Waflo Opublikowano 17 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2016 Jak sie nazywa człowiek wychowany pod kloszem? -kloszard Ot taki żarcik. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojskowy33 Opublikowano 18 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2016 W życiu nie dał bym auta komuś, komu nie chce się go nawet umyć. Kup sobie własne to wtedy zrozumiesz ojca. Bo tak to nawet nie ma sensu tłumaczyć. I tak nie zrozumiesz. Za młody na to jesteś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CiętyKot Opublikowano 18 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2016 Tylko to nie ojciec mi kazał je myć on nic nie mówił tylko ten co go pożyczał.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser09 Opublikowano 18 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2016 Każdy przeżył podobną sytuację, ojciec martwi się o syna i samochód.. Może moja historia cie zainspiruje, choć lepiej żeby nie Otóż również miałem problem z pozyczaniem auta od taty, ale za to odwozic po imprezie trzeba było. Często musiałem tluc się autobusem do sąsiedniego miasta i stamtąd przywozić ojca, po drodze jeszcze wypuszczając jego kumpli pijanych. Pijany ojciec lubił sobie pogderac na temat jazdy. Któregoś razu jak tak gledzil to przyspieszyłem na zakręcie i wpadliśmy z jezdni. Wysoki krawężnik uszkodził przednie zawieszenie i koło. Auto nadawało się na złom. Ale ktoś je odkupił do remontu czy na części. Tata kupił sobie inne auto a ja za karę dostałem 126p. I od tej pory musiałem go odwozic maluchem, ale już nie tluklem sie autobusem i czasem mi zatankowal do pełna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RedBull1973 Opublikowano 18 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2016 Młodzi kierowcy powodują najwięcej wypadków, takie są statystyki... Ojciec po prostu martwi się o Ciebie. To , że masz prawko , nie znaczy że umiesz jeździć. Dopiero się uczysz, i jak przejedziesz minimum 100 000 km to dopiero będzie można powiedzieć , że już trochę umiesz...:-) Mój syn też sprawił sobie jakieś stare BMW, co mnie bardzo martwi...no, ale mamusia pozwoliła, kurwa jej mać...Idiotka. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi