Skocz do zawartości

Fizyka kwantowa - prawda czy oszustwo?


NEO

Rekomendowane odpowiedzi

I zostałem wywołany do tablicy.

FIZYKA KWANTOWA, a ściślej ujmując Mechanika Kwantowa, opisująca świat kwantowy (EDITED: kwantowy, w sensie nie jakiś inny niż nasz, tylko innych rzędów wielkości niż te, którymi operujemy w życiu codziennym) jest jak najbardziej prawdziwa. W 100%. A nawet w 200%.

Tyle, że to sensu stricto teoria matematyczna. Która z bardzo dobrą dokładnością opisuje obserowany przez nas Wszechświat w odpowiedniej mikroskali.

NEO - odniesienie jakich praw do umysłu, że się tak spytam?

P.S.
Nie, nie pasjonuje mnie to i tak, byłem szkolony w tym zakresie (Wstęp do fizyki kwantowej i budowy materii oraz Mechanika Kwantowa A, B nie robiłem, bo mam życie i znajomych, ale jak trzeba to mam za ścianą dziewczynę co robiła i mogę dopytać :P)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawa umysłu - biegunowość i iluzoryczność ego. Samo dokonanie pomiaru zniekształca wynik i dokładnie tak jest z umysłem. W ten sposób tworzymy sobie iluzje, to dlatego wyniki badań prowadzone przez zwolenników marihuany potwierdzają jej nieszkodliwość i pozytywne działanie a te prowadzone przez przeciwników mówią o jej szkodliwości. Podobnie robimy w głowie z większością poglądów dopasowując je do naszego obrazu. Z tego powodu nie widzi się świata takiego jaki on jest tylko jego zniekształcony pomiarem obraz. Stopienie się ego to brak pomiaru kwantowego czyli wyłączenie się podświadomych przekonań. To co jest wokół nas najpierw jest w realnym tu i teraz, potem jest interpretowane przez zmysły a potem trafia do świadomości czyli nie żyjemy w tu i teraz, które trwa wiecznie poza czasem i jest boskie. Pasuje do teorii, że Duch jest poza czasem i materią, Dusza jest częściowo w czasie i materii a częściowo poza czyli to nasze preferencje i przekonania, które są ale niekoniecznie musimy o nich myśleć w danym momencie. Dla każdej cząsteczki istnieje druga taka sama tylko z przeciwnym spinem i tak samo jest z każdym przekonaniem i myślą. Przeciwieństwa miłość - nienawiść, duży-mały, wszystko - nic. Poza czasem istnieje cały zbiór wszystkiego w formie nurtu wariantów. Dalej zaczynają się schody ale te podstawy mechaniki kwantowej współgrają z tym co wiemy o ego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jadziem.
 

Prawa umysłu - biegunowość i iluzoryczność ego. Samo dokonanie pomiaru zniekształca wynik i dokładnie tak jest z umysłem. W ten sposób tworzymy sobie iluzje, to dlatego wyniki badań prowadzone przez zwolenników marihuany potwierdzają jej nieszkodliwość i pozytywne działanie a te prowadzone przez przeciwników mówią o jej szkodliwości. Podobnie robimy w głowie z większością poglądów dopasowując je do naszego obrazu. Z tego powodu nie widzi się świata takiego jaki on jest tylko jego zniekształcony pomiarem obraz.

Otóż nie, dokonanie pomiaru nie zniekształca wyniku, tylko ten wynik ustala. Stan kwantowy jest zbiorem (funkcją tak naprawdę) możliwych stanów danego obiektu. Pomiar ustala stan. W momencie pomiaru dany obiekt przyjmuje jeden z możliwych dla niego stanów i od momentu pomiaru w tym stanie trwa. Natomiast nie wiem zupełnie co ma do tego marihuana i, z całym szacunkiem kochany NEO, Bracie Samcze :), jak patrzę na Twojego awatara i czytam jak podpinasz teorię naukową, fizyczną, do tematu marihuany, to mam wrażenie, że jesteś niezłym lobbystą jamajskim ;):P

Jak coś zmierzysz to widzisz właśnie to jakim to jest. Dokładnie przeciwnie, niż piszesz. Bo zanim coś zmierzysz, to jedyne co wiesz, to to jakie to coś może być. Jeszcze raz podkreślę zły dobór słownictwa - pomiar nie zniekształca, tylko ustala.
 

 

Stopienie się ego to brak pomiaru kwantowego czyli wyłączenie się podświadomych przekonań. To co jest wokół nas najpierw jest w realnym tu i teraz, potem jest interpretowane przez zmysły a potem trafia do świadomości czyli nie żyjemy w tu i teraz, które trwa wiecznie poza czasem i jest boskie. Pasuje do teorii, że Duch jest poza czasem i materią, Dusza jest częściowo w czasie i materii a częściowo poza czyli to nasze preferencje i przekonania, które są ale niekoniecznie musimy o nich myśleć w danym momencie. Dla każdej cząsteczki istnieje druga taka sama tylko z przeciwnym spinem i tak samo jest z każdym przekonaniem i myślą. Przeciwieństwa miłość - nienawiść, duży-mały, wszystko - nic. Poza czasem istnieje cały zbiór wszystkiego w formie nurtu wariantów. Dalej zaczynają się schody ale te podstawy mechaniki kwantowej współgrają z tym co wiemy o ego.

