janko Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Jak to jest kurde, że niektórym dobrze idzie z babkami, innym w ogóle?Zasadniczo część ludzi ma tak, że wychodzi z jednego związku i wchodzą w kolejny.Jak to kurde działa, że niektórzy nie mają problemu, a inni mogą nigdy nie być w związku? Jakie są mechanizmy za naturalnym działaniem związków (nie mam na myśli manipulowania i innych tego typu rzeczy, które wymagają jakiegoś większego wysiłku)? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Gość Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Hmm trudne pytanie .Ja mam 25 lat i pomimo tego ze spotykalem sie z wieloma kobietami mialem jeden badz dwa powazne zwiazki...U mnie jak mialem 19-22 lata to dobieralem sobie dziewczyny pod rodzine ,czyli jak sie rodzinie podobala to wtedy sie z nia spotykalem..Jak brat dowiedzial sie ze chodze z dajmy na to Kasia i mowil ''Ty sie z nia spotykasz '' To rezygnowalem z niej ...Czego teraz zaluje...Ogolnie jesli chodzi o sprawy sexu i zwiazkow nie rozmawialem o tym z najblizszymi bo sie wstydzilem tego ...Nikt mi nigdy niczego nie wytlumaczyl.Coi do zwiazkow to mysle ze wiele osob chce kogos miec tylko po to aby miec przyjemnosc i poczucie ze sie nie jest gorszym...Milosc i takie sprawy to cos na drugim miejscu...Mysle takze ze to kwestia przekonan ...Samooceny i przebojowosci ktora jest takze samoocena i wiara w siebie...Kluczowe jest tu rozmowa o ttych sprawach z dziecmi przez rodzicow ..Niestety brak rozmow na ten temat jak i na inne wazne dla mlodziutiego czlowieka (10-18) skutkuje tym ze tacy ludzie ozniej maja ogromne problemy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wrath of Satan Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Mechanizm o który pytasz jest przykry i straszny. Z jednej strony sam go nie rozumiem, ostanio siedział obok mnie znajomy w autobusie ,nawalony z 3 dni chyba spocony nieumyty, pomijajac że jest brzydki ,choć postawny i zbudowany,w zasadzie cały czas tylko klnie i nie bardzo z niczym o czymś pogadasz poza wioskowymi pierdołami.To tyle z mej subiektywnej oceny I taki koleś który nie reprezentuje sobą w zasadzie nic ma dziewczynę,całkiem ładną. Nigdy tego nie zrozumiałem i nie zrozumiem ale one często wybierają sobie takich. Pytanie czemu z 1 dobrze idzie ,z innymi gorzej,to zależy od tego czy ona sama chce i ma pozytywne podejscie do znajomosci. Jak traktuje CIe jako ktoraś tam opcje lub fake frienda to chcoćbyś nie wiem jak był dobry i fajny nie wskórasz nic. ALbo jak ma inny gust.2 sprawa że takie osoby prowadza bujne lokalne życie towarzyskie czyli palenie blanta na przystanku,grille ,wypady do klubów gdzie poznaja łatwe i nie wymagajace dziewczyny. Z innej strony kobieta do zwiazku ocenia faceta pod kątem tego co posiada ,zaradnośći,statusu w społeczenstwie. Czyli jak jestes powiedzmy pracującym w telemarketingu okresowo bezrobotnym mędrkiem bez matury jak ja twoje szanse lęcą w dół. Zacznij to traktować jak grę ,(nie ta to inna) wtedy pojdzie lepiej. Jeszcze 1 przykład . Chodziłem kiedys do szkoły na jakiś babski kierunek, byłem ja i jeszcze taki niemiec wolfang,pizdowaty mamisyn z wygladu ale mówił łamanym polskim,był ,markowo ubrany a pod bude podjezdzał mercedesem od starych. Całą uwaga kobiet koncentrowała się na nim od kiedy się pojawił ,mnie juz potem traktowały jak powietrze,jak poszedł zaczeły o nim gadać jedna od razu żeby wyjść przed szereg oświadczyła koleżankom że chyba się w nim zakochała Tak że tak to działa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aras Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 to prawda przespałem się z przyjaciółką, ale wyczuwałem, że to nie jest seks z namiętności tylko tak o z braku laku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł z N Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Odpowiedź jest prosta - albo masz dryg do tego, albo nie masz, czyli energia, a nie jakieś tam wyuczone teksty. Niedawno był felieton o tym na SR. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość janko Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 U mnie to tylko dwa razy w życiu działało. Bardzo dobrze czułem się ze sobą i w zasadzie niczego nie potrzebowałem. Kobiety znajome zachowywały się inaczej a nieznajome same potrafiły zagadać. Niestety stan taki to nawet nie promil mojego życia. Jak to osiągnąć pojęcia nie mam a już sporo próbowałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość janko Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Jeszcze ewentualnie mogę się zastanawiać jak sobie całkowicie odpuścić ale temat nieustannie wraca. Nastrój leci. Bywa mega zle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł z N Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Pomyśl, jak zarabiać. Zarabiaj, będzie kasa. Z kasą zawsze łatwiej. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gryf Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Pomyśl, jak zarabiać. Zarabiaj, będzie kasa. Z kasą zawsze łatwiej.To kurna strasznie dołujące bo wynika z tego , że płeć piękna (oczywizda po za Sylwią) niczym innym się nie kieruje :-( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł z N Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Sylwia też się tym kieruje Już mam u niej przechlapane 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł z N Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Ale wiadomo, że nie chodzi kobietom tylko o kasę. