Skocz do zawartości

Kryzys wieku średniego


Rekomendowane odpowiedzi

15 godzin temu, Subiektywny napisał:

Dlatego jak mantrę powtarzam, że jeśli długoterminowy związek z kobietą - to wyłącznie z młodszą o minimum 5 lat !

 

 

Podobno idealny algorytm to: wiek mężczyzny podzielony na pół plus siedem.

Problem zaczyna się wtedy, gdy po zastosowaniu wzoru ona jest za stara :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Mnemonic napisał:

Podobno idealny algorytm to: wiek mężczyzny podzielony na pół plus siedem.

 

O to się zgadzam, całkiem nieświadomie stosuję ten wzór :) ... IMHO facet po 40 (w określonych przypadkach) staje się bardziej siebie świadomy, ma (albo powinien mieć) zasoby pozwalające na realizację zachcianek, a nie tylko życie (wegetację ?!!) nawet na przyzwoitym poziomie. Choć może ja jestem średnim przykładem jako tzw. "stary kawaler" ...

W każdym razie ja się z całkowitym luzem przyznaję do kryzysu wieku średniego :) cokolwiek by to nie miało znaczyć i bardzo dobrze mi z tym :)

Objawy mam klasyczne i to się utrzymuje od kilku lat: wziąłem się za siebie w sensie sportu (np. w zeszłym roku przebiegłem półmaraton), trenuję stale i ciężko, kupiłem fun car'a, uczę się kolejnego języka obcego i myślę co jeszcze by mi się podobało... Napinka na damskie towarzystwo przychodzi i odchodzi, z wyjątkiem sytuacji, kiedy angażuję się uczuciowo, ale i to łatwiej się znosi ... Generalnie napinka i tzw. stres życiowy odchodzi gdzieś do Krainy Wiecznych Łowów .... Czego czasem brakuje to wingmana w podobnym wieku i o podobnym statusie :) bo całe kółko znajomych żonate i dzieciate ...

 

Moim KWŚ często gaszę panie w wieku około 40, które całe skrzywione próbują mnie sobą zainteresować i tylko naburmuszają się jeszcze bardziej. Prawdę pisze @Subiektywny , że jest to wynalazek bab, które próbują nam przypisać jakąś "jednostkę chorobową". W każdym razie ja taki kryzys polecam każdemu z Braci :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KWŚ wystepuje, kiedy facet jest wyżerany z testosteronu przez kobiete lub kiedy glownym hobby jest browar i masturbacja. 

Mieszkam z dwoma parami, wiec wiem jak to wyglada. Na poczatku gosc (1) chce pokazac, ze jest mocny (poczatki zwiazku). Ze trenuje, ze to jego zycie, ze to jego pasja. Trenujemy razem. Po jakims czasie pasja przeradza sie w wino z Biedronki po pracy i pompowanie ksiezniczki. "Po pracy jestem, nie mam sily". Brzuch rosnie, a najwieksza (chwilowa) satysfakcja jest z zarcia (no i pompowania). "Nie mam czasu w ogole, tak to tez bym trenowal" - kurwa, przeciez wiem ze robisz 8 godzin dziennie, wiec po co sciemniasz? A o sobocie i niedzieli zapomnial? Smieszy mnie tez gadanie, ze gdybym mial wolny czas to robilbym to i to. Przychodzi wyzej wspomniana sobota/niedziela i co? Zamula z ksiezniczka przed komputerem. Chyba wiem po co sie ludzi dobieraja w pary - mozna wytlumaczyc to lenistwo, no bo razem jest razniej. 
Drugi znajomy (2) jest w innej sytuacji, bo ma kryzys ze swoja ksiezniczka, wiec sam sie pyta kiedy idziemy zrobic trening. A mial identycznie jak pierwszy. Smialismy sie z niego ze tylko kapcie mu kupic i bedzie typowym Jankiem. Zwiazek wisi na wlosku, wiec wzial sie do roboty. Jego dama co kilka dni wrzuca zdjecia - odjebana jak na bal. Wczesniej tego nie robila. LUDZIE, TO JEST POPIERDOLONE. Te schematy mozna wyczuc na odleglosc, kiedy idzie cos nie tak. Ostatnio kumpela zaczela wrzucac na FB zdjecia - mowie "o co chodzi?". Wchodze w profil... WOLNA. DRAMAT!!!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.