 

No cóż, chciałbym się odnieść czy jakoś rozjaśnić, ale ten fragment przeczytałem trzy razy, no i tu nie ma już żadnych odniesień naukowych natomiast popełniłeś freestyle z użyciem słów "cząsteczka", "wszechświat" i "spin", w ten sposób nie jest to wypracowanie ani z polskiego, ani z fizyki ;)

Piszę to jako żart, a nie sarkazm, żebyśmy się dobrze zrozumieli. Natomiast sformułowanie "te podstawy mechaniki kwantowej" w kontekście poprzedzających to stwierdzenie zdań, niestety jest nie na miejscu. Istnienie cząstki z przeciwnym spinem rozumiem jako jakieś odniesienie do zakazu Pauliego, tak? Ale to jest całkiem inna para kaloszy, bo on odnosi się do "pakowności" przestrzeni, a nie do istnienia przeciwieństw, które istnieją niejako same z siebie, a nie w następstwie jakiejkolwiek teorii fizycznej.

Sorry, Bracie Samcze, ale trochę naciągasz coś co gdzieś usłyszałeś/przeczytałeś do psychologii/filozofii. ;)

Mogę polecić literaturę fachową, ale trzeba mieć podstawy analizy matematycznej i algebry, bo niestety trudno się mówi o mechanice kwantowej na poziomie popularno-naukowym i prowadzić to może do różnych nieporozumień, chociażby dlatego, że fizycy i matematycy maja tendencję do używania słów w innym znaczeniu niż znaczenie ze słownika języka polskiego, trzeba się trochę osłuchać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż nie, dokonanie pomiaru nie zniekształca wyniku, tylko ten wynik ustala. Stan kwantowy jest zbiorem (funkcją tak naprawdę) możliwych stanów danego obiektu. Pomiar ustala stan. W momencie pomiaru dany obiekt przyjmuje jeden z możliwych dla niego stanów i od momentu pomiaru w tym stanie trwa. Natomiast nie wiem zupełnie co ma do tego marihuana i, z całym szacunkiem kochany NEO, Bracie Samcze :), jak patrzę na Twojego awatara i czytam jak podpinasz teorię naukową, fizyczną, do tematu marihuany, to mam wrażenie, że jesteś niezłym lobbystą jamajskim ;):P

Jak coś zmierzysz to widzisz właśnie to jakim to jest. Dokładnie przeciwnie, niż piszesz. Bo zanim coś zmierzysz, to jedyne co wiesz, to to jakie to coś może być. Jeszcze raz podkreślę zły dobór słownictwa - pomiar nie zniekształca, tylko ustala.

Czyli wygląda na to, że dojebałem :P

 

Marihuana nie ma do tego nic, to był jedynie przykład jak podejście do pomiaru ustala jego wynik ;) Równie dobrze mogłem napisać o badaniu na temat wpływu wiary na psychikę i znów wierzący zrobią takie badania, z których okaże się, że wiara jest pozytywna i zbawienna a ateiści podejdą do badania inaczej i ich wynik powie - wiara bardziej szkodzi niż pomaga, powoduje natręctwa i psychozy. Inne rzeczy będą wzięte pod uwagę, inne pytania będą zadawane grupie kontrolnej, inaczej zinterpretują odpowiedzi itd. Tak, nie zniekształca lecz ustala, mój błąd. W przypadku życia gdzie świat kwantowy miesza się ze światem materii wynik jest zniekształcony przez pomiar, w świecie kwantowym ustalony. Może być? :)

 

 

No cóż, chciałbym się odnieść czy jakoś rozjaśnić, ale ten fragment przeczytałem trzy razy, no i tu nie ma już żadnych odniesień naukowych natomiast popełniłeś freestyle z użyciem słów "cząsteczka", "wszechświat" i "spin", w ten sposób nie jest to wypracowanie ani z polskiego, ani z fizyki ;)

Piszę to jako żart, a nie sarkazm, żebyśmy się dobrze zrozumieli. Natomiast sformułowanie "te podstawy mechaniki kwantowej" w kontekście poprzedzających to stwierdzenie zdań, niestety jest nie na miejscu. Istnienie cząstki z przeciwnym spinem rozumiem jako jakieś odniesienie do zakazu Pauliego, tak? Ale to jest całkiem inna para kaloszy, bo on odnosi się do "pakowności" przestrzeni, a nie do istnienia przeciwieństw, które istnieją niejako same z siebie, a nie w następstwie jakiejkolwiek teorii fizycznej.