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eleanor Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Sylwia też się tym kieruje Już mam u niej przechlapane haha Pawełku, śliczny Ty mój...ja Tobie zawsze wybaczę Ale wiadomo, że nie chodzi kobietom tylko o kasę Haha o widzisz już się poprawiłeś A teraz trochę od Sylwii:) oczywiście, ze kasa jest potrzebna i trzeba ją zarabiać, ale bardziej smakuje jak się samemu zarobkuje a jak jeszcze trzeba dać jeść małemu robalowi to potrzeba jej dużo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość leviatan Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 To kurna strasznie dołujące bo wynika z tego , że płeć piękna (oczywizda po za Sylwią) niczym innym się nie kieruje :-( No nie do końca. Spotkałem wczoraj kolegę. I ten ziomek, zarabiając w wieku 25 lat ponad 6000zł nigdy nie miał kobiety. Ja natomiast za swoich studenckich czasów, gdy ogarnąłem się po latach marazmu złoiłem kilka panien nie mając grosza przy duszy. Jaki z tego wniosek? Dobrze jest zarabiać dobre pieniądze bo to daje ci luz i możliwości. Ale warto umieć obchodzić się z kobietami wtedy gdy pieniędzy się nie ma. Bo inaczej może owinąć cię wokół palucha panna, której chodzi jedynie o kasę. No i najważniejsze. Zależy ci na związku? Spraw, żeby kobiety cię kochały - wtedy będą za tobą latać i marzyć o wejściu w związek. A jeśli podasz pannie świat na talerzu to ona weźmie wszystko bez słowa "dziękuję", talerz rozbije na twojej głowie a najostrzejszy odłamek wbije prosto w twoje serce. 7 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł z N Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Złowić pannę to nie problem, dużo trudniej utrzymać przy sobie. Kasa to za mało, kiedy Twój rywal ma i kasę, i to "coś", co przyciąga kobietę. Wiadomo, kogo ona wybierze 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eleanor Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Złowić pannę to nie problem, dużo trudniej utrzymać przy sobie. Kasa to za mało, kiedy Twój rywal ma i kasę, i to "coś", co przyciąga kobietę. Wiadomo, kogo ona wybierze hmm tak mi się nasunęło..to tak jak z autem...kupić nie trudno...trudniej utrzymać 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość leviatan Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Złowić pannę to nie problem, dużo trudniej utrzymać przy sobie. Kasa to za mało, kiedy Twój rywal ma i kasę, i to "coś", co przyciąga kobietę. Wiadomo, kogo ona wybierze I nagle okazuje się, że te historie o miłości na zawsze to taka tylko bajka była. I w sumie to ona zawsze go kochała Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość janko Opublikowano 1 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 Złowić pannę to nie problem, dużo trudniej utrzymać przy sobie. Kasa to za mało, kiedy Twój rywal ma i kasę, i to "coś", co przyciąga kobietę. Wiadomo, kogo ona wybierze Panie i Panowie, Wychodzi na to, że nie ma tutaj dobrego rozwiązania, że najważniejsze jest to niewidzialne coś, jakieś feromony, podświadome działanie lub cholera raczy wiedzieć co jeszcze. Zasadniczo w tym miejscu najłatwiej mi przyjąć, że pewne rzeczy nie są mi dane. Poddać się ale ja akurat nie mogę z niezrozumiałych przyczyn tego zrobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janko Opublikowano 1 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 I nagle okazuje się, że te historie o miłości na zawsze to taka tylko bajka była. I w sumie to ona zawsze go kochała hipokryzja nie ma granic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janko Opublikowano 1 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 No i najważniejsze. Zależy ci na związku? Spraw, żeby kobiety cię kochały - wtedy będą za tobą latać i marzyć o wejściu w związek. A Myślę, że nad taką sprawczością wielu się już zastanawiało. Nie wiem tylko, czy tutaj można coś takiego u siebie wypracować.Tak, rozumiem, energia... tylko jak to osiągnąć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ReddAnthony Opublikowano 6 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2014 Odpowiadając na pytanie zadane na poczatku. Komu wychodzą związki? Tym, którzy podchodzą do tego w sposob ekonomiczno-strategiczny. Np. on ma hajs i dobre usposobienie, ona jest harpia dominujacą. On jest dominujacy i przedsiebiorczy, ona piekna i uległa, on ma seks pod reka, ona poczucie bezpieczenstwa. Inny typ..on jest intelektualista, ona tez...kreca ich madre rozmowy o sensie zycia itp, moga przegadac cala noc - tez w jakis sposob sie dopelniaja.Ja tylko raz w zyciu mialem laske z ktora moglem sie ozenic, bo byla uległa i spokojna - ale ja wtedy mialem za malo do niej serca, nudzila mnie i szukalem rozrywek. Teraz mam harpie kłótliwą ktora srednio raz w miesiacu ode mnie odchodzi i potem wraca. W sumie może ją kocham, a moze kocham tylko ją bzykać, sam nie wiem....tak czy siak , przysieglem ze nie dam z siebie zrobic pantofla, wiec zawsze robie to na co mam ochote. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Volf Opublikowano 6 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2014 No z jednym może być dla kasy żeby ją utrzymywał, a drugi załóżmy że się świetnie porozumiewa, wie co na nią działa(oprócz pieniędzy) i daje dobry seks.. Takie schematy chyba też istnieją. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi