aras Opublikowano 27 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2016 kryzys męskości istnieje gdy w niego wierzysz. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miner Opublikowano 27 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2016 (edytowane) Witam Panów i Panie. Na bazie przytoczonych argumentów i analiz, które pojawiły się w tym temacie, w mojej prywatnej ocenie, nie można mówić o żadnym kryzysie męskości. Można i należy mówić o kryzysie w postrzeganiu męskości i mężczyzn jako takich. Z informacji i oczekiwań stawianych mężczyznom i kobietom robi się niemały chaos, a to z uwagi na zupełną rozbieżność oczekiwań do tego samego podmiotu. Media, środowiska feministyczne, pracodawcy, kobiety, mężczyźni - każdy ma w tym swój indywidualny, świadomy i nieświadomy, biologiczny i kulturalny interes. Ludzie 50 - 70 - 100 lat temu takiego natłoku oczekiwań i informacji nie mieli. Stąd zagubienie mężczyzn i frustracje kobiet. Należy też dużą winą obarczyć fakt, że lansowany model indywidualności kobiety (w masie zbiorowości;) wszędzie przekazuje hasło: dla Ciebie/Tobie. Więc oczekujemy, myślimy: należy mi się, jestem warta. To ty musisz, nie ja. Mężczyznom przekazuje się podprogową informację: musisz. Musisz być sprzeczny: silny - opiekuńczy, odporny psychicznie - wrażliwy, wyrozumiały - asertywny/agresywny, bogaty - z dużą ilością wolnego czasu, poświęcać czas rodzinie - realizować się zawodowo (+ modne hobby). Koniec końców, są to rzeczy kompletnie niewykonalne dla zwykłego śmiertelnika. W tym wszystkim nie uwzględnia się wielu innych czynników. Z całym szacunkiem dla kobiet po 30-tce (bo je bardzo lubię - mam wiele koleżanek w tym wieku i są to osoby zdecydowanie mądrzejsze od kobiet zarówno młodszych, jak i starszych od siebie), ale wszystkie, jak jeden mąż są same sobie winne, choć tej winy w sobie nie widzą. Mianowicie mają wymagania wobec mężczyzn o wiele większe niż wobec siebie. Mężczyźni, którzy mogliby spełniać owe wymagania, na te dziewczyny co najwyżej spojrzą, ewentualnie chwile się Nimi pobawią. A reszta mężczyzn myśli, że z nimi jest coś nie tak, bo płeć żeńska się nimi nie interesuje, a nawet obarcza winą za wyimaginowane problemy, czemu wtóruje chór specjalistów i marketingowców, którzy (ośmielę się to wyraźnie napisać) zarabia ogromne pieniądze na ludzkich kompleksach. I tu dochodzimy do sedna: są białe kruki. Zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet. No właśnie, ale takie osoby to tylko wyjątki potwierdzające regułę. Reszta informacji to społeczny i medialny kłamliwy szum. Edytowane 27 Kwietnia 2016 przez Miner Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PanDoktur Opublikowano 27 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2016 Pewien kryzys jest, ale zarówno wartości męskich jak i żeńskich. Oczywiście o tych drugich się nie mówi, bowiem żyjemy w czasach, w których słabszym albo mniejszości nie wytyka się win czy wad. Nie chcesz imigrantów - rasizm. Nosisz emblemat Polski Walczącej - nacjonalista. Nie chcesz adopcji dzieci przez pary homoseksualne - homofob. Uważasz, że kobieta ma wychowywać dzieci - seksista. Kwintesencja retoryki panującej w mediach. Lepiej wytknąć coś białym, patriotom, heteroseksualnym, mężczyznom, a resztę zapudrować, żeby pryszcze nie rzucały się tak w oczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi