Fragmenty "Stosunkowo dobrego", które utkwiły Ci w pamięci

[Paweł z N]

Twoja podświadomość zawsze będzie z Tobą. Nie ma własnego
życia, ponieważ liczysz się tylko Ty. Ma ona, jak już wiesz,
wielkie, nie do końca jeszcze znane możliwości. Nazywa się je
cudami, ale to pokaźny arsenał możliwości, którymi ma ona Ci
w życiu pomagać. Chroni Cię i dba o Ciebie, jest wierna i zawsze
lojalna. Cały świat może się Ciebie wyprzeć, żona zostawić,
dzieci nienawidzić, znamy przecież wszyscy takie przypadki,
a dla mnie jako terapeuty są codziennością – ale podświadomość
zawsze będzie Ci wierna, zawsze z Tobą, zawsze gotowa spełniać
Twoje pragnienia – trzeba tylko umieć złożyć zamówienie.
Większość ludzi nie umie, ponieważ się ich tego nie uczy – nauczyciele
i autorytety sami tego nie wiedzą. Cały świat śpi na
złocie i cierpi biedę. Tylko nieliczni chcą poznać prawdę, i tylko
oni mają szansę na prawdziwe spełnienie – wszyscy inni będą do
szczęścia dążyli, czekali na nie do śmierci albo wezmą za szczęście
stan podniecenia.
Jeśli zrozumiesz, czym w istocie ona jest – jak wielką miłością
Cię darzy, jak wielkim szacunkiem i wiarą w to, że umiesz nią

kierować, poczujesz wzruszenie. Twój związek z nią to najintymniejsza,
najcudowniejsza więź, jaką możesz mieć w życiu. Związek
z rodzicami i kobietą nigdy nie będzie nawet w ułamku procenta
tak bliski, tak pełen wiary w Ciebie. Podświadomość to w istocie
Twój anioł stróż. (s. 136-137)

[Marek Kotoński]

No Paweł, chyba Cię awansuję  a ja za cztery komcie będę kapralem, wąsa trzeba zapuścić

[Eleanor]

A najlepszy kawał ze "Stosunkowo dobrego":

 

Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy:

– Panowie, zdrada, jesteśmy w odbycie! Wracajmy!

Całe stado w tył zwrot, a ten płynąc dalej mruczy pod nosem: – I tak rodzą się geniusze.

              

[Brzytwa]

"Nigdy nie ufaj żadnemu guru, ani temu co napisze. Po to

masz rozum, by samemu z niego korzystać. Smutnym dla mnie

widokiem jest ten, gdy ktoś podniecony jakąś książką, czy naukami

guru, momentalnie przyjmuje jego retorykę i zaczyna nawracać

innych."

 

"Nie ma gorszej antyreklamy dla pisarza, niż

nadgorliwi fanatycy. Nawracaj tylko przykładem – słowa są dla

oszustów, wariatów, naiwniaków."

 

"Ktoś kto stanie się moim wyznawcą,

jest głupcem, ponieważ ja sam także się rozwijam i może

się tak zdarzyć, że za dziesięć lat uznam tę książkę za głupotki."