Skocz do zawartości

20 lat czy warto zaczynać od zera KB?


Volf

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, mam pytanie do obeznanych. Więc mam sobie 20 lat. Wcześniej parę miesięcy chodziłem na treningi KM. Nie szło mi jakoś super, może było dobrych parę momentów. Lecz stwierdziłem że bez wcześniejszej wiedzy na temat właśnie boxu, kickboxingu, jakiejlkolwiek sztuki walki trochę ciężko się w tym ogarnąć. Mam trochę problemów z motoryką i tym podobne. Jednak jest wrażenie że chciałbym się nauczyć czegoś zupełnie od podstaw i mieć to dobrze opanowane(ciosy, kicki itp) Poza tym dobrze by było poprawić coś w psychice i własnej woli. Na co muszę się nastawić, z czym muszę się liczyć i na co uważać jeśli chciałbym zacząć?  Wcześniej dużo biegałem i jeździłem na rowerze. Do celów w tym zaliczyłbym ogólną poprawę kondycji, i nauczenie się czegoś przydatnego w życiu na wszelki wypadek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, mam pytanie do obeznanych. Więc mam sobie 20 lat. Wcześniej parę miesięcy chodziłem na treningi KM. Nie szło mi jakoś super, może było dobrych parę momentów. Lecz stwierdziłem że bez wcześniejszej wiedzy na temat właśnie boxu, kickboxingu, jakiejlkolwiek sztuki walki trochę ciężko się w tym ogarnąć. Mam trochę problemów z motoryką i tym podobne. Jednak jest wrażenie że chciałbym się nauczyć czegoś zupełnie od podstaw i mieć to dobrze opanowane(ciosy, kicki itp) Poza tym dobrze by było poprawić coś w psychice i własnej woli. Na co muszę się nastawić, z czym muszę się liczyć i na co uważać jeśli chciałbym zacząć?  Wcześniej dużo biegałem i jeździłem na rowerze. Do celów w tym zaliczyłbym ogólną poprawę kondycji, i nauczenie się czegoś przydatnego w życiu na wszelki wypadek. 

Szanowny kolego

 

Po prostu 3,4 x w tyg trening przez kilka lat ale SYSTEMATYCZNIE (nie tak że Ci się nie chce bo wpadł kumpel z browarem) i wtedy będziesz mieć motorykę, szybkość, siłę i przede wszystkim Twoja psychika będzie niezłomna (ale do tego potrzebne są sparingi) bo to one nadają szlif wszystkiemu kiedy musisz zmierzyć się z przeciwnikiem.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śp. brat bokser mi opowiadał, że najgorzej jest po 3 miesiącach boksu, bo człowiek już czuje się mocny, a w rzeczywistości niewiele umie w porównaniu do tych, co doskonalą się latami. Wtedy najłatwiej zostać na ulicy skatowanym, bo przecenia się swoje możliwości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest. Ja po trzech miechach czułem się królem świata. I jeszcze na sparingach rozjechałem (jedną ręką!) kilku wirachów z akademika to miałem poszanowanie i respekt na akademiku. Szczęście, że nie rzuciło mnie wtedy w jaką bójkę ulicznną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja taki kozak nie jestem jeśli o to chodzi, bo mi na względne radzenie sobie w sparingach i chęci do konfrontacji potrzeba było:

 

pół roku kickboxingu, roku taja, 3 miesięcy bjj, 3 miesięcy judo i 6 miesięcy boksu, nie licząc paru ładnych lat ćwiczenia z kumplami na thaipadach, kombinacji bokserskich, treningu na worku i sparingów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.