Skocz do zawartości

Rewolucja


Guliver

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

W tym poście poruszę temat muzyki undergroundowej, w szczególności basowej, która to od kilku grubych lat jest mi nierozłącznym towarzyszem wędrówki przez życie.
Postanowiłem, że będę dorzucał do pieca forumowego to, co mi w duszy najgłośniej gra, jako że w klimatach damsko-męskich mam raczej średnie doświadczenie i nie przeżyłem tak wielu rozczarowań jak większość z was. Chciałbym też mieć również jakiś wkład w ten prężnie rozwijający się zakątek internetu. Jak to mówią, cegiełka po cegiełce.

Przejdę do meritum tematu, otóż od wspomnianych kilku lat na świecie muzyka undergroundowa, dzięki rozwojowi mediów społecznościowych i postępującej cyfryzacji przemysłu muzycznego, przeżywa rozkwit porównywalny do tego z lat 90 w Wielkiej Brytanii.
Właśnie dzięki rozwojowi internetu i za tym idącej łatwości komunikacji międzyludzkiej, artyści którzy kiedyś siedzieli w piwnicach i grali dla garstki ludzi z okolicy dziś mają możliwość pokazania się całemu światu dzięki serwisom takim jak Spotify, Soundcloud czy Youtube.

"No dobra, ale co nas to obchodzi" - pomyślicie. Otóż w muzyce undergroundowej nie stawia się na oklepane tematy miłości, pękniętych serc (są wyjątki oczywiście), mężczyzn nie stawia się w roli uniżonych sług długonogich lal, mizoginizm właściwie nie egzystuje w muzie której tak namiętnie słucham.
A na co się stawia?
Na oryginalność dźwięku, sprawiającego, że słuchacz przenosi się w tak daleko w obszar swojej świadomości, jak daleko jeszcze nie był. Ciary gwarantowane.
Stawia się na pasję, na poświęcenie muzyce, stawia się na energię z niej płynącą, na nadzieję na lepsze jutro. Mnóstwo utworów zawiera motywacyjne teksty, między innymi zsamplowane fragmenty wystąpień Alana Wattsa czy Terence'a McKenny.

Mężczyźni w muzyce której słucham są twardymi badassami z zewnątrz, jak również dżentelmenami wewnątrz, mają klasę i styl, na wyrobienie którego (swojego) sam ciężko pracuję codziennie w pocie czoła.
Tak więc, nie pozostanę gołosłownym i podzielę się kilkoma zaczarowanymi tworami. Ostrzegam jednak, że nie zabrzmi to dobrze na głośnikach z laptopa, nie zabrzmi dobrze na logitechach za 200 zł ani na sluchawkach za 30 zł, muzyka to drogie hobby.

Do dzieła:


 

 


 



Gdyby ktoś był zainteresowany wybraniem się razem ze mną na imprezę w podobnych klimatach - drum & bass, zapraszam na pw.
19 marca, Projekt LAB, Poznań.

Jak zwykle ciekaw jestem waszego zdania.
Guliver.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być , aczkolwiek wg mnie to muzyka wymagająca wspomagaczy, najlepiej narkotyki albo przynajmniej alkohol...:P

No i tu dochodzimy znów do tematów alkoholowych :-)

 

Jeszcze w latach 90-tych , zdaje się był to rok 1996 lub 1997 - nie trawiłem muzyki The Prodigy.

Pewnego razu przeszedł do mnie młodszy kolega z flaszką, w ramach podziękowania za jakieś usługi komputerowe.

 

Poprosił o włączenie przyniesionej płyty Prodigy, m.in. był tam kawałek "Smack My Bitch up"...

Alkohol sprawił , że ta muzyka mi "weszła" i wchodzi do dziś...:lol:

 

P.S. Dobry sprzęt do tego co podlinkowałeś, to istotnie warunek konieczny...ale już porządne słuchawki dają radę.

