus jest „wrogiem publicznym numer jeden” , „bezprecedensowym zagrożeniem” i „wrogiem ludzkości”. Wiedziałem, że coś jest nie tak, bo tego rodzaju terminologii używano pod koniec drugiej wojny światowej, nie do opisania czynnika zakaźnego, ale do odniesienia się do broni jądrowej i banalności zła.

 

Postąpiłem zgodnie z pierwszą w Wielkiej Brytanii blokadą w marcu 2020 r. z nierozwiązaną mieszanką niedowierzania i troski, z nieuniknionym zastrzykiem strachu – chociaż, racjonalnie rzecz biorąc, nie wierzyłem, że powietrze wokół nas było pełne nowej zarazy . Zgłosiłam się nawet na ochotnika do prób szczepień. To była Wielka Brytania, która wszystko i wszystkich zamykała.  Stopniowo doszedłem do wniosku, że blokada była niepokojąco błędna — w najlepszym razie nieproporcjonalna do problemu, który miała rozwiązać. Ale jak wielu, nie chciałem, aby National Health Service się rozpadła ani nie chciałem sam złapać SARS-CoV-2 ani przekazać go komukolwiek innemu.

 

Powstrzymałem się nawet od przytulania mojej matki i rodzeństwa, kiedy odwiedziłem moją rodzinę pod koniec 2020 roku. Jak się okazało, nauka stała się ofiarą toksycznej narracji o skrajnie pilnej potrzebie i strachu, narracji szybko przyjętej przez większość rządów i ich doradców na całym świecie. Postulaty Kocha (wykazanie związku przyczynowego między drobnoustrojem a chorobą, które służyły nam dobrze przez ponad sto lat od czasu ich sformułowania przez niemieckiego lekarza Roberta Kocha) zostały odrzucone na rzecz korelacji.

 

Obecność fragmentów SARS-CoV-2, specyficznie ukierunkowanych i wykrytych za pomocą RT-PCR, stała się niepodważalnym dowodem na to, że SARS-CoV-2 jest przyczyną objawów tak ogólnych, że mogą być łatwo wywołane przez wiele różnych patogenów układu oddechowego i to nie tylko wirusowych.

Ale kiedy wygasisz potrzebę wykazania związku przyczynowego, umysł cofa się w swego rodzaju truizm, ponieważ kiedy naukowe myślenie ustępuje, wszystko uchodzi, jeśli jest potwierdzane wystarczająco dużo razy. I tak staliśmy się, każdy z nas, problemem biologicznym.

 

Byliśmy ograniczeni do jednej lub drugiej grupy: wrażliwych lub zakaźnych, segregacja, która trwa pomimo dowodów na istniejącą wcześniej odporność i prawie powszechne szczepienia w Wielkiej Brytanii. A „ test, test, test ” to sposób, w jaki ten podział został zaszczepiony w naszym codziennym życiu. Jeśli wynik testu jest pozytywny, jesteś zakaźny. A jeśli wynik testu jest negatywny, to jesteś podatny na infekcje. W rezultacie pozytywny wynik testu stał się synonimem przypadku klinicznego.     W świadomości społecznej COVID-19 był przyczyną codziennych zgonów — w mojej statystyce, był codzienną zapowiedzią powolnej śmierci logicznego myślenia.

 

Wydaje się, że załamanie trzeźwego myślenia skłoniło niektórych do utożsamiania idei eliminacji SARS-CoV-2 z, powiedzmy, wirusem odry. Fantastyczne pojęcie świata Zero COVID może przemawiać tylko do kogoś, kto (świadomie lub nieświadomie) cierpi na dystopijną obsesję na punkcie nieśmiertelności. Ale co gorsza, nie jesteśmy już tylko odpowiedzialni za własne dobro. Jesteśmy teraz obciążeni ratowaniem każdego innego życia na planecie przed chorobą, której śmiertelność nie jest niczym niezwykłym w porównaniu z innymi chorobami układu oddechowego, z którymi współistniały, cierpiały i wyzdrowiały cywilizacje ludzkie. Zbiorowa wina za przenoszenie najmniejszych i najbardziej śliskich drobnoustrojów, wirusów, była dotychczas pośrednio i mądrze akceptowana przez społeczność jako cena, którą warto zapłacić za dalszy proces cywilizacji.

      

Nie jestem przeciwny szczepieniom, ale jestem przeciwny kampaniom przymusu i polityce wywoływania winy w celu promowania szczepień lub jakiejkolwiek innej interwencji medycznej w tej sprawie. Szczepionka COVID-19 nie jest już dla mnie kwestią zdrowia, ale głębszą kwestią zasad, dobrej nauki i filozofii moralnej.

W szczególności werbowanie dzieci do ochrony dorosłych w ramach trwającego badania klinicznego jest po prostu niezgłębione. Wystarczy obejrzeć tę reklamę, aby rozpoznać ogromny, niesprawiedliwy i źle poinformowany ciężar, jakim zostały obarczone dzieci. Ci, którzy twierdzą, że szczepienia są potrzebne do utrzymania otwartych szkół, powinni tylko trochę głębiej zastanowić się nad rozpoznaniem ich niepokojącego motywu, jakim jest ułatwienie podjęcia decyzji politycznej.

 

Wziąłem pierwszą dawkę, ale nie chcę dalej być częścią narracji o irracjonalizmie, strachu i przymusie, które promują program szczepień.

Mogę skończyć z koniecznością zażycia drugiej dawki, jeśli to jest to, czego potrzeba, aby nadal móc pracować lub podróżować, aby zobaczyć moją rodzinę — nie jestem ideologiem. Ale na razie rezygnuję z globalnego badania klinicznego szczepionek COVID-19, ponieważ jest to moralnie niepokojące, niezależnie od tego, z jakiego punktu je badasz.

 

To weteran felietonistów Simon Jenkins z niezrównaną przenikliwością widział przyszłość, do której zmierzamy. Pisząc w The Guardian 6 marca 2020 r. — nieco ponad dwa tygodnie przed pierwszą blokadą w Wielkiej Brytanii. Jenkins zakończył swój artykuł następującym zdaniem: „Jesteś karmiony wojenną paplaniną. Niech myją twoje ręce, ale nie mózg”.

Wygląda na to, że kazali nam zrobić jedno i drugie.

 

Dr Medhat Khattar - zastępca dyrektora programowego MSc Clinical Microbiology and Infectious Diseases na Uniwersytecie w Edynburgu. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.