Sorry, Bracie Samcze, ale trochę naciągasz coś co gdzieś usłyszałeś/przeczytałeś do psychologii/filozofii. ;)

Mogę polecić literaturę fachową, ale trzeba mieć podstawy analizy matematycznej i algebry, bo niestety trudno się mówi o mechanice kwantowej na poziomie popularno-naukowym i prowadzić to może do różnych nieporozumień, chociażby dlatego, że fizycy i matematycy maja tendencję do używania słów w innym znaczeniu niż znaczenie ze słownika języka polskiego, trzeba się trochę osłuchać.

To co "wiem" na temat mechaniki kwantowej to widocznie jakieś kocopoły z telewizji. TV kłamie ;) A ja dałem się nabrać jak leming na te programy o kosmosie i cząsteczkach :) Literatury fachowej pewnie nie zrozumiem bez odpowiedniego przygotowania ale może kiedyś jeszcze zwrócę się do Ciebie po poradę bo temat warto zgłębiać chociażby po to żeby nie być podatnym na zmanipulowane przekazy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forumowy Sokal Hoax.

 

Neo. Popełniasz błąd w rozumowaniu próbując tłumaczyć sobie jedną dziedzinę szczegółową za pomocą wiedzy z zupełnie innej dziedziny szczegółowej. Na dodatek bardzo pobieżnie poznanej. Brak zrozumienia podstawowych pojęć prowadzi do swobodnego żonglowania terminami, mieszania pojęć i nadużyć. W efekcie powstaje chaos semantyczny i bardzo efektowny - ale jednak bełkot. Czyli jednym słowem cała praca umysłowa na marne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko modele i luźne analogie więc na marne na szczęście nic nie poszło, po prostu muszę się wycofać z porównywania praw umysłu z fizyką kwantową ;) To nie moje pomysły tylko rozkminy z tv i książek Zelanda, który też odnosił się do fizyki kwantowej pisząc o swoich teoriach, które działają w praktyce więc niestety zostałem wprowadzony w błąd, sam też się wkręciłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanika kwantowa to prawda. Na koniec pierwszego roku studiów na polibudzie na egzaminie z fizyki miałem zadanie dotyczące chyba "studni potencjału" lub "bariery potencjału". Wtedy jakoś to zaliczyłem i to bez ściągania. I tak jak napisał nasz forumowy specjalista Rex Iudaeorum tak naprawdę, to rozchodzi się o obliczenia matematyczne - m.in. równania Schrodingera, Heisenberga - ogólnie mózg w poprzek. Ni jak nie można tego sobie zobrazować, bo nasze umysły przywykły do innych rozmiarów i to co dzieje się w skali kwantowej ni jak ma się do tego co obserwujemy własnym mózgiem.  Na przykład: nasze ciała są w 99,99999999999% pustką - bo atomy mają tyle pustki między jądrem a elektronami krążącymi wokół jądra. Innymi słowy, jądro i elektrony zajmują 0,0000000000001 % przestrzeni, reszta to pustka (ile tych miejsc po przecinku to dokładnie nie pamiętam).

Nasze myśli są impulsami prądu - elektronów. Więc myśląć można ustalać stan pola kwantowego - stąd teoria o pozytywnym myśleniu. Sam fakt że o czymś się myśli, generuje w mózgu elektrony (które zbudowane są z kwantów). A te mogą wpływać na inne kwanty, innych rzeczy (np przez zjawisko splątania). Stąd to czego chcemy zrealizuje się w jakiś sposób. Taka to magia. Magią było też to że zaliczyłem ten egzamin z fizy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłbym ostrożny w używaniu stwierdzenia, że elektron jest zbudowany z czegokolwiek. Obecny stan wiedzy ludzkiej nie wskazuje na jakąkolwiek wewnętrzną strukturę elektronu.

Natomiast, stwierdzenie, że jest zbudowany z kwantów, to jest już lekkie pustosłowie, bo pytanie brzmi wtedy: "kwantów czego?"

Quantum - tyle, ile, porcja. Z łaciny. Słowo kwant oznacza "porcja czegoś", jakaś określona ilość. Kwant światła, kwant energii i w sumie w innych znaczeniach rzadko się używa gołego słowa kwant :P Jak już pisałem wyżej, radzę baaardzo uważać na dobór słownictwa w tych tematach, bo osoby nie znajace kompletnie tematu popadają w jeszcze większą rozsypkę i mają potem jeszcze większy mętlik. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężej to chyba jest opisać co ma w głowie kobieta jak wpadnie w pułapkę rozkminy.

 

Gówno, sieczkę, bełkot. 

 

To i tak bez znaczenia. Jutro może mieć inny dzień cyklu i co innego przyjdzie jej do głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 lat później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.