 

Osobiście wolę bardziej melodyjne klimaty, o takie na przykład:

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez RedBull1973
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noc, żadnego źródła światła, dobre słuchawy i nie potrzeba żadnych wspomagaczy, choć to prawda że wnoszą kompletnie nowy poziom w całą zabawę.
Tak dużo się dzieje w każdym z tych utworów, że aby 'nadążąć', trzeba skupić się całym sobą na tym czego się słucha.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guliverze, przesłuchałem wszystkie kompozycje od początku do końca i wtrącę swoje marne trzy grosze. Jeśli to są klimaty drum & bass, to nigdy za taką muzyką nie przepadałem. Być może jej nie rozumiem. Najprościej mówiąc, taka muzyka nie ma czegoś, co mnie rusza. Jest za bardzo "rozwalona" i nieuporządkowana jak dla mnie. Niektóre dźwięki mnie drażnią. Bardziej podchodziłoby mi to, co zamieścił RedBull1973, zwłaszcza ten drugi kawałek.

 

 

 

Swoją drogą, chyba założę swój wątek ze swoją ulubioną muzyką elektroniczną wszelkiej maści.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę że nie każdemu się to podoba. Jednak w tym natłoku dźwięków jest prawidłowość i schemat. Słucham podobnych klimatów od ponad około 10 lat i możliwe że to dlatego potrafię się w tym odnaleźć i w pełni zanurzyć.
Spróbuj przesłuchać jeden utwór na spokojnie kilka razy, skupiając się na nim całym sobą.
Jeśli preferujesz wolniejsze tempo z odsieczą nadchodzi dubstep, co myślisz o tym?

 

 


Dubstep jest dużo bardziej melodyjny i nastawiony na klimat niż drum & bass. Tam stawia się na energię a tutaj bardziej na opowiedzenie czegoś.

I tak na przykład w podanych przykładach:
1) kawałek Clearlighta to bardzo mroczny klimat, ciemne strony ludzkiej egzystencji, koleś robi to z takim stylem, że ciarki mam non stop.
2) Escapism Refuge - Traps, jak sama nazwa wskazuje, utwór jest o świadomości uwięzionej w ciele. Ciarki takie, że włosy dęba stoją.
3) Author... coś zarówno pięknego harmonicznie jak i tak smutnego, że aż rozrywa mi duszę na pół. 1:50, w tym momencie za każdym razem beczę jak dziecko. Ten utwór dla mnie jest tak smutny że nie potrafię tego opisać. Nie wiem co przeżył jego autor ale wieje mi śmiercią kogoś najbliższego na świecie.

Edytowane przez Guliver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh! No, proszę! Kolejny ma łzy przy muzyce, tylko się nie przyznał. Chociaż przy innym gatunku, ale zawsze. :-)

 

 

Panowie, dlatego napisałem, że jest nieuporządkowana dla mnie, dla mojego ucha itp., bo resztę "dlaczego nie" już napisałem wyżej. Czytajcie uważniej albo zaczynajcie zdanie od: "A dla mnie jest taka i taka". Wtedy będzie jasność.

 

 

 

Pierwsza kompozycja podoba mi się i to nawet bardzo.

 

 

Druga odpada zupełnie. Nie podoba mi się ogólnie i ze względu na jeden drażniący mnie dźwięk. Ten dźwięk jest słyszalny oprócz bitu między 00:20 a 00:30.

 

 

Trzecia kompozycja jest dosyć klimatyczna. Gdybym wykonywał jakąś pracę, np. przy komputerze, to w tle mogłaby grać. Może z czasem coś więcej bym do niej poczuł.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzę w elektronice po same uszy, w tym w dnb, dobrze znam zaprezentowanych artystów, ale jestem przeciwnikiem dorabiania ideologii do takiej muzyki. Paradoksalnie mój pogląd wykształcił się, gdy jeszcze bardziej wgłębiłem się w ten świat - zajmując się produkcją. Gdy znalazłem się w skórze producenta, zrozumiałem, co się dzieje podczas procesu tworzenia, jakie cele przyświecają artyście, jakie oczekiwania pragnie spełnić. Nie ma w tym magii, idei, jest jedynie ciężka praca nad miksem i wielogodzinne wykręcanie ciekawych brzmień. Gdy słyszę hipnotyzujące intro w jakimś dramendbejsie, dobrze wiem, że słyszę tylko dobrze dobrany preset i pomysłowo ułożone kostki w piano rollu, a nie tajemniczą wiadomość do słuchacza. To tylko rozrywka dla określonej grupy ludzi. Jednak nie odmawiam twórcom pasji i poświęcenia, sam coś o tym wiem. Daruję sobie wklejanie linków, bo nie wiedziałbym, co wybrać i kiedy przestać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam też zajmuję się produkcją, nawet poszedłem na studia związane z dźwiękiem by jeszcze lepiej zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że pisząc książkę, robiąc zdjęcia, produkując muzykę czy cokolwiek innego, wkładasz w to siebie. Niepowtarzalne spojrzenie na świat, niepowtarzalne wspomnienia, swoją wiedzę, emocje, stan w którym aktualnie się znajdujesz. Pamiętam jak któregoś razu po przesłuchaniu swoich utworów dotarło to do mnie. Przecież to jestem JA. Słyszę SIEBIE w muzyce którą robie. Zdystansowanie się i spojrzenie na wszystko co się robi z innej perspektywy jest dla mnie czymś bardzo ważnym. To właśnie to powoduje u mnie największy rozwój. Widzę co robię, jak to na mnie wpływa, jak wpływa na otoczenie, i jednocześnie dzięki tym obserwacjom jestem w stanie stwierdzić jaki mam charakter, co jest do poprawienia czy wyeliminowania.
Jeśli dla Ciebie @Wstydliwy nie ma magii w muzyce to... zgodzę się, ale tylko do tej popowej papki która jest zewsząd serwowana ludziom. Jeśli nie siedzi się głęboko w undergroundzie albo nie ma znajomych którzy to robią, to nie ma co się liczyć na muzykę z głębią i przekazem.

Z tego co piszesz, wygląda na to że jesteś typem rzemieślnika a nie artysty. Kiedy 'kręcę ciekawe brzmienia' zastanawiam się jakie momenty z mojego życia pasują do tego dźwięku, jakie przesłanie ma mieć utwór który robię, o czym ma opowiadać.
W sumie dnb to według mnie w większości bardziej rzemiosło niż artyzm, bo liczy się ciekawsze brzmienie, ale to właśnie to ciekawe brzmienie potrafi przenieść świadomość tak daleko, jak daleko jeszcze nie była.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guliverze, wkrótce założę swój wątek. Mam multum ulubionych kompozycji, jeśli chodzi o ogół muzyki elektronicznej. Póki co, wstawiaj kolejne kawałki. Z chęcią przesłucham i jeśli coś mi się spodoba, to się wypowiem.

 

 

PS

 

A może któryś z was stworzyłby jingle do "Radia Samiec"?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, ale jeśli próbujesz mi wmówić, że podczas kręcenia gałami w syntezatorze wspominasz momenty swojego życia, to śmiem wątpić, że wiesz, o czym mówisz. Ale z drugiej strony zgodziłeś się ze mną w ostatnim zdaniu, bo mam na myśli tylko muzykę elektroniczną, w całości tworzoną na komputerze. Pominę takich artystów jak Aphex Twin (facet słynął z doprowadzania się do specyficznych stanów świadomości dla ciekawszych efektów), to wyjątki. W nowoczesnej elektronice chodzi o poprawny miks, mocny bas (psychoakustyczne sztuczki mają go jeszcze bardziej wzmacniać, wszystko dla gawiedzi), ciekawe efekty i w zdecydowanej większości imprezową użyteczność. To biznes i rozrywka, ale i pasja. Unikanie przeze mnie filozoficznej retoryki w kontekście muzyki zmyliło cię, jestem typem artysty. I tak przy okazji, nadużywasz pojęcia underground.

Edytowane przez Wstydliwy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.